Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
lizaza

Czy w takiej sytuacji wyjawiłybyście dziecku kto jest jego ojcem ?

Polecane posty

Jestem matką 13-letniej córki którą zawsze wychowywałam sama i nigdy nie chciałam, żeby znała swojego ojca, bo jednak to był zły człowiek. Związek z tym człowiekiem był dla mnie porażką. Facet był bydlakiem. Jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży to postanowiłam podjąć dosyć drastyczną decyzję czyli z nim raz na zawsze zerwać i nigdy więcej go nie zobaczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No a gdzie ta sytuacja z powodu ktorej chcesz wyjawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Bimba napisał:

No a gdzie ta sytuacja z powodu ktorej chcesz wyjawiać?

Dziecko tego się domaga za wszelką cena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

No to jej powiedz.

Właśnie to dylemat mój jest. Ja mówić o tym nie chce, napisałam już, że to był zły człowiek, a ona chce go zobaczyć i się z nim spotkać. Jeżeli zatem nigdy o tym jej nie powiem to ona nigdy go nie spotka, jeżeli powiem to zaraz do nieog poleci czego bym osobiście nie chciała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

facet byl bydlakiem a jednak szlam z nim do lozka ... 

Kurcze gdyby nie to ze znam podobna sytuacje,tylko ze to on zostawil dziewczyne w ciazy.. to bym nie uwierzyla.

Ta dziewczyna tez 13 latka ma spore problemy emocjonalne. Moze to wlasnie przez utrate czesci wlasnej torsamosci...

Jezeli nie chcesz by dziecko znalazlo ojca to wymysl jakies nazwisko,wiek itd. stworz swoja torsamosc dla tego mezczyzny.. Skoro nie istnieje to go nie znajdzie,a moze pobawic sie w poszukiwnie na fb.. powiedz ze nie wiesz gdzie mieszka bo sie przeprowadzil,poderwal Cie na ulicy,w pracy czy na kursie prawa jazdy i nie macie wspilnych znajomych. 

Ty wiesz lepiej czy chronic dziecko przed nim czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, .Gość napisał:

facet byl bydlakiem a jednak szlam z nim do lozka ... 

Kurcze gdyby nie to ze znam podobna sytuacje,tylko ze to on zostawil dziewczyne w ciazy.. to bym nie uwierzyla.

Ta dziewczyna tez 13 latka ma spore problemy emocjonalne. Moze to wlasnie przez utrate czesci wlasnej torsamosci...

Jezeli nie chcesz by dziecko znalazlo ojca to wymysl jakies nazwisko,wiek itd. stworz swoja torsamosc dla tego mezczyzny.. Skoro nie istnieje to go nie znajdzie,a moze pobawic sie w poszukiwnie na fb.. powiedz ze nie wiesz gdzie mieszka bo sie przeprowadzil,poderwal Cie na ulicy,w pracy czy na kursie prawa jazdy i nie macie wspilnych znajomych. 

Ty wiesz lepiej czy chronic dziecko przed nim czy nie.

Też przyszedł mi pomysł do głowy wymyślenia jakieś fikcyjnej postaci, bo w dzisiejszych czasach gdybym podała jej imię i nazwisko to nie oszukujmy się ale ona by go znalazła w mniej niż minutę, bo nie jest on osobą anonimową, tego typu sprawy jak telefon czy adres to formalność. Wklepie imie i nazwisko w google i wyświetli jej się odpowiednia strona firmowa i wszystko wie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest taki wiek. Taki trochę bunt i myślenie „a może mój ojciec nie jest jednak taki zły, na więcej będzie pozwalał”. Mam kuzynkę, która będąc w wieku Twojej córki zechciała poznać matkę, która ją porzuciła zaraz po urodzeniu. Młoda została z ojcem. Zaczęły się spotykać i tylko kobieta namieszała jej w głowie. Potem znowu urwała kontakt, a kuzynka została znowu z natłokiem myśli. Nie wiadomo czy owy tatusiek będzie w ogóle chciał poznać swoje dziecko, a dla Twojej córki będzie to cios.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey

A on wie, że ma córkę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Bluegrey napisał:

A on wie, że ma córkę? 

Nic nie wie. Napisałam, że zerwałam z nim wszelakie kontakty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
22 minuty temu, lizaza napisał:

Nic nie wie. Napisałam, że zerwałam z nim wszelakie kontakty. 

Trudna sytuacja. Niejednoznaczna. Nie wiem, na czym polegało jego "bycie bydlakiem", ale de facto zdecydowałaś i za niego, i za córkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Bluegrey napisał:

Trudna sytuacja. Niejednoznaczna. Nie wiem, na czym polegało jego "bycie bydlakiem", ale de facto zdecydowałaś i za niego, i za córkę...

Zgadzm się sytuacja jest ciężka, ale wtedy myślałam, że podejmuje najlepszą decyzję z możliwych. Jego bycie bydlakiem polegało na tym, że to był taki uroczy i przystrojny dupek, na raz potrafił mieć kilka dziewczyn z którymi mnie zdradzał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
Przed chwilą, lizaza napisał:

Zgadzm się sytuacja jest ciężka, ale wtedy myślałam, że podejmuje najlepszą decyzję z możliwych. Jego bycie bydlakiem polegało na tym, że to był taki uroczy i przystrojny dupek, na raz potrafił mieć kilka dziewczyn z którymi mnie zdradzał. 

Rozumiem. Niemniej jednak nie jest to predyktorem tego, jakim byłby ojcem...

A masz w ogóle wiedzę, gzdie on mieszka, czym się zajmuje, jak żyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bluegrey napisał:

Rozumiem. Niemniej jednak nie jest to predyktorem tego, jakim byłby ojcem...

A masz w ogóle wiedzę, gzdie on mieszka, czym się zajmuje, jak żyje?

Napisałam już, że to nie jest zbyt trudne. Nie jest on osobą anonimową, ma on dobrze prosperującą firmę, gdybym podała jego imię i nazwisko i ktokolwiek wpisałby w google od razu by wyświetliła się odpowiednia osoba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
Przed chwilą, lizaza napisał:

Napisałam już, że to nie jest zbyt trudne. Nie jest on osobą anonimową, ma on dobrze prosperującą firmę, gdybym podała jego imię i nazwisko i ktokolwiek wpisałby w google od razu by wyświetliła się odpowiednia osoba. 

A ułozył sobie życie? Ma rodzinę? Inne dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bluegrey napisał:

A ułozył sobie życie? Ma rodzinę? Inne dzieci?

Z jego fb wynika, że jak najbardziej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
1 minutę temu, lizaza napisał:

Z jego fb wynika, że jak najbardziej. 

Hm, w tej sytuacji - odpowiadając na Twoje pytanie - zdecydowanie powiedziałabym córce prawdę. Ma prawo do tej wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bluegrey napisał:

Hm, w tej sytuacji - odpowiadając na Twoje pytanie - zdecydowanie powiedziałabym córce prawdę. Ma prawo do tej wiedzy.

Ale to by potwornie teraz namieszało. Przecież ona by zaraz do niego polazła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
2 minuty temu, lizaza napisał:

Ale to by potwornie teraz namieszało. Przecież ona by zaraz do niego polazła. 

Ma prawo mieć ojca. W gruncie rzeczy on też ma prawo wiedzieć, że ma córkę. Takie fakty. Wydaje mi się, że warto, żebyś spojrzała na tę sytuację z perspektywy potrzeb swoje córki, a nie swoich zranionych uczuć (które prawdopodobnie nadal w Tobie tkwią...). Przypuszczam, że nie ułozyłaś sobie życia z kimś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Bluegrey napisał:

Ma prawo mieć ojca. W gruncie rzeczy on też ma prawo wiedzieć, że ma córkę. Takie fakty. Wydaje mi się, że warto, żebyś spojrzała na tę sytuację z perspektywy potrzeb swoje córki, a nie swoich zranionych uczuć (które prawdopodobnie nadal w Tobie tkwią...). Przypuszczam, że nie ułozyłaś sobie życia z kimś innym?

Minęło sporo czasu, a on ma swoją rodzinę, jakby to teraz miało wyglądać jakbym się od tak o wprosiła do jego życia i mu namieszała ? Obawiam się, że powiedzenie prawdy w takiej sytuacji byłoby otwarciem puszki pandory. To już chyba lepiej żebym wymyśliła jakiegoś człowieka i np powiedziała, że wyjechał do Nowej Zelandii wtedy nie będzie go szukała i nikomu to życia nie rozwali. Zresztą posiadanie takiego ojca to już lepiej w ogóle go nie mieć. 

Edytowano przez lizaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
1 minutę temu, lizaza napisał:

Minęło sporo czasu, a on ma swoją rodzinę, jakby to teraz miało wyglądać jakbym się od tak o wprosiła do jego życia i mu namieszała ? Obawiam się, że powiedzenie prawdy w takiej sytuacji byłoby otwarciem puszki pandory. To już chyba lepiej żebym wymyśliła jakiegoś człowieka i np powiedziała, że wyjechał do Nowej Zelandii wtedy nie będzie go szukała i nikomu to życia nie rozwali. Zresztą posiadanie takiego ojca to już lepiej w ogóle go nie mieć. 

Masz dziwaczny sposób myślenia - z całym szacunkiem. Nie Ty się wpraszasz do jego życia, ale córka (ewentualnie). W gruncie rzeczy Twoja osoba jest tu zupełnie nieistotna. Gdyby córka zechciała nawiązać relację z ojcem - Ciebie to nie dotyczy. 

Dlaczego zakładasz, że on jest złym ojcem? Przez pryzmat tego, że Cię zdradzał? Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

No i na koniec: naprawdę chcesz perfidnie okłamywać swoją córkę w tak ważnej kwestii? Warto zadać sobie pytanie: kogo tak naprawdę chcesz ochronić? Ją czy siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Bluegrey napisał:

Masz dziwaczny sposób myślenia - z całym szacunkiem. Nie Ty się wpraszasz do jego życia, ale córka (ewentualnie). W gruncie rzeczy Twoja osoba jest tu zupełnie nieistotna. Gdyby córka zechciała nawiązać relację z ojcem - Ciebie to nie dotyczy. 

 

Nie ma to wielkiego znaczenia, ponieważ zamieszenie i wielki syf będzie tak czy siak, a ja wolałabym uniknąć jakiś dziwnych kłopotów z jego strony. 

 

13 minut temu, Bluegrey napisał:

 Dlaczego zakładasz, że on jest złym ojcem? Przez pryzmat tego, że Cię zdradzał? Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

 

Być może i nie ma, być może i ma. Ja napisałam, że minęło multum czasu on już ma swoją żonę, ma swoje dzieci, a zaraz pewnie wyjdzie na to, że ja od niego pewnie chciałabym wyłudzić kasę na alimenty. 

 

16 minut temu, Bluegrey napisał:

 No i na koniec: naprawdę chcesz perfidnie okłamywać swoją córkę w tak ważnej kwestii? Warto zadać sobie pytanie: kogo tak naprawdę chcesz ochronić? Ją czy siebie?

Okłamywać nie chcę, ale jakie ja mam wyjście w obecna sytuacji ? Żadnego. Czasami jest lepiej jest znać słodkie kłamstwo, niż gorzką prawdę po mimo tego, że powiedzenie mówi co innego. Ja mogłabym jej to powiedzieć jak np będzie miała powiedzmy z 30 lat, ale teraz ma 13.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
7 minut temu, lizaza napisał:

 

 

Okłamywać nie chcę, ale jakie ja mam wyjście w obecna sytuacji ? Żadnego. Czasami jest lepiej jest znać słodkie kłamstwo, niż gorzką prawdę po mimo tego, że powiedzenie mówi co innego. Ja mogłabym jej to powiedzieć jak np będzie miała powiedzmy z 30 lat, ale teraz ma 13.

Tak naprawdę błąd zasadniczy popełniłaś te 13-14 lat temu. Ojciec dziecka powinien był się dowiedzieć, że tym ojcem będzie. Pytania Twojej córki są konsekwencją tamtej decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bluegrey napisał:

Tak naprawdę błąd zasadniczy popełniłaś te 13-14 lat temu. Ojciec dziecka powinien był się dowiedzieć, że tym ojcem będzie. Pytania Twojej córki są konsekwencją tamtej decyzji...

Napisałam już, że on był takim dupkiem, że uważam że podjęłam najlepszą możliwą decyzję w tamtej sytuacji. No jak ojcem dziecka miałby być człowiek który miał z 50 kobiet, a na raz potrafił romansować z 4 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
9 minut temu, lizaza napisał:

Napisałam już, że on był takim dupkiem, że uważam że podjęłam najlepszą możliwą decyzję w tamtej sytuacji. No jak ojcem dziecka miałby być człowiek który miał z 50 kobiet, a na raz potrafił romansować z 4 ?

Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Poetka napisał:

Du.pkiem ktorego sama wybralas i z ktorym zdecydowalas sie na seks. Teraz ona ma prawo wybrac czy tego du.pka chce znac czy nie. 

Teraz ona ma 13 lat, ma pstro w głowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Bluegrey napisał:

Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. 

Moim zdaniem ma i to bardzo dużo. Dlatego wtedy podjęłam taką decyzję, nie chciałam, żeby taki o to człowiek wychowywał moje dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
8 minut temu, lizaza napisał:

Teraz ona ma 13 lat, ma pstro w głowie. 

Dorasta. Potrzebuje się określić, znać swoje korzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
7 minut temu, lizaza napisał:

Moim zdaniem ma i to bardzo dużo. Dlatego wtedy podjęłam taką decyzję, nie chciałam, żeby taki o to człowiek wychowywał moje dziecko. 

Znam wielu mężczyzn, którzy np zdradzili żony, ale są bardzo dobrymi ojcami. Nie należy mieszać kwestii rodzicielstwa z problemami w relacjach męsko-damskich. Osobiście, bardzo potępiam kobiety, które zranione zdradą ograniczają swoim partnerom kontakty z dziećmi - to jest naganne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×