Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
ktosnowy

Związek po zdradzie - wasze doświadczenia

Polecane posty

Prawda wyszła na jaw próbujemy być dalej razem. Jakie są wasze doświadczenia w życiu po zdradzie. Jak to wyglada z czasem ? Warto walczyć o stary związek czy lepiej odpuścić i budować relacje z kimś nowym. Jak to wyglada u was z perspektywy czasu u mnie minęły 2 mc siedzi mi to w glowie pojawiły się nawet problemy ze snem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, ktosnowy napisał:

Jak to wyglada z czasem ?

To zależy czy strona winna poniosła dotkliwe konsekwencje? Jeśli zdrada po prostu została wybaczona to Wasze dni razem i tak są już policzone. Nawet ciężka praca nad rekreacją nic nie da kiedy pojawi się kolejna okazja a strona, która zdradziła wiedząc, że nie ma za to żadnych konsekwencji, zrobi to znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma inne zdanie. Sam musisz podjąć decyzję czy chcesz i umiesz wybaczyć.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, ktosnowy napisał:

Warto walczyć o stary związek czy lepiej odpuścić i budować relacje z kimś nowym.

To on ma walczyć a nie ty.

Coś mi tu desperacją wieje.

Edytowano przez Bimba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bimba napisał:

To on ma walczyć a nie ty.

Coś mi tu desperacją wieje.

skąd wiesz, że to napisała ona? temat bez wskazania na płeć autora jest napisany. ja tu po stylu bardziej na faceta bym postawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Misiowie puszyści napisał:

skąd wiesz, że to napisała ona? temat bez wskazania na płeć autora jest napisany. ja tu po stylu bardziej na faceta bym postawił.

Ja też.

 

Edytowano przez agent of Asgard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie kiedys zdradzil chłopak który jest moim obecnym mezem. Do tej pory minęło 8 lat i nie żałowałam decyzji o wybaczeniu nigdy. Ale jakies pol roku temu przyłapałam go na pisaniu z moja znajoma u której mial robic maly remont. Niby nic poważnego tam nie znalazlam ale jednak wiadomosci usuwał jak się potem tłumaczył zebym nie była zła... i ze pisal tylko o remoncie i jakieś glupie memy dla żartow... i o ile po pierwszej zdradzie zaufanie powróciło po około 2 latach to wystarczyła niejasna sytuacja i problem powrócił ze zdwojoną mocą bo teraz mamy już dzieci... zastanów się. Jeśli nie łączy was nic wiecej niż uczucie i wspolne lata to odejdz tak będzie poprostu łatwiej. Można żyć po zdradzie i byc szczęśliwym ale juz zawsze będziesz podejrzewac ta druga osobę niestety. 

Ja gdybym miała ta wiedzę ktora mam dzis odeszła bym po pierwszym razie... 

 

  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Misiowie puszyści napisał:

skąd wiesz, że to napisała ona? temat bez wskazania na płeć autora jest napisany. ja tu po stylu bardziej na faceta bym postawił.

Jestem facetem 15 lat razem całkowite zaufanie do żony ... i takie coś dlatego proszę o wasze doświadczenia, wiem ze każdy przypadek i sytuacja jest totalnie indywidualna ale chciałbym poznać opinie po latach dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy to pisał facet czy babka, moje podejście do tematu się nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To opowiedz jakie jest jej stanowisko w tej sytuacji? Zaluje? Zerwała kontakt z tym drugim? Co mowila gdy się wydalo? Doszliście do tego dlaczego pojawiła się zdrada? Mieliscie kryzys ? To byl romans czy jednorazowy skok w bok po pijaku? 

Zdrada to zdrada ale czasem łatwiej wybaczyc jak są jakieś okolicznosci lagodzace

Ustalcie nowe zasady obowiązujące w zwiazku.

Np ze macie wglad do swoich telefonów komputerów

Ze na imprezy wychodzicie razem

Ustalcie co jest ok a co nie i jeśli ona będzie tego przestrzegać to znaczy ze jej zalezy i moze za jakiś czas rana na sercu bedzie bolec mniej. 

Wazne zeby wyjaśnić czemu do tego doszło i wyeliminować ten element ze zwiazku. 

Edytowano przez Monikamaja11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi po tej ziemi facet, któremu wybaczyłabym zdradę. Inni wybaczają i kolejną.
Sam musisz podjąć decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Monikamaja11 napisał:

Mnie kiedys zdradzil chłopak który jest moim obecnym mezem. Do tej pory minęło 8 lat i nie żałowałam decyzji o wybaczeniu nigdy. Ale jakies pol roku temu przyłapałam go na pisaniu z moja znajoma u której mial robic maly remont. Niby nic poważnego tam nie znalazlam ale jednak wiadomosci usuwał jak się potem tłumaczył zebym nie była zła... i ze pisal tylko o remoncie i jakieś glupie memy dla żartow... i o ile po pierwszej zdradzie zaufanie powróciło po około 2 latach to wystarczyła niejasna sytuacja i problem powrócił ze zdwojoną mocą bo teraz mamy już dzieci... zastanów się. Jeśli nie łączy was nic wiecej niż uczucie i wspolne lata to odejdz tak będzie poprostu łatwiej. Można żyć po zdradzie i byc szczęśliwym ale juz zawsze będziesz podejrzewac ta druga osobę niestety. 

Ja gdybym miała ta wiedzę ktora mam dzis odeszła bym po pierwszym razie... 

 

Zdradę niektórzy wybaczają ale nigdy nie zapominają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Saskia Lepinsky napisał:

Zależy ile macie lat i ile wspólnego (dzieci, kredyty, wspólne lata życia za sobą). Jeśli niewiele, to lepiej rozejsc się każde w swoją stronę. Nikt nie potrafi tak do końca wybaczyć zdrady (chyba że mu nie zależy) i jest to zdarzenie zapamiętane na zawsze, a ten kto zdradził, zawsze będzie miał potrzebę w sobie nieugaszoną pójścia w bok.

Mamy 40 lat, 2 dzieci 15 lat razem dzieci małe 7,6 lat nie mamy kredytów mieszkanie / dom i plan na grube wydatki wspólne które już nie traktuje serio... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ktosnowy napisał:

Mamy 40 lat, 2 dzieci 15 lat razem dzieci małe 7,6 lat nie mamy kredytów mieszkanie / dom i plan na grube wydatki wspólne które już nie traktuje serio... 

Jako facet jestem w świetle prawa przegrany ale nie jestem głupi... (aż tak głupi) przy dzieciach mam na nią dowody winy jeśli dojdzie do rozwodu na tyle grube ze mogę zabrać dzieci. Tyle ze nie chce robić tego dzieciom ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie mnie kobiety zbanują ale, jak jesteś kobieta to wybacz jak facetem to nie. 

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, ktosnowy napisał:

Prawda wyszła na jaw próbujemy być dalej razem. Jakie są wasze doświadczenia w życiu po zdradzie. Jak to wyglada z czasem ? Warto walczyć o stary związek czy lepiej odpuścić i budować relacje z kimś nowym. Jak to wyglada u was z perspektywy czasu u mnie minęły 2 mc siedzi mi to w glowie pojawiły się nawet problemy ze snem ...

Każdy jest inny, każdy inaczej reaguje. Nie patrz kto - co, patrz na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, ktosnowy napisał:

Prawda wyszła na jaw próbujemy być dalej razem. Jakie są wasze doświadczenia w życiu po zdradzie. Jak to wyglada z czasem ? Warto walczyć o stary związek czy lepiej odpuścić i budować relacje z kimś nowym. Jak to wyglada u was z perspektywy czasu u mnie minęły 2 mc siedzi mi to w glowie pojawiły się nawet problemy ze snem ...

No jeśli chcesz mieć problemy psychiczne jak np. ja to proszę bardzo. Tkwij w tym związku. Obwiniaj się. Żyj z odwiecznym pytaniem dlaczego. W sumie ja mam jeszcze gorzej...prawda wcale na jaw nie wyszła ale ja wiem po,że tak powiem poszlakach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No jeśli chcesz mieć problemy psychiczne jak np. ja to proszę bardzo. Tkwij w tym związku. Obwiniaj się. Żyj z odwiecznym pytaniem dlaczego. W sumie ja mam jeszcze gorzej...prawda wcale na jaw nie wyszła ale ja wiem po,że tak powiem poszlakach. Wrócił mi z malinką dzień po urodzeniu naszej córeczki. Tak namiętnie obchodził pempkowe. Zarzeka się do dziś,że to od łańcucha srebrnego co ma na szyi, który ciągnęłam podczas porodu. Ale kształtem wyglądało to raczej na usta jakiegoś ...ego szlaufa. Nie wierzę mu. Ciągle to wraca do mnie i wtedy go wyzywam i w kółko to katuje. Kiedyś się zemszczę. Może wszystko roz... ale już mi nie zależy. W tamtym okresie znalazłam też fotki jego ...a i obleśnych cip wiejskich na telefonie i sprośne rozmówki z tymi ...ami. Także cyberek był na pewno. Jestem z ...iarzem niewyżytym na to wychodzi,bo u nas seks jest codziennie. Coraz częściej myślę, żeby mu doprawić rogi i żeby się o tym dowiedział. A najlepiej jeszcze znaleźć takiego co mnie będzie obsypywał prezentami. Romansik z korzyściami i wtedy można żyć,bo teraz to nie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×