Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
TamtaDziewczyna

6 miesiąc ciąży, zdrada męża i co dalej???

Polecane posty

Witajcie, 

Jestem w 6 msc ciąży, od 7 lat mężatka. Mamy już 3,5 rocznego syna. Aktualna ciąża zagrożona, od początku na lekach. Od początku jednak nie rozczulam się nad sobą, kto ma w domu 3,5-letniego rezolutnego przedszkolaka, ten wie o czym mówię. Wszystko obowiązki wykonuję normalnie, nadal pracuję, choć każdy mówi, żeby zwolnić - jednak taki już mój temperament - nie usiądę, dopóki jest nie zrobione. 

W związku z problemami z łożyskiem i krwawieniami, stosunki w trakcie ciąży są niemożliwe. 

W zeszły weekend opłacając fakturę za telefon, zobaczyłam u męża dodatkowe koszta za smsy specjalne, więc zaczęłam szukać przyczyny tych dodatkowych oplat. Były to nieznaczące smsy na radiowe konkursy na kwotę około 30 zł, ale postanowiłam to sprawdzić dokładnie czy to nie jakaś pomyłka i wówczas przejrzałam jego smsy na koncie online, gdzie całymi dniami przewijały się jego smsy na jeden numer. Okazało się, że od ponad 1,5 miesiąca piszę z inną kobietą. 

Najpierw oczywiście nie mogłam w to uwierzyć i wypierałam, z telefonu wszystko było usunięte - kiedy w końcu to do mnie dotarło, przed oczami miałam identyczny scenariusz z czasu, kiedy byłam w ciąży z synem. Wtedy miał to być ten ostatni raz. Zaufałam i wybaczyłam, ze względu na dziecko. Teraz myślę, że może źle zrobiłam. 

Kłótnie trwają już kolejny tydzień, ja nie wiem co robić, a mój obecny stan mi tego nie ułatwia - dziecko w drodze, ciąża w której moze wydarzyć się wszystko. 

Niby przeprasza i obiecuje, przysięga, że to tylko wiadomości, ale ja nawet nie wiem czy chcę znać prawdę i szczegóły, czuję się jakby w środku coś pękło - jednego dnia powiedział - nie miałem w domu, więc to Twoja wina, wiem, że powiedział to celowo po moich wyzwiskach pod jego adresem, ale wtedy już całkiem coś się we mnie zablokowało, zwłaszcza, że brak seksu w ostatnich miesiącach nie jest moim widzimisię tylko wyższą koniecznością dla dobra ciąży i dziecka. 

Wszystko przestało mnie cieszyć, nawet nie czekam już na to dziecko, jest mi wszystko jedno co będzie dalej. Nie mogę znieść myśli, że za moje poświęcenie, ktoś odplacil mi w taki sposób, zwłaszcza, że oboje chcieliśmy tego drugiego dziecka i absolutnie nie odbyło się to za moją namową czy naciskiem. Najgorsze, że nic nie wskazywało na to, tak dobrze się z tym krył.

Nie umiem sobie z tym poradzić, czuje się zagubiona, zniechęcona. Czy ktoś z Was byl w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co druga kobieta była w podobnej sytuacji. Twoja sytuacja jest twoja i sama musisz podjąć decyzję co zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, marinero napisał:

Oczy nie widza serce nie boli.To stare powiedzenie ale bardzo madre.

Pogadaj z mezem na spokojnie i niech sie wytlumaczy.Zaakceptuj to, nie  rozdrapuj  sprawy  i do niej nie wracaj.Patrz raczej na to jaki jest jego stosunek do ciebie bo to sie teraz liczy.

Faceta pod wzgledem  jego instynktu rozsiewania genow na jak najwieksza liczbe kobiet nie zmienis!

.Kazdy z nas to ma  bo tak nas zbudowala natura ze gdy mamy zalegajace w prostacie nasienie to nas "nosi" i musimy jakas kobiete "zaplodnic", szczegolnie  gdy zona niedysponowana.To tak jakbys chciala zatrzymac  nadciagajacy deszcz  czy inne zjawisko meteo.To tez przyroda i steruja nia co prawda inne mechanizmy ale pra-zrodlo lezy w sile Przyrody ktora wszystkim steruje.

Nieprawda jest i wierutna bajda twierdzenie ze czlowiek kieruje sie rozumem.Juz dawno wiadomo ze za kazda decyzja czlowieka staly najpierw emocje a tzw "mozg" sluzyl mu tylko do racjonalnego uzasadnienia emocjonalnej decyzjiwiec przyjmij ze meza po prostu nosila tepa sila Przyrody a on nie potrafil sie jej przeciwstawic.

Skoro jednak dla ciebie to problem to zastanow sie czy nie moglabys z mezem zabawiac sie w stosunki po.zapo.chwo.we.Np pocieraja jego wackiem miedzy swoje zacisniete uda czy pache , piersi...tak jak w czasie normalnego zblizenia Mozna od tylu rowniez miedzy uda 🙂 Mozesz go ma.stur.bow.ac reka .To tez intymnosc  i tez buduje wiez miedzy malzonkami.Mysle ze takie nowosci moglyby mu pomoc dac sobie rede z wzrastajaca frustracja z powodu nie rozladowania napiecia s.ek.sualnego 

Mysle ze to jest jakies wyjscie dla was.Zmobilizuj sie a sprawe odloz do "bylych".

Mysle ze zbudujesz tym u  niego poczucie szacunku i wdziecznosci "ze ma fajna zonke" a relacje miedzy wami znowu beda cieple i nacechowane zyczliwoscia.

 

Oczy bolą od tej wypowiedzi... ty tak na poważnie? Facet to specjalny gatunek któremu należy wybaczyć że nie kontroluje swojego popędu i ma potrzeby. A kobieta powinna założyć klapki na oczy i nasiłę mu zwalić bo biedny ma gorzej od żony w problematycznej ciąży,zajmującej się domem I dzieckiem... 

Rada w stylu "facet cię zdradza to zrob mu loda"

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kaśka nie kłóć się z moim niedoszłym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałabym Ci "współczuję" i w sumie tak jest, ale z drugiej strony jeżeli sama zignorowałaś to, co działo się podczas Twojej pierwszej ciąży, to to co się dzieje teraz, to jest "konsekwencja" twojego zignorowania bardzo znaczących sygnałów. Twój partner to kawał ch..ja i nie ma tutaj dwóch zdań. Żaden normalny KOCHAJĄCY facet nie kombinowałby na boku mając żonę w zagrożonej ciąży, na lekach, zachrzaniającej koło niego i koło syna od rana do nocy. Patrząc trzeźwo na sytuację: jeżeli masz gdzie pójść spakuj się, spakuj dziecko i wynieś się. Jeżeli nie masz gdzie, znajdź, zadzwoń. Są organizacje, jeżeli masz oszczędności wynajmij mieszkanie, pokój, cokolwiek. Życie bywa brutalne, siedząc z taką gnidą pod jednym dachem pogarszasz tylko swój stan (zwłaszcza psychiczny, ale nie tylko). Epidemia wybaczania nie działa moja droga. Dość. 

 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, marinero napisał:

Rewanzyzm 🙂 klasyczne podejscie- "zemsta!"..chyba na samej sobie bo on sobie znjadzie inna i bedzie to mial gdzies.To kobieta ponosi najwieksze koszty ciazy! 

Gdyby to bylo takie proste to autorka by nie pisala na forum.Ona i tak od niego n ie odejdzie z roznych powodw ale chce jakos te sytuacje "ogarnac" bo nie wie co ma robic 🙂  bo jak 99% procent forumowiczek nie rozumie mechanizmu rzadzacego popedem faceta 🙂 

Pewnie dlatego że to ona zostanie z "bagażem" I będzie musiała sobie radzić,a jest w ciąży. Trochę oroblem zwłaszcza kiedy się udało partnerowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
2 godziny temu, TamtaDziewczyna napisał:

[...] Najpierw oczywiście nie mogłam w to uwierzyć i wypierałam, z telefonu wszystko było usunięte - kiedy w końcu to do mnie dotarło, przed oczami miałam identyczny scenariusz z czasu, kiedy byłam w ciąży z synem. Wtedy miał to być ten ostatni raz. Zaufałam i wybaczyłam, ze względu na dziecko. Teraz myślę, że może źle zrobiłam. [...]

Zdrady się nie wybacza, nigdy. Wybaczając, dajesz przyzwolenie na podobne sytuacje w przyszłości, pokazujesz brak godności i poszanowania dla samej siebie, dlatego też partner ostatecznie także ich Tobie nie okazuje. On w podświadomości ma już zakodowane, że ''a, jakoś to będzie, jakoś ją przekonam'', i zamiast powściągnąć pokusy i walczyć ze swoimi słabościami, po prostu się im oddaje. Jeśli nie potrafi uszanować i docenić relacji z Tobą, potrafi ją narazić na zakończenie, to na nic innego nie zasługuje.

2 godziny temu, TamtaDziewczyna napisał:

Nie umiem sobie z tym poradzić, czuje się zagubiona, zniechęcona.

Nic dziwnego. Osoba, która ma być tą najbliższą, zdradza, oszukuje, krętaczy za plecami, depcząc praktycznie wszystkie wartości, które powinny w zdrowej relacji istnieć. Dla Twojego dobra psychicznego najlepiej byłoby po prostu to zakończyć.

1 godzinę temu, marinero napisał:

[...] Faceta pod wzgledem  jego instynktu rozsiewania genow na jak najwieksza liczbe kobiet nie zmienis! [...]

Wyjaśnienie, to nie wytłumaczenie i brak konsekwencji czynu. On zrobił tyle, by czuć się dobrze i teraz Autorka musi również podjąć swoją decyzję, by nie tkwić w destruktywnej dla niej relacji.

26 minut temu, marinero napisał:

Mam wrazenie ze autorka sam sobie by krzyde zrobila 🙂  i bedzie ostania ktora cie poslucha 🙂 I slusznie  bo nic z tego dobrego nie osiagnie a same straty 🙂

Facet pomartwi sie troche a potem poleci do innej  i to on bedzie bygrany bo znajdzie sobie nowa doopencje 🙂 

Kwestia podejścia i poszanowania dla siebie. Lepiej być samotną matką i ułożyć sobie fajne życie w spokoju i stabilizacji emocjonalnej, niż męczyć się ze zdrajcą i pozwalać się krzywdzić. I doprawdy, to, że on sobie po wszystkim poleci do kolejnej nie powinno być kompletnie żadnym zmartwieniem, a już na pewno argumentem, by kurczowo się takiego bezwartościowego faceta trzymać. Alimenty i do widzenia.

Edytowano przez Nenesh
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musisz autorko uwazac teraz na siebie i wykorzystac wszelka pomoc zeby dziecku nic sie nie stalo a potem chyba nie ma sensu byc z kims takim jak ten dran.Zaloze sie ze jakbys go zostawila plakalby krokodylimi lzami,a juz nastepnego dnia znalazla by sie jakas pierwsza lepsza babka, ktora tez by zdradzal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panie marynarzu, człowiek, który insynuuje, że mężczyzna jest na równi ze zwierzęciem i nie potrafi kontrolować swoich zachowań mówi o rewanżyzmie? Uwagi takiego osobnika są dla mnie niczym. Jeżeli mężczyzna stawia wyżej swój popęd niż  będącą w zagrożonej ciąży żonę ] to nie mam pytań. Gdybym była mężczyzną i zaczęto usprawiedliwiać moje haniebne zachowania tym, że jestem podobna do zwierzęcia, to bym się obraziła i zrzekła praw wyborczych, bo zwierzę nie ma głosu. tyle. 

 

 k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zniosłabym drugiej zdrady. Ale jak poszedł na bok już wcześniej, to było oczywiste, że zrobi to drugi raz. Zdrady się nie wybacza. Znowu zdradził Cię, i znowu jak byłaś w ciąży... To kawał uja.

Wiem, że jest Ci bardzo ciężko... Mam nadzieję że masz wsparcie w rodzinie. Odeszłabym od złamasa, skupiła się na sobie i dzieciach. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×