Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

18 minut temu, Jennn napisał:

A ja wracam dalej ze swoimi dylematami. Dostałam odpowiedź od swojego lekarza i w zasadzie potwierdził to co sama myślałam. Podkreślił, że za 80% niepowodzeń odpowiadają wady genetyczne zarodka. U nas jest zwiększone ryzyko takich wad przez złe nasienie męża. Istnieje duże ryzyko, że ostatni zarodek również takie wady może posiadać. Zaproponował albo podejście bez dodatkowych badań do ostatniego transferu albo nowa procedura z badaniem genetycznym zarodków razem z tym, który został. Plus można skonsultować się u immunologa na zasadzie sprawdzenia ale wątpi, aby to coś wniosło bo kiry i histeroskopia wyszły poprawne. Mam totalny mętlik bo nie wiem czy próbować jeszcze z ostatnim zarodkiem chociaż szanse są niewielkie czy myśleć od razu o kolejnej procedurze, przy okazji odwiedzić jeszcze immunologa?

Jenn, który to był Twój transfer jeśli mogę spytać ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Marza napisał:

Strusio kciuki! 

♥️♥️Dziękuję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Marza napisał:

Dzis byłam znowu na usg. Pęcherzyki ruszyły! Jutro znowu usg bo lekarz boi się, żeby duże nie przejrzały. Punkcja w sobotę. Oby wszystkie podrosły 

Cudownie!!! ♥️Trzymam kciuki 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Maddalena napisał:

Jenn, który to był Twój transfer jeśli mogę spytać ? 

Jestem po trzech nieudanych transferach. Za pierwszym razem beta ruszyła, ale zatrzymała się na niskim poziomie. Drugi i trzeci transfer beta 0👎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Jennn napisał:

A ja wracam dalej ze swoimi dylematami. Dostałam odpowiedź od swojego lekarza i w zasadzie potwierdził to co sama myślałam. Podkreślił, że za 80% niepowodzeń odpowiadają wady genetyczne zarodka. U nas jest zwiększone ryzyko takich wad przez złe nasienie męża. Istnieje duże ryzyko, że ostatni zarodek również takie wady może posiadać. Zaproponował albo podejście bez dodatkowych badań do ostatniego transferu albo nowa procedura z badaniem genetycznym zarodków razem z tym, który został. Plus można skonsultować się u immunologa na zasadzie sprawdzenia ale wątpi, aby to coś wniosło bo kiry i histeroskopia wyszły poprawne. Mam totalny mętlik bo nie wiem czy próbować jeszcze z ostatnim zarodkiem chociaż szanse są niewielkie czy myśleć od razu o kolejnej procedurze, przy okazji odwiedzić jeszcze immunologa?

Który ze scenariuszy jest bliższy Twojemu sercu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Jennn napisał:

Jestem po trzech nieudanych transferach. Za pierwszym razem beta ruszyła, ale zatrzymała się na niskim poziomie. Drugi i trzeci transfer beta 0👎

Szczerz to bym poszła za głosem serca, a twoje serce chyba podpowiada : zbadać zarodki. Ja zbadalam zarodki. Transfer się nie udał. Ale mimo to nie zaluje, bo dzięki temu jestem bliższa prawdy… będę szperać dalej i teraz zrobię histeroskopia i może coś z immunologi. I dopiero wowczas podejde do transferu, dopiero gdy będę pewna ze wszystko jest zbadane. Gdybym nie zbadała zarodków to pewnie bym zawsze uważała ze po ich stronie moze leżeć wina i transferowala dalej a tak wiem ze wina może być gdzie indziej …..jeśli jednak wyjdzie wszystko ok to tak dalej będę transferować i badać genetycznie zarodki. Wówczas faktycznie wina będzie po stronie genetyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki! 

Chyba jest dobrze. Wczoraj beta:  4,73

Dzis po niecałych 24h : 22 😮😮😮😮

TO się dzieje naprawde 🙈🙈🙈🙈🙈

  • Like 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki! 

Chyba jest dobrze. Wczoraj beta:  4,73

Dzis po niecałych 24h : 22 😮😮😮😮

TO się dzieje naprawde 🙈🙈🙈🙈🙈

Megaaaaa! Gratuluje i trzymam kciuki za piekne przyrosty ❤️ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki! 

Chyba jest dobrze. Wczoraj beta:  4,73

Dzis po niecałych 24h : 22 😮😮😮😮

TO się dzieje naprawde 🙈🙈🙈🙈🙈

Pięknie! 😍❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki! 

Chyba jest dobrze. Wczoraj beta:  4,73

Dzis po niecałych 24h : 22 😮😮😮😮

TO się dzieje naprawde 🙈🙈🙈🙈🙈

Gratuluje to naprawdę wspaniała wiadomość ☺🤗 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki! 

Chyba jest dobrze. Wczoraj beta:  4,73

Dzis po niecałych 24h : 22 😮😮😮😮

TO się dzieje naprawde 🙈🙈🙈🙈🙈

Cudowne, oby tak dalej 👊✊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki! 

Chyba jest dobrze. Wczoraj beta:  4,73

Dzis po niecałych 24h : 22 😮😮😮😮

TO się dzieje naprawde 🙈🙈🙈🙈🙈

Gratulacje 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gladiola napisał:

Megaaaaa! Gratuluje i trzymam kciuki za piekne przyrosty ❤️ 

 

36 minut temu, Iskrzynka napisał:

Pięknie! 😍❤️

 

9 minut temu, AniaKo napisał:

Gratuluje to naprawdę wspaniała wiadomość ☺🤗 

 

1 minutę temu, Zuzanna. napisał:

Cudowne, oby tak dalej 👊✊

 

1 minutę temu, Evi35 napisał:

Gratulacje 😘

Dziękuję Wam bardzo dziewczynki 😘 za wszystkie kciuki i całe wsparcie 🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Marza napisał:

Dzis byłam znowu na usg. Pęcherzyki ruszyły! Jutro znowu usg bo lekarz boi się, żeby duże nie przejrzały. Punkcja w sobotę. Oby wszystkie podrosły 

✊👊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Jennn napisał:

Iskrzynko, super, że nowa pani doktor ma jakiś plan i szuka przyczyn. Ureaplasmę będziesz badać metodą PCR czy zwykły wymaz? 

Robiłam pcr, prawdopodobnie jutro już będę mieć wynik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki! 

Chyba jest dobrze. Wczoraj beta:  4,73

Dzis po niecałych 24h : 22 😮😮😮😮

TO się dzieje naprawde 🙈🙈🙈🙈🙈

Cudownie 💞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki! 

Chyba jest dobrze. Wczoraj beta:  4,73

Dzis po niecałych 24h : 22 😮😮😮😮

TO się dzieje naprawde 🙈🙈🙈🙈🙈

Cudowna wiadomość 😍

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Martuska napisał:

Cudownie 💞

❤️❤️❤️❤️

1 godzinę temu, Rapita napisał:

Cudowna wiadomość 😍

♥️♥️♥️♥️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Iskrzynka napisał:

Robiłam pcr, prawdopodobnie jutro już będę mieć wynik.

Jak dlugo czeka sie na wynik? A koszt u Ciebie mogę wiedzieć jaki byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Strusio85 napisał:

Nie zgodzę sie z opinią doktora . U mnie wszystkie badania wyszły super. Histeroskopia idealna, drożność cacy, hormony pięknie ( jedynie progesteron taki średni po owu ale to akurat łatwo podbić). Nawet badania immunologiczne wyszły bardzo dobrze. Jedyny brakujący puzzelek to było allo mlr. Oprócz tego wg lekarza jestem zdrowa jak koń 🐎🤪

Wiem, tylko ja jestem w trochę innej sytuacji. Nigdy nie byłam w ciąży.  Tylko raz miałam pozytywną, ale niską betę. U mnie Allo Mlr pewnie i tak będzie niskie lub bliskie zeru. Na ciążę naturalną to mam niemal zerowe szanse z powodu problemów z nasieniem męża. Pewnie jak mi się uda złapać termin to pójdę do immunologa, ale na razie wątpię, aby to coś wniosło nowego do całej układanki. 

11 godzin temu, MamaAniola napisał:

Który ze scenariuszy jest bliższy Twojemu sercu? 

MamaAnioła szczerze to nie wiem. Już nieraz intuicja mnie zawiodła. Każdy kolejny transfer miał być tym ostatnim, gdzie na pewno już się uda. Im dłużej o tym myślę to rozsądniejsze będzie podejście do kolejnej procedury z badaniem zarodków. Przeraża mnie tylko, że znowu trzeba wszystko zaczynać od nowa.

11 godzin temu, Maddalena napisał:

Szczerz to bym poszła za głosem serca, a twoje serce chyba podpowiada : zbadać zarodki. Ja zbadalam zarodki. Transfer się nie udał. Ale mimo to nie zaluje, bo dzięki temu jestem bliższa prawdy… będę szperać dalej i teraz zrobię histeroskopia i może coś z immunologi. I dopiero wowczas podejde do transferu, dopiero gdy będę pewna ze wszystko jest zbadane. Gdybym nie zbadała zarodków to pewnie bym zawsze uważała ze po ich stronie moze leżeć wina i transferowala dalej a tak wiem ze wina może być gdzie indziej …..jeśli jednak wyjdzie wszystko ok to tak dalej będę transferować i badać genetycznie zarodki. Wówczas faktycznie wina będzie po stronie genetyki

Badania genetyczne zarodków nie dają 100% skuteczności, zwiększają tylko szanse. Warto zrobić przed kolejnym transferem histeroskopię z pobraniem wycinków do badań histopatologicznych. Ja już miałam histeroskopię pomiędzy 2 a 3 transferem. 

Szczerze to wiedziałam już wcześniej, że jeżeli będę musiała podejść do kolejnej procedury to razem z badaniem zarodków. Nawet nie sugerowałam tego lekarzowi, sam to zaproponował. Na razie jeszcze się waham, którą opcję wybrać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Iskrzynka napisał:

Robiłam pcr, prawdopodobnie jutro już będę mieć wynik.

Iskrzynko gdzie byłaś w Krakowie u dr Sydora? Z tego co pamiętam to chyba nie czekałaś długo na termin. Dzwoniłam dzisiaj w kilka miejsc ale najbliższy termin jaki mi zaproponowano to 14 czerwca🙉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Jennn napisał:

Iskrzynko gdzie byłaś w Krakowie u dr Sydora? Z tego co pamiętam to chyba nie czekałaś długo na termin. Dzwoniłam dzisiaj w kilka miejsc ale najbliższy termin jaki mi zaproponowano to 14 czerwca🙉

Ja byłam w "Dobry lekarz", ale mi się poszczęściło, bo zadzwoniłam tam i okazało się, że został uruchomiony dodatkowy dzień w bliskiej odległości czasowej (nie wiem za 2 tyg.jakoś) i się załapałam. Na kolejną wizytę miałam termin dopiero na początek czerwca, ale ostatnio zadzwoniłam do Sport Medicum i udało mi się złapać na koniec kwietnia. Na innym forum dziewczyny pisały, że warto dzwonić tam we wtorki przed południem i wtedy, jak ktoś rezygnuje, to można dostać wizytę z dnia na dzień, albo tak, jak ja, dostać termin, gdy uruchamiają dodatkowy dzień (w ostatni wtorek można było się podobno umówić na piątek). Albo dzwonić do Tarnowa, tam też podobno jest możliwość dostania szybszego terminu (tzn. wiem, że tak było, ale jak jest teraz z tym Tarnowem, to już nie wiem). 

5 godzin temu, Katia83 napisał:

Jak dlugo czeka sie na wynik? A koszt u Ciebie mogę wiedzieć jaki byl

Ja robiłam w Angeliusie, koszt 190 zł (badanie + pobranie wymazu), na wynik mówiła pani, że trzeba czekać do 2 tyg., ale, że po tygodniu już raczej powinien być. Ja byłam w zeszły wtorek i dziś tam znów jadę, to zobaczymy, czy wynik już będzie.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ureaplasma ujemna, krew na Allo MLR oddana, za trzy tygodnie wynik. Mąż czeka jeszcze na swoje badania. A ja muszę się umówić na HSG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Jennn napisał:

Wiem, tylko ja jestem w trochę innej sytuacji. Nigdy nie byłam w ciąży.  Tylko raz miałam pozytywną, ale niską betę. U mnie Allo Mlr pewnie i tak będzie niskie lub bliskie zeru. Na ciążę naturalną to mam niemal zerowe szanse z powodu problemów z nasieniem męża. Pewnie jak mi się uda złapać termin to pójdę do immunologa, ale na razie wątpię, aby to coś wniosło nowego do całej układanki. 

MamaAnioła szczerze to nie wiem. Już nieraz intuicja mnie zawiodła. Każdy kolejny transfer miał być tym ostatnim, gdzie na pewno już się uda. Im dłużej o tym myślę to rozsądniejsze będzie podejście do kolejnej procedury z badaniem zarodków. Przeraża mnie tylko, że znowu trzeba wszystko zaczynać od nowa.

 

Jenn, ja zaczynam wszystko od nowa , z tym że u mnie był tylko jeden transfer jedynej blastki. Też się boje że znowu uzyskamy tylko jedną❄️.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.02.2022 o 02:16, Gulia13 napisał:

Hej Dziewczyny, na jakiś czas zniknęłam, gdyż trochę się u mnie działo.
W 35tc (16.02.) po północy dostałam w szpitalu kolejnego krwotoku. Tym razem była natychmiastowa decyzcja o cc. Byłam przerażona, bo planowano zrobić cc w 37tc. 
Na sali operacyjnej usłyszałam jedynie płacz mojej córeczki, nie pokazano mi jej od razu, dopiero gdy wszystko posprawdzali, przyłożyli mi ją do mojej twarzy i wtedy się rozkleiłam, całowałam ją i nie chciałam przestać. Mała dostała tylko 6 pkt ze względu na niewydolność płuc. Ma 48 cm, 2150 g.
Nasza kruszynka trafiła na oddział intensywnej terapii, gdzie wspomagano jej oddech. Już po południu robiono próby samodzielnego oddychania.
Robiłam wszystko, żeby odwiedzać ją częściej od kolejnego dnia. Chcialam jak najszybciej rozchodzic bliznę po cc, chodzilam po scianach i sie nie poddawalam. Na drugi dzien bylo o wiele lepiej, wiec cieszylam sie, ze bede mogla do niej chodzic o silach i wiecie co... szpital popelnil fatalny błąd! Dano mnie wczoraj do pokoju z dziewczyną, ktorej robiono dzien wczesniej szybki test i test PCR, zapewniano ją, że wszystko jest ok, ze moze chodzic do swojego dziecka itd. Dzis rano zglosila lekarzowi na obchodzie bol gardla i katar i spytala, czy moze dawac dziecku mleko w tej sytuacji. Lekarz patrzy sie w jej karte, a tam PCR dodatni! 
Z automatu przeniesiono mnie do innego pokoju i przez 7 dni nie moge widziec corki! Nie potrafie opisac w slowach co czuję, wscieklosc, zal, tesknota. Czuje sie tak, jakby ktos odebral mi dziecko 😞
Od wczoraj zaczelam walke z laktacja, gdy dowiedzialam sie, ze wypila pierwsze 4ml mleka, ktore udalo mi sie odciagnac, bylam przeszczesliwa. Wstaje co 3 godziny i odciagam kazda ilosc, chociaz tyle moge jej dac.
Polozna powiedziala, ze juz sama oddycha i przeniesli ja dzisiaj na patologie noworodka. 
Trzymajcie prosze za nia kciuki 🙏

Bede tu zagladac w wolnej chwili. Dzieki tej grupie wiele sie dowiedzialam, czytalam kazda historie i zawsze bylam z Wami ❤ i nie zamierzam stad odchodzic 🙂 bardzo mocno wszystkim kibicuje, walczcie o swoje marzenia 🥰
 

Wzruszyłam się.... Powodzenia 😘

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.02.2022 o 22:30, LuLa napisał:

Jennn badalas białko c i białko s? Transferowalas kiedyś z embryoglue? U mnie na 4 transfery bardzo dobrych blastek, zadomowiła się tylko jedna. To jest tak ja w naturze do zapłodnienia może dochodzić co miesiąc, ale tylko nielicznym udaje się zaimplantować.

Lula pisałaś wcześniej o białku C I białko S co to jest? jakie one mają znaczenie przy staraniach o ciążę lub implantacji? Jak to się leczy lub jakie leki włącza do transferu gdy wyjdą te białka?Nigdy żaden lekarz mi takich badań nie zlecał po niepowodzeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam dziś kryzys☹️. Wstałam i się popłakałam... Doszło chyba do mnie, że jestem w ciąży i wróciły wszystkie lęki. Martwi mnie ten niski progesteron na początku tej ciąży -jest niecałe 11ng ☹️...

Doladowalam prolutex, 3lutinusy, 3luteiny i 3 duphastony a mam wrażenie, że temperatura mi spada 🙈...dziś mam gina i ustawi mi dokładnie leki. W ostatniej ciąży tragicznie wchłaniałam proga ☹️ i boje się czy nie będzie powtórki z rozrywki.

Jutro mam powtórkę bety i to chyba też potęguje lęk .

Odżyły wspomnienia wszystkich strat. Napisałam do mojej terapeutki, że potrzebuje wsparcia bo znowu moja głowa zaczyna czarnowidziec 😬 Czy Wy po stratach też w kolejnej ciąży miałyście takie gorsze dni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Strusio85 napisał:

A ja mam dziś kryzys☹️. Wstałam i się popłakałam... Doszło chyba do mnie, że jestem w ciąży i wróciły wszystkie lęki. Martwi mnie ten niski progesteron na początku tej ciąży -jest niecałe 11ng ☹️...

Doladowalam prolutex, 3lutinusy, 3luteiny i 3 duphastony a mam wrażenie, że temperatura mi spada 🙈...dziś mam gina i ustawi mi dokładnie leki. W ostatniej ciąży tragicznie wchłaniałam proga ☹️ i boje się czy nie będzie powtórki z rozrywki.

Jutro mam powtórkę bety i to chyba też potęguje lęk .

Odżyły wspomnienia wszystkich strat. Napisałam do mojej terapeutki, że potrzebuje wsparcia bo znowu moja głowa zaczyna czarnowidziec 😬 Czy Wy po stratach też w kolejnej ciąży miałyście takie gorsze dni ?

Spokojnie kochana, lekarz na pewno da odpowiednie zalecenia 🙂

A co do gorszych dni każdy je ma, zwlaszcza my kobiety które doświadczyły tak traumatycznych przeżyć jak strata własnego dziecka. 

Najważniejsze jest jednak tu i teraz - jesteś w ciąży i to jest teraz najważniejsze. Pamietaj, że dziecko czuje twoje emocje. Trzymam kciuki 💞

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Martuska napisał:

Spokojnie kochana, lekarz na pewno da odpowiednie zalecenia 🙂

A co do gorszych dni każdy je ma, zwlaszcza my kobiety które doświadczyły tak traumatycznych przeżyć jak strata własnego dziecka. 

Najważniejsze jest jednak tu i teraz - jesteś w ciąży i to jest teraz najważniejsze. Pamietaj, że dziecko czuje twoje emocje. Trzymam kciuki 💞

Już po lekarzu. Powiedział, że próg lepiej żeby był większy. Dostałam l4 ciążowe na 2 tyg póki co i podobne zalecenia jak po ciąży ivf ( skoro słabo przyswajam progesteron) 2*prolutex, 3*lutinus, 6*luteina podjęzykowa, 1*heparyna , 1* acard. 

Z mojej strony zrobiłam co mogłam. Teraz już wszystko zależy od kropka ♥️

  • Like 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×