Będę mojemu Admiratorowi

poziom absurdu jest krytyczny jakby nie działo się to naprawdę, a jednak dzieje. 

Choc w sumie jest jeszcze taka opcja, ze widzi we mnie siostrę to mi slodzi i kupuje papu i pierscionek jak małej słodkiej siostrze. To by tłumaczyło czemu randek nie proponowal. Omg

1 minutę temu, Leżaczek napisał:

Ty jesteś pewna on też rozumiesz że człowiek ma gazy i robi to na co czekać.

Nie do wiary. Ok, przekonałeś mnie.

10 minut temu, Leżaczek napisał:

Może się nie domyslic jak ma mózg zalany. Lepiej powiedzieć że nie ma majtek na sobie.

Wtedy by pomyślał, że trzeba kupić mi figi 

Spotyka się latchkey kid z latchkey kidem...

LK1: hej, masz fajny key

LK2: Ty tez

LK1: moge Ci dać swój

LK2: ja Tobie tez

LK1: a masz kotela lub piesela? Bo ja nie

LK2: ja tez nie

LK1: moj dom to hotel, tylko w nim spie

LK2: moj tez, moj tez

LK1: marzy mi się fortuna

LK2: mi tez, mi też

LK1: a nie ja? Odwraca się na piecie i wychodzi

LK2: co ja takiego powiedzialam? Jak to sie otwiera?

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

Też tak może być

I piżamkę, żebym nie zmarzła z bawełny.

4 minuty temu, Leżaczek napisał:

Tak było skąd wiesz ale to obustronne.

Jak to lachkey kid wola telefon i gry niz zmieniać dziecku pieluchy. Slub od pierwszego wejrzenia, odcinek 457889. W tym odcinku dowiemy się jak założyć wirtualna family oraz jak wyjsc za maz bez randek, wystarczy press the button. 

W bardzo nowoczesnym stylu. Futurystycznym.

Jeżeli to wiem to moze jestes moim realnym Admiratorem. Gadamy sobie tutaj zamiast w rzeczywistości. W sumie nie zdziwiłabym się gdyby tak było naprawdę

ja swojej admiratorki nie widuję ostatnio, i trochę zaczynam tęsknić chociaż z tyłu głowy jest myśl ze i tak nic z tego 

4 godziny temu, downhiil napisał:

ja swojej admiratorki nie widuję ostatnio, i trochę zaczynam tęsknić chociaż z tyłu głowy jest myśl ze i tak nic z tego 

U mnie tez jest taka mysl, ze nie jest zainteresowany jak trzeba, tylko jakos kosmicznie 

I nim cokolwiek teraz wam powiem, najpewniej znowu zmyśliłam to sobie uu

"Mitomania. To się leczy!" 

Ew. 

"Bo Fantazja, fantazja jest od tego,

Aby bawić się, aby bawić się,

Aby bawić na całego!

Fantazja, fantazja jest od tego,

Aby bawić się, aby bawić się,

Aby bawić na całego!

Fantazja, moja fantazja, fantazja,

Fantazja, moja fantazja..." 

10 godzin temu, downhiil napisał:

ja swojej admiratorki nie widuję ostatnio, i trochę zaczynam tęsknić chociaż z tyłu głowy jest myśl ze i tak nic z tego 

Ile jej już nie widziałeś? 

11 godzin temu, TakaTamJedna... napisał:

Ile jej już nie widziałeś? 

długo i może tak jest leoiej, zapomnieć o tym. już nie mam nadziei na nic

pora chyba szukać szczęścia gdzie indziej

22 minuty temu, downhiil napisał:

długo i może tak jest leoiej, zapomnieć o tym. już nie mam nadziei na nic

pora chyba szukać szczęścia gdzie indziej

Pewnie tak. Dobranoc

No właśnie. 

Nie wiem doprawdy co siedzi w glowie ludzi, którzy 4 lata mowia, że kochaja, po czym nagle stwierdzają, że nie ma to sensu. Ale to niewazne juz. 

Papa

Pjerdolić o szopenie każdy potrafi. Liczą się czyny. A teraz idź z Bogiem i krzyż w plecy dla hecy.

Mowi lachtchkey kid do latchkey kida:

LK1: fajny z Ciebie dzid

LK2: z Ciebie tez fajna dzida

LK1: partyjka snookera, bo zaczyna się nowa era?

LK2: później, jeszcze nie teraz, nie tera

LK1: a bo ja wcale nie chciałam, nie monitowalam

LK2: ani ja nie chcialem i sie nie uganialem

LK1: foch

LK2: pffff...

LK1: za 5 min bede miec new key

LK2: a ja master key

LK1: od kogo?

LK2: od logo 

LK1: to po co klucz dajesz?

LK2: tylko pozyczam 

LK1: czas zamknac te etap i key wyrzucic?

LK2: tak, czas na cos nowego, nie ma do czego juz wrocic

Brawo. Zostajesz głównym scenarzystą dlaczego ja.

Ewentualnie dialogów dla Maćka i Martyny Lubiczów.

Nie nadają się, sa za bardzo latchkey. 

No to chūj im w plecy i zakończ swoje opowieści z krypty.

Ajent giw e szt, ajent giwe e dem, bendzeminz in maj hed dat Pjoters pradżakt ran alt dzast lajk szugar fo de monin kofi. Ajent szałt. Bite tejst bat a lajk it lajk bite dak czoklid.

Hjudż hapi dżrims Dennyhill ma ejs bun kun.

49 minut temu, Niburdiama napisał:

Nie wiem doprawdy co siedzi w glowie ludzi, którzy 4 lata mowia, że kochaja, po czym nagle stwierdzają, że nie ma to sensu. Ale to niewazne juz. 

Papa

a ciekawe czy ty bys biegala za facetem który ma żonę, bo ja mie potrafię 

3 minuty temu, downhiil napisał:

a ciekawe czy ty bys biegala za facetem który ma żonę, bo ja mie potrafię 

Nie biegałabym za facetem, ktory ma zone. 

Powiedzialabym mu: bicz bery hew ma many. Ajent si ma fakin leken dżip benz dżip soł łats jo fakin prablem?

Jak kupi mi leken dżipa to mogę z żonatym porozmawiać, ale co darowane to juz moje i nic nie obiecuje

Musialby wnieść wadium do negocjacji, które przepadłoby w przypadku braku akcesu do malzenstwa po uprzednim dobrowolnym rozwodzie, a do tego czasu jeździłabym sobie wesolo wozac kolegow, w końcu gdyby zamieszkiwał z kims to godziłby się z taka ewentualnością, ze wadium przepadnie, a ja znajde innego, czy nie taki cel przyświeca komus kto jest zajęty, zeby potraktować Cie jak krążownika lenken dżipa? A jesli to milosc to lenken to nie jest dużo jak to prawdziwa miłość. Czyz nie? Transakcja musi być obustronna wiec nie bądź naiw. Ale to tylko hipotetyczne rozważania, bo raczej mi taki scenariusz nie grozi na potrzeby Twego dylematu.