Nie do wiary. Mamy sasiada, który czasem

Ale najbardziej creepy w tej historyjce bylo to, ze sasiad zaraz po wyjezdzie Kitka wystylizowal sie na...Kitka. Kupil dokladnie te same ubrania i zrobil dokladnie ta sama fryzure. Odrazajace. Nie do wiary ! I sadzil, zakradnie sie do mnie po 2 lyzki cukru i kawki, bo ja taka samotna to mnie pocieszy.

7 minut temu, marawstala napisał:

A może przewrażliwiony jest Twój kitek... choć z drugiej strony jak czasem słucham swoją koleżankę to juz nie raz mi opowiadała jak to koledzy jej chłopaka za jego plecami próbowali ją poderwać : ) wiec różnie to bywa... 

Tez tak poczatkowo sadzilam, ze przyjaciel to chyba nie smali cholewek i wydaje mi sie cos. Ale te pseudo zarty takie coraz smielsze i nagle zlapal mnie za reke kiedy chcialam zaswiecic swiatlo odrzucilo mnie i zrozumialam, ze on naprawde ma to na mysli. Ble

8 minut temu, irukangi napisał:

Bo ja wiem czy straszne ? Gość jest gnidą i tyle. Pewnie i tak ktoś mu kiedyś wycieczkę zrobi. Wolę wrogów niż fałszywych przyjaciół .

To jest perfidne. 

1 godzinę temu, Niburdiama napisał:

wpadał, żeby pogadać z moim meżczyzną jak akurat jest u mnie. Ale ostatnio przyszedł, a mojego Skarba nie było. Poszedł do sasiada i mu powiedział, żeby nie przychodził.

1 godzinę temu, Qwerty82 napisał:

Czegos tu brakuje w tej historii, jakis brakujacy element

To jak w trójkącie BermudzkimWszystko znika

2 minuty temu, Niburdiama napisał:

Tez tak poczatkowo sadzilam, ze przyjaciel to chyba nie smali cholewek i wydaje mi sie cos. Ale te pseudo zarty takie coraz smielsze i nagle zlapal mnie za reke kiedy chcialam zaswiecic swiatlo odrzucilo mnie i zrozumialam, ze on naprawde ma to na mysli. Ble

Może tak być, że jak jesteś miła... koleżeńska... to sobie chlopina nawyobrażal nie wiadomo co : ) 

Przed chwilą, marawstala napisał:

Może tak być, że jak jesteś miła... koleżeńska... to sobie chlopina nawyobrażal nie wiadomo co : ) 

Faktycznie zanim jeszcze poznalam Kitka to ten sasiad robil awanse ale spotkal sie z koszem. I znalazl kogos innego. Sadzilam ze temat jest zamkniety. A tu taka historia...

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Faktycznie zanim jeszcze poznalam Kitka to ten sasiad robil awanse ale spotkal sie z koszem. I znalazl kogos innego. Sadzilam ze temat jest zamkniety. A tu taka historia...

To teraz chyba już do Was nie przyjdzie na pogaduchy .)

Moze sie bujnal, lecz tak czy owak to nie wypada probowac uwiesc komus przyszłą żonę...

1 minutę temu, marawstala napisał:

To teraz chyba już do Was nie przyjdzie na pogaduchy .)

Moze inna sasiadka zaprosi go na kawke

1 godzinę temu, akimuszki napisał:

Sąsiad się pojawił wraz z innym sąsiadem obaj mogli działać w porozumieniu ?

Jak tajni agenci

2 minuty temu, Niburdiama napisał:

Moze inna sasiadka zaprosi go na kawke

Może ma wielu kolegow... : )

33 minuty temu, irukangi napisał:

Gdyby jednak kitek chciał mu coś wytłumaczyć fizycznie to nie u niego w domu .

wolalabym, zeby Kitek nie tlumaczyl mu nic w ten sposob, poniewaz moglby miec klopoty, a sasiadowi o to wlasnie cgodzi...zeby go sprowokowac, zniszczyc i go zastapic. Zastapic na pewno nie uda mu sie, ale kwasu moglby narobic wiec jestem przeciwko rozmawianiu mezczyzn "o modzie". 

2 minuty temu, marawstala napisał:

Może ma wielu kolegow... : )

Niech zrobia sobie wszyscy razem party, byle z dala od Nas

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Niech zrobia sobie wszyscy razem party, byle z dala od Nas

Ale fakt faktem ten Twój kitek to jednak trochę przesadza z zazdrością : )

5 minut temu, irukangi napisał:

Wypada ale .... kobiety kolegów są "święte" . 

Moze sadzil, ze ma pierwszenstwo bo pierwszy mnie zobaczyl i to Kitek mu podprowadzil przyszla zone

1 minutę temu, marawstala napisał:

Ale fakt faktem ten Twój kitek to jednak trochę przesadza z zazdrością : )

W normalnych okolicznosciach powiedzialabym, ze tak. Ale kolejny incydent utwierdza mnie w przekonaniu, ze cos w tym jest ...

O moim Kitku sasiadki tez wypowiadaly sie w superlatywach: "fajny ma tylek", "ciacho", "ale on przystojny jest", zarciki pt "trzecia noga" 

Prawde mowiac wkurzalo mnie to

Nie jestesmy juz kolezankami a nawet doszlo do poteznej awarii miedzy nami "kolezankami"...i kiedy Kitek spytal o co poszlo to nic nie odpowiedzialam

4 minuty temu, Niburdiama napisał:

W normalnych okolicznosciach powiedzialabym, ze tak. Ale kolejny incydent utwierdza mnie w przekonaniu, ze cos w tym jest ...

Nie chodzi mi o ten konkretny przypadek tylko o całokształt... 

3 minuty temu, marawstala napisał:

Nie chodzi mi o ten konkretny przypadek tylko o całokształt... 

Chyba bardziej niz ja. Ale facet to facet  On nie lubi kiedy ktos ze mna rozmawia, a ja nie lubie kiedy kobiety sie za bardzo plątają wokół Niego...☺

3 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Doszlo do poteznego zgrzytu, takie tam babskie gadanie o modzie

Większe głupoty to tylko u pierwotnej kici która krzywo spojrzała w pracy...

12 minut temu, irukangi napisał:

No tak logiczne , te wszystkie kobiety które "pierwszy zobaczyłem" są moje 

Hehe

Taka ma widocznie filozofie zycia, ze cudze lepiej smakuje. 

9 minut temu, _Kirke napisał:

Zmyślasz to wszystko, co?

Wątpię w ogóle w istnienie tego Kitka.

Az nieprawdopodobne, a jednak creepy faceci moga okazac sie sasiadami. 

Serio sie tak ubral i wystylizowal i zapytal: jak Ci sie teraz podobam? Zamurowalo mnie. 

7 minut temu, BBBrutal napisał:

Większe głupoty to tylko u pierwotnej kici która krzywo spojrzała w pracy...

Podobaja mi sie te historie, ale tam cos jest inaczej niz jest w rzeczywistosci z uwagi na to ze nie moze wylozyc kawy na lawe bo kazdy by wiedzial kim jest. I to juz nie byloby anonimowe. 

3 minuty temu, irukangi napisał:

Powinien się martwić by to nie była jego ostatnia wieczerza 

Utrul mnie, ale ostatecznie nic nie ugral wiec nie bedac malostkowym - nie stalo sie nic? 

1 godzinę temu, Qwerty82 napisał:

OMG to jakis psychol moze byc zbok utajony, unikaj go lepiej

Tak ta chistoria końca nie ma a nawet początku. Zapalmy po ciemku na balkonie i udawajmy ze nas nie ma. Światełko pokoju dla Ziemi. Hehehe

7 minut temu, agent of Asgard napisał:

Stanowczo powinnaś się przeprowadzić. Tam nie jest bezpiecznie. Cały blok psycholi. 

Jest jeszcze taka opcja, zeby co niektorzy wyprowadzili sie i bedzie spokoj.

Ale masz racje. Tez o tym myslalam. Wyprowadzka w spokojne ciche miejsce gdzie jest duzo drzew i kwiatow. 

Dobrze ze po paru postach wytłumaczone kto przyszedł i poszedł.

Ciekawych kolegów ma ten twój Kitek. Może będzie was teraz prześladował, znaczy Ciebie. Strach po klatce chodzić 

11 godzin temu, _Kirke napisał:

Wybacz, ale nie wierzę ani w tę historię, ani nawet w "kitka". Miałam okazję przeczytać jeszcze może ze dwa tematy Twoje o nim. Uważam, że albo ta osoba nie istnieje albo to jest realny facet Tobie jakoś znany, ale Ty sobie tylko wyobrażasz, że jesteś z nim w związku i zmyślasz różne sytuacje na forum. Być może to tak ma być i wszyscy wiedzą, że to jakaś opowieść i fantazja tylko Jeśli tak, to sorry.

Tak to brzmi surrealistycznie. Ale jednak Kitek istnieje i musze przyznac, ze stara sie chlop ❤ Z tego co pamietam to tylko raz mnie wkurzyl. Az trudno w to wszystko uwierzyc nawet mnie samej, bo jednak zazwyczaj z facetami relacje ukladaly mi sie jak kotu z piesełem.