Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
pannajoanna102

Jak poradzić sobie z pustką i smutkiem

Polecane posty

Witam, jestem kobietą, mam 20 lat, zauważam u siebie pewien schemat zachowania. Mianowicie zawsze się przed tym tematem broniłam ale jednak... Mam starch przed samotnością. Ostatnio często płaczę, stałam się strasznie poważna. Pisałam miesiąc z chłopakiem, przy tym intensywnie siebie wspieraliśmy, dzwoniliśmy do siebie regularnie. Przez ten miesiąc nie było możliwości się spotkać głowie przez pandemię. Czułam, że to ktoś z kim super się rozmawia, inteligenty, chciał mnie naprawdę poznać, moją rodzinę, wiedział już co lubię, nie udawaliśmy przed sobą nikogo. Spotkaliśmy się, pierwsze co - przytulił mnie i ja właściwie nie poczułam tego jak bym chciała, tej iskry. Całe spotkanie udane, radosne. Dostałam prezent, on również. Był nieco zestresowany. I tak... Wróciłam do domu nieco zmieszana, pozytywna ale już pojawiały się te moje wyrzuty sumienia... Potem to narastało, dalej pisaliśmy kilka dni, ale nie wytrzymałam, będąc fair, napisałam że chce porozmawiać, najlepiej na żywo, bo i tak byliśmy umówieni, o moich uczuciach itd że nie jestem pewna, on odpisał że zostaje w domu. Już jak zadzwoniłam był rozczarowany ze pewnie to koniec, zerwaliśmy kontakt, szkoda że nie daliśmy sobie czasu itd... Tęsknię za tym po prostu jak on mnie traktował, na poważnie, wszystko zawsze rozumiał i wysłuchiwał. Chciałabym napisać ale boję się najbardziej siebie, że znowu będę rozmyślać nad tym co czuję, czyli sprawa zamknięta, jednak jak poradzić sobie z pustką, kiedy na nikim innym nie mogę się skupić (znajomych itd), nauka, nic nie idzie. Wiem że w sumie nic tu nie wyjaśniłam... Ale miło jeśli ktoś napisze czym się zajmował po rozstaniu... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Strasznie to komplikujesz. Nie możesz wchodzić w zwiazek ze strachu przed smotością. To nie może skończyć się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, pannajoanna102 napisał:

Ale miło jeśli ktoś napisze czym się zajmował po rozstaniu.

Nr 1. Zajmowałam się swoim życiem.

Nr 2. Zajmowałam się swoim życiem dość nieudolnie.

Nr 3. Zajmowałam się swoim życiem.

Nr 4. Zajmowałam się swoim życiem przerażona nową, na swój sposób trudną rzeczywistością i z ciążącą odpowiedzialnością.

Edytowano przez Electra
  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Leżaczek napisał:

Nie ma żadnej iskry ✨ zlamalas serce dobremu samcowi wstydz się.

Bo powiedziała, że nie jest pewna? Była szczera- chwali się to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Electra napisał:

Bo powiedziała, że nie jest pewna? Była szczera- chwali się to.

Dokładnie - widzieliśmy się raz, kiedyś może bym to ciągnęła aby się upewnić czy jednak uczucie się pojawi, dziś wiem że nie, od razu odeszłam. Tak, to jest bardzo dobry człowiek, dlatego tęsknię za rozmowami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Electra napisał:

Strasznie to komplikujesz. Nie możesz wchodzić w zwiazek ze strachu przed smotością. To nie może skończyć się dobrze.

Tzn gdy weszlam w tą relację, którą nie można nazwać związkiem nie miałam tego strachu, nie było to na siłę, strach pojawił się po, pojawiła się tęsknota 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, pannajoanna102 napisał:

Ale miło jeśli ktoś napisze czym się zajmował po rozstaniu.

Jest tyle wspaniałych rzeczy do robienia. Samemu jest bardzo dobrze. Doceń zalety tego, że nie musisz znosić niczyich kaprysów, nie musisz się dostosowywać itd. Plusów jest więcej niż Ci się wydaje. Dobrze zrobiłaś. Taki związek i tak kiedyś by się rozpadł. Lepiej od razu niż za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Nemetiisto napisał:

Jest tyle wspaniałych rzeczy do robienia. Samemu jest bardzo dobrze. Doceń zalety tego, że nie musisz znosić niczyich kaprysów, nie musisz się dostosowywać itd. Plusów jest więcej niż Ci się wydaje. Dobrze zrobiłaś. Taki związek i tak kiedyś by się rozpadł. Lepiej od razu niż za jakiś czas.

Dokładnie. Chyba to muszę docenić. Ten chłopak pokazał mi jedno- są faceci którzy wspaniałe rozmawiają, jednak wiem że potrzeba chemii do stworzenia związku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, pannajoanna102 napisał:

potrzeba chemii do stworzenia związku 

Do stworzenia związku to może i nie potrzeba ale miłości w związku bez chemii nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Nemetiisto napisał:

Do stworzenia związku to może i nie potrzeba ale miłości w związku bez chemii nie będzie.

Ooo to! Dobrze napisane. Generalnie to jest takie... Ciężkie do zniesienia, że jednak kierujemy się instynktem 😜

6 minut temu, Nemetiisto napisał:

Jest tyle wspaniałych rzeczy do robienia. Samemu jest bardzo dobrze. Doceń zalety tego, że nie musisz znosić niczyich kaprysów, nie musisz się dostosowywać itd. Plusów jest więcej niż Ci się wydaje. Dobrze zrobiłaś. Taki związek i tak kiedyś by się rozpadł. Lepiej od razu niż za jakiś czas.

Dokładnie. Chyba to muszę docenić. Ten chłopak pokazał mi jedno- są faceci którzy wspaniałe rozmawiają, jednak wiem że potrzeba chemii do stworzenia związku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoko byłam w toksycznym związku 🙂 ale teraz szukam czegoś gdzie będzie przyjaźń razem z pociągiem fizycznym, generalnie pełny związek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×