Samotna matka problemy nie do rozwiązania

Witam wszystkie Panie. 

Znalazłam się w trudnej sytuacji dla mnie życiowej i potrzebuje wsparcia osób które były w podobnej sytuacji i z nich wybrnęły. Wychowuje sama 4letnią córkę. Ojciec dziecka płaci alimenty. Dostaje 500+. Pracuje/ pracowałam dorywczo bez umowy. Zarabiałam 1000 zł. Szło to na mieszkanie- wynajem. Wczoraj dowiedziałam się,że sklep w którym pracuje likwidują. Zostałam zwolniona. A miasto w którym pochodze to nie żadne duże miasto w ktorym jest duzo miejsc pracy. Kontaktowalam sie z urzexem pracy. Jest okropnie. Nie ma nic. W przedszkolu mam ostateczny termin zaplaty za przedszkole w pon. W pon musze zaplacic czynsz. Mam 7 zl i brak jedzenia. Nie wiem gdzie isc. Co robic. Jak zyc i miec sile? Nie mam rodzicow. Rodzenstwa. Ojciec dziecka jest za granicą i ma poprostu olewke. Jest mi naprawde ciezko. Nie wiem co dalej.  Gdzie zwrocic sie o pomoc? Czy istnieje taka instytuacja?

Próbuj w MOPSie, może mogą wyasygnować dodatkowe środki na pomoc.

Pracowałaś na czarno, czy miałaś jakieś zlecenie, dzieło, cokolwiek? Jeśli tak, to poproś pracodawcę o zaświadczenie o odprowadzanych składkach w układzie:

miesiąc brutto zdrowotne społeczne netto

I na podstawie tego w UP być może wyliczą Ci prawo do zasiłku.

Niestety nie mam prawa do zasiłku. Nie miałam umowy. W MOPSIE zaproponowali mi zasilek rodzinny bo miałam wstrzymany i paczki z jedzeniem co miesiąc. Muszę pracować i tym martwie się najbardziej, że nie mam nawet gdzie.

48 minut temu, Karina097 napisał:

Nie miałam umowy.

Jeśli miałaś zlecenie, to ono też jest oskładkowane, ale ponieważ nie masz świadectwa pracy, trzeba mieć zaświadczenie o składkach.

A jakieś sprzątanie, nawet prywatnie po domach, albo mycie klatek schodowych?

Pracowałam bez jakiejkolwiek umowy. Juz pytałam o sprzątanie jedni albo nie potrzebują albo chcą orzeczeniw o niepełnosprawnosci. 

sa osrodki wsparcia kryzysowego i domy samotnej matki. 

Na szybko mozesz zalozyc zbiorke i rozpromowac na fb,moze ktos pomoze.

Troche pozno szukasz pomocy skoro zostalo Ci 7zl.

Za przedszkole chyba tez moze zwrocic mops chociaz czesc srodkow.

Poszukaj w pobliskich większych miastach,  u mnie otworzyli jaskółki- taki dom,  ludzie  mieszkają tam pół roku i dostają mieszkanie . Przede wszystkim do mopsu  

Popytaj znajomych bądź wypisz ogłoszenia,  po pierwsze czy ktoś nie ma jakieś dorywcza pracy , moze pilnowanie komus dziecka.  Po drugie może jakaś kobieta w sytuacji jak ty będzie chciała wspólnie wynajmować?

1 minutę temu, Nena123 napisał:

Poszukaj w pobliskich większych miastach,  u mnie otworzyli jaskółki- taki dom,  ludzie  mieszkają tam pół roku i dostają mieszkanie . Przede wszystkim do mopsu  

mops nie daje mieszkan !

Przed chwilą, .Gość napisał:

mops nie daje mieszkan !

To nie jest mops i nie drZyj się kobieto . Mops tam kieruje do tego ośrodka 

1 minutę temu, .Gość napisał:

mops nie daje mieszkan !

W okresie od 01.04.2019 r. do 31.03.2022 r. Fundacja Rozwoju Ekonomii Społecznej w partnerstwie z Gminą Miasto ******** (realizator Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej) przystąpi do realizacji projektu odpowiadającego na jedno z głównych wyzwań , do których należy duża skala niewystarczającej samodzielności osób w procesie integracji społeczno-zawodowej, skutkującej nie wystarczającym potencjałem do samodzielnego funkcjonowania, w tym utrzymania mieszkania.

Mops przyznaje też zasiłki okresowe dla ludzi którzy znaleźli się w trudnej sytuacji i twoja taka jest. Ponadto są zasiłki celowe na konkretny cel typy zakup ubrań na zimę itp. W mopsie nie powiedzieli żebyś wystąpiła o takie? A pracy no cóż trzeba szukać do skutku. Moja znajoma mieszka w małej wsi i też długo szukała pracy wysyłała cv, trochę się naczekala ale w końcu udało się. Może poprosisz ojca dziecka aby pomógł w trudnej sytuacji i płacił za przedszkole choćby przez kilka miesięcy póki nie staniesz na nogi. 

Ja na twoim miejscu już wcześniej szukałabym faceta , z mężczyzną zawsze raźniej ,gdy stracisz pracę możesz liczyć na niego.Ja nigdy nie zrozumiem kobiet które nie chcą się wiązać z facetem, tylko wolą żyć samotnie i się masturbować. Mam taką jedną bliską koleżankę, z pierwszym mężem rozwód ,z drugim facetem się rozeszła, z każdym ma po jednym dziecku, kobieta ma 38 lat i powiedziała że nie chce już mieć żadnego faceta nigdy.No  i od siedmiu lat żyje samotnie, jej córka ma 20 lat i nie mieszka z nią,a druga 11 lat.Taka ładna kobieta i samotna...

56 minut temu, Lavina napisał:

Ja na twoim miejscu już wcześniej szukałabym faceta , z mężczyzną zawsze raźniej ,gdy stracisz pracę możesz liczyć na niego.Ja nigdy nie zrozumiem kobiet które nie chcą się wiązać z facetem, tylko wolą żyć samotnie i się masturbować. Mam taką jedną bliską koleżankę, z pierwszym mężem rozwód ,z drugim facetem się rozeszła, z każdym ma po jednym dziecku, kobieta ma 38 lat i powiedziała że nie chce już mieć żadnego faceta nigdy.No  i od siedmiu lat żyje samotnie, jej córka ma 20 lat i nie mieszka z nią,a druga 11 lat.Taka ładna kobieta i samotna...

Pewnie boją się ewentualnego rozstania że znów im nie wyjdzie. 

4 godziny temu, Karina097 napisał:

Witam wszystkie Panie. 

Znalazłam się w trudnej sytuacji dla mnie życiowej i potrzebuje wsparcia osób które były w podobnej sytuacji i z nich wybrnęły. Wychowuje sama 4letnią córkę. Ojciec dziecka płaci alimenty. Dostaje 500+. Pracuje/ pracowałam dorywczo bez umowy. Zarabiałam 1000 zł. Szło to na mieszkanie- wynajem. Wczoraj dowiedziałam się,że sklep w którym pracuje likwidują. Zostałam zwolniona. A miasto w którym pochodze to nie żadne duże miasto w ktorym jest duzo miejsc pracy. Kontaktowalam sie z urzexem pracy. Jest okropnie. Nie ma nic. W przedszkolu mam ostateczny termin zaplaty za przedszkole w pon. W pon musze zaplacic czynsz. Mam 7 zl i brak jedzenia. Nie wiem gdzie isc. Co robic. Jak zyc i miec sile? Nie mam rodzicow. Rodzenstwa. Ojciec dziecka jest za granicą i ma poprostu olewke. Jest mi naprawde ciezko. Nie wiem co dalej.  Gdzie zwrocic sie o pomoc? Czy istnieje taka instytuacja?

Trochę to brzmi nieskładnie... Całkiem na czarno pracowałaś w sklepie??? Co tam robiłaś?

Skoro ojciec dziecka alimenty płaci, to może mógłby za kolejny miesiąc przelać Ci wcześniej?

Inna rzecz, że chyba przed utratą pracy też nie było różowo - czemu wcześniej nie pomyślałaś, żeby jakoś poprawić swoją sytuację?

W kwestii czynszu warto porozmawiać ze spółdzielnią czy innym organem za to odpowiedzialnym. A przedszkole prywatne?

Koniecznie udaj się do mops po zasiłek celowy i okresowy, daj ogłoszenie na portalach  czasami sa dobrzy ludzie  ktorzy pomogą bezinteresownie 

Dnia 15.01.2021 o 19:20, Bluegrey napisał:

Trochę to brzmi nieskładnie... Całkiem na czarno pracowałaś w sklepie??? Co tam robiłaś?

Skoro ojciec dziecka alimenty płaci, to może mógłby za kolejny miesiąc przelać Ci wcześniej?

Inna rzecz, że chyba przed utratą pracy też nie było różowo - czemu wcześniej nie pomyślałaś, żeby jakoś poprawić swoją sytuację?

W kwestii czynszu warto porozmawiać ze spółdzielnią czy innym organem za to odpowiedzialnym. A przedszkole prywatne?

Zapytaj ojca dziecka żeby Ci dorzucił więcej na jedzenie dla małej, od czego ten ...iarz jest? Spłodził dzieciaka i ma w dupie? Druga sprawa jak można pracować na czarno, trzeba siebie szanować, proszę nie róbcie z siebie niewolników! PRacodawcy to wykorzystują!!!

Po pierwsze zacznij od tego co możesz zrobić sama od razu ,np. sprzedać coś bez czego się obędziesz przez ogłoszenia i w lombardzie , ogłosić wszędzie że potrzebujesz pracy nawet dorywczej, popytać o odśnieżanie czy pomoc w sklepie itp. Po drugie 1200 zł miesięcznie możesz zarobić bez działalności więc zastanów się czy może jakieś handmade. Po trzecie dostajesz alimenty i 500 zł więc masz 1000 znam takie osoby co nie mają więc się postaraj uspokoić nerwy Ci nie pomogą. Następnie idź do urzędu pracy i się zarejestruj bo musisz mieć ubezpieczenie teraz!!!!może coś dostaniesz. Są fundacje ,caritasy, freeganie itd itp ostatecznie.