Kościół a kobiety

1. Odmawianie współżycia w małżeństwie to grzech 

2. Antykoncecja, oprócz kalendarzyka który i tak nie działa, to grzech. Dodatkowo hormonalna to podwójny grzech - szkodzenie sobie na zdrowiu. 

Więc żeby nie grzeszyć trzeba by co trochę zachodzić w ciaze. Weź się jakoś utrzymaj, teraz jest niby 500 plus ale wiadomo że nie wystarcza. Kobieta gdyby słuchała księży byłaby też calkiem wykluczona zawodowo. Nikt by jej nie chciał zatrudnić, nie mówiąc o prowadzeniu własnej firmy bo tym bardziej się nie da. Kościół chciałby zrobić z kobiet wykluczone męczennice. Ja tego nie rozumiem, wychodzi na to że bez ciągłego grzeszenia żyć się normalnie nie da. 

5 minut temu, marie3 napisał:

Kościół chciałby zrobić z kobiet wykluczone męczennice

Chodzi o to żeby przyciągnąć ludzi do kościoła za wszelką cenę. Wiadomo, że człowiek w trudnej sytuacji zwraca się chętniej do kościoła. Stąd taka postawa. Dla nich nie liczy się człowiek tylko kasa, którą można od niego wyciągnąć.

Jest jeszcze jedno wyjście - mieć w doopie to czego chcę kościół i żyć swoim życiem.

Nie chodzić, nie finansować, nie słuchać, zdechnie w ciągu najbliższych pięciu lat.

Bazowanie na poczuciu winy. 

Zamienić obiekty sakralne na muzea, klechów na wygnanie, a będzie spokój. 

6 minut temu, Kulfon napisał:

Dlatego wiekszosc katolikow chodzi do kosciola w niedziele, a w dni powszednie i tak robi co innego.

Większość katolików nie chodzi do kościoła w żadną niedzielę. 

Tylko okazyjnie (ślub, chrzciny, komunia)

Poza tym uwielbiają wymagać od innych życia zgodnego z katechiznem, oczywiście od siebie nie.

1 godzinę temu, Bimba napisał:

Większość katolików nie chodzi do kościoła w żadną niedzielę. 

Tylko okazyjnie (ślub, chrzciny, komunia)

Poza tym uwielbiają wymagać od innych życia zgodnego z katechiznem, oczywiście od siebie nie.

Ja tam chodzę często do kościoła, na początku nie mogłam się przyzwyczaić, bo tu msza, na zewnątrz grill, ciasto, napoje... Jak pierwszy raz to zobaczyłam to byłam w szoku

5 godzin temu, marie3 napisał:

1. Odmawianie współżycia w małżeństwie to grzech 

2. Antykoncecja, oprócz kalendarzyka który i tak nie działa, to grzech. Dodatkowo hormonalna to podwójny grzech - szkodzenie sobie na zdrowiu. 

Więc żeby nie grzeszyć trzeba by co trochę zachodzić w ciaze. Weź się jakoś utrzymaj, teraz jest niby 500 plus ale wiadomo że nie wystarcza. Kobieta gdyby słuchała księży byłaby też calkiem wykluczona zawodowo. Nikt by jej nie chciał zatrudnić, nie mówiąc o prowadzeniu własnej firmy bo tym bardziej się nie da. Kościół chciałby zrobić z kobiet wykluczone męczennice. Ja tego nie rozumiem, wychodzi na to że bez ciągłego grzeszenia żyć się normalnie nie da. 

Wam ciągle źle i po góre, czego jeszcze chcecie?

autorko - czy ty jesteś normalna ?

1 godzinę temu, MiaYuko napisał:

Ja tam chodzę często do kościoła, na początku nie mogłam się przyzwyczaić, bo tu msza, na zewnątrz grill, ciasto, napoje... Jak pierwszy raz to zobaczyłam to byłam w szoku

buhahaaaaa grill,ciasto - dodaj jeszcze zimny browar

30 minut temu, NJU mobile napisał:

buhahaaaaa grill,ciasto - dodaj jeszcze zimny browar

Nie było pierwszy raz taki kościółek spotkałam, żeby w PL takie rzeczy były

11 minut temu, MiaYuko napisał:

Nie było pierwszy raz taki kościółek spotkałam, żeby w PL takie rzeczy były

to musiała być impreza parafialna

Nie poprostu tam jak jest lato, pogoda to każdy przynosi coś od siebie i po mszy tak spędzają czas. Na początku dziwne, bo tu msza tu kiełbaski grillują się przed kościołem