Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Shy89

Jak zbyć natręta?

Polecane posty

Cześć. Od jakiegoś tygodnia mam taki problem który zaczyna mnie stresować.

Mam 20 kilka lat...bliżej mi do 30. I zero doświadczenia w relacjach z mężczyznami. Ale nie o to chodzi. 

Pracuję na recepcji i siłą rzeczy mam do czynienia z ochroniarzami. W większości to "dziadkowie".

Z jednym z nich mam od tygodnia problem.

Może nadmienię jak zachowuję się w pracy. 

Ubieram się skromnie. Zawsze w spodniach. I włosy w kok, lekki makijaż. Jestem nieśmiała i bardzo mila do ludzi...wszystkich. Ubiór wynika z masy kompleksów i nienawiści do  bycia traktowaną jak obiekt seksualny. W pracy zachowuję dystans i z kobietami i z mężczyznami tzn nie spoufalam się.

Ten facet nagle wyskoczył do mnie z takimi pytaniami?

- czy boję się chłopaków?

- czy się kochałam?

- czy lubię seks?

Nie odpowiedziałam stwierdzając że na te tematy rozmawiam tylko z bliskimi osobami.

Na pewno było widać po mnie zdumienie i złość.

Potem innym razem niby odpuścił, ale dziś znowu miałam dziwną sytuację.

Powiedział że potrzebuję chłopaka żeby mnie popieścił a potem miałam sytuację że w obecności trzeciej osoby powiedział że lubi chude dziewczyny takie jak ja tylko żebym trochę poćwiczyła i ręka chciał mnie objąć w talii ale zaraz się odsunęłam. Nie wiem czy to kawaler. Pod 70 podchodzi...

Wcześniej miałam jeszcze takie sytuacje w pracy że:

- ten sam typ chciał jakby zeswatać mnie z innym ochroniarzem (młodym) ale ja nie chciałam bo nie byłam tamtym zainteresowana

A raz koleżanka z innej recepcji pytała mnie o innego starego recepcjonistę czy mi się podoba! No i czy zwracam uwagę na kurierów.

Moje pytania:

Co oni o mnie myślą? Plotkują?

Jak zgasić tego typa od pytań?

Aaa i o co ku chodzi z tym żebym poćwiczyła?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stare zgredy najczęściej są zbereźnikami. Jeden dosadny tekst dotyczący konkretnego dziada powinien zamknąć mu gębę. Najlepiej skompromitować go przy większej liczbie osób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poca tyle pisania na tematy bezsensowne.

Jak to jest jakiś stary dziad?To powiedz mu że jest starym dziadem i i niech idzie od ciebie precz xD 🤪

👋🐧

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wyglądasz jak sierota ruska która się boi własnego cienia to pewnie się domyślają. Może zaproponuj któremuś zgredowi zeby cię podszkolil haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hoho dziewczyno więcej stanowczości, mogła byś go zniszczyć na drodze prawnej za molestowanie postrasz pozwem czy coś ale ponad wszystko odezwij się w końcu i postaw bo zdaje się że jesteś idealną ofiarą do tego typu zachowań. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź oschła i niemiła. Nie odpowiadaj grzecznie na takie pytania. Najlepiej podnieś głos (oczywiście nie w obecności klientów), ale np. w obecności współpracowników. By było wiadomo, że on zachowuje się niestosownie. Jak mu tak zwrócisz uwagę przy innych podniesionym głosem koniecznie: "Co to za teksty? Czy pan jest poważny? Niech pan nie śmie się tak do mnie zwracać nigdy więcej". To się zapadnie pod ziemię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaznaczyła, że jest nieśmiała. Nie odezwie się i szuka innej rady. Prędzej zmieni pracę niż krzyknie tradycyjne wypierpapier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bolek napisał:

Ale po co? W następnej pracy będzie to samo. Musi się przełamać

Jak ma się przełamać jak zawsze była szarą myszką? Tacy wolą stracić niż zyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem tak: nie chcę syfu w pracy, w ogóle w życiu unikam konfliktów bo to pochłania dużo energii. Tak naprawdę rozważam złożenie skargi u przełożonego tylko chciałam się poradzić bo może przesadzam. Jak ten typ jeszcze raz będzie mi coś sugerował to mu powiem że jestem zmuszona złożyć skargę za jego seksistowskie teksty. Pracy na pewno nie zostawię 😉

Mnie martwi to że być może mocno mnie oni obgadują tam ... wiem że powinnam to olać, ale mimo wszystko boli fakt że człowiek przyjaźnie nastawiony a oni i tak obrabiają tyłek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Shy89 napisał:

Tzn?

Po pierwszych zaczepkach powinnaś byłaś zareagować. Nie teraz kiedy przestało się podobać. Dałaś mu to co chciał a teraz kręcisz noskiem, że be.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Shy89 napisał:

[...] Ubieram się skromnie. [...] Jestem nieśmiała i bardzo mila do ludzi...wszystkich. Ubiór wynika z masy kompleksów i nienawiści do  bycia traktowaną jak obiekt seksualny. [...]

De facto wszystko tutaj wynika z kompleksów i niskiej samooceny, i to nad tym powinnaś popracować w pierwszej kolejności, by wyeliminować problemy tym podobne do opisanego oraz inne możliwe.

1 godzinę temu, Shy89 napisał:

[...] Co oni o mnie myślą? Plotkują? [...]

A nawet jeśli, to co? Ludzie lubią gadać, tym bardziej, kiedy wyczują, że mają o kim. Jeśli jesteś za cicha, za spokojna, zbyt miła, nie potrafisz się obrócić w towarzystwie, nie zareagujesz w porę, po prostu rzucasz się w oczy i stajesz łatwym celem. Trzeba wziąć się w garść i zająć szlifowaniem charakteru, by potrafić być stanowczym i bronić się, kiedy zajdzie potrzeba. W życiu przyda się nie raz.

1 godzinę temu, Shy89 napisał:

[...] powiedział że lubi chude dziewczyny takie jak ja tylko żebym trochę poćwiczyła [...]

Aaa i o co ku chodzi z tym żebym poćwiczyła? [...]

A co, już zastanawiasz się, co konkretnie zrobić, żeby się bardziej przypodobać? :p... Daj spokój. Najważniejsze, byś Ty czuła się dobrze ze sobą, wtedy przestaniesz się gnębić czyimiś słowami, w dodatku tak niepoważnym. J/w.

1 godzinę temu, Shy89 napisał:

[...] Jak zgasić tego typa od pytań? [...]

Stanowczością, konkretem, ironią, sarkazmem, docinkiem, ciętym żartem, bolesną ripostą w jego stronę... Ale jeśli nie potrafisz i wiesz, że w razie odpowiedzi już sobie nie poradzisz, to faktycznie pozostaje albo stanowczo postawić granicę (nie życzysz sobie), albo schować się za przełożonym i zgłosić niestosowne zachowanie ochroniarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, EkstraSlim napisał:

Po pierwszych zaczepkach powinnaś byłaś zareagować. Nie teraz kiedy przestało się podobać. Dałaś mu to co chciał a teraz kręcisz noskiem, że be.

Pierwszym razem byłam w szoku. Potem wydawało się że zrozumiał że nie będę rozmawiać o tym i odpuścił a dziś znowu "zaatakował". Zobaczę następnym razem i jak będzie znowu insynuował to będzie ostrzeżenie o skardze a potem już się nie cofnę. Ps. Nigdy mi się to nie podobało. Czułam się od początku skrzywdzona.  Nie szukam zainteresowania moją osobą, a już na pewno nie starymi dziadkami. Twoja krytyka jest z góry skierowana wvmoją osobę. To nie moja wina że jestem nieśmiała. Próbowałam to zwalczyć ale to cecha charakteru której nie zminimalizowałam i pewnie nigdy tego nie zrobię bo nie jestem w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Shy89 napisał:

Pierwszym razem byłam w szoku. Potem wydawało się że zrozumiał że nie będę rozmawiać o tym i odpuścił a dziś znowu "zaatakował". Zobaczę następnym razem i jak będzie znowu insynuował to będzie ostrzeżenie o skardze a potem już się nie cofnę. Ps. Nigdy mi się to nie podobało. Czułam się od początku skrzywdzona.  Nie szukam zainteresowania moją osobą, a już na pewno nie starymi dziadkami. Twoja krytyka jest z góry skierowana wvmoją osobę. To nie moja wina że jestem nieśmiała. Próbowałam to zwalczyć ale to cecha charakteru której nie zminimalizowałam i pewnie nigdy tego nie zrobię bo nie jestem w stanie.

Czekaj. Oby nie do momentu jak zacznie się do Ciebie dobierać. Za pierwszym razem trzeba było strzelić mu z otwartej gdy szok minął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak on nie będzie reagował to zgłoś przełożonemu. Niemniej uważam, że lepiej byłoby samej zwrócić mu stanowczo uwagę i dopiero jesli to nie poskutkuje zgłaszać sprawę. A to z kliku względów:

1. że zrobiłaś wszystko ze swojej strony co mogłaś

2. "koledzy" i "koleżanki" z pracy mogą potem mieć jakieś dąsy, że kapujesz a to były niewinne żarty - oczywiście nieuzasadnione i słabe z ich strony, ale fakt faktem, pierwsza rzecz, to jest rozmowa bezpośrednia a nie za plecami.

Nie przejmuj się za bardzo plotkami i takim gadaniem. Popracuj nad pewnością siebie i akceptacją 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

stare prymitywne zgredstwo Cię napastuje a Ty się przejmujesz zamiast mu powiedzieć , żeby się przestał apsztyfikować, bo Ty o stan jego prostaty nie pytasz 😀 Albo mu wprost powiedz, żeby skończył chamskie zaczepki. Jednak w tej ochronie to faktycznie prymitywy się zdarzają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

On myśli pewnie, że zachowuje się zabawnie a zachowuje się chamsko, prymitywnie i żałośnie. Powiedz mu, że przez szacunek dla jego wieku mówisz mu to na osobności, ale niech przestanie się tak żałośnie zachowywać, bo Ci przykro, że dojrzały człowiek robi z siebie taką niepoważną osobę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, EkstraSlim napisał:

Czekaj. Oby nie do momentu jak zacznie się do Ciebie dobierać. Za pierwszym razem trzeba było strzelić mu z otwartej gdy szok minął.

Spokojnie. Do tego nie dojdzie bo akurat gdy ktoś się do mnie zbliża to jestem uczulona. Wydaje mi się że osądzanie łatwo ci przychodzi, a ludzie są różni i różnie reagują. Tak czy inaczej dziękuję tobie i innym za odpowiedzi. Może nawet dziś się z nim skonfrontuję bo jeszcze jesteśmy w pracy. No i postanowiłam z innymi ochroniarzami podzielić się jego podtekstami. Tak żeby wiedzieli. Niektórzy są w porządku i normalnie ze mną rozmawiają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Shy89 napisał:

Spokojnie. Do tego nie dojdzie bo akurat gdy ktoś się do mnie zbliża to jestem uczulona. Wydaje mi się że osądzanie łatwo ci przychodzi, a ludzie są różni i różnie reagują. Tak czy inaczej dziękuję tobie i innym za odpowiedzi. Może nawet dziś się z nim skonfrontuję bo jeszcze jesteśmy w pracy. No i postanowiłam z innymi ochroniarzami podzielić się jego podtekstami. Tak żeby wiedzieli. Niektórzy są w porządku i normalnie ze mną rozmawiają. 

Wszystkim naopowiadaj jak Cię facet podrywa, ochroniarzom, szefowi, Matce Świętej nawet. A jemu uwagi nie zwrócisz. Bo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, EkstraSlim napisał:

Wszystkim naopowiadaj jak Cię facet podrywa, ochroniarzom, szefowi, Matce Świętej nawet. A jemu uwagi nie zwrócisz. Bo?

Przecież napisałam że zwrócę mu uwagę...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Shy89 napisał:

Przecież napisałam że zwrócę mu uwagę...

 

Napisać można wszystko... Zrób coś, cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, EkstraSlim napisał:

Napisać można wszystko... Zrób coś, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, EkstraSlim napisał:

Napisać można wszystko... Zrób coś, cokolwiek.

Jeju to jest takie stresujące... przejmuję się gadaniem jakiegoś zgreda zamiast to załatwić od razu. Mam nadzieję że nie zabraknie mi odwagi 🙄 Ile nerwów przez takie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Do tego konkretnego , to rzuć tekst w stylu: panie ,,Rysiu" jak tam wnuki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Pamiętaj sarkastycznie ma być🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×