Jednak nic z tego nie będzie

Nic mi nie wyszło ze znajomości z pewną dziewczyną. Wydaje się że już straciła mną zainteresowanie pomimo że początkowo chciała czegoś wieciej. 

Zje.balem z własnej winy i nie dałem rady tego uratować :(

Nigdy nie uda mi się chyba nawiązać żadnej większej relacji 

4 minuty temu, ElitexD napisał:

Nic mi nie wyszło ze znajomości z pewną dziewczyną. Wydaje się że już straciła mną zainteresowanie pomimo że początkowo chciała czegoś wieciej. 

Zje.balem z własnej winy i nie dałem rady tego uratować

Nigdy nie uda mi się chyba nawiązać żadnej większej relacji 

No tak to jest, kiedy jedno chce to drugie nie.

A pozniej na odwrót jest,  że to pierwsze juz nie chce a drugie chce.   A do miłości zmuszać nie przystoi bo nic z takiej wymuszonej miłości sie i tak nie wykroi.

1 godzinę temu, ElitexD napisał:

Nic mi nie wyszło ze znajomości z pewną dziewczyną. Wydaje się że już straciła mną zainteresowanie pomimo że początkowo chciała czegoś wieciej. 

Zje.balem z własnej winy i nie dałem rady tego uratować

Nigdy nie uda mi się chyba nawiązać żadnej większej relacji 

Z tego co pamiętam odpuściłeś sobie tą relacje na rzecz pracy nad sobą i oszczędzenia jej rozczarowania. Widzę jednak nie do końca. Tak chcesz tej relacji i nie chcesz. Mieć ciastko i zjeść ciastko. Tak się nie da niestety. 

59 minut temu, KKeira napisał:

Z tego co pamiętam odpuściłeś sobie tą relacje na rzecz pracy nad sobą i oszczędzenia jej rozczarowania. Widzę jednak nie do końca. Tak chcesz tej relacji i nie chcesz. Mieć ciastko i zjeść ciastko. Tak się nie da niestety. 

Jakiś czas temu wydawało się ze cos jeszcze może być, bo udało coś tam próbowała potrzymać relacje ze mną, ale obecnie już calkiem stracila zainteresowanie. To moja wina bo później sam nie wiedziałem czego chce i się wcale nie dziwię jej. 

Trochę mnie to boli, szczególnie w taki dzień jak dzisiaj :(

1 godzinę temu, AntyBazyl napisał:

To spróbuj raz jeszcze 

Nie da się już nic zrobić 

3 godziny temu, ElitexD napisał:

Jakiś czas temu wydawało się ze cos jeszcze może być, bo udało coś tam próbowała potrzymać relacje ze mną, ale obecnie już calkiem stracila zainteresowanie. To moja wina bo później sam nie wiedziałem czego chce i się wcale nie dziwię jej. 

Trochę mnie to boli, szczególnie w taki dzień jak dzisiaj

A czego chcesz teraz? 

9 minut temu, KKeira napisał:

A czego chcesz teraz? 

Od niej już niczego, skupić się na własnym życiu teraz. Wbrew pozorom potrafię odpuścić 

6 godzin temu, ElitexD napisał:

Wydaje się że już straciła mną zainteresowanie pomimo że początkowo chciała czegoś wieciej. 

Zje.balem z własnej winy i nie dałem rady tego uratować

Jak ona hyc, to Ty nic.

Jak Ty hyc, to ona nic.

Wyciągaj wnioski na przyszłość....

9 minut temu, Olimpia napisał:

Jak ona hyc, to Ty nic.

Jak Ty hyc, to ona nic.

Wyciągaj wnioski na przyszłość....

Postaram się. 

Dzisiaj mi po prostu smutno się zrobiło przy okazji walentynek

1 minutę temu, ElitexD napisał:

Postaram się. 

Dzisiaj mi po prostu smutno się zrobiło przy okazji walentynek

Proszę ode mnie żeby Ci smutno nie było, dzisiaj.

2 minuty temu, Argen napisał:

Będzie dobrze, zrób sobie drina, pograj w coś, obejrzyj zaległy film - najgorsze co możesz zrobić to kisić się w tym bólu.

Wszyscy siedzą dzisiaj ze swoimi połówkami -  chyba tylko niesparowani dzisiaj na kafe.

Jeszcze kilka godzin, dasz radę.

W sumie  z jednej strony mi smutno, ale z drugiej ogarnęła mnie jakąś obojętność. Nie ma co rozmyślać o tym co mógło być i tak to się nie stanie. Chyba pogodzę się z losem i zostanę incelem 

6 godzin temu, ElitexD napisał:

Nic mi nie wyszło ze znajomości z pewną dziewczyną. Wydaje się że już straciła mną zainteresowanie pomimo że początkowo chciała czegoś wieciej. 

Zje.balem z własnej winy i nie dałem rady tego uratować

Nigdy nie uda mi się chyba nawiązać żadnej większej relacji 

Chciałabym żeby tak myślał facet,z którym też nie wyszło i żeby chciał to naprawić bo wydawało mi się,że się dobrze dogadywaliśmy i  teraz czekam może napiszę ale pewnie nie

35 minut temu, ElitexD napisał:

Od niej już niczego, skupić się na własnym życiu teraz. Wbrew pozorom potrafię odpuścić 

No właśnie szkoda ,że odpuszczacie tak łatwo..

7 minut temu, Olimpia napisał:

Proszę ode mnie żeby Ci smutno nie było, dzisiaj.

Dzięki, ale i tak mój humor dzisiaj raczej się nie poprawi 

1 minutę temu, kardulaki napisał:

No właśnie szkoda ,że odpuszczacie tak łatwo..

Całość była dość skomplikowana, teraz mi szkoda ale nie ma co się narzucać na siłę 

5 minut temu, Argen napisał:

To najgorsze co może być.

Polecam zapoznać się z Redpill albo MGTOW - masz internet poszukaj sobie materiałów w tej tematyce..

Starałem się żyć sobą bez przejmowania się brakiem dziewczyny ale po czasie to wraca i kolejne proby aby kogoś poznać są coraz gorsze... 

38 minut temu, ElitexD napisał:

Od niej już niczego, skupić się na własnym życiu teraz. Wbrew pozorom potrafię odpuścić 

Ok. Tylko następnym razem nie przegap okazji, próbuj żeby właśnie tak potem nie rozkminiac jak teraz co by było itp itd. Czasem warto zaryzykowac

10 minut temu, ElitexD napisał:

Chyba pogodzę się z losem i zostanę incelem 

Weź nawet tak nie myśl!!!! Wyrzuć z głowy taki pomysł. 

2 minuty temu, KKeira napisał:

Weź nawet tak nie myśl!!!! Wyrzuć z głowy taki pomysł. 

Po prostu mi dzisiaj smutno i na użalania się mi zebrało. 

Wcześniej też miałem inne niepowodzenia w relacjach z kobietami, dlatego uważam że to z moim charakterem jest coś nie tak, moze serio jestem toksyczny. 

A wiem kiedy się wycofać bo mam zasady aby nikt nikogo nie skrzywdzić i się jej trzymam

27 minut temu, Argen napisał:

To najgorsze co może być.

Polecam zapoznać się z Redpill albo MGTOW - masz internet poszukaj sobie materiałów w tej tematyce..

Oglądasz Better Bachelora na YT? Od razu odechciewa się randkowania i człowiek docenia swoją samotność.

18 minut temu, ElitexD napisał:

Po prostu mi dzisiaj smutno i na użalania się mi zebrało. 

Wcześniej też miałem inne niepowodzenia w relacjach z kobietami, dlatego uważam że to z moim charakterem jest coś nie tak, moze serio jestem toksyczny. 

A wiem kiedy się wycofać bo mam zasady aby nikt nikogo nie skrzywdzić i się jej trzymam

Kazdy ma do tego prawo, możesz się wyzalac, mieć gorszy dzień.

I już się nie nakręcaj z tą toksycznościa. U Ciebie problem jest z poczuciem własnej wartości. Poza tym pamiętaj że ludzie są inni i nie każdemu twój charakter podpasuje. Także więcej wiary w siebie chłopaku i trochę cierpliwości.

19 minut temu, Argen napisał:

Ja np. zaryzykowałem wiele lat temu próbę odbicia panny która mi się podoba. Nie wyszło.

Ok ale spróbowałeś. Jak to mówią raz się żyje. Ty to chyba zawsze trafiasz na zajęte?

9 minut temu, KKeira napisał:

Kazdy ma do tego prawo, możesz się wyzalac, mieć gorszy dzień.

I już się nie nakręcaj z tą toksycznościa. U Ciebie problem jest z poczuciem własnej wartości. Poza tym pamiętaj że ludzie są inni i nie każdemu twój charakter podpasuje. Także więcej wiary w siebie chłopaku i trochę cierpliwości.

Charakteru nie da się zmienić całkiem. Ja widzę dużo winy u siebie też, kiedyś potrafiłem odwinac cały świat za niepowodzenia po czasie zauważyłem że ze mną też nie jest wszystko w porządku. Teraz problemu zawsze szukam od siebie. 

Niby staram się być cierpliwy ale już trochę żyje, mam te 26 lat i nie widzę przyszłości w różowych barwach, nie osiagnelem zbyt wiele w stosunku do rówieśników 

5 minut temu, Argen napisał:

Niestety tak. I to niezależnie w jaką grupę celowałem (od 18 do 26 lat)

Przyciągają Cię zajęte kobitki. Czlowiek na krawędzi

Przestań się mazać nie ta to inna. Daj sobie spokój, szkoda czasu rozpaczać

5 minut temu, Coś Ci napisze napisał:

Lepsza pewność że nic się nie da zrobić niż życie złudzeniami. 

Grunt to pozytywne myślenie a nie mazać się z takiej błahostki.

8 minut temu, Coś Ci napisze napisał:

Lepsza pewność że nic się nie da zrobić niż życie złudzeniami. 

Ja wolę zawsze wiedzieć na czym stoję, bez robienia sobie nadziei, niech nawet się spełni najgorsze 

6 minut temu, ElitexD napisał:

Charakteru nie da się zmienić całkiem. Ja widzę dużo winy u siebie też, kiedyś potrafiłem odwinac cały świat za niepowodzenia po czasie zauważyłem że ze mną też nie jest wszystko w porządku. Teraz problemu zawsze szukam od siebie. 

Niby staram się być cierpliwy ale już trochę żyje, mam te 26 lat i nie widzę przyszłości w różowych barwach, nie osiagnelem zbyt wiele w stosunku do rówieśników 

Jeszcze raz pisze bo skasowało kurde

Jasne że nie zmienisz całkiem, ale można nad sobą popracować, żeby nie biczować się za każdym razem jak coś pójdzie nie tak. Twoje poczucie własnej wartości leży i kwiczy dobrze o tym wiesz. 

Bezsensu porowynywac się z innymi. Zawsze znajdzie się ktoś lepszy od Ciebie. Ludzie stawiają sobie inne cele, dla każdego co innego jest ważne. Także wyluzuj. Młody jesteś. Jeszcze wiele przed Tobą. Daj sobie czas i nie nakręcaj się negatywnie. Co Ci to da. Chyba tylko powiększy doła. 

10 minut temu, Argen napisał:

Może faktycznie coś w tym było. Zresztą i tak to już zamknięty rozdział.

 

Teraz pierwsze pytanie do kandydatki brzmi:jesteś wolna? Twój mąż w pracy?

11 minut temu, Argen napisał:

 

11 minut temu, Argen napisał:

Brzmi jak tytuł na książkę 

6 minut temu, KKeira napisał:

Jeszcze raz pisze bo skasowało kurde

Jasne że nie zmienisz całkiem, ale można nad sobą popracować, żeby nie biczować się za każdym razem jak coś pójdzie nie tak. Twoje poczucie własnej wartości leży i kwiczy dobrze o tym wiesz. 

Bezsensu porowynywac się z innymi. Zawsze znajdzie się ktoś lepszy od Ciebie. Ludzie stawiają sobie inne cele, dla każdego co innego jest ważne. Także wyluzuj. Młody jesteś. Jeszcze wiele przed Tobą. Daj sobie czas i nie nakręcaj się negatywnie. Co Ci to da. Chyba tylko powiększy doła. 

Mój dół trwa od kilku lat, cieżko powiedzieć kiedy to się zaczęło wszystko, tylko kiedyś żyłem przekonaniem że jakoś się wszystko ułoży, wręcz bujałem w obłokach jak to będzie fajnie. Teraz znacznie twardziej stąpam po ziemi, wiem jaki jestem i że muszę mierzyć realnie, ale mimo tego chciałbym mieć kiedyś ot takie zwykłe życie. Ale do póki nie ogarne sam siebie i przedewszystkim nie polubię samego siebie to za wiele nie osiągnę. Kiedyś zostanę zupełnie sam :(