Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Tomekks

Jak sobie poradzić z tą sytuacją?

Polecane posty

Znaliśmy się ponad rok. Była to znajomość tylko internetowa ale zamierzaliśmy się już spotkać ale wirus to pokomplikował wcześniej dlatego nie dawno zamierzaliśmy. 

Pisalismy rozmawialiśmy przez telefon kamerkę. Mamy po 20 lat

Swietnei sie dogadywalismy,do czasu..

Wyniknęła rozmowa że mi się podoba i jak się spotkamy to może coś być ale nie musi i jak coś to przyjaźń mi odpowiada bo na nic nie nalegam więc sobie to wyjaśniliśmy i ok. Dodała też że   chłopak (którego znała wczesniej) się do niej zalecał i mówiła że nie wie co robić że on się zaleca a tu ja mówię że mi się podoba ale wyjaśniliśmy sobie ze na nic nie naciskam i przyjaźń się dla mnie też liczy i potem dodała ze z nim nie chce być.

Czyli  przed tą rozmowa ona się z nim znała i chciała się że mną spotkać tylko dopiero po tym jak powiedziałem że mi się podoba to się zaczęło

Następnego dnia stała się chłodna i momentami nawet chamska i  niektóre wiadomości  pomijała ale pisała też pierwsza i też interesowała się mną ale już chłodniej 

 Zacząłem pytać drążyć. Ona podawała różne powody ze brak czasu że problemy albo że sama nie wie   przez co czułem że jest nie szczera więc mijały dni i ja drążyłem dalej gdzie ona wkoncu powiedziała że się zablokowała na mnie bo myślała że na coś liczę i mimo wyjaśnien i tak się odsunęła. Oczywiście tego nie rozumiałem i pytałem o co chodzi a ona w kółko mówiła to samo ale zapewniając mnie ze chce się że mną przyjaznic i liczy się dla niej ta znajomość 

Zacząłem ją naskakiwac że kłamie itp i to był ogromny błąd bo się odsunęła ode mnie całkiem 

Potem ją przepraszałem i było niby ok ale dalej mi to spokoju nie dawało i znowu zacząłem ja naskakiwac po czym zerwała kontakt 

Bardzo tego żałowałem i za jakiś czas napisałem i znów przepraszałem prosząc żebyśmy tego tak nie przekreślali. Ustalilismy sporadyczny kontakt bo ona nie chce się zmuszać do pisania jak kridys bo nie darzy mnie już taka sympatia i nie widzi szans żeby było lepiej bo ma taki okres że na nic nie ma siły ale może to minie. To już mi się dziwne wydawało i sprzeczne i też mi spokoju nie dawało ale powiedziałem ok i tyle. 

Minęło kilka dni wysłała mi jakiegos mema i zaraz napisała że jutro napisze co już mnie zirytowało że tu coś wysyła a mówi że jutro napisze. Nie wiem może przesadzam ale zacząłem się ją o to czepiać i tak rozmowa się potoczyła że 3 raz jej się czepiałem (gdzie wcześniej przepraszałem i mówiłem że nie będę tak robił)  i podałem jej przykłady jak nie była szczera dopisując na końcu czy warto było tak krecic? To odpowiedziała tylko czy warto było się tak czepiać? i we mnie się odrazu zagotowało bo zrozumiałem  ze wyszło że kręciła i odrazu zarzuciłem że cały czas kłamała i teraz nie wiem czy słusznie czy już była taka zmęczona ze nie chciało się jej pisać więc chciałem wymusić na niej przeprosiny to powiedziała że dla niej to koniec bo ma dość tego i podsumowała tym że skreśliła mnie przez to że się zablokowała bo myślała że na coś liczę i ma też dość tego że ja osądzam ją ze kłamie Przeprosiła mnie jedynie za to jak to wygląda ale do żadnego krecenia się nie przyznała. 

Jak ją o to dopytałem to już na to nie odpowiedziała tylko napisała że to koniec cześć więc tu mnie już zlała. 

Nie rozumiem tego że można kogos tak skreślić mówiąc że się zablakowalo. Nie wiem czy tak bała się bliższej relacji czy jak bo i tak sobie to wyjaśniliśmy że na nic nie nalegam. 

Wiem że mogłem uszanować jej zdanie o tym zablokowaniu i nie drążyć ale tego wgl nie rozumiałem 

Z jednej strony mam okropny żal do siebie że tak się zachowałem. 3 razy na nią naskoczylem w emocjach a mogłem po prostu to zostawić na jej pierwszych tłumaczeniach ze się wycofała bo myślała że na coś liczę i tyle a z drugiej cały czas czułem że jest nie szczera że miała mnie gdzieś już wtedy a ciągle mówiła że przez to albo przez tamto gdzie wkoncu przyznała ze jednak chodzi o to że na coś liczyłem niby. 

 

Bardzo mi jej brakuje. Nie potrafię sobie z tym poradzić ze to się skończyło i jeszcze w taki głupi sposób tym bardziej że ja się do tego przycynilem. To mogło trwać, chociaż byłby kontskt czasem a tak teraz nawet nie pogadamy. Mam jakieś wrażenie że już takiej osoby jak ona nigdy nie spotkam a ja to głównie zepsułem. 

Może to głupie ze się przejmuje jakąś laska która nigdy na żywo nie widzialem ale mocno się z nią zrzylem i to mogło by być prawdziwe 

Nie wiem co robić. Wszystko pokomolikowalem tym dociekaniem i osądzaniem. Ona ma mnie już gdzieś. 

Śni mi się nawet już że z nią czasem pisze a jak sobie potem to uświadomię że tego już nie ma to coś mnie skręca w środku. Tak samo boli to że mam ją na wyciągnięcie ręki i mogę napisac albo że ona tam teraz gdzieś jest ale ma mnie gdzieś. 

Wiem że dawałem się emocjom. Jak czułem że coś jest nie tak to zaraz wybuchałem i tak 3 razy. 

Wiem też że gdyby ona tak nie gmatwala i nie komplikowała  to ja bym też tak nie dociekal

Myślę że może i nie kłamała ale szczera do końca nie była z tym że to mogło trwać a ja sprawilem ze chyba nie ma już co zbierać 

Czy to zemna jest coś nie tak? Jak radzić sobie z emocjami i szukaniem drugiego dna? 

Nie wiem już co mam zrobic Czy napisać do niej za jakiś czas z przeprosinami i prośbą o jakiś kontskt czasem? 

Jak sprawić żeby jej znaczenie dla mnie spadło. Okropnie mi zależy na niej i nie mogę się pogodzić z tym że to głównie ja zepsułem i to się skończyło. 

Czuje taka pustkę

Edytowano przez Tomekks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Darking

Przejdzie Ci. Czasu potrzebujesz. Nikt nie jest tu winien i nikt nie jest ofiarą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Joanna Darking napisał:

Przejdzie Ci. Czasu potrzebujesz. Nikt nie jest tu winien i nikt nie jest ofiarą. 

Tylko ze to mogło trwać gdybym nie naskakiwac. 

Teraz jestem w takim stanie że wszędzie widzę ją. W danych sytuacjach mi się np przypomina o czym rozmaiwlaismy. Gdy patrzę na inne dziewczyny to szukam w nich jej cech 

Chciałbym to odbudować ale teraz nie mam pojęcia czy jest sens 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Darking
1 minutę temu, Tomekks napisał:

Tylko ze to mogło trwać gdybym nie naskakiwac. 

Teraz jestem w takim stanie że wszędzie widzę ją. W danych sytuacjach mi się np przypomina o czym rozmaiwlaismy. Gdy patrzę na inne dziewczyny to szukam w nich jej cech 

Chciałbym to odbudować ale teraz nie mam pojęcia czy jest sens 

Rok czasu w Internecie, brak spotkania, po 20 lat macie.. 

To były tylko rozmowy, gdyby miało się coś zadziać już by to nastąpiło- to moje zdanie.

Ale to jest Twoje życie i Ty zdecyduj czy odbudowa tej relacji ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Joanna Darking napisał:

Rok czasu w Internecie, brak spotkania, po 20 lat macie.. 

To były tylko rozmowy, gdyby miało się coś zadziać już by to nastąpiło- to moje zdanie.

Ale to jest Twoje życie i Ty zdecyduj czy odbudowa tej relacji ma sens.

Rozumiem a co myślisz o jej zachowaniu? Co znaczy to zablokowanie mimo wyjasnien? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Darking
9 minut temu, Tomekks napisał:

Rozumiem a co myślisz o jej zachowaniu? Co znaczy to zablokowanie mimo wyjasnien? 

Zraziłeś ją do siebie.

Edytowano przez Joanna Darking

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Joanna Darking napisał:

Zraziłeś ją do siebie.

To prawda niestety i dlatego chciałbym ją prosić o ostatnia szanse 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Darking
34 minuty temu, Tomekks napisał:

To prawda niestety i dlatego chciałbym ją prosić o ostatnia szanse 

Jeżeli tego chcesz, to tak zrób. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Joanna Darking napisał:

Jeżeli tego chcesz, to tak zrób. Powodzenia

Myślę że poczuje ze chociaż spróbowałem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2020 o 16:01, Tomekks napisał:

[...] Pisalismy rozmawialiśmy przez telefon kamerkę. Mamy po 20 lat

Swietnei sie dogadywalismy,do czasu..

Wyniknęła rozmowa że mi się podoba i jak się spotkamy to może coś być ale nie musi i jak coś to przyjaźń mi odpowiada bo na nic nie nalegam więc sobie to wyjaśniliśmy i ok. [...] 

Czyli  przed tą rozmowa ona się z nim znała i chciała się że mną spotkać tylko dopiero po tym jak powiedziałem że mi się podoba to się zaczęło

Następnego dnia stała się chłodna [...]

Rozmawialiście na stopie koleżeńskiej, nie spotykając się, a więc dobrze jeszcze nie znając. Relacja nawet nie zaczęła się pogłębiać, a Ty już pospieszyłeś się z wyznaniami, określiłeś wprost swoje intencje i niechcący nałożyłeś presję. Dziewczyna najwyraźniej nie mogłaby sprostać Twoim oczekiwaniom, w danym momencie nie podzieliła Twoich emocji, stąd jej dystans. W takim przypadku również powinieneś się lekko odsunąć, dać dziewczynie czas i przestrzeń, a ponownie starać się zbliżyć w trakcie i po spotkaniu (jeśli wciąż byś tego chciał). Ale Ty zacząłeś być nachalny i upierdliwy, wyskakując z jakimiś głupimi pretensjami... Rozumiem żal po stracie i rozpaczliwe chęci ratowania znajomości, ale desperacja i usilne próby nawiązywania kontaktu, którego ona sobie nie życzy, nie działają na Twoją korzyść. Nie zmusisz jej, by podzielała Twoje zainteresowanie. 

Dnia 16.12.2020 o 16:01, Tomekks napisał:

[...] Jak radzić sobie z emocjami i szukaniem drugiego dna? [...]

Samoocena, pewność siebie i nawiązywanie zdrowych relacji z ludźmi ogólnie. Poza tym zastanów się, co takiego, jakie konkretnie zachowania u innych wpływają na Twój brak zaufania i dlaczego. Odnajdziesz źródło problemu, to i rozwiązanie się ujawni. Praca nad sobą i poszerzanie samoświadomości przy wsparciu terapeuty nie jest złym pomysłem. 

Dnia 16.12.2020 o 16:01, Tomekks napisał:

[...] Nie wiem już co mam zrobic Czy napisać do niej za jakiś czas z przeprosinami i prośbą o jakiś kontskt czasem? [...]

Przeprosiny tylko. Jeśli będzie chciała, sama zainicjuje i utrzyma dalszy kontakt. Twoja prośba o to byłaby tylko kolejną odpychającą presją. Musisz pogodzić się z tym, że dziewczyna może się już nie chcieć odzywać, a nawet jeśli, to nie w formie, której byś chciał. Jeśli nie potrafisz tego zaakceptować i odwzajemnić, lepiej już dać sobie spokój i nie prowokować kolejnych nieprzyjemnych sytuacji. Ani jej, ani Tobie nie są do niczego potrzebne. Wyciągnij wnioski na przyszłość. 

Edytowano przez Nenesh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Nenesh napisał:

Rozmawialiście na stopie koleżeńskiej, nie spotykając się, a więc dobrze jeszcze nie znając. Relacja nawet nie zaczęła się pogłębiać, a Ty już pospieszyłeś się z wyznaniami, określiłeś wprost swoje intencje i niechcący nałożyłeś presję. Dziewczyna najwyraźniej nie mogłaby sprostać Twoim oczekiwaniom, w danym momencie nie podzieliła Twoich emocji, stąd jej dystans. W takim przypadku również powinieneś się lekko odsunąć, dać dziewczynie czas i przestrzeń, a ponownie starać się zbliżyć w trakcie i po spotkaniu (jeśli wciąż byś tego chciał). Ale Ty zacząłeś być nachalny i upierdliwy, wyskakując z jakimiś głupimi pretensjami... Rozumiem żal po stracie i rozpaczliwe chęci ratowania znajomości, ale desperacja i usilne próby nawiązywania kontaktu, którego ona sobie nie życzy, nie działają na Twoją korzyść. Nie zmusisz jej, by podzielała Twoje zainteresowanie.

Znaczy ogólnie to byliśmy bardzo blisko ze sobą. Mówiliśmy o wielu rzeczach prywatnych sobie. I pewnie tak było że się zrazila tylko nie rozumiem tych tłumaczeń trochę bo wyjaśnialismy  sobie to a ona ze się zablokowała i tyle. Jakby co to znaczy że się zablokowała. Wiem że każdy ma prawo czuć to co czuje tylko to mi się tak nie jasne wydawało i nie potrafiłem sobie z tym poradzić tym bardziej jak np też mówiąc że nie widzi szans na poprawę a po chwili mówi że ma taki okres że na nic nie ma ochoty ale może się to poprawi. Też to wysyłanie jakichś memow i krotkich wiadomości po których mówi że jutro napisze 

Tak jakby się mną bawiła ale wiem że nie powinienem naskakiwac 

Widzę swoje błędy i trochę też się nie poznaje ze tak mogłem się zachować gdzie nigdy taki nie byłem ale wiem też że i ona idealna nie była. 

Tak czy tak najwięcej ja tu zawiniłem chociaż kto wie czy to by się i tak nie rozpadlo skoro już na początku się wycofywała i potrafiła czasem chamsko odpisać albo pomijać niekitre moje wiadomości. 

16 godzin temu, Nenesh napisał:

Samoocena, pewność siebie i nawiązywanie zdrowych relacji z ludźmi ogólnie. Poza tym zastanów się, co takiego, jakie konkretnie zachowania u innych wpływają na Twój brak zaufania i dlaczego. Odnajdziesz źródło problemu, to i rozwiązanie się ujawni. Praca nad sobą i poszerzanie samoświadomości przy wsparciu terapeuty nie jest złym pomysłem

W tym przypadku brak zaufania wynikał z właśnie takich jej zachowań 

Mówienie na początku raz tak raz tak że sama nie wie co się dzieje a potem  że jednak się zrazilam że na coś liczysz. Nie odpowiadanie na niekitre wiadomości. Wysyłanie jakichś memow i mówienie że napiszę jutro 

Gdy za drugim razem ją przepraszałem i prosiłem o druga szanse to mówiła że się zastanowi i dwa tygodnie sje nie odzywała aż ja się odzywałem a ona na to O właśnie miałam pisać i odpowiedziała że chce mieć kontskt ale ma teraz sporo nauki problemów itp i nie wie kiedy napisze 

Czyli cos w stylu że ma mnie gdzieś ale nie powie mi tego wprost tylko woli zwodzić zamiast się określić ale potem już powiedziała że się zrazila tego że na coś liczę i tez tego że cały czas chce coś wyjaśniać 

Ja potem dalej pytałem co i jak to ma wyglądać to ustaliliśmy sporadyczny kontakt i tak leciało do tego 3 wybuchu mojego w którym przyznała ze mnie już wtedy przekreślila gdy jej powiedziałem że coś może być. Ja powiedziałem że przecież sobie wyjaśnialismy i też naeet mnie zbytnio nie pytałaś o to i do tego na niektore zdania mi nie odpowiadałaś w wyjaśnieniach 

A ona ze nie odpowiadałam bo nie chciałam tego kontynuować

Albo jak wcześniej pytałem czemu już nie chce się spotkać 

Na to ona: nie chce bo nie mam chęci i tyle i nie będę miała 

Ja na to :ale czemu nie widzisz szansy na to 

Ona:bo tak czuje i wiem to 

Dopiero po czasie powiedziała że nie darzy mnie taka sympatia jak wcześniej więc nie rozumiem czemu nie mogła odrazu tego powiedzieć 

I jak tu rozmawiać wyjaśniać cokolwiek 

16 godzin temu, Nenesh napisał:

Przeprosiny tylko. Jeśli będzie chciała, sama zainicjuje i utrzyma dalszy kontakt. Twoja prośba o to byłaby tylko kolejną odpychającą presją. Musisz pogodzić się z tym, że dziewczyna może się już nie chcieć odzywać, a nawet jeśli, to nie w formie, której byś chciał. Jeśli nie potrafisz tego zaakceptować i odwzajemnić, lepiej już dać sobie spokój i nie prowokować kolejnych nieprzyjemnych sytuacji. Ani jej, ani Tobie nie są do niczego potrzebne. Wyciągnij wnioski na przyszłość

W tą niedziele będzie dwa tygodnie po ostatniej rozmowie. Pytanie czy to napisać pod pretekstem złożenia życzeń świątecznych czy wcześniej i jak przeprosic jak to będą już 3 przeprosiny? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×