Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
19Zuzanna94

Przyszły mąż,a jego była

Polecane posty

5 godzin temu, Margo napisał:

Zastanawiam się jak tą wyprawę zorganizowałaś.  Masz małe dziecko- więc zostawiłaś, czy jechałaś z dzieckiem? Wypożyczony samochód- akurat w tym dniu? Pojechałaś za nim, czyli po jego wyjściu musiałaś się ubrać (jeżeli dziecko- to dziecko też) i zdążyć jeszcze zobaczyć gdzue pojechał- nie zauważyłby jak wychodzisz? Do tego spotkanie wieczorne pod blokiem ? - jeżeli widziałaś co robią.  Aż tak dobrze widziałaś wieczorem? Dziwna ta Twoja historia .

Pierwsze co miałam auto pożyczone już od tygodnia bo moje było w naprawie,a osoby od której auto jest pożyczone akurat jest za granicą i mu nie potrzene. Moje dziecko zostało z babcią która mieszka za ścianą,więc daleko do niej nie miałam. Miałam trochę czasu po jego wyjściu ponieważ był jeszcze w sklepie. Kto napisał,że było to spotkanie pod blokiem?? Czy,że ona czekała na niego na ulicy?? Tak dobrze widziałam wieczorem nie wiem czy wiesz,że auta mają światła na zewnątrz czy wewnątrz. Nie wiem jak u ciebie,ale w naszym aucie po otwarciu drzwi świecą się świata. A żeby zobaczyć,że się przytulają potrzebuje światło dnia dziennego?? Wiem jak wygląda moje auto czy mój facet. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Maryla31 napisał:

Electra, interesująca z Ciebie choć uszczypliwa laska, dlaczego klniesz?

Lubię. Chyba oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Maryla31 napisał:

Electra, interesująca z Ciebie choć uszczypliwa laska, dlaczego klniesz?

Ona bluzga na lewo i na prawo bo się zdenerwowała, ale jak nie jest zdenerwowana to też klnie. 🤪 Taki jej urok😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fajnie,że czyjeś życie was tak bawi. Wymiksowałam się z dyskusji?? Hm.. Mam oprócz tego inne sprawy dnia codziennego. 

Chciałam pomocy i otrzymałam gówn._burze. 🙊

Chodź niektórzy chciali pomóc i dziękuję bardzo za chęci.

Tak dla zainteresowanych sprawa rozwiązana.

Nie było tam żadnej niespodzianki,ani nie uczył się tańca. 

Przyznał się i to bez problemu. Cytat"Chciałem sprawdzić czy coś jeszcze do niej czuje i czy nasz związek ma sens" 

Jeszcze coś do niej czuje,ale już nie tak mocno jak kiedyś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, 19Zuzanna94 napisał:

Cytat"Chciałem sprawdzić czy coś jeszcze do niej czuje i czy nasz związek ma sens" 

Jeszcze coś do niej czuje,ale już nie tak mocno jak kiedyś. 

Czyli wszystko w porządku. Nie ma problemu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Alain_Delon napisał:

Czyli wszystko w porządku. Nie ma problemu 🙂

Tak w porządku. Ślubu nie będzie 😕 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, MlecznaCzekolada6 napisał:

I sprawdzał to kilka tygodni (czy miesięcy) po pracy?

to powiem Ci, ze długo mu zeszło, ale rozumiem, że Cię taka odp. satysfakcjonuje 🙂

Już nie chodzi o jego odpowiedź ważne,że miał jaja by nie zaprzeczać. Oczywiście,że głupia nie jestem i wiemy,że to nie było sprawdzanie niby ich miłości. 

Sprawa między mną,a nim jest zakończona. Nie ma związku ,a ślubu tym bardziej nie będzie. 

Niech dalej sprawdza może uczucie w końcu będzie silniejsze między nimi. (przecież nie będę czekała na dzień odrodzonych uczuć). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, MlecznaCzekolada6 napisał:

A, fair inaf.

Z początku nie byłam pewna czy dobrze zrozumiałam.

Dobrze zrobiłaś. Zresztą w takich okolicznościach to było jedyne rozwiązanie bys wyszła z godnością i szacunkie do siebie.

Bedzię dobrze, choć wiadomo, że minie trochę czasu.

Przeciez autorka sie nigdzie nie wyprowadza na razie. Tylko slubu (na razie) nie bedzie, czyli bedzie jak jest teraz.. tyle ze facet sie przyznal ze musial sprawdzic. Z ta widac nie ma juz mocnych uczuc, ale moze z inna beda? Tez nalezaloby sprawdzic przed slubem, zeby potem nie bylo niespodzianek🤔😁. Teraz pytanie, czy autorka pozbiera sie na tyle zeby spakowac siebie i dziecko i zaczac zyc na wlasny rachunek. Wiadomo, nie latwo, i jej status finansowy sie pogorszy. Facetowi sie polepszy, bedzie mogl dalej “sprawdzac” bez przeszkod..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, 19Zuzanna94 napisał:

Nic. Koniec 

Głowa do góry! 

Chociaż zdaję sobie sprawę, jak możesz się teraz czuć...Z czasem będzie bolało coraz mniej.

To marne pocieszenie, kiedy się cierpi, bo zawiódł ktoś, kto nigdy nie miał tego zrobić. Ale to też "najprawdziwsza" prawda. Potrzebny jest czas.

 A Ty masz teraz go czym wypełnić, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Można podejść do tego filozoficznie. W końcu ważne jest, że są wszyscy zdrowi. Reszta nieważna. Przejdzie jej w końcu, ta złość na niego🙂 I ślub jak nie w tym, to w przyszłym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Lola14 napisał:

Przeciez autorka sie nigdzie nie wyprowadza na razie. Tylko slubu (na razie) nie bedzie, czyli bedzie jak jest teraz.. tyle ze facet sie przyznal ze musial sprawdzic. Z ta widac nie ma juz mocnych uczuc, ale moze z inna beda? Tez nalezaloby sprawdzic przed slubem, zeby potem nie bylo niespodzianek🤔😁. Teraz pytanie, czy autorka pozbiera sie na tyle zeby spakowac siebie i dziecko i zaczac zyc na wlasny rachunek. Wiadomo, nie latwo, i jej status finansowy sie pogorszy. Facetowi sie polepszy, bedzie mogl dalej “sprawdzac” bez przeszkod..

Ale też nikt nie napisał,że się nie wyprowadzam. 

Bo otóż mam zamiar się wyprowadzić do końca tygodnia. 

Nie mam zamiaru mu przyklaskiwać i pozwalać na "sprawdzanie" uczuć tej czy innej kobiety. 

Teraz już będzie mógł robić co będzie chciał z kim i gdzie będzie chciał nie mam zamiaru mu tego bronić jego życie,jego sprawa. 

Poboli i z czasem przestanie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
6 minut temu, 19Zuzanna94 napisał:

Ale też nikt nie napisał,że się nie wyprowadzam. 

Bo otóż mam zamiar się wyprowadzić do końca tygodnia. 

Nie mam zamiaru mu przyklaskiwać i pozwalać na "sprawdzanie" uczuć tej czy innej kobiety. 

Teraz już będzie mógł robić co będzie chciał z kim i gdzie będzie chciał nie mam zamiaru mu tego bronić jego życie,jego sprawa. 

Poboli i z czasem przestanie.

Przestanie , bo przeczuwam, że on znów zacznie się starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, 19Zuzanna94 napisał:

Ale też nikt nie napisał,że się nie wyprowadzam. 

Bo otóż mam zamiar się wyprowadzić do końca tygodnia. 

Nie mam zamiaru mu przyklaskiwać i pozwalać na "sprawdzanie" uczuć tej czy innej kobiety. 

Teraz już będzie mógł robić co będzie chciał z kim i gdzie będzie chciał nie mam zamiaru mu tego bronić jego życie,jego sprawa. 

Poboli i z czasem przestanie.

Ale patrzac na to realnie... jestescie 6 lat razem, mieszkacie razem, jest male dziecko. Tak na prawde to jestescie malzenstwem tylko bez papierka.. Kobiety raczej nie rozwodza sie bo zobacza meza obsciskujacego sie w samochodzie z obca baba..przynajmniej bardzo maly procent tak robi..Pytanie czy oprucz tego obsciskiwania z obca baba bylo wam dobrze przez ostatnie 6 lat? Czy jest dbajacym partnerem? Czy bedziesz miala z dzieckiem dobra z nim przyszlosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, pari napisał:

Przestanie , bo przeczuwam, że on znów zacznie się starać.

Pewnie ze zacznie sie starac. Tamto to miala byc ostatnia przygoda przed slubem, tak podejzewalam 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Darking
3 minuty temu, Lola14 napisał:

Ale patrzac na to realnie... jestescie 6 lat razem, mieszkacie razem, jest male dziecko. Tak na prawde to jestescie malzenstwem tylko bez papierka.. Kobiety raczej nie rozwodza sie bo zobacza meza obsciskujacego sie w samochodzie z obca baba..przynajmniej bardzo maly procent tak robi..Pytanie czy oprucz tego obsciskiwania z obca baba bylo wam dobrze przez ostatnie 6 lat? Czy jest dbajacym partnerem? Czy bedziesz miala z dzieckiem dobra z nim przyszlosc..

Stworzyli rodzinę: mama, tato i dzidziuś. 

Małżeństwo w dzisiejszych czasach to straszna farsa. Ludzie z własnej, nieprzymuszonej woli przed ołtarzem głupoty przyrzekają. To nie zdaje egzaminu.

Po zawarciu małżeństwa są tylko komplikacje w  kwestii rozstania, bo dom, bo firma, bo czas musi upłynąć. Sensu brak. 

Lepiej chyba funkcjonować bez "papierka"

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Darking
6 minut temu, Lola14 napisał:

Pewnie ze zacznie sie starac. Tamto to miala byc ostatnia przygoda przed slubem, tak podejzewalam 🤔

Albo i nie... gdy ex pojawiła się na horyzoncie. 

Jedno jest pewne: autorka wybawiła siebie i niedoszłego pana młodego z opresji.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Joanna Darking napisał:

Lepiej chyba funkcjonować bez "papierka"

Czasami lepiej nie funkcjonować razem.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Lola14 napisał:

Kobiety raczej nie rozwodza sie bo zobacza meza obsciskujacego sie w samochodzie z obca baba..przynajmniej bardzo maly procent tak robi..

Nie no Lola!

To jeszcze bardzo młoda dziewczyna, która usłyszała - na trzy miesiące przed ślubem! - że jej przyszły mąż chciał sprawdzić, co czuje do swojej byłej i czy jego aktualny "związek" ma sens!

Ty tak serio?!

Edytowano przez Judyta_20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 minutę temu, Joanna Darking napisał:

Albo i nie... gdy ex pojawiła się na horyzoncie. 

Jedno jest pewne: autorka wybawiła siebie i niedoszłego pana młodego z opresji.

 

Z jakiej opresji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Darking
1 minutę temu, Alain_Delon napisał:

Czasami lepiej nie funkcjonować razem.

Gdy ludzie nie pasują do siebie? Z całą pewnością.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Darking
Przed chwilą, pari napisał:

Z jakiej opresji?

Z opresji bycia w sformalizowanym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
3 minuty temu, Judyta_20 napisał:

Nie no Lola!

To jeszcze bardzo młoda dziewczyna, która usłyszała - na trzy miesiące przed ślubem! - że jej przyszły mąż chciał sprawdzić, co czuje do swojej byłej i czy jego aktualny "związek" ma sens!

Ty tak serio?!

Wiadomo, że to słaba wymówka (zupełnie absurdalna). A, że zdarzyło to się przed ślubem, to poniekąd czuje się usprawiedliwiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, pari napisał:

Wiadomo, że to słaba wymówka (zupełnie absurdalna). A, że zdarzyło to się przed ślubem, to poniekąd czuje się usprawiedliwiony.

Wymówka to chyba eufemizm w tym wypadku 😉

Śledziłam "rozwój porad" w tym wątku i o ile nie uważałam, że już! teraz! nagle! musi go rzucać, najlepiej potajemnie, jak też knuć wespół z detektywem plan zemsty, to teraz myślę, że rozwiązanie jest proste i jedyne.

Dobrze, że porozmawiała z nim, dobrze, ze jej "wyjaśnił" i dobrze, że ona kopnie go w du/pę (choć mogłaby zahaczyć o coś jeszcze 😜). Ten facet nie zasługuje na nic innego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, 19Zuzanna94 napisał:

Ale też nikt nie napisał,że się nie wyprowadzam. 

Bo otóż mam zamiar się wyprowadzić do końca tygodnia. 

Nie mam zamiaru mu przyklaskiwać i pozwalać na "sprawdzanie" uczuć tej czy innej kobiety. 

Teraz już będzie mógł robić co będzie chciał z kim i gdzie będzie chciał nie mam zamiaru mu tego bronić jego życie,jego sprawa. 

Poboli i z czasem przestanie.

Dasz radę dziewczyno. Trzymam kciuki za Ciebie, wszystko się ułoży 🖤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Judyta_20 napisał:

Wymówka to chyba eufemizm w tym wypadku 😉

Śledziłam "rozwój porad" w tym wątku i o ile nie uważałam, że już! teraz! nagle! musi go rzucać, najlepiej potajemnie, jak też knuć wespół z detektywem plan zemsty, to teraz myślę, że rozwiązanie jest proste i jedyne.

Dobrze, że porozmawiała z nim, dobrze, ze jej "wyjaśnił" i dobrze, że ona kopnie go w du/pę (choć mogłaby zahaczyć o coś jeszcze 😜). Ten facet nie zasługuje na nic innego!

Naprawde radzilabys mlodej mezatce z malym dzieckiem natychmiast sie rozwodzic bo mlody zonkos sciskal sie z jakas baba w samochodzie? Oni sa wlasnie mlodym malzenstwem tylko bez papierka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, pari napisał:

Wiadomo, że to słaba wymówka (zupełnie absurdalna). A, że zdarzyło to się przed ślubem, to poniekąd czuje się usprawiedliwiony.

Bo wszystko postawione jest na glowie. Wszystko powinno byc po kolei jak za dawnych czasow. Najpierw slub. Potem dziecko. Potem zdrada. W takiej kolejnosci nikt nie mialby watpliwosci co nalezy zrobic.. a tu jak widac kolejnosc calkiem pomiksiwana 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×