Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Tylko ona

Kłótnie w związku jak sobie z nimi radzicie????

Polecane posty

U mnie ostatnio są dość często o tzw.drobiazgi ,nie wiem czy to efekt docierania się czy nie dopasowania? Jak to było u was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś się kłóciłam, teraz już po prostu mi sie nie chce, olewam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bimba napisał:

Kiedyś się kłóciłam, teraz już po prostu mi sie nie chce, olewam.

Ale też tak klocilas sie o wszystko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Tylko ona napisał:

Ale też tak klocilas sie o wszystko ?

O wszystko ? Związek, to nie ring  bokserski. Istnieje coś takiego jak kompromis .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2021 o 15:51, Tylko ona napisał:

Ale też tak klocilas sie o wszystko ?

Nie potrafi rozmawaic, nie wiadomo o co kaman, po co męki :classic_biggrin:

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2021 o 14:51, Tylko ona napisał:

Ale też tak klocilas sie o wszystko ?

Nie, nie o wszystko.

Po prostu kłóciłam się o swoje poglądy, broniłam za wszelką cenę swoich decyzji, a teraz zmieniłam taktykę - przytakuję, a i tak zawsze zrobię po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Bimba napisał:

Nie, nie o wszystko.

Po prostu kłóciłam się o swoje poglądy, broniłam za wszelką cenę swoich decyzji, a teraz zmieniłam taktykę - przytakuję, a i tak zawsze zrobię po swojemu.

W sumie powiem ci dobre podejście 👍😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze.

Nie tracisz zdrowia i energii na awantury a i tak osiągasz cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bimba napisał:

Najlepsze.

Nie tracisz zdrowia i energii na awantury a i tak osiągasz cel.

Jeśli zrobisz sama, to tak jak chcesz, ale jeśli oczekujesz pomocy, to takimi metodami, robiąc tylko po swojemu, nie doczekasz się pomocy. Nawet jak zrobisz obiad tylko taki jak sama chcesz, a reszcie rodziny to nie smakuje i zrobią sobie inny, to masz obiady na trzy dni... bo nikt nie pomoże tego zjeść jak nie smakuje.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2021 o 15:37, Tylko ona napisał:

Kłótnie w związku jak sobie z nimi radzicie????

Siłom i godnościom osobistom.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nieporozumienia się zdarzają i czasem kłótnia pozwala trochę rozładować emocje i podejść do problemu później konstruktywnie. Jednak gdy wymiana poglądów sprowadza się do obrzucania się wyzwiskami, robieniu sobie na złość a po nie ma żadnej refleksji nad problemem tylko kolejna awantura o to samo to świadczy o poważnym niedopasowaniu partnerów.

U niektórych jest taka dynamika związku że muszą sie trochę posprzeczać by potem czerpać przyjemność z godzenia się, ale to inna bajka. Najczęściej jak się ludzie non stop spierają o wszystko i nic z tych sprzeczek nie wynika to szkoda sobie takim związkiem glowy zawracać bo z tego nic nie będzie. Kompromis to podstawa długofalowego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, feliks.krzeslo napisał:

Ja po prostu się nie odzywam 😄 Im będziesz wchodził w dyskusję, tym bardziej narazisz siebie na niepotrzebne argumenty

Tam gdzie można odpuścić i nie ma znaczenia przedstawianie swojej opinii to działa, ale gdy chodzi o coś co ma dla ciebie wartość to ciężko się na wszystko zgadzać i jak druga strona nie uznaje kompromisu to kłótnia jest nieunikniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, feliks.krzeslo napisał:

Ja po prostu się nie odzywam 😄 Im będziesz wchodził w dyskusję, tym bardziej narazisz siebie na niepotrzebne argumenty

To też nie jest rozwiązanie i kobiety chcą się czuć rozumiane, więc jak nie będzie czuła się rozumiana jej frustracja będzie rosła.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.08.2021 o 15:37, Tylko ona napisał:

U mnie ostatnio są dość często o tzw.drobiazgi ,nie wiem czy to efekt docierania się czy nie dopasowania? Jak to było u was ?

Ile jesteście razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Tylko ona napisał:

1,5 roku 

To właśnie jeden z tych kamieni milowych kiedy emocje opadły i pewne sprawy na które się przymykało oko zaczynają wychodzić. Jak dasz sobie rade z dyskusjami nad problemami to będzię dobrze. Trzeba tylko rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, mistrzerotyki napisał:

To właśnie jeden z tych kamieni milowych kiedy emocje opadły i pewne sprawy na które się przymykało oko zaczynają wychodzić. Jak dasz sobie rade z dyskusjami nad problemami to będzię dobrze. Trzeba tylko rozmawiać.

Tylko ile można rozmawiac i tłumaczyć, sa sprawy w których on nie potrafii zroumiec ,ja tez nie chcem na nie które rzeczy pozwolic i robi sie nie fajnie ....ale moze powinnam przymknąć oko na nie ktore sprawy i zobaczyc jak sie to potoczy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Tylko ona napisał:

Tylko ile można rozmawiac i tłumaczyć, sa sprawy w których on nie potrafii zroumiec ,ja tez nie chcem na nie które rzeczy pozwolic i robi sie nie fajnie ....ale moze powinnam przymknąć oko na nie ktore sprawy i zobaczyc jak sie to potoczy 

Są rzeczy których nie zmienisz w partnerze i albo je zaakceptujesz albo będziesz się wiecznie o to czepiać i długo ten związek nie potrwa. Inne sprawy to coś gdzie można pójść na kompromis i tu trzeba się zastanowić gdzie Ty pójdziesz na ustępstwa, a gdzie powinien Twój partner się ugiąć. Podaj przykłady spornych kwestii to będzie łatwiej dyskutować o konkretach. Czasem po takim byciu razem przez chwilę wychodzą kwestie które oznaczają że ten związek to nie jest to czego oboje ludzi oczekiwało i pora na rozstanie i szukanie kogoś bardziej dopasowanego. Ale zanim się do tego dojdzie zawsze lepiej sprawdzić czy jest opcja dopasowania się i to tylko chwilowy kryzys, czy to otwarcie oczu na coś na co się je przymykało przez ten czas a dłużej się już nie da bez zbytnich poświęceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Tylko ona napisał:

Tylko ile można rozmawiac i tłumaczyć, sa sprawy w których on nie potrafii zroumiec ,ja tez nie chcem na nie które rzeczy pozwolic i robi sie nie fajnie ....ale moze powinnam przymknąć oko na nie ktore sprawy i zobaczyc jak sie to potoczy 

Rzadko jest tak, że przekonamy kogoś w całości do naszych rozwiązań. Warto wtedy spróbować strategii win-win inaczej zwana happy-happy żeby osiągnąć kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, mistrzerotyki napisał:

Są rzeczy których nie zmienisz w partnerze i albo je zaakceptujesz albo będziesz się wiecznie o to czepiać i długo ten związek nie potrwa. Inne sprawy to coś gdzie można pójść na kompromis i tu trzeba się zastanowić gdzie Ty pójdziesz na ustępstwa, a gdzie powinien Twój partner się ugiąć. Podaj przykłady spornych kwestii to będzie łatwiej dyskutować o konkretach. Czasem po takim byciu razem przez chwilę wychodzą kwestie które oznaczają że ten związek to nie jest to czego oboje ludzi oczekiwało i pora na rozstanie i szukanie kogoś bardziej dopasowanego. Ale zanim się do tego dojdzie zawsze lepiej sprawdzić czy jest opcja dopasowania się i to tylko chwilowy kryzys, czy to otwarcie oczu na coś na co się je przymykało przez ten czas a dłużej się już nie da bez zbytnich poświęceń.

Między innymi chodzi o klotnie dotyczące naszych dzieci ,tzn kazdy ma swoje z poprzedniego związku, on corke ja syn (w podobnym wieku ) ,on ode mnie oczekuje żeby moj syn robił cos w domu tzn pomagał w nie których rzeczach natomiast jak przyjezdza jego corka to wyręcza ją w podstawowych sprawach (oboje to nastolatkowie 15 i 14 lat )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Tylko ona napisał:

Między innymi chodzi o klotnie dotyczące naszych dzieci ,tzn kazdy ma swoje z poprzedniego związku, on corke ja syn (w podobnym wieku ) ,on ode mnie oczekuje żeby moj syn robił cos w domu tzn pomagał w nie których rzeczach natomiast jak przyjezdza jego corka to wyręcza ją w podstawowych sprawach (oboje to nastolatkowie 15 i 14 lat )

W tym powinniście być zgodni bo pokazanie nastolatkom że nie macie wspólnego zdania w sprawie ich zadań i wychowania to proszenie się o problemy. Lepiej ustalić to co im wolno a co nie, jakie są ich obowiązki i jak wy komunikujecie sie w sprawach które ot tak wyjdą zebyście zachowali autorytet i wyglądali w ich oczach poważnie a nie jak skłocone dzieciaki.

Jeśli on ją wyręcza to moim zdaniem okay, ale nie powinien podważać twoich poleceń jakie wydajesz komukolwiek tylko cię wspierać. Jeśli sie z Toba nie zgadza to powinen to  Toba bez swiadków przedyskutować. Ustalcie zakres obowiązków dzieci moze nawet jakiś plan to sprawa bedzie łatwiejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, mistrzerotyki napisał:

W tym powinniście być zgodni bo pokazanie nastolatkom że nie macie wspólnego zdania w sprawie ich zadań i wychowania to proszenie się o problemy. Lepiej ustalić to co im wolno a co nie, jakie są ich obowiązki i jak wy komunikujecie sie w sprawach które ot tak wyjdą zebyście zachowali autorytet i wyglądali w ich oczach poważnie a nie jak skłocone dzieciaki.

Jeśli on ją wyręcza to moim zdaniem okay, ale nie powinien podważać twoich poleceń jakie wydajesz komukolwiek tylko cię wspierać. Jeśli sie z Toba nie zgadza to powinen to  Toba bez swiadków przedyskutować. Ustalcie zakres obowiązków dzieci moze nawet jakiś plan to sprawa bedzie łatwiejsza.

Ja to rozumiem, ale on podchodzi do tego tak :moj syn ma pomagac a jego corka nie musi bo widuje ja rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie do końca sprawiedliwe podejście. Myślę, że też powinna jakieś rzeczy zrobić a nie być traktowana jak gość. Rozumiem, że jego córka mieszka z jego byłą partnerką i was tylko odwiedza, więc on chce na niej robić dobre wrażenie. Dlatego wyłączenie jej np z mycia okien i podłóg, czy generalnych porządków w domu w którym na co dzień nie mieszka wydaje się rozsądne. Ale jeśli np jest na weekend, to odkurzyć jakiś fragment, ogarnąć naczynia po posiłku, podać coś, czy sprzątnąć swój własny pokój jeśli taki posiada chyba może. I wydaje mi się, że na tego typu układ Twój partner powinien się zgodzić. Po prostu nie wymagaj od niej za dużo a mniej więcej proporcjonalnie do tego ile czasu w domu spędza.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, mistrzerotyki napisał:

To nie do końca sprawiedliwe podejście. Myślę, że też powinna jakieś rzeczy zrobić a nie być traktowana jak gość. Rozumiem, że jego córka mieszka z jego byłą partnerką i was tylko odwiedza, więc on chce na niej robić dobre wrażenie. Dlatego wyłączenie jej np z mycia okien i podłóg, czy generalnych porządków w domu w którym na co dzień nie mieszka wydaje się rozsądne. Ale jeśli np jest na weekend, to odkurzyć jakiś fragment, ogarnąć naczynia po posiłku, podać coś, czy sprzątnąć swój własny pokój jeśli taki posiada chyba może. I wydaje mi się, że na tego typu układ Twój partner powinien się zgodzić. Po prostu nie wymagaj od niej za dużo a mniej więcej proporcjonalnie do tego ile czasu w domu spędza.

 

Masz rację,ale ja nie oczekuje od niej robienia porządków w całym domu ale np obranie ziemniaków do obiadu czy cos podobnego ale on sam tego jej nie kaze zrobić ,(predzej by sam to za nią zrobil ) wyrwcza ja w podstawowych sprawach tj ścielenie lozka czy robienie kanapek ,no chyba ze jemy wspólnie to robi sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, mistrzerotyki napisał:

To nie do końca sprawiedliwe podejście. Myślę, że też powinna jakieś rzeczy zrobić a nie być traktowana jak gość. 

 

Właśnie chodzi o to ze jest traktowana jak gość i to za bardzo nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2021 o 20:00, Bimba napisał:

Najlepsze.

Nie tracisz zdrowia i energii na awantury a i tak osiągasz cel.

Podaj jakiś przykład 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×