Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
malutka2302

Zwiazek-Dom konflikt

Polecane posty

4 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

A jak myślisz dlaczego tak się dzieje ? 

A z resztą mało widziałaś tu tematów o tym jak to się facetowi nie opłaca zakładać rodziny, ze tylko frajer placi więcej niż 300 zł na swoje dziecko, o problemach z podziałem obowiązków domowych itp?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Daj sobie autorko spokój z tym partnerem , jest nie dojrzały .Dziecko szczęśliwe będzie  jak matka będzie szczęśliwa , nie wspomnę o ślubie , pamiętaj przysięga raz zawarta wiąże do końca życia ,kościelna oczywiście . Uwolnić się z takiej matni później to dopiero trauma na całe życie , oszczędź to sobie i dziecku ! Gdy ludzie się naprawdę kochają nie zwracają uwagi na miejsca zamieszkania ,tylko by być razem . Powodzenia w mądrej decyzji 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2021 o 14:35, malutka2302 napisał:

A no właśnie to samo mnie gnębi. Jak mu zadałam pytanie podobne to stiwerdzila że lokalizacja mu nie pasuje i nie będzie wkładał pieniędzy do nieswojego domu...ale przecież ja tego domu do grobu nie zabiorę, dziecku przecież to zostanie...

Obiektywnie patrząc jestem po stronie tego pana. Dlaczego ma inwestować w nieswoje?? Byłam w podobnej sytuacji, maz dostał mieszkanie od rodziców i ja tam miałam z nim mieszkać. Mieszkanie było duze, bo miało 80 m kw, ale do remontu. Były plany, aby wyremontować ze wspólnych pieniędzy. Ja nerwicy prawie dostałam na te myśl. Tak ciężko pracowałam na te pieniądze i nie wyobrażałam sobie inwestować w nie swoje. To byłby jakis absurd, więc podejrzewam, że temu panu chodzi o to samo. Po co ma inwestować w nie swoje? Dom jest pani, więc gdy się rozstaniecie on zostanie z niczym. Maz w końcu sprzedał to mieszkanie i kupismy wspólny dom. Teraz przynajmniej bez skrupolow inwestuje, bo w swoje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, marinero napisał:

To temat rzeka.

Ja z pozycji faceta , obserwujacego zycie troche z dystansu zauwazam ze kobiety same wychowuja takich "wykastrowanych" z meskiej energii  facetow  i przerzucaja ich na nastepne pokolenia  kobiet.

Facet od najmlodszych lat powinien miec swoje obowiazki w domu  aby  myslec w kategoriach "my" a nie " ja"

Ależ oczywiście!

Ja nigdzie nie napisałam ze to wina mężczyzn. 

To kobiety wychowują dzieci i to one dzielą je na lepszych chłopców i gorsze dziewczynki.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Sidh`e Santee napisał:

A mężczyźni nie wychowują? To co niby robi ojciec?

Zazwyczaj pracuje, a po pracy odpoczywa.

Statystycznie ojciec poświęca dziecku 11 minut dziennie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to tak z ręką na sercu - kto z was spędzał dużo czasu ze swoim ojcem?

Kto z was mial ojca który wam gotował, pomagał w lekcjach, woził na dodatkowe zajęcia, zabierał na spacery, do kina, bral zwolnienia na czas waszej choroby, opowiadał o życiu, uczył szacunku, wpajał wartości, kto z was miał takiego ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:
Cytat

Patriarchat

U mnie w rodzinie raczej nie występuje 

To ze coś u ciebie w rodzinie nie występuje nie znaczy że tego nie ma.

U mnie w rodzinie nie na ludzi grubych - czy to znaczy ze otyłość nie istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Bimba napisał:

Zazwyczaj pracuje, a po pracy odpoczywa.

Statystycznie ojciec poświęca dziecku 11 minut dziennie.

 

Statystycznie dziennie, poświęcam znacznie więcej czasu na bycie z dzieckiem. I co w związku z tym? Statystyka o niczym nie mówi to są tylko suche liczby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Skb napisał:
18 minut temu, Bimba napisał:

Zazwyczaj pracuje, a po pracy odpoczywa.

Statystycznie ojciec poświęca dziecku 11 minut dziennie.

 

Statystycznie dziennie, poświęcam znacznie więcej czasu na bycie z dzieckiem. I co w związku z tym? Statystyka o niczym nie mówi to są tylko suche liczby.

Znowu to samo!

Ty to wszyscy???

Ty poświęcasz a dziesięciu twoich kolegów nie poświęca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i co z tymi ojcami?

Może się ktoś z was pochwalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Znowu to samo!

Ty to wszyscy???

Ty poświęcasz a dziesięciu twoich kolegów nie poświęca.

Nie to samo, używasz pojęcia, które niczego nie określa. Operuj konkretami a nie hasłami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Skb napisał:
3 minuty temu, Bimba napisał:

Znowu to samo!

Ty to wszyscy???

Ty poświęcasz a dziesięciu twoich kolegów nie poświęca.

Nie to samo, używasz pojęcia, które niczego nie określa. Operuj konkretami a nie hasłami. 

To ze jeden się zajmuje bo mu sąd wyznaczyl godziny od tej do tej to konkret.

A to ze inni się nie zajmują to też konkret.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:
21 minut temu, Bimba napisał:

To ze coś u ciebie w rodzinie nie występuje nie znaczy że tego nie ma.

U mnie w rodzinie nie na ludzi grubych - czy to znaczy ze otyłość nie istnieje?

Jest prawda, fałsz i ... statystyka

A co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Bimba napisał:

To ze jeden się zajmuje bo mu sąd wyznaczyl godziny od tej do tej to konkret.

A to ze inni się nie zajmują to też konkret.

Idąc Twoim tokiem myślenia dzieci wychowuje ulica, internet i telewizja, bo rodzice nie mają czasu zając się dzieckiem. Statystycznie - zatem tak jak lubisz - rodzic rozmawia z dzieckiem 5! minut dziennie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:
6 minut temu, Bimba napisał:

To ze jeden się zajmuje bo mu sąd wyznaczyl godziny od tej do tej to konkret.

A to ze inni się nie zajmują to też konkret.

Idąc Twoim tokiem myślenia dzieci wychowuje ulica, internet i telewizja, bo rodzice nie mają czasu zając się dzieckiem. Statystycznie - zatem tak jak lubisz - rodzic rozmawia z dzieckiem 5! minut dziennie. 

Po co piszesz te bzdury?

Jaka ulica?

Dzieci zazwyczaj wychowuje matka lub babka.

Skoncz to dowalanie bo tylko się ośmieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Po co piszesz te bzdury?

Jaka ulica?

Dzieci zazwyczaj wychowuje matka lub babka.

Skoncz to dowalanie bo tylko się ośmieszasz.

Jakie dowalanie, wyjrzyj przez okno. Dzieci robią co chcą i gdzie chcą, a rodziców jakoś nie widać. Wyrazy uznania, że jesteś 'Matką Polką". Tylko to ma się nijak do tego co jest obecnie w życiu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

A kobiety też powinny umożliwić Panom większe zaangażowanie w prace i życie domowe  ! 

Problem w tym ze Panowie nie chcą nawet słyszeć o tym "umożliwianiu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Czasem trzeba im w tym pomóc wychodząc by zająć się swoimi sprawami lub stawiając przed faktem ....

Nie obraz się ale od razu widać że Twoja wiedza jest czysto teoretyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Sidh`e Santee napisał:

To funkcjonuje w obie strony, i od czasu uwolnienia się społeczności z rytualizmu zawierania małżeństwa i przyzwoitości kobiety równie często tak manipulują. Bo już mogą. Związki powstają na podobnej zasadzie w obie strony. Bo mogą, a wśród kobiet nie brakuje osobowości zaburzonych w równym stopniu co u mężczyzn.

Stąd właśnie biorą się owe su/ki

I stąd się również biora owe sku/rwy/syny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:
3 minuty temu, Bimba napisał:

Nie obraz się ale od razu widać że Twoja wiedza jest czysto teoretyczna.

I tutaj się troszeczkę mylisz 

Maz ? Dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, samiec_mewy_srebrzystej napisał:
21 minut temu, Bimba napisał:

Po co piszesz te bzdury?

Jaka ulica?

Dzieci zazwyczaj wychowuje matka lub babka.

Skoncz to dowalanie bo tylko się ośmieszasz.

Bimba, gdyby opracowywano skalę mizoandrii, to Ty byłabyś na jej górnym końcu jako wzorzec i granica nie do przejścia 

Dzięki, doceniam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:
1 minutę temu, Bimba napisał:

Maz ? Dzieci?

Miałam 

Umarły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Sidh`e Santee napisał:

Nie przesadzaj.

Przede wszystkim dużo zależy od wychowania. Facetów rzadko uczy się np. gotować, więc zwyczajnie taki nie umie. Ty umiesz wymienić akumulator w samochodzie, albo świece? Bo ja tak. Mogę rozebrać i złożyć kompa, skonfigurować i będzie działał. A ty? Mogę wymienić wiele takich czynności, których kobiety nie ogarniają, w domu i ogrodzie. Bo nie tego się je uczy.

Ja pisałam o czynnościach które jako ojciec wykonujesz z dzieckiem (gotowanie, ale to może być robienie kanapek, spacer, kino, gry, zabawy, rozmowy)

Co ma do tego wymiana akumulatora czy składanie komputera?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Sidh`e Santee napisał:

Nie przesadzaj.

Przede wszystkim dużo zależy od wychowania. Facetów rzadko uczy się np. gotować, więc zwyczajnie taki nie umie. Ty umiesz wymienić akumulator w samochodzie, albo świece? Bo ja tak. Mogę rozebrać i złożyć kompa, skonfigurować i będzie działał. A ty? Mogę wymienić wiele takich czynności, których kobiety nie ogarniają, w domu i ogrodzie. Bo nie tego się je uczy.

Czyli zgadzasz się z moja teorią ze kobiety wychowują kobiety na "do garów i dziecka" a chłopcy do rzeczy "wyzszych"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Czyli zgadzasz się z moja teorią ze kobiety wychowują kobiety na "do garów i dziecka" a chłopcy do rzeczy "wyzszych"?

Skoro dla Ciebie grzebanie w aucie to rzecz wyższa... to powiedź mi co jest rzeczą normalną? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Sidh`e Santee napisał:
36 minut temu, Bimba napisał:

A co to ma do rzeczy?

To, że podałas jakieś dane z sufitu. Kolejne wypociny z feminazi portalu?

Może ujawnisz źródło?

Pomijam, że statystykę można bardzo łatwo zmanipulować, dobierając określony profil badanych.

Nie podaje rzeczy z sufitu. 

Mam tu wklejać opracowania badań psychologów? - wygoogluj sobie i poczytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Skb napisał:
5 minut temu, Bimba napisał:

Czyli zgadzasz się z moja teorią ze kobiety wychowują kobiety na "do garów i dziecka" a chłopcy do rzeczy "wyzszych"?

Skoro dla Ciebie grzebanie w aucie to rzecz wyższa... to powiedź mi co jest rzeczą normalną? 

Czy dociera do ciebie złośliwy ignorancie co oznacza zapis w cudzysłowiu?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Gotować potrafię 

Akumulator nie dość że potrafię wymienić to jeszcze potrafię zregenerować

Jak masz kllucz do świec i dystansowniki to każdy potrafi odkręcić pokrywę i je wymienić , zwłaszcza w dobie internetu

Z kompem też bym sobie poradziła, w końcu nikt się a taka wiedza nie rodzi tylko ja nabywa ,a nabywa się przez praktykę 

Ogród też sama ogarniam , mam 20 metrowe świerki ...

To akurat nie były trafione przyklady 

Zregenerować akumulator? Dobra jesteś... 99% mechaników nie potrafi tego zrobić... a pozostały 1% nie robi tego... 😉 

Ale traktuj ten wpis z dużym przymrużeniem oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bimba napisał:

Czy dociera do ciebie złośliwy ignorancie co oznacza zapis w cudzysłowiu?

 

Czasem dociera czasem, nie dociera... Lubię z Tobą dyskutować, bo zwracasz mi uwagę na wiele rzeczy. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A to juz nie moja wina ze nie odróżniasz opracowań od statystyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×