Majax123 430 Napisano Grudzień 1, 2021 1 godzinę temu, MamaMai napisał: Gdzie i jak Wy mieścicie 3-4 litry wody??? Nawet latem ciezko mi dobić do 2,5 l. Na siłę często trzeba pić, nawet jak nie czujesz pragnienia żeby organizm się oczyścił -przefiltrował. Dziś też nie mam dużo wypite wody może do końca dnia będzie z półtora litra. Jutro postaram się wypić 3 . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 1, 2021 8 godzin temu, Molly010 napisał: Witam wszystkich Witam też @spalamsie Dziewczyny, czegoś wam nie powiedziałam - Od kilku lat mam zaburzenia lękowe, (panicznie boję się zawału) leki nie pomagają. Mam też wysoki cholesterol (ten zły) i zawsze po zjedzeniu czegoś słodkiego albo smażonego mam lęki że ten zawał dostanę. Dziś postanowiłam sobie zrobić 30 dni bez tłuszczu. Oczywiście mowa o takich potrawach smażonych w tłuszczu, chipsy (wczoraj kupiłam ) no i... Trudno ale słodycze jak wiemy to też tłuszcze więc też przez te 30 dni muszę odstawić. Chce zobaczyć czy skończą się te lęki ale i sprawdzę w styczniu czy zły cholesterol spadł, pójdę zrobię badanie krwi. Ktoś się przyłączy????? Jak nie wyjdzie to nie wyjdzie ale spróbować spróbuję. Trzymać kciuki za mnie!! Dziś mam do pracy warzywa i kiwi. Kupię też sok z buraka, bo wiem że te z buraka nie mają cukru dodatkowo (niektóre firmy) Ciekawe czy mi się uda. Ja mogę spróbować z tymi slodyczami bo jeszcze dziś nic słodkiego nie zjadłam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 1, 2021 (edytowany) Ileonka Ta dieta ogólnie podobno pomaga na wiele dolegliwości i schorzeń. Ale jakoś z tym jedzeniem ciężko mi idzie, bo ile ciągle można jeść jajek, boczku i tej całej zieleniny Edytowano Grudzień 1, 2021 przez Majax123 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Grudzień 1, 2021 (edytowany) 2 godziny temu, Majax123 napisał: Ileonka Ta dieta ogólnie podobno pomaga na wiele dolegliwości i schorzeń. Ale jakoś z tym jedzeniem ciężko mi idzie, bo ile ciągle można jeść jajek, boczku i tej całej zieleniny Dla mnie ta dieta jest zbyt restrykcyjna, o Ile cukru nie uzywam (tylko ksylit i miod) nie Pije napojow z cukrem, alkoholu, nie jem slodyczy sklepowych ani chipsów, mleko Staram sie zastepowac roslinnym ( choc troche To mleko kosztuje - migdalowe Np 2,79€) mieso jemy tylko chude ( kurczak, indyk, schab, wątróbka , wołowe mielone, ryby 1 -2 x w tygodniu , orzechy ( podjadamy przy filmach wieczorem) To z Pewnych produktow nie zrezygnuje jak np: *maka pelnoziarnista , orkiszowa, gryczana ( pieke chleby i bulki dla rodziny )piekłam białkowe i bez maki ale te im nie smakowały, a samej dla siebie - za dużo roboty *makaron, kasze i ryż ( jem 1-2 x w tygodniu) *ziemniaki i bataty ktore uwielbiam * jabłka, gruszki, owoce cytrusowe, melon, mango, banany ( robię sobie smoothie z kefirem czy maślanka ) * buraki, dynia, warzywa korzeniowe czy kukurydza ( tu mam na myśli sałatki, surówki czy zupy) A tego na tej diecie nie można, wiec moje odżywianie trochę się na niej opiera ale nie do końca.. Edytowano Grudzień 1, 2021 przez Milkyway38 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 1, 2021 Ale jedno zauważyłam podchodząc już tyle razy do keto diety że jak zjem mniej węglowodanów lepiej się czuję. Nie jestem zmęczona ,ani senna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 1, 2021 6 minut temu, Milkyway38 napisał: Dla mnie ta dieta jest zbyt restrykcyjna, o Ile cukru nie uzywam (tylko ksylit i miod) nie Pije napojow z cukrem, alkoholu, nie jem slodyczy sklepowych ani chipsów, mleko Staram sie zastepowac roslinnym ( choc troche To mleko kosztuje - migdalowe Np 2,79€) mieso jemy tylko chude ( kurczak, indyk, schab, wątróbka , wołowe mielone, ryby 1 -2 x w tygodniu , orzechy ( podjadamy przy filmach wieczorem) To z Pewnych produktow nie zrezygnuje jak np: *maka pelnoziarnista , orkiszowa, gryczana ( pieke chleby i bulki dla rodziny )piekłam białkowe i bez maki ale te im nie smakowały, a samej dla siebie - za dużo roboty *makaron, kasze i ryż ( jem 1-2 x w tygodniu) *ziemniaki i bataty ktore uwielbiam * jabłka, gruszki, owoce cytrusowe, melon, mango, banany ( robię sobie smoothie z kefirem czy maślanka ) * buraki, dynia, warzywa korzeniowe czy kukurydza ( tu mam na myśli sałatki, surówki czy zupy) A tego na tej diecie nie można, wiec moje odżywianie trochę się na niej opiera ale nie do końca.. Akurat ziemniaki i pieczywo mogą już może dla mnie nie istnieć, gorzej z owocami no i czasami mam ochotę na ryż . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 2, 2021 Hejka. Czy któraś z was suplementuje dzieci jakimiś witaminami , oprucz D.? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
spalamsie 9 Napisano Grudzień 2, 2021 Czesc. Co do pytania o wodę jak wlewam w siebie tyle to kwestia wyrobienia nawyku. Na samej zmianie na wode czyli jadłam jak dotychczas a jedynie zamienialam napoje na wodę schudłam 8kg w parę miesięcy. Ja robie to tak. Mam 1l dzbanek. I wypełniam go zaraz po wstaniu. Do 10 wypijam pierwszy litr. A wstaje o 6 i wtedy przed śniadaniem pije 2 szkl z dzbanka. O 10 nalewam do dzbanka kolejny litr i o 14 trzeci litr. I ten trzeci pije juz dłużej bo przez 6h do 20. Po 20 nic nie pije żeby nie sikać w nocy tylko spac o 22 ide spac i spie 8h. Sen jest bardzo ważny przy diecie i ogólnie wiec staram się tego planu trzymać i jak się trzymam to leci w dół. Teraz od miesiąca mam dietę keto bo już sama woda nic nie zdziałam 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 2, 2021 22 minuty temu, spalamsie napisał: Czesc. Co do pytania o wodę jak wlewam w siebie tyle to kwestia wyrobienia nawyku. Na samej zmianie na wode czyli jadłam jak dotychczas a jedynie zamienialam napoje na wodę schudłam 8kg w parę miesięcy. Ja robie to tak. Mam 1l dzbanek. I wypełniam go zaraz po wstaniu. Do 10 wypijam pierwszy litr. A wstaje o 6 i wtedy przed śniadaniem pije 2 szkl z dzbanka. O 10 nalewam do dzbanka kolejny litr i o 14 trzeci litr. I ten trzeci pije juz dłużej bo przez 6h do 20. Po 20 nic nie pije żeby nie sikać w nocy tylko spac o 22 ide spac i spie 8h. Sen jest bardzo ważny przy diecie i ogólnie wiec staram się tego planu trzymać i jak się trzymam to leci w dół. Teraz od miesiąca mam dietę keto bo już sama woda nic nie zdziałam Ja też wstaje o 6 i podobnie robię z tą wodą , tyle tylko że używam 1.5 litrowej butelki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 870 Napisano Grudzień 3, 2021 (edytowany) Witam się jako pierwsza. Jestem właśnie po ważeniu. Na wadze 58,7 kg, czyli trochę wróciło po chorobie, ale w stosunku do ostatniego ważenia przed chorobą i tak jest spadek, co mnie cieszy, tym bardziej ze od kilku dni jem normalnie zwracając uwagę tylko na porcje, nie liczę kcal i nie uprawiam żadnej aktywności fizycznej. Niemniej daję sobie na to przyzwolenie do niedzieli włącznie. od poniedziałku wracam do gry☝, a głównie do pozniejszych śniadań i do jakiejkolwiek aktywności, choć szczerze w taką pogodę ciężko się przemóć by ruszyć d..pkę z domu i wyjść np. na kijki. Zobaczy się co z tego wyjdzie Znowu nam się zapodziała gdzieś E-miśka, pewnie chłopcy nie chodzą do szkoły...... Molly jak wyzwanie??????? Udaje się z tym smażonym i słodyczami????? Stany lękowe to koszmar, choć dobrze ze pchają Cię do walki o siebie w szczególności o zdrowie. Miłego piąteczku Drogie Panie. Edytowano Grudzień 3, 2021 przez MamaMai Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 3, 2021 40 minut temu, MamaMai napisał: Witam się jako pierwsza. Jestem właśnie po ważeniu. Na wadze 58,7 kg, czyli trochę wróciło po chorobie, ale w stosunku do ostatniego ważenia przed chorobą i tak jest spadek, co mnie cieszy, tym bardziej ze od kilku dni jem normalnie zwracając uwagę tylko na porcje, nie liczę kcal i nie uprawiam żadnej aktywności fizycznej. Niemniej daję sobie na to przyzwolenie do niedzieli włącznie. od poniedziałku wracam do gry☝, a głównie do pozniejszych śniadań i do jakiejkolwiek aktywności, choć szczerze w taką pogodę ciężko się przemóć by ruszyć d..pkę z domu i wyjść np. na kijki. Zobaczy się co z tego wyjdzie Znowu nam się zapodziała gdzieś E-miśka, pewnie chłopcy nie chodzą do szkoły...... Molly jak wyzwanie??????? Udaje się z tym smażonym i słodyczami????? Stany lękowe to koszmar, choć dobrze ze pchają Cię do walki o siebie w szczególności o zdrowie. Miłego piąteczku Drogie Panie. Hejka. A ja wczoraj miałam małą kraksę , wpadłam w poślizg uszkodziłam trochę auto i w dodatku trochę ludziom płot. Atmosfera w domu taka że można siekierę powiesić🪓. Przez to wszystko mam tak żołądek ściśnięty że aż jeść się odechciało. Waga na dziś 71.1 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 870 Napisano Grudzień 3, 2021 1 godzinę temu, Majax123 napisał: Hejka. A ja wczoraj miałam małą kraksę , wpadłam w poślizg uszkodziłam trochę auto i w dodatku trochę ludziom płot. Atmosfera w domu taka że można siekierę powiesić🪓. Przez to wszystko mam tak żołądek ściśnięty że aż jeść się odechciało. Waga na dziś 71.1 Współczuję bardzo. Choć szczęście w nieszczęściu ze nic nikomu się nie stało a ty jesteś w jednym kawałku. Widzę że waga poszła w dół.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 3, 2021 5 minut temu, MamaMai napisał: Współczuję bardzo. Choć szczęście w nieszczęściu ze nic nikomu się nie stało a ty jesteś w jednym kawałku. Widzę że waga poszła w dół.... Przy takim stresie na pewno jeszcze spadnie bo ja akurat nie mam zwyczaju zagadać nerwów, właśnie wtedy tracę apetyt. Jeśli chodzi o ciało to w jednym kawałku ,a jak patrzeć na samopoczucie to w strasznej rozsypce psychicznej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Grudzień 3, 2021 3 godziny temu, Majax123 napisał: Hejka. A ja wczoraj miałam małą kraksę , wpadłam w poślizg uszkodziłam trochę auto i w dodatku trochę ludziom płot. Atmosfera w domu taka że można siekierę powiesić🪓. Przez to wszystko mam tak żołądek ściśnięty że aż jeść się odechciało. Waga na dziś 71.1 Ojej dobrze ze Tobie nic nie jest samochod rzecz nabyta, wiadomo dodatkowy wydatek i to jeszcze przed świetami .. współczuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 3, 2021 3 godziny temu, Milkyway38 napisał: Ojej dobrze ze Tobie nic nie jest samochod rzecz nabyta, wiadomo dodatkowy wydatek i to jeszcze przed świetami .. współczuje Szkoda że mąż nie ma takiego zadania , że samochód rzecz nabyta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 870 Napisano Grudzień 3, 2021 6 godzin temu, Majax123 napisał: Szkoda że mąż nie ma takiego zadania , że samochód rzecz nabyta Przejdzie mu. Chłopy juz tak mają jeśli chodzi o samochody. Sama nie wiem jak Mój by w takiej sytuacji zareagował, wcale bym się nie zdziwiła jakby rzucił ze jeździć nie umiem, albo coś w tym stylu....Niemniej muszę przyznać bez bicia że jakoś super nie jeżdżę (prawko robiłam już po 30 - stce) a jazda w aurze zimowej to w ogóle zawsze mnie mocno stresuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 3, 2021 (edytowany) 36 minut temu, MamaMai napisał: Przejdzie mu. Chłopy juz tak mają jeśli chodzi o samochody. Sama nie wiem jak Mój by w takiej sytuacji zareagował, wcale bym się nie zdziwiła jakby rzucił ze jeździć nie umiem, albo coś w tym stylu....Niemniej muszę przyznać bez bicia że jakoś super nie jeżdżę (prawko robiłam już po 30 - stce) a jazda w aurze zimowej to w ogóle zawsze mnie mocno stresuje. Ja też po 30. Mam zaledwie od 4 lat. Poza tym zostałam obrzucona wszystkimi wyzwiskami jakie chyba tylko istnieją. Powiedział że nie da ani grosza na to auto i takim potłuczonym mam teraz jeździć. No i też takim jeżdżę. W sumie to tylko z synem do szkoły zawieść i odebrać. Edytowano Grudzień 3, 2021 przez Majax123 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 3, 2021 8 minut temu, Majax123 napisał: Ja też po 30. Mam zaledwie od 4 lat. Poza tym zostałam obrzucona wszystkimi wyzwiskami jakie chyba tylko istnieją. Powiedział że nie da ani grosza na to auto i takim potłuczonym mam teraz jeździć. No i też takim jeżdżę. W sumie to tylko z synem do szkoły zawieść i odebrać. A poza tym i tak poszedł 1000zl, bo właściciel zarzyczył sobie tyle za zniszczony płot. I że przeze mnie dzieci nie dostaną teraz prezentów na święta. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 870 Napisano Grudzień 3, 2021 44 minuty temu, Majax123 napisał: Ja też po 30. Mam zaledwie od 4 lat. Poza tym zostałam obrzucona wszystkimi wyzwiskami jakie chyba tylko istnieją. Powiedział że nie da ani grosza na to auto i takim potłuczonym mam teraz jeździć. No i też takim jeżdżę. W sumie to tylko z synem do szkoły zawieść i odebrać. Ej przegiął z tymi wyzwiskami. Nie chce, niech nie daje kasy na auto, ale cała reszta no comment!!!!!!!! Moja koleżanka za podobną akcję przestała mężowi gotować i prać -przez prawie miesiąc nie wyrzuciła żadnej jego rzeczy do pralki, no i przez ten czas często bolała ją głowa hehe chyba wiesz o czym mówię. Ale najlepsze ze jej mąż przeprosił dopiero jak skończyły mu się czyste gacie u mnie by nie przeszło,mąż umie obsłużyć pralkę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 4, 2021 8 godzin temu, MamaMai napisał: Ej przegiął z tymi wyzwiskami. Nie chce, niech nie daje kasy na auto, ale cała reszta no comment!!!!!!!! Moja koleżanka za podobną akcję przestała mężowi gotować i prać -przez prawie miesiąc nie wyrzuciła żadnej jego rzeczy do pralki, no i przez ten czas często bolała ją głowa hehe chyba wiesz o czym mówię. Ale najlepsze ze jej mąż przeprosił dopiero jak skończyły mu się czyste gacie u mnie by nie przeszło,mąż umie obsłużyć pralkę. U mnie by nie przeszło, tylko pogorszyła bym sytuację. Nie wyobrażam sobie co by to było gdyby wrócił z pracy i nie było obiadu . Albo czystych ubrań. Po prostu nie odzywam się do niego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasminka 624 Napisano Grudzień 4, 2021 Hej Majax przykro mi z powodu auta, wydatku ale przede wszystkim że masz gruboskórnego faceta🥺 ciekawe gdyby sytuacja była odwrotna, bo takie coś może zdarzyć się każdemu. Moje przeziębienie jakby lepiej. Tak się wczoraj wygrzalam na poduszce elektrycznej że mam poparzone plecy 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Grudzień 4, 2021 Majax nie przejmuj się, daj mu czas, faceci musza to przetrawić, ale w żadnym wypadku nie jezdzij takim autem bo to niebezpieczne .. moj maz dzisiaj miał egzamin na motorówkę - zdał w Chorwacji będziemy pływać, jako pierwszy wyszedł z egzaminu ( szybciej niż Niemcy ) i test bezbłędny .. dumna jestem bardzo z niego Jutro będę robić uszka na święta, grzyby kupione, pomroze i będzie spokój Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 870 Napisano Grudzień 4, 2021 1 godzinę temu, Milkyway38 napisał: Majax nie przejmuj się, daj mu czas, faceci musza to przetrawić, ale w żadnym wypadku nie jezdzij takim autem bo to niebezpieczne .. moj maz dzisiaj miał egzamin na motorówkę - zdał w Chorwacji będziemy pływać, jako pierwszy wyszedł z egzaminu ( szybciej niż Niemcy ) i test bezbłędny .. dumna jestem bardzo z niego Jutro będę robić uszka na święta, grzyby kupione, pomroze i będzie spokój Milky, ale masz zdolnego męża. A te uszka jak zrobisz obgotowujesz, ile? Czy mrozisz surowe? Zawsze nie wiem jak to robic i dlatego pierogi robię dzień przed wigilią, a wiadomo że wtedy czasu mało na wszystko 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Majax123 430 Napisano Grudzień 4, 2021 2 godziny temu, Milkyway38 napisał: Majax nie przejmuj się, daj mu czas, faceci musza to przetrawić, ale w żadnym wypadku nie jezdzij takim autem bo to niebezpieczne .. moj maz dzisiaj miał egzamin na motorówkę - zdał w Chorwacji będziemy pływać, jako pierwszy wyszedł z egzaminu ( szybciej niż Niemcy ) i test bezbłędny .. dumna jestem bardzo z niego Jutro będę robić uszka na święta, grzyby kupione, pomroze i będzie spokój Auto jeste sprawne. Tylko lampa uszkodzona i błotnik. A mężowi już przeszło, tylko lampy jeszcze nie mamy. To tylko stara Renault, dobrze że nie jechałam wtedy tym jego Hyundai aNo ale koszta i tak są Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Grudzień 4, 2021 1 godzinę temu, MamaMai napisał: Milky, ale masz zdolnego męża. A te uszka jak zrobisz obgotowujesz, ile? Czy mrozisz surowe? Zawsze nie wiem jak to robic i dlatego pierogi robię dzień przed wigilią, a wiadomo że wtedy czasu mało na wszystko Lekko je obgotowuję, jak tylko wypłyną to wyciągam, studzę i mrożę, później ja wyciągam, to chwile wrzucam na wrzątek i gotowe .. robię tak co roku , mniej się urobie przed sama Wigilia i Tobie tez polecam 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 870 Napisano Grudzień 5, 2021 Witam w niedzielny poranek, Zaplanowałam dzień leniucha na dzisiaj. Oprócz obiadu i prasowania nie planuje robić nic. Zresztą mój mąż ma dzisiaj w pracy wigilię więc bedzie poza domem kilka godzin. Jakoś apetytu dzisiaj nie mam.Ledwo zjadłam sniadanie. Chyba stresuję się tą sytuacją męza w pracy. Siedzi to we mnie. Przede mną około 2-3 miesiące nerwów. Nie wiem jak to wytrzymam. On zresztą też si gryzie, widzę to. Dlatego też nic mi się dziś nie chce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Grudzień 5, 2021 Mamamai to odpoczywaj jak masz możliwość .. w końcu robotami nie jesteśmy i mamy prawo nic nie robić masz ta możliwość na weekend bo pracujesz i nie miej wyrzutów sumienia, ze robota leży .. szczesliwa i wypoczęta mama to szczęśliwe dzieci u nas wprowadzili lockdown dla niezaszczepionych, wczoraj jak byłam w solarium to sprawdzali książeczkę szczepień z dowodem osobistym.. wiec w wszędzie jest to sprawdzane… jedynie po żywność można normalnie.. teściowie są zaszczepieni to mogą do nas przyjechać .. reszta ma ograniczenia u męża w firmie musza się niezaszczepieni testować jak chcą pracowac - codziennie.. wiec czesc jakby przymusili do szczepień , ale dalej szczepionka nie jest obowiązkowa mala znowu coś kaszle i nockę miałam ciężka … narazie pije kawe i zaraz biore się za robote.. dzisiaj chcemy zamówić wszystkie prezenty zeby było z głowy .. a Wy Jak stoicie z prezentami?? Milej niedzieli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 870 Napisano Grudzień 5, 2021 1 godzinę temu, ileONKA napisał: A jeszcze w temacie robienie sobie samemu krzywdy dietą... Zjadłam w czwartek klika mandarynek w drodze powrotnej po pracy i było wszystko ok. W piątek skusiło mnie wieczorem jabłko malinowe i też kilka mandarynek i w efekcie wyrzuciło mnie ketozy. Rano w sobotę przed śniadaniem ok. godz. 11 robiło mi się słabo, myślałam, że to może przez to, że za mało piłam wieczorem w piątek ale okazało się, że po 3 godz. od śniadania ponownie robi mi się słabo (za długo rozmawiałam przez tel. i nie wyrobiłam się ze zrobieniem obiadu o czasie) no i już wtedy ratując się wypiłam wodę z cukrem i miodem i jeszcze 1/2 Nutramila i dopiero wtedy mi przeszło. Czyli wróciła ta paskudna hipoglikemia. No i jestem naprawdę mocno wkurzona na siebie, że w piątek skusiłam się na to jabłko wieczorem z mandarynkami bo to było przyczyną, że wyrzuciło mnie z ketozy. Już tak dobrze się czułam, że nie mierzyłam sobie cukru codziennie i teraz znowu powtórka z rozrywki ehhh Na post nie wrócę bo to już za dużo dla mnie. Więc będę musiała zjadać na powrót 5 posiłków dziennie o niskim IG. Tych 5 posiłków dziennie to serio nienawidzę bo cały dzień krąży wokół jedzenia wtedy a samopoczucie i tak do d... . I męczę się wtedy i z hipoglikemią i z jedzeniem. A gdzie życie, gdzie praca? Po prostu chce mi się wyć... Tak już dobrze się czułam, że straciłam czujność i skusiłam się na to cholerne jabłko z mandarynkami. Zmienił mi się ten szlak metaboliczny na spalanie glukozy z węglowodanów a nie ketonów z tłuszczów i teraz organizm będzie wołał co 2 godziny o nową dostawę cukru bo insulina mi go maksymalnie obniża po 2 godz. Jestem tak wkurzona, że dawno tak naładowana nie chodziłam. Ehhh... Normalnie płakać mi się chce Ojej Onka, nie wiem co powiedzieć, stało się i przypuszczam że skutki sa dla Ciebie opłakane, to tylko potwierdza ze łatwo stracić czujność i ulec zachciankom. A naprawdę musiałabyś wrocic na post? Nie da się jakoś bardziej łagodnie? Po prostu zrobić te adaptacje znowu i potem juz normalnie na keto???? Zgodzę się ze jedzenie 5 posiłków to masakra, dotarło to do mnie jak zaczęłam jesc późniejsze śniadania. Fakt że rano czasem musze walczyc z odczuciem głodu i tylko wtedy myślę o jedzeniu ale potem jakoś tak jeść się się nie chce i nie myśli się wkoło naokoło co by tu zjesc. Uwierzyłam kiedys że jedzenie regularne co 2-3 godziny jest najlepsze ale u mnie to nie działa, a raczej doprowadziło do regularnego bardzo stopniowego przybierania na wadze myślenie wkoł o jedzeniu bylo dla mnie jak uzależnienie. Jadłam bo.taki miałam rytm, nieważne czy byłam głodna już czy nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 870 Napisano Grudzień 5, 2021 (edytowany) 3 godziny temu, Milkyway38 napisał: mala znowu coś kaszle i nockę miałam ciężka … narazie pije kawe i zaraz biore się za robote.. dzisiaj chcemy zamówić wszystkie prezenty zeby było z głowy .. a Wy Jak stoicie z prezentami?? Milej niedzieli Milky współczuję ciężkiej nocki, oby Małej już przeszło. Nasz jak ma kaszel to wieczorem przed snem robię jeszcze inhalację, nawet zwyklą solą fizjologiczną i jest lekka poprawa, przynajmniej na pierwszą połowę nocy. Prezentów nie mamy jeszcze żadnych. Przez te sytuację męża w pracy jakoś głowy do tego nie mamy. Tak czy siak dla tych mniejszych dzieciaków (naszych i dwójki brata zamówiony z neta, juz by wypadalo w sumie, malo czasu) , dla tych starszych kasę. Dla męża nie mam pomyslu i z nim największy problem. Dla mamy kupię krem ( tradycyjnie) i bluzkę lub piżamę. Edytowano Grudzień 5, 2021 przez MamaMai 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 870 Napisano Grudzień 5, 2021 Dziewczyny właśnie na Planete + leci program o diecie keto, niskowęglowodanowej "Tłuszcz to zdrowie?" Bardzo ciekawy, autorzy zmierzają się z mitami nt. zdrowego odżywiania i przyczyn otyłości. Szczególnie wnikliwie przyglądają się złej reputacji tłuszczu jako składnika pokarmowego. Jest o wpływie keto na drgawki, cukrzycę itp. Miłej nocy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach