Aleks007 2 Napisano Listopad 23, 2020 Poznałam obecnego partnera, ma 3 letnia córeczkę. Jeśli ma wszystkie sprawy załatwione odnośnie opieki etc. To co stoi na przeszkodzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kardulaki 89 Napisano Grudzień 1, 2020 (edytowany) Dnia 23.11.2020 o 10:35, Aleks007 napisał: Poznałam obecnego partnera, ma 3 letnia córeczkę. Jeśli ma wszystkie sprawy załatwione odnośnie opieki etc. To co stoi na przeszkodzie? I jakie masz relacje z dzieckiem ? Zaakceptowała Cię??Jak się do Ciebie zwraca?? Edytowano Grudzień 1, 2020 przez kardulaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aleks007 2 Napisano Grudzień 2, 2020 12 godzin temu, kardulaki napisał: I jakie masz relacje z dzieckiem ? Zaakceptowała Cię??Jak się do Ciebie zwraca?? Na początku się bałam, ale od razu zaznaczyliśmy że nie jestem jej mama. Jest mała często się myli Jak na tak mała osobę, która z dnia na dzień musi dzielić się kim bliskim. Tak zaakceptowała mnie. Relacje rewelacyjne. Robimy wszystkie damskie rzeczy razem. Jest mała więc zwraca się do mnie Ciocia. Myślę, że jak będzie większa to po prostu zacznie zwracać się do mnie po imieniu. W razie pytań zapraszam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kardulaki 89 Napisano Grudzień 2, 2020 4 godziny temu, Aleks007 napisał: Na początku się bałam, ale od razu zaznaczyliśmy że nie jestem jej mama. Jest mała często się myli Jak na tak mała osobę, która z dnia na dzień musi dzielić się kim bliskim. Tak zaakceptowała mnie. Relacje rewelacyjne. Robimy wszystkie damskie rzeczy razem. Jest mała więc zwraca się do mnie Ciocia. Myślę, że jak będzie większa to po prostu zacznie zwracać się do mnie po imieniu. W razie pytań zapraszam. Właśnie boję się tego momentu kiedy dziecko widziałoby ,że ja się przytulam do ojca pewnie było by zazdrosne. Miałabym jakieś takie poczucie,że mu życie rozwalilam..nie miałaś tak? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aleks007 2 Napisano Grudzień 2, 2020 6 godzin temu, kardulaki napisał: Właśnie boję się tego momentu kiedy dziecko widziałoby ,że ja się przytulam do ojca pewnie było by zazdrosne. Miałabym jakieś takie poczucie,że mu życie rozwalilam..nie miałaś tak? Nie, ale u nas bardzo często na początku gdy ja się przytulałam do swojego partnera, mała też biegła. Ale z czasem jej minęło. Pokazaliśmy jej, że niewiele się zmieniło. A ja nie jestem jej wrogiem. Teraz przy każdej rozmowie z tatą. Pyta o "Ciocię". To bardzo miłe. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kardulaki 89 Napisano Grudzień 2, 2020 1 godzinę temu, Aleks007 napisał: Nie, ale u nas bardzo często na początku gdy ja się przytulałam do swojego partnera, mała też biegła. Ale z czasem jej minęło. Pokazaliśmy jej, że niewiele się zmieniło. A ja nie jestem jej wrogiem. Teraz przy każdej rozmowie z tatą. Pyta o "Ciocię". To bardzo miłe. Ile jesteście razem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aleks007 2 Napisano Grudzień 3, 2020 19 godzin temu, kardulaki napisał: Ile jesteście razem? Będzie 2 lata. Na początku co prawda miałam obawy, w końcu jest córeczka tatusia. Trzeba było cierpliwe poczekać i pokazać że ona jak zarówna ja jesteśmy tak samo ważne dla osoby, która do tej pory była tylko dla niej. Daj sobie czas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aleks007 2 Napisano Grudzień 3, 2020 Dnia 18.11.2020 o 19:55, kardulaki napisał: Poznałam kogoś kto ma dwuletnie dziecko i się zastanawiam jakby wyglądał nasz związek..To małe dziecko chyba bałabym się ,że wróci do matki dziecka..Czy jest tu jakaś kobieta w podobnej sytuacji?? Dwa lata to już nie takie małe dziecko. Po takim czasie ich emocje i uczucia na pewno opadły. Bez powodu jednak się nie rozstaliśmy. Powinnaś być spokojna, a przede wszystkim pokazać maluszkowi że jesteś obecną w jego życiu. Ale nie zastępujesz mamy. To bardzo ważne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kardulaki 89 Napisano Grudzień 3, 2020 1 godzinę temu, Aleks007 napisał: Dwa lata to już nie takie małe dziecko. Po takim czasie ich emocje i uczucia na pewno opadły. Bez powodu jednak się nie rozstaliśmy. Powinnaś być spokojna, a przede wszystkim pokazać maluszkowi że jesteś obecną w jego życiu. Ale nie zastępujesz mamy. To bardzo ważne. A Twój facet mieszkał już sam jak się poznaliście?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aleks007 2 Napisano Grudzień 3, 2020 44 minuty temu, kardulaki napisał: A Twój facet mieszkał już sam jak się poznaliście?? Tak. A malutka miała 1,5 roku. U Ciebie jest podobnie. W przyszłości będzie pamiętać, że od zawsze byłaś w życiu jej/jego i taty. Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ciężka Nutka 67 Napisano Grudzień 6, 2020 Zależy od tego jak poukładane są relacje między byłymi, jak facet się zachowa i na ile Ty jesteś gotowa zajmować się cudzym dzieckiem. Taka sytuacja jest o tyle dziwna, że to ja zdecydowanie się na własne dziecko - nie wiesz jeszcze jakie będzie, ale przynajmniej powinnaś założyc, że je będziesz kochać I to jest dziwna pozycja kiedy jest się pół-rodzicem - bardzo dużo tak naprawdę zależy od partnera i tego jak on to poukłada Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ciężka Nutka 67 Napisano Grudzień 6, 2020 Dnia 2.12.2020 o 13:35, kardulaki napisał: Właśnie boję się tego momentu kiedy dziecko widziałoby ,że ja się przytulam do ojca pewnie było by zazdrosne. Miałabym jakieś takie poczucie,że mu życie rozwalilam..nie miałaś tak? Córka mojego partnera (niecałe 5 lat) widzi, że się przytulamy, że jej tata mnie całuje i absolutnie jej to nie przeszkadza. Czasem przybiegnie się też przytulić, ale to dlatego, że po prostu lubi i chce żebyśmy sie wszyscy przytulali. Małe dzieci dużo lepiej akceptują takie sytuacje niż starsze, a jak do tego ma się dobre relacje z dzieckiem to po prostu zaczynie Cię traktować jako kolejną dorosłą osobę która je kocha. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aquarius 0 Napisano Grudzień 9, 2020 Jestem po rozwodzie i w moim przypadku co do opieki nad dzieckiem dogadaliśmy się z ex żoną poprzez mediacje (przed sprawą rozwodową). Były pewne opory z jej strony, jednak od prawie dwóch lat jest ok i nie ma z tym żadnego problemu. Mamy opiekę naprzemienną i wydaje mi się, że to dobra opcja. Syn wkracza w taki wiek (7 lat), że w tym momencie jest mu zdecydowanie potrzebny ojciec, aby nabrał też odpowiednich, męskich cech i innego spojrzenia na świat. Kolejna moja partnerka zaakceptowała moje dziecko (jednakże niespecjalnie się nim zajmując), ale jej starsze dziecko (nastolatka) niekoniecznie mnie. Mieszkały od wielu lat razem, a ojciec odbierał dziecko raz na kilka miesięcy (on mieszka w innym mieście), więc te więzy pomiędzy matką, a dzieckiem są bardzo silne. Ciężko się w tym wszystkim odnaleźć. Sądzę, że małe dziecko szybciej zaakceptuje taką zmianę i nowego partnera, ale właśnie nastoletnie, jeśli ma silną więź z jednym z partnerów i przebywa z nim cały czas to bardzo trudny orzech do zgryzienia, co niestety może prowadzić do rozstania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kardulaki 89 Napisano Grudzień 11, 2020 Dnia 10.12.2020 o 00:30, aquarius napisał: Jestem po rozwodzie i w moim przypadku co do opieki nad dzieckiem dogadaliśmy się z ex żoną poprzez mediacje (przed sprawą rozwodową). Były pewne opory z jej strony, jednak od prawie dwóch lat jest ok i nie ma z tym żadnego problemu. Mamy opiekę naprzemienną i wydaje mi się, że to dobra opcja. Syn wkracza w taki wiek (7 lat), że w tym momencie jest mu zdecydowanie potrzebny ojciec, aby nabrał też odpowiednich, męskich cech i innego spojrzenia na świat. Kolejna moja partnerka zaakceptowała moje dziecko (jednakże niespecjalnie się nim zajmując), ale jej starsze dziecko (nastolatka) niekoniecznie mnie. Mieszkały od wielu lat razem, a ojciec odbierał dziecko raz na kilka miesięcy (on mieszka w innym mieście), więc te więzy pomiędzy matką, a dzieckiem są bardzo silne. Ciężko się w tym wszystkim odnaleźć. Sądzę, że małe dziecko szybciej zaakceptuje taką zmianę i nowego partnera, ale właśnie nastoletnie, jeśli ma silną więź z jednym z partnerów i przebywa z nim cały czas to bardzo trudny orzech do zgryzienia, co niestety może prowadzić do rozstania. Jesteś z nią nadal? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kardulaki 89 Napisano Grudzień 11, 2020 Dnia 3.12.2020 o 20:10, Aleks007 napisał: Tak. A malutka miała 1,5 roku. U Ciebie jest podobnie. W przyszłości będzie pamiętać, że od zawsze byłaś w życiu jej/jego i taty. Powodzenia Wiesz co chyba nic z tego bo on mieszka z nimi .W końcu dałam ultimatum co dalej on stwierdził,że sam nie wie co ma robić jest z nią z przyzwyczajenia I że jest dziecko .. Ze mną chce się spotykać ja powiedziałam kategorycznie,że nic z tego nie mam zamiaru leczyć go z byłych,a spotykać z nim jako kolega też nie bo mi się podoba jako facet a miałam kiedyś podobną sytuację i czułam się fatalnie wiedząc,że mogę liczyć tylko na koleżeństwo. Po tych słowach on się obruszyl,że to w takim razie przeprasza, że mi zawracal D....ze jestem zajebistą kobietą żebym sobie znalazła porządnego skoro on jest takim dupkiem który niszczy życia tylko ludziom. Co o tym myślisz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aleks007 2 Napisano Grudzień 11, 2020 41 minut temu, kardulaki napisał: Wiesz co chyba nic z tego bo on mieszka z nimi .W końcu dałam ultimatum co dalej on stwierdził,że sam nie wie co ma robić jest z nią z przyzwyczajenia I że jest dziecko .. Ze mną chce się spotykać ja powiedziałam kategorycznie,że nic z tego nie mam zamiaru leczyć go z byłych,a spotykać z nim jako kolega też nie bo mi się podoba jako facet a miałam kiedyś podobną sytuację i czułam się fatalnie wiedząc,że mogę liczyć tylko na koleżeństwo. Po tych słowach on się obruszyl,że to w takim razie przeprasza, że mi zawracal D....ze jestem zajebistą kobietą żebym sobie znalazła porządnego skoro on jest takim dupkiem który niszczy życia tylko ludziom. Co o tym myślisz? Sądząc po twojej wiadomości wydaje mi się, że sama sobie odpowiedziałaś. Ale związek z facetem który nadal trwa w innej reakcji moim zdaniem wydaje się nierealny. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kardulaki 89 Napisano Grudzień 11, 2020 10 minut temu, Aleks007 napisał: Sądząc po twojej wiadomości wydaje mi się, że sama sobie odpowiedziałaś. Ale związek z facetem który nadal trwa w innej reakcji moim zdaniem wydaje się nierealny. Pozdrawiam Wiem ale czasami warto kogoś innego zapytać. Też mnie już życie nauczyło,że liczą się fakty i czyny a nie słowa ,z których nic nie mam. Tylko mi przykro bo się zachowywał jakby mu zależało ale cóż widocznie źle odczytałam jego zachowanie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aleks007 2 Napisano Grudzień 11, 2020 3 godziny temu, kardulaki napisał: Wiem ale czasami warto kogoś innego zapytać. Też mnie już życie nauczyło,że liczą się fakty i czyny a nie słowa ,z których nic nie mam. Tylko mi przykro bo się zachowywał jakby mu zależało ale cóż widocznie źle odczytałam jego zachowanie... Przykro mi. Ale uważam, że zasługujesz na kogoś lepszego. Niestety. Trzymam kciuki żeby się udało. Jednak nie skreślaj z góry facetów z dzieckiem. Tylko żeby nie mieszkali z była 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Grudzień 11, 2020 6 godzin temu, kardulaki napisał: Wiesz co chyba nic z tego bo on mieszka z nimi .W końcu dałam ultimatum co dalej on stwierdził,że sam nie wie co ma robić jest z nią z przyzwyczajenia I że jest dziecko .. Ze mną chce się spotykać ja powiedziałam kategorycznie,że nic z tego nie mam zamiaru leczyć go z byłych,a spotykać z nim jako kolega też nie bo mi się podoba jako facet a miałam kiedyś podobną sytuację i czułam się fatalnie wiedząc,że mogę liczyć tylko na koleżeństwo. Po tych słowach on się obruszyl,że to w takim razie przeprasza, że mi zawracal D....ze jestem zajebistą kobietą żebym sobie znalazła porządnego skoro on jest takim dupkiem który niszczy życia tylko ludziom. Co o tym myślisz? Stare, wyświechtane teksty i zachowania - wciąż żywe... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ciężka Nutka 67 Napisano Grudzień 12, 2020 Coś mi mówi, że ta jego "była" wcale nie wie, że jest byłą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alain_Delon 100 Napisano Grudzień 12, 2020 58 minut temu, Ciężka Nutka napisał: Coś mi mówi, że ta jego "była" wcale nie wie, że jest byłą Standard Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aquarius 0 Napisano Grudzień 13, 2020 Dnia 11.12.2020 o 14:09, kardulaki napisał: Jesteś z nią nadal? Tak, jeszcze tak. Jednak raczej teoretycznie, gdyż zamierzają się z córką wyprowadzić po nowym roku. To jej trzecie małżeństwo i wolę nie wiedzieć który już związek. Zmieniła zawód i została psychologiem i przez te 2 lata czułem się jak na wiecznej terapii, a poziom agresji sięgał zenitu. Niezły paradoks, gdyż ktoś kto zachowuje się nieobliczalnie udziela porad psychologicznych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Grudzień 14, 2020 8 godzin temu, aquarius napisał: Tak, jeszcze tak. Jednak raczej teoretycznie, gdyż zamierzają się z córką wyprowadzić po nowym roku. To jej trzecie małżeństwo i wolę nie wiedzieć który już związek. Zmieniła zawód i została psychologiem i przez te 2 lata czułem się jak na wiecznej terapii, a poziom agresji sięgał zenitu. Niezły paradoks, gdyż ktoś kto zachowuje się nieobliczalnie udziela porad psychologicznych. Takie paradoksy znam ze swojego życia... Nie potrafię ich zrozumieć i ogarnąć... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kardulaki 89 Napisano Grudzień 15, 2020 Dnia 11.12.2020 o 18:51, Aleks007 napisał: Przykro mi. Ale uważam, że zasługujesz na kogoś lepszego. Niestety. Trzymam kciuki żeby się udało. Jednak nie skreślaj z góry facetów z dzieckiem. Tylko żeby nie mieszkali z była Jednak smutno mi tęsknię za nim może rzeczywiście ja za szybko to zakończyłam w sumie krótko się znaliśmy. Nie przecze podoba mi się jako facet ale przykro mi ,że z nastepną osobą urwałam kontakt od tak. Myślę czy coś napisać. Może jak byśmy się lepiej poznali bardziej coś by z tego wyszło...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach