Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
mmwwwmmww

Ciąża, dobry ale nieudolny mąż a brak perspektyw..

Polecane posty

Witam...

 

Chyba szukam pocieszenia, może dobrego słowa jestem zalamana 😔

Jestem w ciąży z mężem łącznie 9lat, ślub wzięliśmy we wrześniu tego roku w czerwcu rodzę. Mieszkamy w domu, którego współwłaścicielem na pół z bratem mieszkają  rodzice męże. Nienawidzę ich ale rzadko ich widujemy. Brat męża się wyprowadził wynajmuje mieszkanie. My zajęliśmy część domu po zmarłej babci dwa pokoje,  kuchnia, łazienka. Zainwestowaliśmy w to ok 150tys, spłacimy kredyt w  2024roku 😞. Niestety brakuje nam pokoju dla dziecka a jestem załamana, że podział domu będzie trudny, dobudowa może nie wchodzić w grę bo przez służebność  ojca w tym domu, nie dostaniemy kredytu na dobudowę poza tym jest jeszcze kilka miłych czynników. Utopilismy mnóstwo czasu remontu i pieniędzy na ta klitkę... . Jestem wściekła i załamana bo to mąż się upierał, że to będzie świetny pomysł. Jesteśmy zdania na łaskę jego brata w jakiejkolwiek kwestii ... . Mamy po 30lat i dziecko w drodze. Mąż zwolnił się z pracy od grudnia nie pracuje, nie ma żadnego konkretnego wykształcenia, póki co wyslal jedno CV ... . Nie chce mu suszyć głowy i popędzać ale muszę go do wszystkiego popychać bo sam nic nie zorganizuje. Chodzi teraz na prawo jazdy bo 10lst temu nie zdał egzaminu i olał. Ogólnie jest dobrym człowiekiem, dobrze mi się z nim rozmawia, pomaga w domu, jest czuły dla mnie, zabawny . Ale wszystko jest na mojej głowie. Wcześniej tkwił w pracy w której zarabiał grosze a i tego czasem mu szef nie wypłacał . Ponad rok go prosiłam żeby się zwolnił... No i się zwolnił m jak zaszlsm w ciążę. Owszem sam się szkoli od kilku lat w jednej dziedzinie informatyki i nie chce mu podcinać skrzydeł dlatego mu nic nie mówię. Obecnie przebywam na L 4, poszłam.na dzienne studia co jest też VARDZO stresujace dla mnie. MOJE dochody spadły o około 2tys. Nie mam złej pensji ale czuję się tym wszystkim strasznie przybita. Nie chcę mężowi sprawiać przykrości a jednocześnie chciałabym mu to wykrzyczeć prosto w twarz ale wiem, że bardzo go te moje wszystkie zale zabolá 😣

Czy myślicie, że histeryzuje ? 

Czy powinnam jakoś to przełknąć i przemilczeć dla dobra związku.

Edytowano przez mmwwwmmww

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wam babom wiecznie źle i wiatr w oczy, co by nie było to zawsze powód do marudzenia, ogarnij się kobieto, przestań marudzić i ciesz się że nie jest gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Zpaznokcilakier napisał:

Masz męża, masz gdzie mieszkać, masz zapewne ładnie urządzony dom, nieważne ze to malutkie 2 pokoiki, ale są. Czyli masz wszystko. No jeszcze poczekaj cierpliwie na dzidziusia. Nie wszystko na raz. Jakaś jesteś taka niecierpliwa, jakbyś chciała mieć pałac i służbę i męża księcia  milionera. Nie od razu. Niczego mężowi nie wykrzykuj, tylko ciesz się tym co masz. Bo masz dużo. Tobie może się wydawać, że mało, ale dużo!  Uciesz się swoim stanem i w ogóle się uciesz, bo ten Twój post jest pełen żalu i złej energii. Nie bądź taka roszczeniowa. Być może mąż się podszkoli i znajdzie sobie interesujące go zajęcie. Nie poganiaj go, nie oceniaj. Doceń, nie gardź nim. Wszystko się ułoży. Swoim rytmem. Powodzenia. 

Dziękuję za taki komentarz!!!! ♥️♥️♥️ Chyba hormony robią swoje 😣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy dobrze zrozumiałam - mąż nie pracuje, ty  jesteś w ciąży i utrzymujesz rodzinę a do tego spłacasz kredyt który poszedł na remont mieszkania do którego nie masz żadnych  praw?

Faktycznie, "ciesz się tym co masz".

 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Leżaczek napisał:

Nie lepiej było sobie kupić mieszkanie albo własny dom postawić?

Ale co chcesz mu wykrzyczeć, że go utrzymujesz?

Np to. Nie wiem... Nie wiem co robić poprostu 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Bimba napisał:

Czy dobrze zrozumiałam - mąż nie pracuje, ty  jesteś w ciąży i utrzymujesz rodzinę a do tego spłacasz kredyt który poszedł na remont mieszkania do którego nie masz żadnych  praw?

Faktycznie, "ciesz się tym co masz".

 

Mąż stwierdził, że tak wyjdzie taniej... Teraz żałuję tej decyzji, myślę że on też. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyjdzie taniej?

Dla kogo?

Chyba tylko dla niego!

Nie musi pracować, nie musi spłacać kredytu, a w razie rozwodu ma wyremontowane lokum a ty jesteś kupę pieniędzy w plecy.

Te kasę mogłabyś zainwestować we własny dom.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, mmwwwmmww napisał:
14 minut temu, Leżaczek napisał:

Ale co chcesz mu wykrzyczeć, że go utrzymujesz?

Np to. Nie wiem... Nie wiem co robić poprostu 😞

No to wykrzycz. 

Kopa w tyłek leniowi i niech nasuwa do roboty - dziecko w drodze!

A co będzie jak ci firma podziekuje za pracę?

Nie wstydź sie wymagać i bronić interesu swojego i dziecka.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Bimba napisał:

Wyjdzie taniej?

Dla kogo?

Chyba tylko dla niego!

Nie musi pracować, nie musi spłacać kredytu, a w razie rozwodu ma wyremontowane lokum a ty jesteś kupę pieniędzy w plecy.

Te kasę mogłabyś zainwestować we własny dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, mmwwwmmww napisał:
8 minut temu, Bimba napisał:

Wyjdzie taniej?

Dla kogo?

Chyba  tylko dla niego!

Nie musi pracować, nie musi spłacać kredytu, a w razie rozwodu ma wyremontowane lokum a ty jesteś kupę pieniędzy w plecy.

Te kasę mogłabyś zainwestować we własny dom.

No dobrze to co byś teraz zrobiła? Nie planuje się z nim rozwodzić póki co 😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, mmwwwmmww napisał:

Np to. Nie wiem... Nie wiem co robić poprostu 😞

Na ten moment dbać o związek. To jest najważniejsze. Wolałabyś mieć bogatego samoluba, który byłby despotą? To ma też znaczenie ekonomiczne bo jak wyżej napisano, jeśli Wasz związek się rozpadnie, zostajesz z niczym i kredytem. W następnej kolejności musisz motywować męża. Ale nie narzekaniem i zrzędzeniem tylko w sposób pozytywny. Pokazuj mu swoim czynem, że można. Sama wyszukuj ciekawe ogłoszenia i mu pokazuj. Wspieraj go dobrym słowem. To jest taki typ człowieka, który nie ma wielkich ambicji i dobrze mu z tym co ma. Sam nie zdecyduje się na żaden krok naprzód.

Edytowano przez Nemetiisto
  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś w ciąży, mąż nie pracuje, nawet się nie stara znaleźć pracy a Ty...Ty spłacasz kredyt za remont domu za który w razie rozwodu nic nie dostaniesz..

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, mmwwwmmww napisał:

Nie chcę mężowi sprawiać przykrości a jednocześnie chciałabym mu to wykrzyczeć prosto w twarz ale wiem, że bardzo go te moje wszystkie zale zabolá 😣

Czy myślicie, że histeryzuje ? 

Czy powinnam jakoś to przełknąć i przemilczeć dla dobra 

 

Edytowano przez Bimba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli mąż nie pracuje a kredyt spłaca sie z Twojej pensji a do tego domu nie masz żadnych praw? No super sytuacja. Co prawda i tak jesteś na L4 ale chyba póki nie przestaniesz spłacać kredytu swoją pensją chłop się nie ogarnie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość888 napisał:

Jesteś w ciąży, mąż nie pracuje, nawet się nie stara znaleźć pracy a Ty...Ty spłacasz kredyt za remont domu za który w razie rozwodu nic nie dostaniesz..

Ok widzę, że piszecie mi tylko coś o czym wiem. Ustaliliśmy, że jak podzieli dom z bratem, będę współwłaścicielem części męża. Chyba, że brat będzie wolał spłatę, wtedy domu. Problemem jest to, że jego starzy mieszkają w domu, więc bratu na pewno nie zapłacimy tyle ile może dom byłby warty bo jeszcze z 20lat pozyja pewnie. Dlatego myśleliśmy o kredycie hipoteczny m pod rozbudowę. Najpierw brat musiałby wyrazić zgodę jako współwłaściciel s później musimy dom podzielić ale to nie zmienia faktu, że jestem tym przybita wszystkim 😔 i nie wiem co robić i jak się zachowywsc, że względu na Zal do męża bo faktycznie mogliśmy wziąć kredyt na ,pół miliona i coś kupić 😖.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Zpaznokcilakier napisał:

Masz męża, masz gdzie mieszkać, masz zapewne ładnie urządzony dom, nieważne ze to malutkie 2 pokoiki, ale są. Czyli masz wszystko. No jeszcze poczekaj cierpliwie na dzidziusia. Nie wszystko na raz. Jakaś jesteś taka niecierpliwa, jakbyś chciała mieć pałac i służbę i męża księcia  milionera. Nie od razu. Niczego mężowi nie wykrzykuj, tylko ciesz się tym co masz. Bo masz dużo. Tobie może się wydawać, że mało, ale dużo!  Uciesz się swoim stanem i w ogóle się uciesz, bo ten Twój post jest pełen żalu i złej energii. Nie bądź taka roszczeniowa. Być może mąż się podszkoli i znajdzie sobie interesujące go zajęcie. Nie poganiaj go, nie oceniaj. Doceń, nie gardź nim. Wszystko się ułoży. Swoim rytmem. Powodzenia. 

Z tego co zrozumiałam to autorka nie ma domu tylko ma kredyt na 150 tys na część domu w dodatku nalężącą do brata mężą. No sorry ale patowa sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Lusilinda napisał:

Czyli mąż nie pracuje a kredyt spłaca sie z Twojej pensji a do tego domu nie masz żadnych praw? No super sytuacja. Co prawda i tak jesteś na L4 ale chyba póki nie przestaniesz spłacać kredytu swoją pensją chłop się nie ogarnie.

Mamy wspólne konto z mężem od zawsze. 

Nigdy nie dzieliłam.na moja Twoja bo zawsze Ja lepiej zarabiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, mmwwwmmww napisał:

Ok widzę, że piszecie mi tylko coś o czym wiem. Ustaliliśmy, że jak podzieli dom z bratem, będę współwłaścicielem części męża. Chyba, że brat będzie wolał spłatę, wtedy domu. Problemem jest to, że jego starzy mieszkają w domu, więc bratu na pewno nie zapłacimy tyle ile może dom byłby warty bo jeszcze z 20lat pozyja pewnie. Dlatego myśleliśmy o kredycie hipoteczny m pod rozbudowę. Najpierw brat musiałby wyrazić zgodę jako współwłaściciel s później musimy dom podzielić ale to nie zmienia faktu, że jestem tym przybita wszystkim 😔 i nie wiem co robić i jak się zachowywsc, że względu na Zal do męża bo faktycznie mogliśmy wziąć kredyt na ,pół miliona i coś kupić 😖.

Będziesz współwłaścicielem czy jesteś nim w akcie notarialnym? Bo to akurat kolosalna różnica.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Lusilinda napisał:

Będziesz współwłaścicielem czy jesteś nim w akcie notarialnym. Bo to akurat kolosalna różnica.

Nie jestem będę Jeżeli podzielimy oficjalnie dom z bratem dokładnie na części bo póki co jest to współwłasność albo zdecydujemy się spłacać brata. Rodzice z rok temu przepisali dom na braci. Wcześniej My zaczęliśmy się w nim urządzać a brat się wyprowadził. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, mmwwwmmww napisał:

Ok widzę, że piszecie mi tylko coś o czym wiem. Ustaliliśmy, że jak podzieli dom z bratem, będę współwłaścicielem części męża. Chyba, że brat będzie wolał spłatę, wtedy domu. Problemem jest to, że jego starzy mieszkają w domu, więc bratu na pewno nie zapłacimy tyle ile może dom byłby warty bo jeszcze z 20lat pozyja pewnie. Dlatego myśleliśmy o kredycie hipoteczny m pod rozbudowę. Najpierw brat musiałby wyrazić zgodę jako współwłaściciel s później musimy dom podzielić ale to nie zmienia faktu, że jestem tym przybita wszystkim 😔 i nie wiem co robić i jak się zachowywsc, że względu na Zal do męża bo faktycznie mogliśmy wziąć kredyt na ,pół miliona i coś kupić

Widzę że kompletnie nie rozumiesz sytuacji w jakiej się znalazłaś i planujesz branie kolejnych kredytów i pakowanie kasy w dom do którego dalej nie masz praw.

No cóż.

Twoja kasa, twoja decyzja.

Znam kilka przypadków że kobieta płaci za faceta żeby nie odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę że kompletnie nie rozumiesz sytuacji w jakiej się znalazłaś i planujesz branie kolejnych kredytów i pakowanie kasy w dom do którego dalej nie masz praw.

No cóż.

Twoja kasa, twoja decyzja.

Znam kilka przypadków że kobieta płaci za faceta żeby nie odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Będziesz albo i nie. Jesteś w ciąży i nie powinnaś się denerwować ale spłacanie kredytu swoją pensją bo królewicz rzucił prace na coś co nie jest Twoje nie jest ok. Pora albo umówić notariusza albo rozdzelić konta tak by nie spłacać tego kredytu. Skoro dobrze zarabiasz to myśl o przyszłosci swojej i dziecka. A mąż pewnie dopiero jak będzie miał widmo kredytu do spłacenia ruszy do szukania pracy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Leżaczek napisał:

Sorry ale za 150 to można küpić miesźkanie lub dom postawić. Wiadomo zależy od lokalizacji i metrażu ale dekadę temu było sporo taniej. Dzisiaj nawet pół milióna to za dużo na dom ze dwa razy chyba że 300m2.

 

Dom postawić chyba, że ma sie działke. 150 za mieszkanie? Chyba za kawalerke w mieście do 10 tys. mieszkańców. Niby przez pandemie ceny miał pójść w dół ale poszły w góre. Sam zamysł nie był zły gdyby autorka od poczatku zadbała o to,żeby być współwłaścicielem domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To trochę sporo tej kasy chyba weszło jak na remont takiego domu, nie uważasz? To co tam trzeba było zrobić że weszło aż 150 tys?? Skoro tylko dwa małe pokoiki? Mogliście postawić swój ale teraz to już po ptakach 😞

A studia dziennie ile będą trwały, dasz radę skończyć? 

Co tu poradzić, nieciekawa sytuacja, ale najważniejsze ze się dogadujesz z teściami i dobry mąż. Jeśli faktycznie jest taki dobry jak piszesz to się nie masz o co martwić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie ma szans byś narazie była współwłaścicielem to marsz do banku i otwórz swoje konto plus powiadom kadry by pensja wpływała na nowy numer konta. Powiedz meżowi, że możesz dokładać sie do raty kredytu ale musisz mieć swoje zabezpieczenie i pieniądze. Zwłąszcza, że jesteś w ciąży a maż nie pracuje.

  • Like 2
  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, marie3 napisał:

To trochę sporo tej kasy chyba weszło jak na remont takiego domu, nie uważasz? To co tam trzeba było zrobić że weszło aż 150 tys?? Skoro tylko dwa małe pokoiki? Mogliście postawić swój ale teraz to już po ptakach 😞

A studia dziennie ile będą trwały, dasz radę skończyć? 

Co tu poradzić, nieciekawa sytuacja, ale najważniejsze ze się dogadujesz z teściami i dobry mąż. Jeśli faktycznie jest taki dobry jak piszesz to się nie masz o co martwić. 

To, że 150 tys to sporo za remont to prawda. No ale jak ktoś chce to i pół miliona moze włożyć w remont. Ale co do doagadywania się z teściami napisała, że ich nienawidzi plus dom nie jest jej także raczej nie jest tak super kolorowo.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Leżaczek napisał:

Obserwuje ceny nieruchomości już dekadę i tak były mieszkania za 150tys w dużych miastach a najtańsze znalazłem dwa pokoje 85tys w dużym mieście. Najtańsza kawalerke w dużym mieście widziałem za 59tys. Są to ceny z rynku wtórnego do remontu 7lat temu. Teraz jest bańka. Miały stanieć bo normalnie w kryzysie stopy procentowe idę do góry ale stało się odwrotnie. Co do domu za 150 się postawi nawet teraz. Tylko do 120m2 a nie 300 i trzeba mieć ziemię.

To prawda kiedyś można było kupić dużo taniej mieszkanie. Ale skoro mają jeden kredyt to bez sens pchać się w kolejny zwłaszcza, że autorka i ta swoją pensją spłaca coś co nie jest jej. A chłop nie pali się do roboty a przecież dziecko w drodze. Nie oszukujmy się facet jakby chciał to by znalazł prace nawet i na budowie. Ale po co skoro żonka spłaci kredyt?

Edytowano przez Lusilinda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Bimba napisał:

Widzę że kompletnie nie rozumiesz sytuacji w jakiej się znalazłaś i planujesz branie kolejnych kredytów i pakowanie kasy w dom do którego dalej nie masz praw.

No cóż.

Twoja kasa, twoja decyzja.

Znam kilka przypadków że kobieta płaci za faceta żeby nie odszedł.

Nie boje się, że mąż ode mnie odejdzie a raczej jakbym zostawiła wszystko na jego barkach nie podola finansowo. Ja teraz dostaje z ZUS ok 6000 bo mam L4, wcześniej jeszcze sobie dorabiałam min 2000 do etatu, teraz nie mogę.

 Mąż od grudnia nie zarabia tzn od stycznia właściwie, chociaż szef jest mu winny trochę pieniędzy... No ale ma oddać na wiosnę. 

Mąż nie jest złym, wyrachowanym facetem, poza tym takim nieudacznictwem finansowym póki co jest bardzo dobry. 

Sama zgodziłam się żeby nie pracował miesiąc dwa zeby odpoczął, ubezpieczyłem go na mnie. Tylko miał już szukać pracy a on się ociąga... 😖 I samym tym faktem czuje się sfrustrowana bo boje się, że sam nie znajdzie. Brakuje mi chociaż odrobiny takiego cwaniactwa i obrotności. 

Zmartwiłam się ta sytuacja podziału, być może hormony mi buzują. Nie ma złych kontaktów z bratem więc może się dogadają. 

A takich dużych kredytów bardzo się boje, stąd może ta sytuacja 😣

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem na kogo jest kredyt bo nie pisałaś- pisałaś tylko, że spłacacie.  Generalnie zasada jest taka - jak bierzesz na coś kredyt to bądź też właścicielem tego czegoś . Jeżeli w dokumentach bankowych jesteś też kredytobiorcą to nie bardzo rozumiem co stoi na przeszkodzie abyś była w kw nieruchomości współwłaścicielem (jakiś udział). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Margo napisał:

Nie wiem na kogo jest kredyt bo nie pisałaś- pisałaś tylko, że spłacacie.  Generalnie zasada jest taka - jak bierzesz na coś kredyt to bądź też właścicielem tego czegoś . Jeżeli w dokumentach bankowych jesteś też kredytobiorcą to nie bardzo rozumiem co stoi na przeszkodzie abyś była w kw nieruchomości współwłaścicielem (jakiś udział). 

Tym bardziej, ze dom jest juz, w czesci przepisany na meza i teraz w jego gestii jest zapis notarialny na zone. Taki warunek powinnas teraz postawic.

Edytowano przez AZS56

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×