Oziębła żona, a potrzeby męża

Ciekaw jestem czy tutaj na Kafe są również kobiety zaniedbywane przez swoich mężów jak Ja przez swoją żonę… Chłód i oziębłość jest wszech obecny i żona powtarza ze z braku libido… Przerabialiśmy ten temat wielokrotnie i wracamy zawsze do punktu wyjścia. 
Już sama żona powiedziała żebym poszedł za $ ale to nie dla mnie.. 

Moze któraś z Pań w podobnej sytuacji chciała by porozmawiać na ten temat?? 
drwalslask@interia.pl 

wszystko jest w Twoich rekach, albo pozostaniesz bankomatem na dwoch nogach, albo postawisz sprawe jasno = malzenstwo nie sprowadza sie tylko do zarabiania kasy na Twoje potrzeby cukiereczku, ty tak samo mdaj cos od siebie, nie masz potrzeb, to biegusiem do lekarza specjalisty bo to nie jest normalne, albo ja ide do adwokata i sie rozstajemy

Również próbowałem takiej postawy, niestety na próżno. Rozwód na ta chwile nie wchodzi w grę z różnych powodów.. 

27 minut temu, MSZ napisał:

Również próbowałem takiej postawy, niestety na próżno. Rozwód na ta chwile nie wchodzi w grę z różnych powodów.. 

pozostaje ci odrocenie sie o 180 stopni ze swoim postepowaniem do niej, zabezpiecz swoje finanse, skoro nie ma miedzy wami wiezi fizycznej pozstaje egzystowac na zasadzie wspollokatorstwa, podziel rachunki na pol, Twoja kasa oddzieln ie, jej oddzielnie, placicie po polowie rachunki, po polowie dzielicie sie obowiazkami, daj jej do zrozumienia ze skoro nie jestes mezem, to zostajecie lokatorami, macie wspolnie dzieci?

1 godzinę temu, MSZ napisał:

Ciekaw jestem czy tutaj na Kafe są również kobiety zaniedbywane przez swoich mężów jak Ja przez swoją żonę… 

Piąty rok szukasz i jeszcze się tego nie dowiedziałeś?

45 minut temu, mewka 55 napisał:

Miałam podobnie że mąż mnie w pełni nie zaspakajał. Uprawiałam seks z innymi bez jego wiedzy

I jaki był finał, rozwód czy kontynuujesz podwójne życie?