Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
nw_22

Czy zmarli mogą dawać czasem znaki po śmierci?

Polecane posty

2 minuty temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Kiedyś trzeba przestać wierzyć w pierdy.

 

10 minut temu, Nymphette napisał:

 

Ale właściwie - dlaczego? Przecież to nie byłoby sprawiedliwe (ale i logiczne), gdyby osoba, która w jakiejś koszmarnej sytuacji życiowej (może bez wyjścia, może w sytuacji fizycznego bólu i choroby przewlekłej, czy nie rokującej poprawy), w koszmarnym stanie psychicznym, albo fizycznym, decyduje się faktycznie na skrócenie swoich cierpień (w założeniu...) -  - miałaby mieć "tam" gorszą pośmiertną rzeczywistość, aniżeli jakiś gn.ojek, który całe życie krzywdził ludzi, ale dożył późnej starości (a to jest niestety normą - zwykle ludzie psychopatyczni, czy socjopatyczni, albo po prostu źli, cieszą się niezłym zdrowiem, znacznie lepszym, aniżeli ludzie słabsi, często nadwrażliwi, którzy chorują z racji nadużyć przez grupę wspomnianą wcześniej - i to już nawet nie są potoczne, ludowe obserwacje, które chyba mamy wszyscy,  typu "złego licho nie weźmie" - ale to  jest obszar wiedzy, którą rozpowszechniają i eksplorują nieraz ludzie ze środowisk akademickich - np. Ancelin Schutzbenger, u nas dr Marzanna Radziszewska Konopka) - to się w głowie nie mieści, jakaś dzika niezgoda budzi się we mnie w odpowiedzi na taką koszmarną wizję...To by znaczyło, że "tam" (czymkolwiek to "tam" by nie było...)  jest autentycznie gorzej, aniżeli tutaj...

@lonelyman- ta dziewczyna podjęła próbę samobójczą z jakiegoś realnego powodu (wiem, wiem, tu już wchodzimy w takie trochę wartościowanie - ale wiesz o co chodzi - takie "rozeznanie wstępne"  -  bo czym innym jest próba samobójcza z powodu porzucenia przez chłopaka, z którym byliśmy miesiąc - a czym innym taka sama próba podejmowana z powodu przewlekłego, fizycznego bólu, nie mówiąc o diagnozie nieuleczalnej choroby - jasne, tą pierwszą też pewnie podejmowała osoba w ogromnym cierpieniu - którą prawdopodobnie kiedyś musiano gdzieś w dzieciństwie "niedokochać", czy zwyczajnie skrzywdzić - bo ktoś z normalną samooceną i miłością własną, z wiarygodną oceną rzeczywistości,  raczej by się na coś takiego nie zdecydował) - czy raczej właśnie jakiś "błąd młodości"? 

bo uważaja ze samobójca psuje ład juz wcześniej ustalony burzy równowagę dlatego jest w gorszej sytuacji niz stary niegodziwiec 

twoja wypowiedz zakłada ze mamy wolna wole a byc może jest przeciwnie ze wykonujemy czyjś ,,boży plan,, niekoniecznie pełen sprawiedliwości i ludzkiego podejścia do sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Nymphette napisał:

😄 Niestety, bez prowokacyjnych tematów (tzn. manifestowania własnych poglądów i fantazji, opcjonalnie z dodatkiem foto) nie ma ruchu w interesie 😎 Nikt (dosłownie nikt.... - nie wskazując oczywiście palcem 😏)  nie chce czytać rozkmin na poważne tematy - no chyba, że dokładnie to samo udekoruje się jakimś prowokacyjnym tytułem 😈 Taką mamy rzeczywistość. Co się stało, że wróciłaś znowu do cynicznej strony siebie?  🙀

To mam jakąś inną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Nymphette napisał:

Myślę, że masz 😉 Wiosną ją nawet czasem pokazywałaś 😇 Mniej ironii było, serio 🙀

Coś Ci się przyśniło. Mnie też. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Nymphette napisał:

Istna incepcja 😱 Właśnie planuję, już nieodwołalnie, obejrzeć ten film - chyba jestem jedyną osobą w swoim otoczeniu, która go nie widziała xD Słucham soundtracka z tego filmu od lat, a wciąż się nie zebrałam do obejrzenia 😱 Oglądałaś? 

Nie. Tytanik obejrzalam dopiero w 2012.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Nymphette napisał:

Żartujesz? 😱 Ale cóż się dziwię - ja nielepsza, mimo że kocham kino i to do poziomu oglądania jakichś mega zj*eb* anych niszowych produkcji, które widział w całości chyba tylko sam reżyser xD - to dalej nie widziałam w całości bardzo wielu mega znanych tytułów, które ludzie zwykle już widzieli - np Zielona Mila, Skazani na Shawshank - fragmentarycznie, w TV, gdy jeszcze mieszkałam w miejscu, w którym takie coś było xD - tak, ale wciąż nie w całości 😄 Forresta na przykład nigdy. Titanic akurat kocham (nawet oglądałam niedawno), mieliłam to z przyjaciółką na kasecie VHS jeszcze xD, w momencie gdy też już wszyscy raczej na DVD przechodzili i już był to relikt (i film, i kaseta)  - przewijałyśmy zawsze z ekscytacją do tej słynnej sceny w samochodzie 🤣 Żenada 😅 

🤝🏻

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Nymphette napisał:

Ja to widzę tak, że te stwierdzenia się wcale nie wykluczają - chyba najbliższe są mi teorie, że "umawiamy" się na pewne rzeczy - (chociaż myślę czasem, że mam jakąś masochistyczną duszę chyba, żeby wybrać sobie pewne rzeczy, serio...) - i tak, jak kiedyś powiedziała jakaś starsza pani na filmiku na YT, który kiedyś oglądałam -  "przychodzimy tutaj, żeby się uczyć". I czasem ktoś po prostu nie da rady. 

Taka wizja świata, żeby ów niegodziwiec miał cudne życie pośmiertne, z aniołkami i może jeszcze jakimiś hurysami xD, a udręczony, biedny człowiek, który z nadmiaru cierpienia postanawia odejść, ma tak samo czy nawet bardziej cierpieć po śmierci  - przeraża mnie. To jest chore. Nawet KK podchodzi obecnie liberalnie do tematu samobójstw. Chociaż na pewno jedno drugiemu nierówne, są też te, które mają dużą komponentę egoizmu w sobie (na przykład matka, która z powodu zawodu miłosnego, mimo tego, że jest zdrowa itd., popełnia samobójstwo - zostawiając córeczkę, okaleczając swoją śmiercią własne dziecko i jego dzieciństwo - tu jest jakaś komponenta egoizmu, niewątpliwie - choć kobiety wciąż jednak też szkoda). 

W samobójcy  jest moim zdaniem pewna pycha i duma(ego duże) jak w osobie nieśmiałej bo niby czemu jest nieśmiała jakby nie czuła się ważną? wyobraża sobie ze wszyscy na nia patrzą? Ze każdy zwraca na nia uwagę. Bo jest taka znacząca.

A osoby z duzym ego się nieuczą...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

40 minut temu, Nymphette napisał:

Istna incepcja 😱 Właśnie planuję, już nieodwołalnie, obejrzeć ten film - chyba jestem jedyną osobą w swoim otoczeniu, która go nie widziała xD Słucham soundtracka z tego filmu od lat, a wciąż się nie zebrałam do obejrzenia 😱 Oglądałaś? 

Incepcja głośny film o niczym mechaniczny cały czas trzymający  mózg na poziomie,, oglądam ten wspaniały film,,  a kino powinno się oglądać bezzapamiętania przejść do tego obrazu wyświetlanego jak właśnie ci panowie z Incepcji  w świat snu – niezauważalnie. nie moje kino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

40 minut temu, Nymphette napisał:

Istna incepcja 😱 Właśnie planuję, już nieodwołalnie, obejrzeć ten film - chyba jestem jedyną osobą w swoim otoczeniu, która go nie widziała xD Słucham soundtracka z tego filmu od lat, a wciąż się nie zebrałam do obejrzenia 😱 Oglądałaś? 

Incepcja głośny film o niczym mechaniczny cały czas trzymający  mózg na poziomie,, oglądam ten wspaniały film,,  a kino powinno się oglądać bezzapamiętania przejść do tego obrazu wyświetlanego jak właśnie ci panowie z Incepcji  w świat snu – niezauważalnie. nie moje kino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Nymphette napisał:

Pewnie mimo wszystko zaryzykuję 😉 Ale ja go nawet kiedyś zaczynałam i faktycznie nie wciągnął. Choć z drugiej strony cały czas za mną chodzi obejrzenie tego i może nawet to jutro zrobię. Tak czy inaczej,  "Time" Zimmera z ichniejszego soundtracku  jest genialny 🙂 

Tak ten utwór uchwycił czas jego oddziaływanie w rożnych latach naszego życia na początku płynie wolno by znowu przyspieszyć by na końcu usłyszeć w nim złamane dźwięki by zamilknąć na zawsze

czas wybrzmiewa złowrogo bo zimmerman zmaterializował poprzez ta melodie jego bieg trochę to przerażające bo upływający czas to upływający my …

Możesz obejrzeć  incepcje ryzykujesz niewiele.... tylko czas😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Nymphette napisał:

Żartujesz? 😱 Ale cóż się dziwię - ja nielepsza, mimo że kocham kino i to do poziomu oglądania jakichś mega zj*eb* anych niszowych produkcji, które widział w całości chyba tylko sam reżyser xD - to dalej nie widziałam w całości bardzo wielu mega znanych tytułów, które ludzie zwykle już widzieli - np Zielona Mila, Skazani na Shawshank - fragmentarycznie, w TV, gdy jeszcze mieszkałam w miejscu, w którym takie coś było xD - tak, ale wciąż nie w całości 😄 Forresta na przykład nigdy. Titanic akurat kocham (nawet oglądałam niedawno), mieliłam to z przyjaciółką na kasecie VHS jeszcze xD, w momencie gdy też już wszyscy raczej na DVD przechodzili i już był to relikt (i film, i kaseta)  - przewijałyśmy zawsze z ekscytacją do tej słynnej sceny w samochodzie 🤣 Żenada 😅 

Tytanic to mój największy zawód filmowy . Spodziewałam się filmu katastroficznego, a okazal się romansidlowym gniotem.Ale co kto lubi😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinka34

Chyba tak. Mój tata ciągle mi się śni... Mówi mi różne mądre rzeczy. Tylko czy ja potrafię je zastosować w swoim życiu...? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×