Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Szymonuni

Zostawia mnie dla 17 lat mlodszego

Polecane posty

11 minut temu, ***** *** napisał:

z punktu widzenia prawa ISTOTNA. 

 

Tak, ale nie może być argumentem na moją niekorzyść... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

W związku nieformalnym nie ma ustalania winnego rozpadu związku bo go formalnie nie było! Dlatego nazywa się to związkiem nieformalnym i tym właśnie różni się od małżeństwa. Że można spakować walizki i powiedzieć do widzenia , nie znam pana/pani w 5 minut niezależnie od tego co działo się wcześniej. Trzeba było brać ślub to by ustalenie winy mogło się w sądzie odbyć. A tak musztarda po obiedzie .

Ale gadasz głupoty. Wiem że nie będzie ustalania winy bo nie ma takiej podstawy. Mówię tu o wpływie jednej ze stron na życie dzieci i ich wychowanie, psychikę i wszystkie inne elementy życia. Tutaj decyzja jest jednostronna spowodowana tym czego niby nie było w związku i zdrada ukrywana przez 2 miesiące. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Szymonuni napisał:

Kasyno

Chłopie, odpowiadasz osobie, która permanentnie obraża kobietę którą ponoć kochasz.

Moja rada jest taka: jak jest dobra matką to daj je te dzieciaki. Młody szybciutko zrezygnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Szymonuni napisał:

Ale gadasz głupoty. Wiem że nie będzie ustalania winy bo nie ma takiej podstawy. Mówię tu o wpływie jednej ze stron na życie dzieci i ich wychowanie, psychikę i wszystkie inne elementy życia. Tutaj decyzja jest jednostronna spowodowana tym czego niby nie było w związku i zdrada ukrywana przez 2 miesiące. 

No dobra. 

O co chcesz walczyć? O prawo widzenia dzieci uregulowane.

Czy samodzielne chcesz zająć się wychowaniem ich.

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, MalaCzarna napisał:

Hahahha, przestań.

Ona sama siebie obraża swoją głupota i naiwnością.

 

Co nie zmienia faktu, że Ty też to robisz. Najwidoczniej dotknęło to jakiejś Twojej czułej struny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, PikaDonna napisał:

Chłopie, odpowiadasz osobie, która permanentnie obraża kobietę którą ponoć kochasz.

Moja rada jest taka: jak jest dobra matką to daj je te dzieciaki. Młody szybciutko zrezygnuje.

Tak zrobię... Bo nie chce się klucic i chce dojść do porozumienia. Wszyscy po części macie rację ale też wielu z was nie rozumie ocxym ja pisze. Nie chcę teraz walczyć o nic. Bo nie ma o co. Jesteśmy na etapie dogadywania się co kto i kiedy i za ile. Jeśli przyjdzie czas wtedy zobaczymy. Ale nie będę walczył o odebranie jej praw bo to ich matka, jako matka jest dobra... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, MalaCzarna napisał:

Jakiejż to dr Jung? 

Po prostu śmiesza mnie dojrzałe baby które udają późne nastolatki, pomimo że sama jestem baba

i mam bee z takich 😄

Mnie też poniekąd to śmieszy. Można chcieć iść na imprezę ale każdy musi zdawać sobie sprawę z tego gdzie jest. Mowa to o domie dzieciach etc. Idę na imprezę ale nie daje głupich sygnałów i wracam na noc do domu... Dojrzałość 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, MalaCzarna napisał:

Jakiejż to dr Jung? 

Po prostu śmiesza mnie dojrzałe baby które udają późne nastolatki, pomimo że sama jestem baba

i mam bee z takich 😄

Brak Ci tego czegoś. Z reszta sama pisałaś do której grupy się zaliczasz. Tu nie trzeba mieć tyt. wystarczy czytac ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Kobietka napisał:

Czyli wcześniejsze dywagacje odnośnie sporów sądowych były bezpodstawne.

W tej chwili tak. To jest tak swierze ze jeszcze nie ostygło. Codzienna rozmowa nic nie wnosi, tylko ja drażni a ona na żywca jeździ się. Nim spotykać pomimo faktu że o tym wiem. Normalny facet by ją kopnął w dupe już dwa tygodnie temu, ale dla mnie ważne jest wszystko to co zbudowali przez te lata no i dzieci... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Szymonuni napisał:

Tak zrobię... Bo nie chce się klucic i chce dojść do porozumienia. Wszyscy po części macie rację ale też wielu z was nie rozumie ocxym ja pisze. Nie chcę teraz walczyć o nic. Bo nie ma o co. Jesteśmy na etapie dogadywania się co kto i kiedy i za ile. Jeśli przyjdzie czas wtedy zobaczymy. Ale nie będę walczył o odebranie jej praw bo to ich matka, jako matka jest dobra... 

Bardzo słusznie, szybko wróci. Ciebie też ta sytuacja coś niecoś nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, MalaCzarna napisał:

Łał. Świetna rada.

Dla rogacza 

Pozwól także Jemu podejmowac własne decyzje. To Jego życie i On za nie odpowiada.

Odp. na poprzedni post: pisałaś ogolnie o swoim powodzeniu, nie kategoriach wiekowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, MalaCzarna napisał:

Łał. Świetna rada.

Dla rogacza 

Z tego co mi mówi Rogaczem jeszcze nie jestem... Ale w co tu wierzyć teraz jak od 2 miesięcy mnie okłamuje... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Szymonuni napisał:

Z tego co mi mówi Rogaczem jeszcze nie jestem... Ale w co tu wierzyć teraz jak od 2 miesięcy mnie okłamuje... 

Czemu rogacz przez duże R? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

Siłą miłości nie wywalczysz 😞 Ona i tak zrobi co chce

Wiem, dla tego moim sprzymierzeńcem jest teraz czas. Chwilę zdziwienia przechodzą w zrozumienie. Ale w dwa tygodnie schudnąć 8 kilo to jest wyczyn. Hehehhe. Szkoda tego wszystkiego bo nadal zachodzę w głowę jak tak można zrobić i być tak wrednym dla drugiego który się starał choć jak widać jeszcze za mało... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, MalaCzarna napisał:

Wiem co pisałam 🙂 co nie zmienia faktu, że Graży nie mam czego zazdrościć, co potwierdził samSzymek 😄 

Widzisz, nadal nie potrafisz sobie darować. Co utwierdza mnie w przekonaniu, że miałam rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, MalaCzarna napisał:

Nie myślisz o tym jak się będziesz czuł ze soba, gdy ona pobawi się i wróci do Ciebie jak do starych kapci, wspominając seks z kochankiem?

 

Nie wiem co będzie za jakiś czas... Ale jeśli tak będzie, to ja będę tym wygranym. Teraz jestem przeciwnikiem i cokolwiek nie zrobię jest źle a on jest super... Zobaczymy. Chciałbym aby się szybko przejechała i wtedy będzie inna gadka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, MalaCzarna napisał:

Och.. nie zasnę z wiedza, że masz takie zdanie o mnie 🙀

😹

No to w nocy baw sie dobrze. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, MalaCzarna napisał:

Bedziesz wygranym, bo przyjmiesz ją spowrotem po tym jak cie zrogaczyła po 2 tyg. znajomości z randomowym kolesiem?

Acha.

Nie. Nikt nie mówi o przyjnmowaniu jej. Mówię o wygranej pod kątem tego co było jej mówione aby się obudziła i dała się namówić na mediacje i próbę naprawy chociażby dla dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Szymonuni napisał:

Nie wiem co będzie za jakiś czas... Ale jeśli tak będzie, to ja będę tym wygranym. Teraz jestem przeciwnikiem i cokolwiek nie zrobię jest źle a on jest super... Zobaczymy. Chciałbym aby się szybko przejechała i wtedy będzie inna gadka. 

Na tym etapie go idealizuje.  W porównaniu z nim wypadasz szaro, jesteś stary i znany miś. Zna Twoje przywary. Weź jej powiedz by na randki zabierała dzieciak, niech poznają przyszłego ojczyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, PikaDonna napisał:

Na tym etapie go idealizuje.  W porównaniu z nim wypadasz szaro, jesteś stary i znany miś. Zna Twoje przywary. Weź jej powiedz by na randki zabierała dzieciak, niech poznają przyszłego ojczyma.

Uważasz że to będzie trwało tak długo że można by było nazwać go ojczymem?? 😀 24 letni ojczym... Gdzie ja żyje. 

Edytowano przez Szymonuni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, PikaDonna napisał:

Na tym etapie go idealizuje.  W porównaniu z nim wypadasz szaro, jesteś stary i znany miś. Zna Twoje przywary. Weź jej powiedz by na randki zabierała dzieciak, niech poznają przyszłego ojczyma.

Ojczym? Nawet nie wiesz kto to jest ojczym!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Skb napisał:

Ojczym? Nawet nie wiesz kto to jest ojczym!!!

Przekąs łapiesz w lot. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Szymonuni napisał:

Uważasz że to będzie trwało tak długo że można by było nazwać go ojczymem?? 😀 24 letni ojczym... Gdzie ja żyje. 

Oczywiście, że długo nie potrwa. Z tym ojczymem to przerysowanie. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario90
Dnia 20.12.2020 o 13:34, MalaCzarna napisał:

Nie mówiłam 🙂

Znam co najmniej 3 przypadki, gdzie faceci zakochiwali się w dziewczynach typu "klasowa brzydula" i dostawali zwarcia mózgu przy notorycznych zdradach ze strony tych brzydul, których nie wybaczali czy nie wybaczyli bym tym ładnym 🙂

To jest ciekawe. Dlatego autorowi wierzę

Święta prawda. Sam sie zakochałem i byłem dlugi czas wlasnie z taką klasową brzydulą. Ujelo mnie w niej to ze byla bezposrednia i nie owijała w bawełne. Pierwsza zaprosiła na randkę i wgl. Wesoła, bezpośrednia zawsze uśmiechnięta ,emanowała energią, tylko z wygladu szału nie było, niska troche krępej budowy, okularnica, taka sobie buzia, w dodatku ubiór jak u Grazynki, albo ciotki Klotki jak to sie mowilo. Moje studenckie czasy. Szybko trafilismy do lozka a tam szał, wyprawialismy takie rzeczy co to sie tylko na porno widzi, a ona sama wychodzila z inicjatywą. Kumple podsmiewali sie ze mnie że ksieciunio sobie Fione ze Shreka wziął, a ja ich olewałem i tylko marzyłem o kolejnym upojnym spotkaniu. Po dlugim czasie zwiazku wyszlo, ze prawie od samego poczatku mnie zdradzala. Niechcący wpadła w moje rece jej pewna mejlowa korespondemcja. Robila to dla funu. Po prostu lubila zdobywac facetow, kręciło ją, że faceci uganiają sie za tymi modelkami, a ona pobajeruje i ma od razu seks. Oczywiscie pogonilem ją, nie bylo mowy o wybaczeniu czy zaakceptowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario90
27 minut temu, MalaCzarna napisał:

Całym "kapitałem" do zaoferowania, jaki mają w pakiecie takie brzydulki jest ich duże libido i "nic do stracenia" -tak, bo one wiedza, że albo SAME rusza do boju i będa zagadywac i podrywac facetów albo.... A że przywykły do odrzucenia, to mają wyrobiona odpornośc na to do tego stopnia, że niektóre z nich mają level pordrywu porównywalny u facetów z tzw. pick up artist (PUA), którzy wiedząc dokładnie co działa na płeć przeciwną,  jak wzbudzić pożądanie przez epatowanie seksualnością, jak komplementować i wreszcie jak konsumowac 😛 mają TĘ istotną nie powiem przewagę nad tzw. "zwykłymi", acz atrakcyjniejszymi kobietami, które jednak w 90% wolą pozostawać w tradycyjnej  damskiej energii niż podrywac i doprowadzac do seksu z facetem, jak..facet

Piszesz samą prawdę, bo nawet nie wiesz ile musiałem się nastarać w gimnazjum, a potem w liceum, żeby wogóle pójść na randkę z którąś z klasowych piękności, a jak już poszedłem, to też nic od razu, musiało być kilka-kilkanaście randek, spotkań zanim były pocałunki, a potem seks. Taki nieśmiały seks. Tamtą co o niej pisałem poznałem na studiach, ona się wdzięczyła i uśmiechała do wielu chłopaków z grupy, ale wszyscy brali to w żart. Któregoś razu pomogła mi w kolokwium do którego nie byłem w ogóle przygotowany, w sumie dzięki niej zaliczyłem, powiedziała potem że w rewanżu chce iść ze mną na piwo. Od początku atmosfera była fajna, na luzie, dużo żartów i wgl. Aż w końcu mi zupełnie poważnie powiedziała, że nie wierzy że jeden z ładniejszych chłopaków z grupy umówił się na randkę z taką brzydulą jak ona. Ja wtedy pomyślałem, że przecież to nie randka tylko wypad na piwo, ale odruchowo najpierw zaprzeczyłem, że nie jest żadną brzydulą, wtedy ona do mnie żebym udowodnił i pocałowała mnie, byliśmy po piwie, siedzieliśmy w ustronnym miejscu, więc odwzajemniłem pocałunki, zaczęły się ostre macanki i jeszcze tego samego wieczoru wylądowaliśmy u niej na stancji na ostrych seksach. Wcześniejsze moje dziewczyny chociaż były wiele ładniejsze, nigdy nie były takie ostre. Normalnie na drugim spotkaniu poprosiła mnie żebym włożył jej w pupę, niby to był jej pierwszy raz w ten sposób, ale zrobiła to ze mną jakby wcześniej już setki razy tak się kochała. Wogóle mówiła mi że jestem jej dopiero drugim facetem, a z pierwszym to miała tylko raz i to była pomyłka. Na codzień skromna niczym panienka z oazy, a w łóżku ze mną pończochy, gadżety. Byłem przeszczęśliwy, bo koledzy z paczki wiele razy się żalili,  że swoich dziewczyn nie mogą  namówić na jakieś anale czy pończochy,  a ja to miałem. Choć ze mnie się podśmiewali, że z tą oazową kujonką to pewnie całki powtarzamy albo różaniec odmawiamy, a ja tylko w duchu się śmiałem i powoli odkładałem kasę na pierścionek zaręczynowy. Cieszyłem się że trafiła mi się taka petarda w łóżku, a że nie była modelką to w końcu uznałem za wielki atut, bo żaden baran mi jej nie będzie bajerował. Niestety przyszedł moment zdemaskowania i wtedy dla mnie to był ogromny szok. Wpadła mi w ręce jej korespondencja z jej najlepszą psiapsi, gdzie się zwierzały sobie z różnych rzeczy. Jej nikt nie bajerował, to ona bajerowała i to skutecznie. A to koledzy z prac w których dorywczo dorabiała wieczorami lub w weekendy, a to jakiś gość z dyskoteki na którą poszły razem z tą psiapsi, nawet koleś co pizze jej przywiózł na stancje, bo "miał takie fajne błękitne oczy". Dużo szczegółów było, takich, że miałem potem problem psychiczny, żeby się z tym ogarnąć i kogoś poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario90
1 godzinę temu, MalaCzarna napisał:

Edit, bo tam się nie dało już:

 

*bo jednak o wiele przyjemniej i milej jest kochac się z facetem, który naprawdę ci się podoba i któego pożadasz niż z kimś z braku laku, bo nie stać Cię na takiego który ci siępodoba, więc jak chcesz seksu to tylko z takim, który będzie chętny lub napalony desperacko.

Ale to chyba działa w dwie strony. Dlatego nie wierze, że na takie relacje czy związki decyduja sie faceci , którzy maja jakieś większe powodzenie.

W myśl zasady - jak stac mnie na dobry posiłek, nie schylam się po resztki jedzenia pod koszem na śmieci.

Jeśli chodzi o autora i jego partnerkę, to wydaje mi się, że ona po prostu lubi młodzików. Przecież skoro on ma 34 lata, ona 41, i są ze sobą 12 lat, to ona mając 29 lat zabrała się za 22 chłopaka. Teraz, gdy on ma 34 a ona 41 to nie jest żadna różnica, ale gdy się poznawali to była między nimi mentalna przepaść. Wcale bym się nie zdziwił, jakby przez te 12 lat było sporo innych takich młodych, ale na raz, a dopiero teraz wpadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario90
1 godzinę temu, MalaCzarna napisał:

Coż..Przykro się czyta, ale jest to praktycznie lustrzana historia, która miała miejsce z facetem, z którym się kiedyś spotykałam. Też żaden rpzystojniak, ot zwykły zupełnie, nizbyt atrakcyjny prawnik. Właściwie głównym powodem, dla którego pozwalałam mu się adorowac były to, że wówczas długo byłam sama, zmęczona różnymi przygodami bez przyszłości, a dwa - był wykształcony i to mi imponowało. Z czasem okazało się to pomyłką, bo z racji swoich kompleksów odwalał różne typowo passive-agressive numery, powodowane głównie tym, że ciągle czuł się "Za mało adorowany" - ON (!!!) 😄 

A wyjasnienie tego jest właśnie bardzo a propos tego wątku.. Otóż przede mną był w powąznym (wg niego) związku z jedną kobietą, która go notorycznie zdradzała, a zktóra miał świetny seks, jak z żadną inną. Cos Ci to przypomina?

Przypomina, tylko że ja nie miałem wcześniej problemów o to aby zabiegać o dziewczyny, spotykać się z nimi i mieć seks. Tylko z tamtą to było łatwe, bo sama mnie do łóżka zaciągnęła, a poza tym dawała takie popisy jak żadna wcześniej i żadna później. Bo po pewnej traumie w końcu na powrót zacząłem spotykać się z kobietami, nawet z takim efektem że od 2 lat jestem żonaty i od roku dzieciaty.

Powiem szczerze, że mógłbym w tym całym seksie nie doświadczać tych wszystkich anali, orali, rimmingu i innych podobnych zabaw w zamian za to aby nie być zdradzany. I to jeszcze w taki sposób. Coś takiego robi straszną skazę na psychice i np. do dziś nie umiem żonie do końca ufać.

Nie rozumiem tego "Twojego" prawnika jak mógł notoryczne zdrady wybaczyć. Tamta ode mnie, to na początku wielki płacz, że uległa słabości, bo nie wiedziała co i ile przeczytałem i żebym wybaczył, ale jak dotarło do niej  że wiem wszystko, to zrobiła wielką awanturę jak śmiałem w ogóle to czytać. Prawie mi twarz podrapała w taką furie wpadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario90
1 godzinę temu, MalaCzarna napisał:

Na pewno lubi, bo jak pisałam - mentalnie jest w ich wieku 🙂 a to zbyt dobrze jako o dojrzałej kobiecie i matce nie świadczy.

 I stawiam, że to ONA ich podrywa, tak jak poderwała autora..autorze, mylę się? Tylko szczerze? 😉

Może mentalnie nie jest w ich wieku, ale możliwe że ma fetysz młodych chłopaków. Taka trochę lekka pedo/filia w kobiecym wydaniu.

A autor chyba ma mentalność simpa i cuckolda, że wybaczyłby wszystko, aby tylko wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×