Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Maria01234

Nieudana miłość

Polecane posty

Hej, mam od ostatnich kilku miesięcy problem. Nie chciałam się dzielić nim z nikim mi bliskim, bo nic by z tego nie wyszło. No więc chodzi o moją dawną miłość. Jakieś 4 lata temu poznałam faceta, wtedy jeszcze z nim jakichś bliskich relacji nie miałam, po 2 latach jednak strasznie się z nim zzylam. Zapraszał mnie na jakieś imprezy, spotkania we dwoje i tak się w nim zakochałam, pewnie jednostronnie. Jednak po jakimś czasie wyjechałam z kraju i zerwałam kontakt z moimi dawnymi znajomymi, w tym z nim. Teraz kilka miesięcy temu po 2 latach wróciłam i postanowiłam odnowić znajomości. Z kilkoma osobami się udało z nim również. Byłam strasznie szczęśliwa, że los nas ponownie złączył. Ostatnio się kilka razy spotkaliśmy, oczywiście nic wielkiego bo wiadomo jaka sytuacja na świecie, ale jednak. Znów prawił mi komplementy, oczywiście nic wielkiego, zawsze był zalotnikiem. Więc zakochałam się ponownie. Wszystko byłoby fajnie, jednak jakieś 3 dni temu dowiedziałam się że ma żonę! Nie jestem małą dziewczynką, wszystko rozumiem, powiedziałam sobie, że tyle lat mnie nie było, normalne, że sobie kogoś znalazł, ja też znajdę. Ale od tych kilku dni czuję taką pustkę i ból do siebie, że wtedy zerwałam kontakt. Wiem, że to wszystko moja wina i nie potrafię sobie wybaczyć, mimo, że przeżywam to wokół niego z uśmiechem na ustach. Nawet nie chodzi zupełnie o to, że jakbym wtedy nie wyjechała, może ja bym była na miejscu tej żony, ale o samą naszą przyjaźń. Wszystko wydaje mi się takie odległe, niby rozmawiamy, ale to już nie tamto. Teraz gdy patrzę na jego bliskich przyjaciół, strasznie im zazdroszczę i jeszcze bardziej się obwiniam. Oczywiście za żadne skarby nie będę próbowała go odbić, broń boże! Ale mam po prostu ochotę znów się oddalić. Nie wiem za bardzo co robić, teraz gdy się z nim spotykam a on powie mi coś miłego, jest mi cholernie miło, ale przed oczami mam jego żonę, a dalej siebie kilka lat temu gdy wszystko układało się tak dobrze. Niby wszystko rozumiem, moja wina, życie biegnie dalej, naturalne, że sobie kogoś znalazł, ale jednak nocami chce mi się tak cholernie wyć, gdy patrzę na nasze wspólne zdjęcia. Odpuściłam, wiadomo, ale ból nie chce odejść i żal do siebie. Jeśli chciało się to komuś czytać i ma jakieś rady czy cokolwiek nie durnego, to z chęcią bym poczytała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko, niepotrzebnie się zadręczasz.Z twojej relacji wynika, że on traktował Ciebie tylko jako fajną koleżankę. Gdybyście mieli być razem to na pewno już byście byli parą przed twoim wyjazdem. On nie jest twoją  drugą połówką. Twoje zauroczenie nim nie było odwzajemnione. Ja rozumiem twoje rozterki. Prawdopodobnie obawiasz się, że minęłaś się ze swoim przeznaczeniem i że z tego powodu nikogo już nie poznasz gdyż nie wykorzystałaś swojej szansy. Uważam, że  Ty swojej drugiej połówki jeszcze nie spotkałaś. Przeżywałem kiedyś taki sam dylemat. Uważałem,  że z mojej winy minąłem się z dziewczyną- nazwijmy ją Ewa- która była mi przeznaczona i że już zawsze będę sam. Myliłem się. Tą, która była  mi przeznaczona spotkalem kilka lat później. Przez te kilka lat wciąż rozpamiętywalem tą Ewę. To ciągłe  myślenie o zmarnowanej szansie przesladowalo mnie przez te lata. Bałem się , że zostanę  wiecznym singlem. Gdy poznalem swoją partnerkę życiową wszystko się zmieniło. Przestałem się zadręczać myślami o tamtej gdyż dopiero wtedy zrozumiałem, że tamta nie była moją drugą połówką. Z tamtą musiałem się minąć aby w przyszłości spotkać tą, która naprawdę była mi przeznaczona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Maria01234 napisał:

 Odpuściłam, wiadomo, ale ból nie chce odejść i żal do siebie. Jeśli chciało się to komuś czytać i ma jakieś rady czy cokolwiek.......

Dobrze, że odpuściłaś i tego się trzymaj.

Moja rada? Nie spotykaj się z nim, bo nic dobrego z tego nie wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Maria01234 napisał:

[...] Ale mam po prostu ochotę znów się oddalić. [...]

Słusznie, to będzie najlepsze rozwiązanie. Wyjechałaś, urywając kontakt z tym facetem i znajomymi, a skoro potrafiłaś ot tak się odciąć, to zapewne niezbyt silne więzi Was łączyły. Teraz wróciłaś do kraju, jesteś zagubiona, i siłą rzeczy wracasz do tego, co znałaś, a co jednak nie jest już takie samo. Uważam, że po prostu powinnaś znaleźć sobie inne towarzystwo i odciąć się od przeszłości. Było minęło, czas ruszać na przód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×