Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Julia89

Niektórzy by tylko chcieli by dziecko ciągle spało

Polecane posty

Nie chodzi mi o noworodki,  bo jedne ciągle śpią, inne nie.  Chodzi o dzieci kilkumiesieczne albo nawet 1.5 roczne.  Czemu wiele mam wymaga by te dzieci ciągle spały?  Rozumiem,  że mąż jest w pracy,  a ktoś nie ma mamy i teściowej i jest z dzieckiem na okrągło,  ale to nie przesada,   że ciągle lulaja te  dzieci na rękach,  bujaja w wózkach itp, by to dziecko ciągle spało?  Dziecko ledwo wstanie,  najlepiej by zjadło i szlo spać dalej.  Moja siostra marudzi,  że córka nie chce spać w nocy,  że się budzi, ale jak kołysze ją pół dnia na rękach by tylko spała, to ma prawo się dziwić czemu mała nie chce spać w nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiekszosc kobiet swiecie wierzy w to, ze dzieci potrzebuja niesamowitych ilosci snu. Przezywaja niesamowity szok gdy okazuje sie, ze to nie zawsze tak wyglada. Podswiadomie jednak z calego serca tego pragna i czuja sie oszukane. No jak to, dziecko nie zachowuje sie jak wyczytaly w jakims podreczniku, oburzajace. A mialo byc tak pieknie. Jak na reklamie bebiko.😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ja chyba jakaś nienormalna jestem, bo mnie cieszyło coraz mniej spania i usypiania. W końcu przy tym siedzeniu samej w domu do kogo się odezwać, to nic że odpowiedzi w porywach w monosylabach 😄

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Gość_2 napisał:

To ja chyba jakaś nienormalna jestem, bo mnie cieszyło coraz mniej spania i usypiania. W końcu przy tym siedzeniu samej w domu do kogo się odezwać, to nic że odpowiedzi w porywach w monosylabach 😄

Miałam to samo. Córka teraz już śpi tylko raz dziennie i bardzo się z tego powodu cieszę 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Iwna napisał:

Miałam to samo. Córka teraz już śpi tylko raz dziennie i bardzo się z tego powodu cieszę 😄

A mnie teraz w końcu samodzielne chodzenie. Po prostu magia, jak już mi odeszło tyle noszenia. Wolę już się za nim przejść po domu, żeby sprawdzić gdzie nóżęta poniosły 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Gość_2 napisał:

A mnie teraz w końcu samodzielne chodzenie. Po prostu magia, jak już mi odeszło tyle noszenia. Wolę już się za nim przejść po domu, żeby sprawdzić gdzie nóżęta poniosły 🙂 

Tak, rozumiem Cię w 100%. Nasłuchałam się "aaa zobaczysz jak zacznie raczkować/chodzić, wtedy się zacznie...". No i się zaczęło. Wystarczyło dostosować dom, żeby nie miała dostępu do niebezpiecznych rzeczy, żeby nic sobie na głowę nie ściągnęła i mam spokój, mała lata gdzie chce i kiedy chce 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Iwna napisał:

Tak, rozumiem Cię w 100%. Nasłuchałam się "aaa zobaczysz jak zacznie raczkować/chodzić, wtedy się zacznie...". No i się zaczęło. Wystarczyło dostosować dom, żeby nie miała dostępu do niebezpiecznych rzeczy, żeby nic sobie na głowę nie ściągnęła i mam spokój, mała lata gdzie chce i kiedy chce 🙂

No dokładnie. W dodatku jak się dziecku nie stoi non stop nad głową i nie zabrania oddychać, to ono samo sobie radzi z zajęciem sobie czasu - pochodzi, pobawi się, samo przyjdzie żeby wyciągnąć do zabawy. Ja interweniuję dopiero jak jest za cicho albo słyszę nagły wybuch radości, a i wtedy najczęściej oznacza to zabawkę utoniętą w twórczym miejscu 😄 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Gość_2 napisał:

No dokładnie. W dodatku jak się dziecku nie stoi non stop nad głową i nie zabrania oddychać, to ono samo sobie radzi z zajęciem sobie czasu - pochodzi, pobawi się, samo przyjdzie żeby wyciągnąć do zabawy. Ja interweniuję dopiero jak jest za cicho albo słyszę nagły wybuch radości, a i wtedy najczęściej oznacza to zabawkę utoniętą w twórczym miejscu 😄 

U mnie jeszcze nic nie zostało tam utopione, zawsze mówię jej "ty ty ty" jak się zbliża, póki co działa, ale wiem, że w końcu nadejdzie ten dzień 😂

Mam taką samą metodę, nie chodzę za nią, zaglądam tylko, gdy jest za cicho 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Iwna napisał:

U mnie jeszcze nic nie zostało tam utopione, zawsze mówię jej "ty ty ty" jak się zbliża, póki co działa, ale wiem, że w końcu nadejdzie ten dzień 😂

Mam taką samą metodę, nie chodzę za nią, zaglądam tylko, gdy jest za cicho 😁

Miało być utkniętą. To strategiczne miejsce jest zamknięte (a nocnik nie jest tak ekscytujący, żeby coś do niego wkładać), za to już wyciągałam z wanny jakąś zabawkę 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość_2 napisał:

Miało być utkniętą. To strategiczne miejsce jest zamknięte (a nocnik nie jest tak ekscytujący, żeby coś do niego wkładać), za to już wyciągałam z wanny jakąś zabawkę 😄 

To moja przed kąpielą musi wszystkie swoje łazienkowe zabawki powrzucać do wanny, dopiero wtedy jest gotowa na mycie. Ile ma Twój syn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Iwna napisał:

To moja przed kąpielą musi wszystkie swoje łazienkowe zabawki powrzucać do wanny, dopiero wtedy jest gotowa na mycie. Ile ma Twój syn?

Rok i 7 miesięcy 🙂 a Twoja mała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Gość_2 napisał:

Rok i 7 miesięcy 🙂 a Twoja mała?

Rok i 7 miesięcy skończy 9 stycznia 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×