Nie do wiary. Mamy sasiada, który czasem

wpadał, żeby pogadać z moim meżczyzną jak akurat jest u mnie. Ale ostatnio przyszedł, a mojego Skarba nie było. Poszedł do sasiada i mu powiedział, żeby nie przychodził.

2 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Ale kto przyszedl? Nic nie rozumiem. Jak mogl przyjsc skoro go nie bylo

Daj się wygadać psychicznej. 

2 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Ale kto przyszedl? Nic nie rozumiem. Jak mogl przyjsc skoro go nie bylo

Właśnie przyszedł bo go nie było 

5 minut temu, Qwerty82 napisał:

Czegos tu brakuje w tej historii, jakis brakujacy element

1 minutę temu, Qwerty82 napisał:

Moze mi wyjasnisz w takim razie?? Kto przyszedl kto poszedl po kolei od poczatku do konca

Sąsiad się pojawił wraz z innym sąsiadem obaj mogli działać w porozumieniu ?

4 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Moze mi wyjasnisz w takim razie?? Kto przyszedl kto poszedl po kolei od poczatku do konca

Moj mezczyzna nie chce, zeby sasiad przychodzil z nim pogadac 

To było tak: była ona, był sąsiad i był jej mężczyzna. No i przyszedł gdy go nie było więc poszedł do niego by więcej nie przychodził. W całej historii brakuje szafy więc nie ma tradycyjnego szczęśliwego zakończenia.

Przed chwilą, Qwerty82 napisał:

Aha, zeby inny sasiad nie przychodzil? No, to ma sens

Tak.

17 minut temu, lonelyman napisał:

Właśnie przyszedł bo go nie było 

Tak wlasnie pomyslal i splawil go na dobre

22 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Ale kto przyszedl? Nic nie rozumiem. Jak mogl przyjsc skoro go nie bylo

Sasiad przyszedl do Kitka, ale zastal mnie wiec Kitek jak przyjechal poszedl do sasiada i powiedzial mu, zeby nie przychodzil wiecej

2 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Straszny terrorysta z tego Kitka i co ty na to?

Rozweselilo mnie to prawde mowiac zle z oczu patrzy temu gosciowi i tez mi sie tak wydaje, ze przyszedl pogadac ze mna. Dziwnie na mnie patrzy takim przeszywajacym wzrokiem. 

2 minuty temu, Qwerty82 napisał:

O matko to Kitek bohatersko sie zachowal w takim razie. Zmieniam zdanie o Kitku, zuch chlopak

Sasiadka powiedziala, ze ten sasiad jak ze mna rozmawia to slini sie jakby. I przyjrzalam sie, faktycznie jakby sie slinil. Gadal jakies glupoty kiedys, ze nie moze ze mna za dlugo rozmawiac, bo bierze go cos. 

2 minuty temu, Czart napisał:

A tak szczerze to nie jesteś zła na Kitka że jednak pogonił tego sąsiada?

Troche mnie to zdziwilo bo lubil tego koleżke. 

3 minuty temu, Czart napisał:

A tak szczerze to nie jesteś zła na Kitka że jednak pogonił tego sąsiada?

Cieszy mnie to. Teraz Kitek jest tylko moj i nie bedzie mial z kim wychodzic ❤

4 minuty temu, Qwerty82 napisał:

OMG to jakis psychol moze byc zbok utajony, unikaj go lepiej

Kiedys mi powiedzial, ze gdyby mnie poznal przed Kitkiem to ożenilby sie ze mna. A fe !

4 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Źle mu z oczu patrzy i się ślini... ani chybi chce Cię zjeść!
Nie było czasem w Waszej okolicy dziwnych zaginięć kobiet...?

On w ogole jest dziwny. Bardzo kreci sie podczas rozmowy jak gdyby chcial sie otrzec. Moze to jakis ocieracz? Niby ma wiedze i w ogole porzadny gosc, ale cos w nim drzemie niczym uspiony wulkan. 

5 minut temu, irukangi napisał:

ślinił się ? Może nie szczepiony ? Sprawdź czy nie ma wodowstrętu. 

Mysle ze mial na cos smaka i Kitek slysznie go pogonil. 

6 minut temu, irukangi napisał:

ślinił się ? Może nie szczepiony ? Sprawdź czy nie ma wodowstrętu. 

Właśnie miałam napisać o wściekliźnie

Przed chwilą, Czart napisał:

No przecież, szkoda było by sąsiada jak by wścieklizny dostał

Albo raczej gdybym ja dostala nie proszac o to

Mysle ze zastosowal profilaktyke. Profilaktycznie odseparowal go ode mnie, zeby nie przyszedl pozyczyc kawy i przypadkiem sie nie otarl niechcacy. Zawsze to lepiej zapobiegac niz leczyc

Przykra sytuacja ze sie znielubili, a lubił tego kolezke, jednak cos w tym niestety bylo, ze kolezka pogrywal krzywo.

5 minut temu, Qwerty82 napisał:

Ogolnie wciagajaca fabuła, bede sledzic w kolejnych odcinkach

Dziwna sytuacja prawda? Kolegowac sie z kims po to, zeby odbic mu narzeczona. Buuu

6 minut temu, irukangi napisał:

Klasyka prymitywów , sami nie potrafią uwieść kobiety to wydaje im się że kolegi dama to już oswojona jest . 

Gdyby jednak kitek chciał mu coś wytłumaczyć fizycznie to nie u niego w domu . Na ulicy to zwykła wymiana poglądów będzie. A najlepiej u siebie bo wtedy gość się nie poskarży bo to najście będzie. 

Jestem przeciwnikiem przemocy ale to jest wyjątkowa sytuacja . 

Nie mowilam o tym Kitkowi, bo by sie wkurzyl bardzo, a mial daleka podroz, ale ten sasiad kiedys zlapal mnie za reke. To bylo wstretne. Mylam ja potem pol godziny. Powiedzialam mu wtedy, zeby nie robil tego wiecej i ze wiem co kombinuje ale to sie nie uda. A On mi na to, że pociągam go. A ja mu na to, że nie chce go i ma dac mi spokoj. 

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Nie mowilam o tym Kitkowi, bo by sie wkurzyl bardzo, a mial daleka podroz, ale ten sasiad kiedys zlapal mnie za reke. To bylo wstretne. Mylam ja potem pol godziny. 

Dobrze w sumie że tylko za ręke

5 minut temu, Elciaa29 napisał:

Dobrze w sumie że tylko za ręke

Nie chcialby wiedziec co by sie stalo gdyby za noge.

5 minut temu, irukangi napisał:

Obleśny typ. 

Bardzo. Ale Kitek go lubil, to byl jego przyjaciel...straszne prawda? 

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Dostalby w twarz, gdyby sprobowal cos jeszcze. 

No i prawidłowo

Przed chwilą, Elciaa29 napisał:

No i prawidłowo

Na szczescie odstapil i sadzilam, ze dotarlo. I wtem odwiedzil mnie jak Kitek pojechal na zakupy. Jak Kitek tylko uslyszal, ze sasiad znowu byl pod jego nieobecnosc to poszedl i powiedzial mu, zeby juz nie przychodzil.

Ufff....

A może przewrażliwiony jest Twój kitek... choć z drugiej strony jak czasem słucham swoją koleżankę to juz nie raz mi opowiadała jak to koledzy jej chłopaka za jego plecami próbowali ją poderwać : ) wiec różnie to bywa...