Aseksualny partner

Poznalam chlopaka, ktory jest aseksualny (jak sie okresla, w spektrum). Ja jestem osoba seksualna, z dosc sporymi potrzebami. 

Mowi, ze 'nie ciagnie go do seksu', seks oralny go brzydzi itp. Przytulamy sie, calujemy, jednak obawiam sie ze na tym sie skonczy, nie inicjuje nic wiecej.

Mieliscie takie doswiadczenia? Jednak dopasowanie seksualne tez jest wazne w zwiazku... 

39 minut temu, orbitka z marsa napisał:

Jednak dopasowanie seksualne tez jest wazne w zwiazku.

Tak samo ważne jak wszystko inne. Bez niego związki się rozpadają. Nie bez powodu głównym argumentem rozwodu jest ustanie pożycia. O to sąd pyta w pierwszej kolejności.

1 godzinę temu, orbitka z marsa napisał:

obawiam sie ze na tym sie skonczy

Dokładnie. Szukaj faceta, który zaspokoi Twoje potrzeby.

2 godziny temu, orbitka z marsa napisał:

Jednak dopasowanie seksualne tez jest wazne w zwiazku... 

O ile nie jedną z najważniejszych rzeczy. Niedopasowanie. Stąd się bierze frustracja przekładająca się na inne sfery życia.

2 godziny temu, orbitka z marsa napisał:

Poznalam chlopaka, ktory jest aseksualny (jak sie okresla, w spektrum). Ja jestem osoba seksualna, z dosc sporymi potrzebami. 

Mowi, ze 'nie ciagnie go do seksu', seks oralny go brzydzi itp. Przytulamy sie, calujemy, jednak obawiam sie ze na tym sie skonczy, nie inicjuje nic wiecej.

Mieliscie takie doswiadczenia? Jednak dopasowanie seksualne tez jest wazne w zwiazku... 

raczej ważne, troche jak podobne poglądy religijne czy kultura

w sumie potwierdziliście moje przypuszczenia, na dluzsza metę nie wyobrażam sobie jedynie masturbacji, brakowaloby mi czegos w takim ukladzie, z czasem na pewno będzie to coraz większa przeszkoda.

najlepiej chyba jeśli osoby aseksualne dobierają się 'miedzy sobą', wedlug swoich preferencji. 

wszystkie moje dotychczasowe zwiazki byly seksualne i widzę juz roznice w postrzeganiu mojego parnera... czesciej mysle o nim jak o przyjacielu niż chłopaku... bo spedzamy razem czas po prostu jak kumple...

Ja bym tak nie mógł. To chyba może też odbić się na poczuciu wartości.

2 godziny temu, orbitka z marsa napisał:

w sumie potwierdziliście moje przypuszczenia, na dluzsza metę nie wyobrażam sobie jedynie masturbacji, brakowaloby mi czegos w takim ukladzie, z czasem na pewno będzie to coraz większa przeszkoda.

najlepiej chyba jeśli osoby aseksualne dobierają się 'miedzy sobą', wedlug swoich preferencji. 

 

zacznie rosnąć w Tobie coraz większa frustracja i związek prędzej czy póżniej się rozleci.

Niedopasowanie seksualne to jeden z najpowszechniejszych problemów dzisiejszych rozstań (rozwodów). 

Partner powinien zapewniać Ci zaspokojenie podstawowych potrzeb seksualnych, oczywiście w drugą stronę i Ty jemu. Inaczej to nawet długotrwałe związki się sypią. A co dopiero takie jak Twój.

Wniosek:

Nie pasujecie do siebie.