Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Niburdiama

Boicie się komplementów?

Polecane posty

2 minuty temu, Kulfon napisał:

fajna masz doope

Kulturalny komplement "jesteś inteligentną, atrakcyjną kobietą" jest również nie na miejscu. Jesteśmy w pracy, skupmy się na pracy. Jako gow.niara jarałam się, że doopek w gangolu przyslodzil mi. Teraz zareagowałabym sprzeciwem do takich uwag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Electra napisał:

Gdyby kolega z pracy powiedział mi "ładnie wyglądasz" odpowiadam "skup się na pracy". Nie życzyłabym sobie, po prostu. Jestem za dystansem.

A gdyby szef Ci powiedzial jestes piekna, zdolna, masz spektakularne umiejętności to co wtedy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Niburdiama napisał:

A jak komplementuje kolega z pracy albo szef to juz dla Ciebie cos oznacza? 

Tak. Spotkałam się z komplementami w pracy. O ile zajęty kolega z którym bardzo dobrze znałam się rzucił komplementem nie uraził ani zgorszył o tyle szef powinien sobie darować wywody ma temat mojej atrakcyjności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

A gdyby szef Ci powiedzial jestes piekna, zdolna, masz spektakularne umiejętności to co wtedy? 

Zależy od kontekstu. Jeśli nie kladlby mi w tym czasie ręki, gdy ja swoją trzymam na myszce podziękowałabym lub zwyczajnie przyjęła bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Electra napisał:

Tak. Spotkałam się z komplementami w pracy. O ile zajęty kolega z którym bardzo dobrze znałam się rzucił komplementem nie uraził ani zgorszył o tyle szef powinien sobie darować wywody ma temat mojej atrakcyjności.

Ale to juz podryw? Moze po prostu taki juz jest ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kulfon napisał:

Bo wpadasz w jedna ekstreme w druga. Albo sie jarasz komplementami, bo Ci podnosza ego, albo zamykasz w sobie i uwazasz, ze pewnie ktos cos od Ciebie od razu chce. 

Jako młoda dziewczyna jarałam się tym. Teraz zwyczajnie chce trzymać dystans i skupić się na pracy, a nie osobistych uwagach. Nie powinno Cię to dziwić. 90% tekstów z młodości nie akceptowalabym. Nie robiłabym dramy ze zwykłego komplementu, nie przesadzaj, natomiast uważam je za zbyteczne, chyba że w miejscu pracy dotyczą pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Niburdiama napisał:

Ale to juz podryw? Moze po prostu taki juz jest ? 

Nie muszę akceptować jego takiego bycia i tolerować uwagi pod kątem osobistym w moją stronę. Nie twierdzę, że każdy komplement ma podłoże erotyczno-flirciarsko-molestujace, ale w pracy powinno trzymać się dystans. Mnie nie interesuje co ktoś myśli na temat mojej fryzury, ...enki, koloru paznokci czy osobowości. Lubmy się z daleka. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Rozmowa o pracę na stanowisko asystentki zarządu. Prezes pyta czy jadąc w delegację będę mieć coś przeciwko by wrócić dwa dni później bo lubi narty. Nie sprawdzam czy to opcja z ręką w majtkach czy nie, bo te dwa dni chce spędzić w domu, a nie trzymając mu kijki lub kija... Lepiej dmuchać na zimne, być przewrażliwionym i zdystansowanym. Zapamiętaj, bo wiem co mówię. Nie ma dramatów, zakochań, a i ręki na swojej ręce mozna uniknąć wtedy. Brak reakcji to niestety ciche godzenie się na skracanie dystansu. Zaczyna się od komplementów, a potem lubi iść dalej. Nie mówię, że zawsze, ale bywa. Po co?

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
19 minut temu, Kulfon napisał:

U nas w pracy ludzie czesto mowia sobie kompelemnty i to jest mile. Nikt sie tez nie stroszy. Sa to natomiast komplementy  na miejscu. Np. do twarzy Ci w tej fryzurze, fajny masz plaszcz, zaimponowala mi twoja prezentacja, lubie Twoje poczucie humoru itd. Gdyby ktos odpowiedzial "Skup sie na pracy" to by zostal odebrany jako niegrzeczny gbur i tyle. 

Mowisz o normalnych komplementach, całkiem zwyczajnych. Chyba, że kumpel który Ci to mówi ma oczy jak 5zl - okoliczności moja droga, okoliczności...

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Kulfon napisał:

A co to ma wspolnego z tematem?

Że są zwyczajne komplementy, ale i takie które mają na celu skrócić dystans lub padają od osób, które mają względem nas dziwne/poważne/dwuznaczne zamiary. Trzeba umieć je odróżniać i nie robić z siebie nadwrażliwej wariatki, ale też darować sobie jeżdżenie kasą po dłoni, bo facet "wiele by chciał".
Miałam bardzo dziwne akcje z facetami, nie prowokowałam, byłam zbyt uprzejma jak później okazało się. Niektórym wystarczy kultura i grzeczność jako zachęta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kulfon napisał:

A ten temat jest o niezwyczajnych komplementach?

Bywaja różne. Nawet zwyczajne "jesteś inteligentną, atrakcyjną dziewczyną" z ręką na własnej już jest, nie sadzisz, mniej zwyczajny? Tak łatwo przeoczyć flirt, podchody albo dwuznaczne prdolniecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
9 minut temu, Kulfon napisał:

A ten temat jest o niezwyczajnych komplementach?

Pamietaj, że nasza postawa wynika z własnych przeżyć, a te mam różne. Od zakochanego kumpla w pracy, po niemoralne propozycje po próbę dobrania mi się do dupy siłą bez rozumienia mojego nie. Dlatego zanim osadzisz, skrytykujesz czy wyśmiejesz warto znać czyjąś historie. Nie każdy jest mitomanem. Nie każdy jest prdolniety i nadwrażliwy.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie lubia doszukiwac sie ciemnych stron jasnych komplementow, ze to zaraz jakies umizgi, podchody, tak sie zaczyna flirt, pozwalanie na wiecej itd. Bez przesady, wwystarczy podziekowac. Nawet w pracy. To, ze obcy facet powie mi komplement nie oznacza, ze musze sie bronic, odpowiadajac jak dzikus "skup sie na pracy". Jesli to jakis flirciarz to szybko zrozumie, ze nie jestem zainteresowana. Czemu nie byc milym dla siebie?to musi miec zawsze podtekst, ukryte dno? Jesli powiem koledze w pracy "ladna koszula, do twarzy Ci w niej" to lece na niego?powinnam siedziec cicho, bo ja lub on jestesmy w zwiazku, ma mi odpowiedziec "skup sie na pracy"?Paranoja. Trzeba zachowac umiar, miec takt I wyznaczyc granice jesli by ktos przeginal.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Benniee

Nie boję się i zazwyczaj po prostu dziękuję ale wiem kiedy są szczere, a kiedy nie. (Przynajmniej przez mój własny pryzmat, który niekiedy zawodzi.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
35 minut temu, Electra napisał:

Rozmowa o pracę na stanowisko asystentki zarządu. Prezes pyta czy jadąc w delegację będę mieć coś przeciwko by wrócić dwa dni później bo lubi narty. Nie sprawdzam czy to opcja z ręką w majtkach czy nie, bo te dwa dni chce spędzić w domu, a nie trzymając mu kijki lub kija... Lepiej dmuchać na zimne, być przewrażliwionym i zdystansowanym. Zapamiętaj, bo wiem co mówię. Nie ma dramatów, zakochań, a i ręki na swojej ręce mozna uniknąć wtedy. Brak reakcji to niestety ciche godzenie się na skracanie dystansu. Zaczyna się od komplementów, a potem lubi iść dalej. Nie mówię, że zawsze, ale bywa. Po co?

Mnie tam faceci się raczej boją, że mi się coś nie spodoba i mi podpadną 😎tak se raczej nie groza mi komplementy 🙂

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Mnie tam faceci się raczej boją, że mi się coś nie spodoba i mi podpadną 😎

Strrrrrraszne😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Electra napisał:

Że są zwyczajne komplementy, ale i takie które mają na celu skrócić dystans lub padają od osób, które mają względem nas dziwne/poważne/dwuznaczne zamiary. Trzeba umieć je odróżniać i nie robić z siebie nadwrażliwej wariatki, ale też darować sobie jeżdżenie kasą po dłoni, bo facet "wiele by chciał".
Miałam bardzo dziwne akcje z facetami, nie prowokowałam, byłam zbyt uprzejma jak później okazało się. Niektórym wystarczy kultura i grzeczność jako zachęta...

Moze i tak, ale to można zawsze zgasić kolesia. Jak nie pomoże raz to drugi raz

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
8 minut temu, Electra napisał:

Strrrrrraszne😁

Hehe jak wyczuwam ze to flirt to najezam sie i patrze na kolesia takim wzrokiem przeszywającym i widać skrzywiona mine, ze maluje sie intensywne niezadowolenie jak gdybym wzrokiem mowila: zgłupłes?  😎

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"A co to ma wspolnego z tematem?"

Dla psychicznych ekshibicjonistow temat nie jest wazny, wazne, ze mozna znow mowic o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Komplementy to narzędzie manipulacji i nie ma innej teorii. Gdy powiem, że cię lubię... automatycznie lubisz mnie i ty, podświadomie. Zasypujesz mnie lajkami, itp. Albo jesteś dobrym sprzedawcą albo kiepskim. Kupujesz albo nie kupujesz nawet tego, że twoja fryzura jest oszałamiająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
25 minut temu, expresis verbis napisał:

"A co to ma wspolnego z tematem?"

Dla psychicznych ekshibicjonistow temat nie jest wazny, wazne, ze mozna znow mowic o sobie.

Rozgryzłeś mnie🥺 a ja wolę wyjść na buca, gbura, wariatkę nadwrażliwą i zyeba niż przyjmować uprzejmie komplementy, a potem mieć stalkera, wielbiciela czy dwuznaczne propozycje. Nie liczy się co Ty masz w głowie i jak Ty przyjmujesz komplement tylko co w głowie ma prawiący komplement, ale rozumiem, trudne do wywnioskowania. Poza tym nie każdy ma czyste intencje, często bywa właśnie tak. Cóż... 🤷‍♀️

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
3 minuty temu, Kulfon napisał:

To brzmi tak zyebanie, ze az smiesznie.

A Ty myślisz, że od czego zaczyna się? Nie mówię zawsze, nie popadajmy w przesadyzm. Praca to praca, komplementy mogę przyjmować od znajomych. A Śmiech to zdrowie, nie krępuj się.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kulfon napisał:

U nas jest taka kultura, ze ludzie nie potrafia ani dawac ani przyjmowac komplementow. Predzej sie kogos skrytykuje niz skomplementuje, nawet wlasnych bliskich. Jesli ktos jest po prostu przyjacielski i mily to czesto wzbudza nieufnosc.

Dokładnie tak. W polskiej kulturze nawet rzadko ktoś kogoś po prostu pochwali. Często wygląda to w ten sposób: "Dobrze zrobione, ale..." po którym to ale następuje wyliczenie wszystkiego, co nie poszło idealnie. W drugą stronę nikt prawie nie wyliczy w takiej sytuacji tego co zrobiono dobrze, mądrze, sprytnie, efektywnie, co rozwiązano w optymalny choć nieoczywisty sposób. Nie, te wszystkie zalety zawarte zostaną w pojedynczym "dobrze" 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
20 godzin temu, Electra napisał:

A Ty myślisz, że od czego zaczyna się? Nie mówię zawsze, nie popadajmy w przesadyzm. Praca to praca, komplementy mogę przyjmować od znajomych. A Śmiech to zdrowie, nie krępuj się.

Oj nie przejmuj się. Oni maja nieco inny obraz świata. Prezenty od ukochanej osoby sa wg niektórych tu dziecinne bo mozna sobie samemu przeciez kupic, nawet i kwiatka na Walentynki etc. Ale ja rozumiem co masz na myśli i ze dmuchasz za zimne lub niekoniecznie zimne, czysto profilaktycznie 😉

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"U nas jest taka kultura, ze ludzie nie potrafia ani dawac ani przyjmowac komplementow. Predzej sie kogos skrytykuje niz skomplementuje, nawet wlasnych bliskich. Jesli ktos jest po prostu przyjacielski i mily to czesto wzbudza nieufnosc."

"Dokładnie tak. W polskiej kulturze nawet rzadko ktoś kogoś po prostu pochwali. Często wygląda to w ten sposób: "Dobrze zrobione, ale..." po którym to ale następuje wyliczenie wszystkiego, co nie poszło idealnie. W drugą stronę nikt prawie nie wyliczy w takiej sytuacji tego co zrobiono dobrze, mądrze, sprytnie, efektywnie, co rozwiązano w optymalny choć nieoczywisty sposób. Nie, te wszystkie zalety zawarte zostaną w pojedynczym "dobrze."

Polska mentalnosc wymaga rowniez, ze komplementy nalezy umniejszac, np.: masz ladna fryzure - a gdzie tam, juz dawno nie bylem/bylam u fryzjera, masz ladny samochod - taki tam, uzywany, wcale nie byl drogi, masz ladne ubranie - to nie nowe, mam juz pare lat itp. Wtedy komplementujacy jest zadowolony, to taka gra.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.02.2021 o 08:44, Niburdiama napisał:

A mowisz czasami komus? 

Tak mówię  to bardzo podniosło ją na pewności siebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Erykbdb napisał:

Tak mówię  to bardzo podniosło ją na pewności siebie 

To mile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Erykbdb napisał:

A ty dostajesz komplementy?.. 

Tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lubię mówić komplementy, zwłaszcza odnoszące się do cudzych starań i umiejętności, ale chyba jeszcze nie do końca umiem przyjmować komplementy, tj. jeśli są wypowiadane z dużym ładunkiem emocjonalnym i pochodzą od osoby, która nie jest mi bliska, czuję się skrępowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×