Anks 1 Napisano Październik 28, 2021 Czytam i bardzo podziwiam. mam nadzieję, ze i mi się uda 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Październik 28, 2021 1 godzinę temu, Anks napisał: Czytam i bardzo podziwiam. mam nadzieję, ze i mi się uda Chcesz zacząć czy już jakiś czas na diecie ??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Październik 28, 2021 1 godzinę temu, MamaMai napisał: Dziewczyny, zaczęły już mi się ciągoty na słodkie przed @. Zjadłam właśnie pączka, po którego specjalnie poszłam do sklepu. Beznadzieja Nie ładnie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Październik 28, 2021 (edytowany) A ja wkońcu dziś wruciłam na dobrą drogę już myślałam że nigdy się nie uda tym bardziej że przed miesiączką jestem. Ostatni posiłek zadałam o 16, i około 17 tylko szklankę zapatrzonej babki jajowatej. I jestem pełna , nie mam ochoty nic jeść . A zrobiłam dzieciom owsiankę i nawet mnie nie kusiło żeby spróbować co kiedyś było nie do pomyślenia. Bo uwielbiam owsiankę. Edytowano Październik 28, 2021 przez Majax123 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly010 135 Napisano Październik 28, 2021 7 godzin temu, MamaMai napisał: Dziewczyny, zaczęły już mi się ciągoty na słodkie przed @. Zjadłam właśnie pączka, po którego specjalnie poszłam do sklepu. Beznadzieja U mnie wczoraj góralek dziś Pawełek Mam @ jutro już chyba koniec ochoty na słodkie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly010 135 Napisano Październik 28, 2021 Dziewczyny wiecie, kiedy nie mam ochoty na słodkie?? Gdy wieczorem między 19 a 20 zjem porządny posiłek! :) Zauwazylam to już jakiś czas temu. Porządny posiłek - mam na myśli na przykład 2 gołąbki. Albo rybę i ziemniaki. Albo dwa talerze zupy. Tak żeby się najeść. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Październik 29, 2021 12 godzin temu, Molly010 napisał: Dziewczyny wiecie, kiedy nie mam ochoty na słodkie?? Gdy wieczorem między 19 a 20 zjem porządny posiłek! Zauwazylam to już jakiś czas temu. Porządny posiłek - mam na myśli na przykład 2 gołąbki. Albo rybę i ziemniaki. Albo dwa talerze zupy. Tak żeby się najeść. No ja też tak mam, teraz to zauważyłam jak zmieniłam dietę i do tej pory nie czuję głodu. Waga pozwoli znów zaczyna spadać więc jest nadzieja że tym razem dociągne te dietę do końca roku bez żadnych odstępstw i doładowań węglowodanów. Jak będzie inaczej to dam znać czy się czymś obzarłam . 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
E-MIŚKA 149 Napisano Październik 29, 2021 Czesc!!! U mnie 66,3 kg (jak tydzien temu i 2 tyg temu). Pozytywem jest to ze 2 tyg temu zalozylam obraczke i od tej pory chodze caly czas. Obraczka nie obciska, nie uwiera, nie cisnie, moge ja w kazdej chwili bez problemu zdjac co jest absolutna nowością bo ostatnimi czasy byl problem zeby ja zalozyc a co dopiero zdjac. Moje obwody to 85 cm na wysokosci pepka i 95 w biodrach. Wspolczynnik wychodzi 0,89 czyli tez otyłość brzuszna. BMI 23,67 czyli juz w normie jednak proporcje odlozonego tluszczu sa zle. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Październik 29, 2021 (edytowany) 1 godzinę temu, E-MIŚKA napisał: Czesc!!! U mnie 66,3 kg (jak tydzien temu i 2 tyg temu). Pozytywem jest to ze 2 tyg temu zalozylam obraczke i od tej pory chodze caly czas. Obraczka nie obciska, nie uwiera, nie cisnie, moge ja w kazdej chwili bez problemu zdjac co jest absolutna nowością bo ostatnimi czasy byl problem zeby ja zalozyc a co dopiero zdjac. Moje obwody to 85 cm na wysokosci pepka i 95 w biodrach. Wspolczynnik wychodzi 0,89 czyli tez otyłość brzuszna. BMI 23,67 czyli juz w normie jednak proporcje odlozonego tluszczu sa zle. Wszystkie chyba tak mamy z tym tłuszczem na brzuchu, jedna ma więcej inna mniej. Te płaskie brzuchy to chyba tylko mają kobiety, dziewczyny ,które nigdy w ciąży nie były. Choć teraz młodzież ma sporą nadwagę, co nie które dziewczyny czasami wyglądają już jakbym miały co najmniej 5-tkę dzieci urodzone. To okropne Edytowano Październik 29, 2021 przez Majax123 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Październik 29, 2021 1 godzinę temu, ileONKA napisał: Moja waga na dziś 63,5 kg. BMI to 24,8 czyli już w normie (norma < 25) No i tu niby taka mała radość, że w normie ale co z tego skoro obwód mam 92 na wysokości pępka a poniżej nawet więcej bo 101 - taki mam wystający brzuch a biodra 102. Klasyczne jabłko. I te BMI to wychodzi, że jest takie orientacyjne bo rzeczywiście obwód pasa jest tu arcy ważny. Majax123 akurat ja nigdy w ciąży nie byłam a od dziecka mimo, że kiedyś bardzo intensywnie ćwiczyłam to brzuszek zawsze miałam. A kiedy nie ćwiczę to też mam. Nie wszyscy też mają brzuszki wyłącznie po ciąży. Znam kobitki po kilku dzieciach co są płaskie jak deska. No ja też mam szwagierkę płaską jak deskaale ona kiedyś dużo brzuszków robiła. Teraz tylko codziennie spacery minimum 5 km chyba robi a częściej po 7 lub 10 km. No i nie jadą zbyt dużo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 29, 2021 Hej, U mnie mocno zarobiony dzien w pracy, dużo "syfu" dostałam z którego bede wychodzić chyba że 2 tygodnie. Ale zaraz koniec, wychodzę i zamykam teatrzyk w koncu zacznie sie weekend. Ponadto dzisiaj dostałam miesiączkę, więc nie wiem na czym stoję z wagą. Przynajmniej wiadomo skąd wczoraj ta chcica na pączka. Dziś natomiast wpadła tylko 1 delicja, którą zostałam poczęstowana w pracy, a w domu muszę jakoś się pilnować, by nie popłynąć i nie powtórzyć wpadki z wczoraj, ale wiecie.....może być ciężko bo nierzadko juz było ze rozum w tych dniach był u mnie w stanie uśpienia. O dziwo nie spuchałam mocno, nawet pierścionek jest luźno. E-mis też ostatnio miewam palce w takim stanie że pomyślałam ze chyba obrączka wejdzie choć podejścia nie robilam, ale wydaje mi się ze to zasługa jesiennej aury a przede wszystkim braku upałów itp. Spróbuję sprawdzić to po miesiącze. Też mam złe proporcje odłożonego tłuszczu i jestem w stanie ocenić to nawet gołym okiem Ale powiem Wam że moje pazurki są jakby w ciut lepszym stanie, mam nadzieję że dieta na paznokcie działa, bo trochę pod tym kątem zaczęłam komponować sobie posilki. Ale ładna u mnie pogoda, ponoć ma być tak do poniedziałku. Milky czy już jesteście na polskiej ziemi ? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Październik 29, 2021 2 godziny temu, MamaMai napisał: Hej, U mnie mocno zarobiony dzien w pracy, dużo "syfu" dostałam z którego bede wychodzić chyba że 2 tygodnie. Ale zaraz koniec, wychodzę i zamykam teatrzyk w koncu zacznie sie weekend. Ponadto dzisiaj dostałam miesiączkę, więc nie wiem na czym stoję z wagą. Przynajmniej wiadomo skąd wczoraj ta chcica na pączka. Dziś natomiast wpadła tylko 1 delicja, którą zostałam poczęstowana w pracy, a w domu muszę jakoś się pilnować, by nie popłynąć i nie powtórzyć wpadki z wczoraj, ale wiecie.....może być ciężko bo nierzadko juz było ze rozum w tych dniach był u mnie w stanie uśpienia. O dziwo nie spuchałam mocno, nawet pierścionek jest luźno. E-mis też ostatnio miewam palce w takim stanie że pomyślałam ze chyba obrączka wejdzie choć podejścia nie robilam, ale wydaje mi się ze to zasługa jesiennej aury a przede wszystkim braku upałów itp. Spróbuję sprawdzić to po miesiącze. Też mam złe proporcje odłożonego tłuszczu i jestem w stanie ocenić to nawet gołym okiem Ale powiem Wam że moje pazurki są jakby w ciut lepszym stanie, mam nadzieję że dieta na paznokcie działa, bo trochę pod tym kątem zaczęłam komponować sobie posilki. Ale ładna u mnie pogoda, ponoć ma być tak do poniedziałku. Milky czy już jesteście na polskiej ziemi ? Wyjezdzamy dzisiaj w nocy, zeby na austostradzie duzego ruchu nie bylo, Bo wydaje mi sie Ze Jutro sporo polakow bedzie jechalo do rodziny zrobilismy ostatnie zakupy, teraz faza przygotowywania i pakowania… Niby jedziemy na 3 dni a tyle tego Ze ciezko ogarnac.. rodzicom biore zawsze jakas chemie, tesciowa ma Urodziny 70, Wiec wczoraj kupilismy Jej prezent.. cos Ze soba biore do jedzenia robie batoniki Müsli i ciastka Ze slonecznikiem, oczywiscie pieke chleb i pare jeszcze drobiazgow..wieczorem zaloze sobie maske na twarz i bede prasowac Ciesze sie Ze pogoda ma byc fajna, To na cmentarz z mala pojedziemy wozkiem, chociaz Obawiam die tych tlumow No zobaczymy na okazje wyjazdu Kupilam sobie spodnice taka Za kolano, z takiego Jakby sweterkaładnie podkreślająca pupę maz mówił ze chodze ciagle w spodniach i ma dość mnie w takim wydaniu wracamy we wtorek, wiec się odezwę a wy tu walczcie dalej i nie poddawać mi się tu… 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Październik 29, 2021 (edytowany) 2 godziny temu, Milkyway38 napisał: Wyjezdzamy dzisiaj w nocy, zeby na austostradzie duzego ruchu nie bylo, Bo wydaje mi sie Ze Jutro sporo polakow bedzie jechalo do rodziny zrobilismy ostatnie zakupy, teraz faza przygotowywania i pakowania… Niby jedziemy na 3 dni a tyle tego Ze ciezko ogarnac.. rodzicom biore zawsze jakas chemie, tesciowa ma Urodziny 70, Wiec wczoraj kupilismy Jej prezent.. cos Ze soba biore do jedzenia robie batoniki Müsli i ciastka Ze slonecznikiem, oczywiscie pieke chleb i pare jeszcze drobiazgow..wieczorem zaloze sobie maske na twarz i bede prasowac Ciesze sie Ze pogoda ma byc fajna, To na cmentarz z mala pojedziemy wozkiem, chociaz Obawiam die tych tlumow No zobaczymy na okazje wyjazdu Kupilam sobie spodnice taka Za kolano, z takiego Jakby sweterkaładnie podkreślająca pupę maz mówił ze chodze ciagle w spodniach i ma dość mnie w takim wydaniu wracamy we wtorek, wiec się odezwę a wy tu walczcie dalej i nie poddawać mi się tu… No ja dziś szczerze to jadłam na siłę. Jestem pełna i nie przejadłam całego 1500 kcal tylko 1245 kcal a w tym 12.26 węglowodanów. Mój mąż też by chciał żebym częściej ubierała spodniczki, ...enki ale ja to zimą za bardzo nie lubię ,latem to już bardziej. Edytowano Październik 29, 2021 przez Majax123 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Październik 30, 2021 Hej, wpadłam się tylko przywitać, ponieważ dzisiaj za dużo spraw na głowie związanych z grobami, od rana w sumie poza domem, jedzenia nie było jakoś dużo, choć nie wszystko zdrowe. Wieczorem planuję iść na kijki bo cudna pogoda. Może potem napiszę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Październik 31, 2021 Hej Obliczyłam sobie ten wskaźnik stosunku talii i bioder. Wynik 0,74 czyli gruszka. Talia 80 cm a biodra 108. Miałam się dziś wyspać bo godzinka snu gratis a tymczasem nie śpię od 4 nowego czasu Dziś jedziemy na groby do Poznania. Z gorszych wieści to złamał mi się ząb i to czwórka i niestety czeka mnie usunięcie i chyba implant. Cena zwala z nóg... Koszt około 3 do 4 tysięcy. No i miesiąc bez zęba nim będę mogła coś zrobić bo szczęka musi się zagoić. Motyla noga..... Do tego w naszym szpitalu pojawił się covid i nie ma możliwości wejścia... Ehhh 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Listopad 1, 2021 Hej, U mnie plany się posypały, okazało się że córka od 30.10 ma kwarantanne, miała kontakt z osób zakazona w przedszkolu. I tak jeździmy z mężem na cmentarze na przemian. Wczoraj jeszcze z mama byłam na grobach i przy okazji odwiedziłyśmy jej brata. Trochę się pogościlyśmy ale nie szalałam z jedzeniem, zjadłam obiad i kawałek ciasta. Dzisiaj zrobię kruche babeczki z budyniem ale tylko dlatego ze moj brat do mamy przyjeżdża wiec im troche podrzucę, a dla nas zostawię kilka. Na 2 śniadanie będą placuszki bananowe gdyz mam przedojrzałe banany i trzeba je już dziś zjeść. Poza tym staram się trzymać dietę mimo długiego weekendu, fakt mogłoby być lepiej, ale i tak jestem zadowolona ze nie odpusciłam sobie zupełnie. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Listopad 2, 2021 (edytowany) Hej, jak Wam minął weekend? Trzymałyście dietę czy nie za bardzo? Ja od dziś na zdalnej, ale mam jakiegoś pecha bo jak tylko pracuje z domu to zaraz dzieci chore lub tak jak teraz córka na kwarantannie. Z drugiej strony szczęście dla mojego pracodawcy, bo nie biorę opieki. Fakt, corka mniej wymagająca jest niż syn ale jak nie mam pętli na szyi to i tak ciężko rozłożyć mi się z pracą. Pewnie usiądę dopiero w nocy. Jak mam ciszę i spokój szybciej mi idzie robota. Nie wiem co zrobię w przyszłym tygodniu z Mają, plan wstępny jest taki że posiedzi z moją mamą bo maz raczej nie pójdzie znowu na opiekę, miał przecież 2 tygodnie temu na ospę syna, na ścisłe ja zasunę zwolnienie....W dodatku nie podoba mi sie kaszel córki, waham się czy nie iść na test, bo jeszcze wczoraj było jej zimno i miała podwyższoną temp. Ehh zawsze coś. Dzisiaj nie będzie super dietetyczne, ugotowałam flaki wołowe, a ponadto czeka na mnie babeczka z budyniem, która spałaszuję sobie w ramach drugiego śniadania. Czy też wydaje się Wam ze dzisiaj jest poniedziałek? Edytowano Listopad 2, 2021 przez MamaMai Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
E-MIŚKA 149 Napisano Listopad 2, 2021 Czesc!!! U mnie z dieta sredniawka, nie moge sie ogarnac. W dodatku bylam dzisiaj z mlodym u lekarza. Dostal antybiotyk Amoksiklav, Erdomed, Nebbud, Berodual. Goraczka do 39,1 stopni, kaszel raz duszacy raz suchy szczekajacy, katar okropny. Lekarka az badala mu saturacje bo miala wrazenie ze ledwo oddycha. Niestety trafiło na dlugi weekend i nie bylo jak do lekarza isc, mimo tego i tak robilam juz inhalacje z nebbudu i berodualu. Pewnie bez tego juz by wyladowal w szpitalu. W nocy prawie nie spie (mlody tak kaszlal ze prawie siedzialam przy jego lozku cala noc) wiec szukam latwej i szybkiej energii. Mama w zeszlym roku tez moje dzieciaki mialy kwarantanne i zaczely kaszlec, bylismy tez na testach, wyszly ujemne, po prostu przeziębienie. Ale bylam pewna ze to covid. Bez testu mozna tylko zgadywac. Zaden lekarz nie bedzie chcial Ci dziecka zbadac jesli na kwarantannie ma jakies objawy z kwarantanne moze skrocic negatywny test. Skierowanie mozna zalatwic na teleporadzie bez problemu. Mama trzymaj sie, podziwiam Cie ze jeszcze pracujesz!!! Majax jak Ci idzie? Jak waga? Pewnie juz mnie dogonilas albo i przegonilas:) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Listopad 2, 2021 Czy pisałam już ze biologia jest niesprawiedliwa. Mój mąż schudl 3 kg, nie robiąc nic w tym kierunku. Je normalnie, nie odmawia sobie czekolady, chipsów, pieczywa, serów itp. Może trochę więcej "robi" na podwórzu, ale nie ze jakoś szczególnie i dużo więcej się rusza. Normalnie nie obejmuje rozumem. A ja dalej w czarnej d... mimo jakiś tam starań. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
E-MIŚKA 149 Napisano Listopad 2, 2021 Facetom o wiele latwiej jest schudnąć. Moj tez miewal takie momenty ze mimo ze o 23 wsunal taki kopiec miecha, resztek obiadowych ze mi starczyloby na caly dzien a mimo to troche schudl bo mial wiecej ruchu niz zwykle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly010 135 Napisano Listopad 3, 2021 Hej dziewczyny. Ja schudłam pół kg a dlatego że przez ten cały stres, związany z chorobą mojego taty wogole nie mam apetytu.. Jem bo jeść trzeba ale wiecie o co chodzi... Jestem w szoku jak rak postępuje z moim tatą. Gdy 3 tygodnie temu, lekarz powiedział że tacie zostało kilka tygodni życia a tata był jeszcze w pełni sił to inaczej sobie wyobrażałam jego śmierć - że może po prostu pewnego dnia odejdzie.. Ale nie. Jestem w szoku jak z dnia na dzień taty jest "coraz mniej". Już nie siedzi obok mnie w fotelu z teleonem. Nie rozmawia ze mną. Nie śmiejemy się. Nie sprzeczamy. Od soboty leży w łóżku. Do łazienki mama go prowadzi. Je raz dziennie bo stracił apetyt. Nie mówi bo nie ma sił. Jestem w szoku co się z nim dzieje. Wczoraj było pogotowie dostał 2 zastrzyki przeciwbólowe. Podobno już ma przeżuty na inne narządy. Staram sie nie płakać, duszę to w sobie. Ale przyjdzie moment że nie wytrzymam i wybuchnę płaczem. Pozdrawiam was 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Listopad 3, 2021 Molly, mogę to sobie wyobrazić, bo rak trzustki chyba zaraz po czerniaku jest najbardziej agresywnym rakiem. Robi ogromne spustoszenie w bardzo krotkim czasie. Jak pisałam, moja chrzestna "tylko" a może "aż" miesiąc (co do dnia) chorowala czytaj męczyła się w strasznych boleściach. Przed śmiercią straciła już przytomność, miała tylko przebłyski świadomości. Ale ból fizyczny ponoć nie do opisania. Tyle że ona jakoś strasznie nie schudła, może dlatego że cały ten czas była w szpitalu. No i rodzina nie powiedziała jej wprost ze ma raka, choć się domyślała, bo o to pytała. A Twój tata wie, że ma raka, że niewiele czasu lekarze mu dają itp? Módl się by nie cierpiał bardzo i długo. I rozmawiaj z nim, albo tylko mów do niego jeśli nie ma siły rozmawiać, bo lada dzień może stracić przytomność. Och Molly a tu zaraz Święta..... Mój tata zmarł w październiku. Wigilię całą przepłakaliśmy.....Przytulam Cie mocno, trzymaj się mimo wszystko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Listopad 3, 2021 16 godzin temu, E-MIŚKA napisał: Facetom o wiele latwiej jest schudnąć. Moj tez miewal takie momenty ze mimo ze o 23 wsunal taki kopiec miecha, resztek obiadowych ze mi starczyloby na caly dzien a mimo to troche schudl bo mial wiecej ruchu niz zwykle. Bo mięso ma mało węglowodanów dlatego też jest zalecane na diecie keto, długo nasyci nie podnosi cukru, insuliny i dlatego nie ma się po tym ochoty na podjadanie. W ogóle jeśli było to bez żadnych panierek. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Listopad 3, 2021 7 godzin temu, Molly010 napisał: Hej dziewczyny. Ja schudłam pół kg a dlatego że przez ten cały stres, związany z chorobą mojego taty wogole nie mam apetytu.. Jem bo jeść trzeba ale wiecie o co chodzi... Jestem w szoku jak rak postępuje z moim tatą. Gdy 3 tygodnie temu, lekarz powiedział że tacie zostało kilka tygodni życia a tata był jeszcze w pełni sił to inaczej sobie wyobrażałam jego śmierć - że może po prostu pewnego dnia odejdzie.. Ale nie. Jestem w szoku jak z dnia na dzień taty jest "coraz mniej". Już nie siedzi obok mnie w fotelu z teleonem. Nie rozmawia ze mną. Nie śmiejemy się. Nie sprzeczamy. Od soboty leży w łóżku. Do łazienki mama go prowadzi. Je raz dziennie bo stracił apetyt. Nie mówi bo nie ma sił. Jestem w szoku co się z nim dzieje. Wczoraj było pogotowie dostał 2 zastrzyki przeciwbólowe. Podobno już ma przeżuty na inne narządy. Staram sie nie płakać, duszę to w sobie. Ale przyjdzie moment że nie wytrzymam i wybuchnę płaczem. Pozdrawiam was Współczuję wiem co to znaczy z moją mamą było tak samo. Ona miała raka jelit była później karmiona strzykawka przez rurkę i też przy końcu nie miała sił mówić. Leżała patrzyła na nas i chociaż do niej mówiliśmy nic nie odpowiadała , każde słowo to był dla niej straszny wysiłek . Chwilami majaczyła, widziała swojego Ojca a mojego dziadka. Taki rak jest straszny i dla chorego który świadomie umiera i dla rodziny. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly010 135 Napisano Listopad 3, 2021 4 godziny temu, Majax123 napisał: Współczuję wiem co to znaczy z moją mamą było tak samo. Ona miała raka jelit była później karmiona strzykawka przez rurkę i też przy końcu nie miała sił mówić. Leżała patrzyła na nas i chociaż do niej mówiliśmy nic nie odpowiadała , każde słowo to był dla niej straszny wysiłek . Chwilami majaczyła, widziała swojego Ojca a mojego dziadka. Taki rak jest straszny i dla chorego który świadomie umiera i dla rodziny. No, to jest straszne przykro mi z powodu twojej mamy, okropne patrzeć jak człowiek pozwoli umiera. Mam dwa tyg urlopu więc siedzę z nim. 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
E-MIŚKA 149 Napisano Listopad 3, 2021 Molly musisz byc silna❤❤❤ To okrutne patrzec jak kochana osoba sie męczy ale wykorzystaj ten czas. Wiem że bol jest nie do opisania, po prostu bądź przy Tacie. Placzu tez sie nie boj jesli tak zejde z Ciebie troche emocji i stresu ale nie rob tego przy Tacie bo jemu to nie pomoze. Majax moj maz pochlanial nie samo miecho bo i ziemnaki z obiadu albo wszystko panował w tortille, zalewal jakimś sosem do burgerow itd. A na koniec zjadal jakiegos cukiera. Po prostu u faceta nawet niewielka dawka ruchu tak podkreca metabolizm ze im jest latwiej. Majax a Ty sie lepiej pochwal ile masz na liczniku!!! MamaMai jak córeczka? Dalej niewyraźna czy jest lepiej? Moja siostra właśnie dzisiaj dostała pozytywny wynik na koronawirusa. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Listopad 3, 2021 48 minut temu, E-MIŚKA napisał: Molly musisz byc silna❤❤❤ To okrutne patrzec jak kochana osoba sie męczy ale wykorzystaj ten czas. Wiem że bol jest nie do opisania, po prostu bądź przy Tacie. Placzu tez sie nie boj jesli tak zejde z Ciebie troche emocji i stresu ale nie rob tego przy Tacie bo jemu to nie pomoze. Majax moj maz pochlanial nie samo miecho bo i ziemnaki z obiadu albo wszystko panował w tortille, zalewal jakimś sosem do burgerow itd. A na koniec zjadal jakiegos cukiera. Po prostu u faceta nawet niewielka dawka ruchu tak podkreca metabolizm ze im jest latwiej. Majax a Ty sie lepiej pochwal ile masz na liczniku!!! MamaMai jak córeczka? Dalej niewyraźna czy jest lepiej? Moja siostra właśnie dzisiaj dostała pozytywny wynik na koronawirusa. Mój też tyle je i nie tyję, on też się ciągle rusza. Nie mam się czym chwalić w poniedziałek byliśmy u teściow na kawie a skończyło się kolacją. No i od wczoraj znów zaczynam od nowa Teraz już nie będzie imprez wiec jestem pewna na 99% że do świąt będę trzymać dietę. I tym razem łatwiej było mi wrócić do niej ,jak po tym ostatnim razem kiedy mąż miał urodziny. Myślę że teraz najbliższy termin kiedy będę mogła podać wagę będzie dopiero w następnym tygodniu w piątek . 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 869 Napisano Listopad 4, 2021 Wczoraj dałam ciala po całości, fura ziemniorów na obiad bo tak mi się ich chciało, a wieczorem była czekolada, chipsy i kupny sok jabłkowy. Dzisiaj też tak średniawo. A co najgorsze wczoraj mąż "wypychał" mnie na o kijki bo stwierdził że dobrze mi to zrobi na całokształt a mi się nie chcialo i nie poszłam!!! Ehh brak słów. Aż mi wstyd ze nie mogę się ogarnąć. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Molly010 135 Napisano Listopad 4, 2021 Mamamai są lepsze i gorsze dni w naszym dietowaniu będzie dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Listopad 4, 2021 2 godziny temu, MamaMai napisał: Wczoraj dałam ciala po całości, fura ziemniorów na obiad bo tak mi się ich chciało, a wieczorem była czekolada, chipsy i kupny sok jabłkowy. Dzisiaj też tak średniawo. A co najgorsze wczoraj mąż "wypychał" mnie na o kijki bo stwierdził że dobrze mi to zrobi na całokształt a mi się nie chcialo i nie poszłam!!! Ehh brak słów. Aż mi wstyd ze nie mogę się ogarnąć. No to faktycznie dałaś czadu i to już po miesiączce Oj jeśli faktycznie chcesz jeszcze schudnąć to wieś się za siebie. Czy ta waga na stopce 59.1 jest aktualna??? Ja też musiałam zacząć od nowa dietę i daję radę też miałam już powyżej 70 kg. dziś 69.4 ,waga znów zaczęła spadać więc jestem dobrej myśli że teraz się uda zgubić te 10kg 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach