Rozczarowanie Tinderem

Miesiąc temu założyłam Tindera. Nie liczyłam od razu na poznanie miłości życia, ale myślałam, że porandkuję. Niestety mimo 90 par mało kto pisze, a gdy już to nastąpi kontakt urywa się po kilku zdaniach. Sama oczywiście też czasami piszę do faceta z którym mam match pod warunkiem, że ma opis. Niestety jakieś 70 % tych opisów nie ma, lub jest to jedno zdanie typu jestem jaki jestem. Oczywiście dostałam kilka propozycji sexu. Jak dla mnie jest to apka, gdzie najtrudniej się umówić. Może to wynika z tego, że mieszkam w mniejszym mieście, a do wojewódzkiego mam 50 km. Jakie są Wasze wrażenia?

Nie byłam tam... zauważyłam, że jedni sobie ją chwalą a drudzy ganią. 

Jeszcze nie używałem

bo w necie szuka milosci najgorszy szrot facetow, nawet jak facet nie ma brania ma ma sprawny mozg to uczy sie technik podrywu i zaraz cos zlowi, co ciekawe wiele kobiet ktore maja tindera i np natrafiaja na mnie w realnym zyciu przezywaja szok ze taki czlowiek jak ja wogole istnieje, wiec lepiej szukaj kogos realnie a nie w necie

5 godzin temu, 84Michal84 napisał:

bo w necie szuka milosci najgorszy szrot facetow, nawet jak facet nie ma brania ma ma sprawny mozg to uczy sie technik podrywu i zaraz cos zlowi, co ciekawe wiele kobiet ktore maja tindera i np natrafiaja na mnie w realnym zyciu przezywaja szok ze taki czlowiek jak ja wogole istnieje, wiec lepiej szukaj kogos realnie a nie w necie

czuję tutaj smród psa ogrodnika. 

12 godzin temu, 84Michal84 napisał:

bo w necie szuka milosci najgorszy szrot facetow, nawet jak facet nie ma brania ma ma sprawny mozg to uczy sie technik podrywu i zaraz cos zlowi, co ciekawe wiele kobiet ktore maja tindera i np natrafiaja na mnie w realnym zyciu przezywaja szok ze taki czlowiek jak ja wogole istnieje, wiec lepiej szukaj kogos realnie a nie w necie

Moim zdaniem i tindery i techniki podrywu są dla frajerni, a normalny człowiek po prostu albo ma szczęście albo nie. Cwaniaki, które wyczuły "szmalec" nosem organizują "szkoły" podrywu i robią kasą na mających poczucie braku desperatach i uczą ich albo tanich formułek albo sprzedają pseudopsychologiczne teksty o "budowaniu pewności siebie" a tymczasem cele są dwa: 1) wyciągnąć kasę z petenta. 2) wywołać u petenta wrażenie, że dostał to, po co przyszedł.

 Swoją drogą właśnie tacy mężczyźni, mający poczucie braku, często desperaci/frustraci wręcz, są ogromnym źródłem zarobku, dla wielu grup interesów. "Szkoły Podrywu", portale (gdzie często 80%) kobiecych profili, to fałszywki prowadzone przez moderację, kobiety utrzymujące wokół siebie orbiterów i.... prostytutki. I przykro mi to mówić, ale z wymienionych grup najuczciwsze są wg mnie te ostatnie...

Dnia 9.08.2021 o 22:42, marinero napisał:

Statystyki mowia ze 20%  facetwo zarejestrowanych na Tinderze zaspokaja  ok 85 % kobiet z Tindera  widac wiec ze specjalnie miejsc dla autorki nie ma.o ile nie zmieni wymagan.

To cyfrowa ruletka a wiec gra przypadku  wiec nie ma co sie specjalnie ufac "przypasowaniom " .Zmien na jakis portal randkowy  i posiedz troche na nim 

Ciekawa teoria. Nie daję w prawo zdjęć samych przystojniaków, tylko facetów, którzy wyglądają na zadbanych, pozytywnych i sympatycznych.  Niestety mam wrażenie, że część tam po prostu kolekcjonuje pary.

Dnia 9.08.2021 o 20:38, kati90 napisał:

Miesiąc temu założyłam Tindera. Nie liczyłam od razu na poznanie miłości życia, ale myślałam, że porandkuję. Niestety mimo 90 par mało kto pisze, a gdy już to nastąpi kontakt urywa się po kilku zdaniach. Sama oczywiście też czasami piszę do faceta z którym mam match pod warunkiem, że ma opis. Niestety jakieś 70 % tych opisów nie ma, lub jest to jedno zdanie typu jestem jaki jestem. Oczywiście dostałam kilka propozycji sexu. Jak dla mnie jest to apka, gdzie najtrudniej się umówić. Może to wynika z tego, że mieszkam w mniejszym mieście, a do wojewódzkiego mam 50 km. Jakie są Wasze wrażenia?

Ja mam 100 km .

Dnia 10.08.2021 o 10:30, Hermetysta napisał:

Moim zdaniem i tindery i techniki podrywu są dla frajerni, a normalny człowiek po prostu albo ma szczęście albo nie. Cwaniaki, które wyczuły "szmalec" nosem organizują "szkoły" podrywu i robią kasą na mających poczucie braku desperatach i uczą ich albo tanich formułek albo sprzedają pseudopsychologiczne teksty o "budowaniu pewności siebie" a tymczasem cele są dwa: 1) wyciągnąć kasę z petenta. 2) wywołać u petenta wrażenie, że dostał to, po co przyszedł.

 Swoją drogą właśnie tacy mężczyźni, mający poczucie braku, często desperaci/frustraci wręcz, są ogromnym źródłem zarobku, dla wielu grup interesów. "Szkoły Podrywu", portale (gdzie często 80%) kobiecych profili, to fałszywki prowadzone przez moderację, kobiety utrzymujące wokół siebie orbiterów i.... prostytutki. I przykro mi to mówić, ale z wymienionych grup najuczciwsze są wg mnie te ostatnie...

To prawda , ogólnie samotność to jest poważny problem emocjonalny . Że się nie umie znaleźć drugiej połówki itd.

Ile te portale mają lat? Juz kilka. I jeszcze sie nie skumaliscie? Może z 20% kobiet na serio czegoś szuka (związek czy tylko seks, nieważne), reszta to sponsorowane profile dla nabicia ruchu na portalu oraz osoby z zawyżonym ego, ktore karmią sie komplementami. 

1 minutę temu, KochamKoty napisał:

Czy ty ją przeprosiłeś, że umieszczałeś jej nagie foty w swój awatar? Prokuratur też się tym zajmie. 

Lecz urojenia stara psychopatko nigdy czegoś takiego nie było

2 minuty temu, BRWI kuzynki że wsi napisał:

Ja będę trzymać kamila mocno rączkami żeby se nie poszedł bo jak pomyślę żebym se miała faceta nowego szukać to mi się rzygac chce i pisać z deb ilami także będęz kamilem na zawsze bo ja nie chce innych facetów!!!!! Teras mam silniejsze ręce to mocniej będę trzymać go.

To lepiej powiększ cycki, bo Kamil w końcu będzie chciał taką co ma cycki 

Przed chwilą, BRWI kuzynki że wsi napisał:

Jestem tak wychudzona że niemam już żadnych cyckow a operacji nie zrobię bo to wstrętne dlaa mnie . Jak umyje to będą cycki ale nie mogę przytyć. Smutne to jest ze ta część ciała decyduje często o losie czlowieka.

A ile teraz ważysz?