Jak się bawią uczuciami uwodziciele/ PUA- Pick Up Artist

2 minuty temu, Electra napisał:

Mam - 3.75 dioptrii

Uuuuu  słabiutko

12 minut temu, Elciaa29 napisał:

Uuuuu  słabiutko

Na randki chodzę bez okularów, mówię że wychodząc stłukłam je. Wszystko po omacku

Muszą pomóc ślepej. Za rękę wezmą, prowadzą... Tak jak lubię 🥰

Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

Towar macany należy do macantki

Sie umie ustawić

5 minut temu, Niby normalny napisał:

często dodają inteligencji, przynajmniej tak wizualnie  

Oszczędzam zawód moim intelektem🥺

7 minut temu, Niby normalny napisał:

macie coś w głowie

Nie lubię udawać.

8 godzin temu, KorpoSzynszyla napisał:

A ja myślę że gdyby miały wybór to by się w takie szambo nie pakowały, bo po co? 

Bo ci podrywacze mówią to, co one chcą usłyszeć, a one nie wiedzą, że to fikcja, dlatego wolą ich od tych normalnych, którzy niekoniecznie potrafią flirtować.

8 godzin temu, Elciaa29 napisał:

Dobrze że Ty wiesz najlepiej co kobiety wolą i oczekują....zaczynam podejrzewać że możesz być kobietą bo żaden facet nie wie aż tak dobrze co siedzi w głowie u kobiety

Wystarczy, że widzę, co robią :)

Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

Na tym polega flirt...  Normalni też powinni nauczyć się flirtować.

Tylko jak, skoro pua źle, a okazji do flirtowania na żywo nie ma?

1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

I ogólnie taka ogłada się facetowi przydaje , przynajmniej nie widać od razu że to burak.

Ogłada nie ma nic wspólnego z flirtem. Do tego pua niepotrzebne.

I co wy chłopaczki pozniej wykorzystujecie te wyuczone sztuczki a my biedne chodzimy i po kątach płaczemy. 

7 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Kłam do mnie ....

Mowie Ci ściemnia jak się patrzy....

Nauka z kursów uwodzenia działa tylko na bardzo młode kobiety a i to nie na każde.

Dwa lata temu umówiłam się trzy razy z facetem. Wpierw myślałam ,że może się stresuje albo ma nerwicę i byłam wyrozumiała, ale potem stwierdziłam że ma coś z deklem. Był niespójny, raz się zachowywał miło, następnym razem odwrotnie, w mojej ocenie dziwnie. Głupie monologi o pewności siebie, jakieś dziwaczne chwyty za  rękę i kark. Umówiliśmy się na spacer po lesie i błocie, przyszedł ubrany jak na wesele. Niby dobrze się z nim rozmawiało, bo był rozwinięty werbalnie i oczytany, ale poziom dziwactwa przekroczył granicę mojej akceptacji. Po trzeciej randce wszędzie  zablokowałam go, bez słowa wyjasnienia i cześć. 

Dziwactwa, teksty wyjaśniły się, gdy ostatnio przypadkiem trafiłam na forum niby uwodzicieli : stosował skrupulatnie wszystkie formy manipulacji wskazane przez "trenerów", nauczył się tekstów.

Biedny chłop. Przecież on w życiu nie znajdzie baby. Miałby szansę, gdyby był zwykłym, miłym facetem.

Manipulacja. Kombinacja. Po co? Prawda i tak ujrzy światło dzienne.

Wydaje mi się, że to dotyczy ludzi, którzy mają problem z komunikacją,  lub którzy na siłę szukają drugiej połówki.

2 godziny temu, Qwerty82 napisał:

Może był początkujący. Doświadczeni są takimi specjalistami w technikach manipulacji że każdą mogą omotać. Trzeba słuchać swojej intuicji i być czujną od samego początku znajomości kiedy jeszcze nie ma żadnych emocji. Jak się pojawiają emocje to już ciężko się wywikłać z takiej znajomości bo pojawia się uzależnienie

Nie był początkujący, tylko źle przeprowadził kwalifikację typu kobiety. To nie może zadziałać na dorosłą kobietę :), bo jej nie interesują gierki i dziwne huśtawki. Prędzej stwierdzi, że facet ma coś z głową niż uzna to za urocze i pociągające.

Nawiasem mówiąc zaraz potem poznałam mojego narzeczonego, który robił wszystko to, czego według PUA nie można robić: pisał często i pierwszy, zabiegał o jak najczęstsze spotkania, obdarowywał kwiatami, dbał, patrzył zakochanymi oczyma i otwarcie mówił o uczuciach wobec mnie. PUA nazywają to "pieskowaniem", zaś naprawdę jest to szczere zachowanie zakochanego faceta, który ukochanej chce rzucić świat pod stopy.

11 minut temu, Qwerty82 napisał:

Dla mnie różnica jest taka że narzeczony miał szczere zamiary

PUA z zasady ich nie mają, ich zamiarem jest zaliczenie jak największej ilości kobiet jak najmniejszym wysiłkiem. Podobno jak po 3 randkach nie zaliczą to odpuszczają

Rozpoznać szczere zamiary nie jest trudno. Gdy kobieta ( zakładamy, że ona szuka uczucia i związku)  zastanawia się: " o co mu tak naprawdę chodzi?" , to już zły znak. 

Tak, z tego co czytałam, jeżeli kobieta nie daje się przelecieć, nie pozwala się pocałować na pierwszej czy drugiej randce, należy poszukać bardziej podatnego obiektu. Czyli wracamy do korzeni: trzeba się szanować i nie łazić do łóżka z obcymi facetami. 

Żal mi wszystkich młodych dziewczyn, które się w to wkręcają

za to wszystkie kobiety sa aniolkami z czystymi intencjami i marza o zwiazku na cale zycie...moze i faktycznie facetow oszustow matrymonialnych jest wiecej niz kobiet, ale babki tez wcale świete nie sa - umawianie sie z kilkoma na raz, zatajanie posiadania partnera, umawianie sie na randki z nudow, finansowe wykorzystywanie, chęć po prostu bzyknięcia itd.

6 minut temu, Qwerty82 napisał:

A może nie zaiskrzyło po prostu, po co od razu takie mocne słowa

nie mowie na podstawie swojego przykladu. po prostu chodzilo mi o pokazanie tego, ze faceci wykorzystuja seksualnie, a kobiety czesto w innym celu

17 minut temu, bebe111 napisał:

za to wszystkie kobiety sa aniolkami z czystymi intencjami i marza o zwiazku na cale zycie...moze i faktycznie facetow oszustow matrymonialnych jest wiecej niz kobiet, ale babki tez wcale świete nie sa - umawianie sie z kilkoma na raz, zatajanie posiadania partnera, umawianie sie na randki z nudow, finansowe wykorzystywanie, chęć po prostu bzyknięcia itd.

Oczywiście, że takie są. Tylko dobrze jest wtedy, gdy nie mydli się oczu, kobiety też seksu potrzebują, a znam takie, które po rozstaniu nie mają ochoty na związek. 

16 minut temu, Qwerty82 napisał:

 macie tych samców, może tam coś na ten temat więcej

masz na mysli Kotońskiego i jego materialy na temat kobiet ? ten facet jest skrzywdzonym mizoginem-psycholem, kiedys przejrzałem kilka jego filmow i zgadzam sie moze z 20% tego co tam jest. cala reszta to jakies jego skrzywione wyobrazenie o kobietach jako potworach czyhających na mezczyzn, a banda frustratow nie majacych powodzenia mu przyklaskuje

6 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Właśnie tego u nich nie rozumiem. Mają kobiety za jakieś potwory i całe zuuooo tego świata a jednak poświęcają na ich hejt tyle czasu i uwagi .

A nie łatwiej po prostu dać sobie spokój i nie zadawać się wcale z tymi złymi kobietami? 

Absurd! 

jak sie cos bardzo chce miec, a mimo wielu prob nie moze, to czesto konczy sie agresja w kierunku przedmiotu zainteresowan. tak to widze