Skąd w kobietach pojawia się ta chęć posiadania drugiego lub kolejnego dziecka?

Pierwsze rozumiem,  bo wiele kobiet chce mieć z ukochanym partnerem dziecko,  owoc ich miłości,  ale załóżmy, że ciąża była dla takiej kobiety nieciekawa,  poród traumatyczny,  a początki z dzieckiem w domu nie do końca takie jak na instagramie,  to skąd w takiej kobiecie bierze się ta chęć posiadania 2 dziecka?  Chodzi o to by to 1 koniecznie miało rodzeństwo,  czy kobieta tęskni za małym bobaskiem w ramionach?  Nie chodzi tutaj o mnie,  o to że nie pojawiła się u mnie ta chęć posiadania drugiego dziecka,  ale o inne kobiety,  które planują 2 czy 3 dziecko,  czego im brakuje z 1 czy 2?

skad sie biora tak glupie pytania? nie gadaj ze sama wymyslilas?

Też jestem ciekawa, mam jedno i do głowy mi nie przyszło póki co, żeby mieć drugie.

Powodów jest wiele.Ale niestety coraz więcej kobiet nie radzi sobie nawet z jednym dzieckiem,jak moja bratowa.Chciałaby drugie,ale mowi,że z jednym ledwo daje radę więc przestala myśleć o drugim.Ja planuję szóste bo swietnie odnajduję się w roli Matki.

Drugim powodem mogą być kwestie finansowe.Coraz więcej rodziców chce zapewnić jedynemu dziecku świetną przyszłość kupując mieszkanie.W rodzinach wielodzietnyych ciężko będzie kupić każdemu dziecku własne M.

Trzecia kwestia-kobiety nie chcą wracać do pracy.Dobrze im w domu,przyzwyczaiły się do wygody i teraz ciężko byłoby to zmienić.

Czwarta kwestia-rodzice są jedynakami.Tak jak ja i mąż. Dlatego chcemy żeby nasze dzieci miały rodzeństwo bo cieżko sobie radziliśmy z syndromem samotnego dzieciństwa.

Być może są jeszcze inne powody.Każdy ma inne.

30 minut temu, Mahinka napisał:

Powodów jest wiele.Ale niestety coraz więcej kobiet nie radzi sobie nawet z jednym dzieckiem,jak moja bratowa.Chciałaby drugie,ale mowi,że z jednym ledwo daje radę więc przestala myśleć o drugim.Ja planuję szóste bo swietnie odnajduję się w roli Matki.

Drugim powodem mogą być kwestie finansowe.Coraz więcej rodziców chce zapewnić jedynemu dziecku świetną przyszłość kupując mieszkanie.W rodzinach wielodzietnyych ciężko będzie kupić każdemu dziecku własne M.

Trzecia kwestia-kobiety nie chcą wracać do pracy.Dobrze im w domu,przyzwyczaiły się do wygody i teraz ciężko byłoby to zmienić.

Czwarta kwestia-rodzice są jedynakami.Tak jak ja i mąż. Dlatego chcemy żeby nasze dzieci miały rodzeństwo bo cieżko sobie radziliśmy z syndromem samotnego dzieciństwa.

Być może są jeszcze inne powody.Każdy ma inne.

Jakim cudem niby masz bratową, skoro jesteś jedynaczką, tak jak twój mąż?

16 minut temu, Iwna napisał:

Jakim cudem niby masz bratową, skoro jesteś jedynaczką, tak jak twój mąż?

Mój ojciec ożenił się poraz drugi gdy miałam 5 lat.Ma syna żonatego, wiec to jest moja bratowa.

7 minut temu, Mahinka napisał:

Mój ojciec ożenił się poraz drugi gdy miałam 5 lat.Ma syna żonatego, wiec to jest moja bratowa.

Czyli nie jesteś jedynaczką.

3 minuty temu, Iwna napisał:

Czyli nie jesteś jedynaczką.

Tak jakby jestem,bo brat przyrodni nigdy ze mną i moją Mamą nie mieszkał.

5 minut temu, Mahinka napisał:

Tak jakby jestem,bo brat przyrodni nigdy ze mną i moją Mamą nie mieszkał.

To nie ma znaczenia. Nie jesteś jedynaczką. 

5 minut temu, Iwna napisał:

To nie ma znaczenia. Nie jesteś jedynaczką. 

nie ma w kontekscie tego co napisala nie ma znaczenia. bo wychowala sie jako jedynak.

 Dlatego chcemy żeby nasze dzieci miały rodzeństwo bo cieżko sobie radziliśmy z syndromem samotnego dzieciństwa .

Nie jestem jednak pewna co do zasadnosci uzycia tu slowa "syndrom".

14 minut temu, .Gość napisał:

nie ma w kontekscie tego co napisala nie ma znaczenia. bo wychowala sie jako jedynak.

 

 Dlatego chcemy żeby nasze dzieci miały rodzeństwo bo cieżko sobie radziliśmy z syndromem samotnego dzieciństwa .

Nie jestem jednak pewna co do zasadnosci uzycia tu slowa "syndrom".

 

Czyli jak mam brata, który mieszka z ojcem, a ja mieszkam z matką to jestem jedynaczką?

3 godziny temu, Iwna napisał:

Czyli nie jesteś jedynaczką.

Mahince zapewne chodziło o to, że wychowywała się sama,  bez brata, czyli tak jakby była jedynaczką.

Zawsze chciałam mieć trójka, ale słabe zdrowie niestety mi tego nie umożliwia. Mam dwójkę i jest super. Dzieciaki sporo czasu same się sobą zajmują, bawią. Wiadomo obowiązków więcej, ale ich śmiechy i radosne minki wynagradzają wszystko. 

Chcialam trojke... po 1ym zmienilam zdanie;)

Never again. 

Mysle ze dużo zależy od przebiegu ciąży i jakie potem jest dziecko u mnie akurat ciąże w miarę ok, porody szybkie, dzieci były spokojne i trójkę mam chociaz to ostatnie nasze baby daje nam niezle w kość, po dwójce spokojnej mamy małego diabełka, takze więcej nie planuje Wiadomo łatwo nie jest ale rodzina jest najważniejsza