Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Monikadekiel

Jak naprawdę czuć skurcze porodowe?

Polecane posty

Tydzień temu na ostatniej wizycie miałam rozwarcie na 2cm. Termin mam za tydzień. Wczoraj chyba odszedł mi czop, ale na raty, podbarwiony na różowo. Dzisiaj też. Od 12 czułam tak jakby skurcze. Co jakiś czas twardniał mi brzuch, bolało najpierw w górze brzucha i stopniowo schodziło w dół brzucha. Już wcześniej tak miałam, ale rzadko parę razy na dobę, A dzisiaj jakoś częściej więc postanowiłam pomierzyć czas. Bol pojawiał się co ok 10 min i trwał jakoś 30 sekund. I tak przez kilka godzin, zaczęłam się szykować. Umyłam się itd na w razie co. I teraz ucichło. Położyłam się i już mnie nie boli. Bylam pewna, że zaraz będziemy jechać A tu nic. Teraz się zastanawiam jak to jest z tymi skurczami. Boję się, że je przegapię, a bardzo chce rodzić w szpitalu 45km od domu, bo u nas jest remont.

Jak te skurcze naprawdę wyglądają? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi że nie da się ich przegapić. Oczywiście każdy ma inny stopień bólu. U mnie na początku odczuwały się jak delikatne skórze menstruacyjne. Później coraz bardziej bolało, coraz bardziej. Ja porównuje to właśnie do takich baaaaaardzo bolesnych skorczy menstruacyjnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, MłodaMama napisał:

Uwierz mi że nie da się ich przegapić. Oczywiście każdy ma inny stopień bólu. U mnie na początku odczuwały się jak delikatne skórze menstruacyjne. Później coraz bardziej bolało, coraz bardziej. Ja porównuje to właśnie do takich baaaaaardzo bolesnych skorczy menstruacyjnych. 

Ja niestety nie mogę porównać skurczy porodowych do skurczy menstruacyjnych, ponieważ nigdy nie bolał mnie brzuch przy miesiączce. Wydaje mi się, że mam dość duży próg bólu. No dzisiaj to ja byłam pewna, że będę rodzić. Teraz mi przeszło i już nie wiem jak ja rozpoznam te skurcze skoro już byłam na 100% pewna, że się zaczęło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też miałam jakoś tydzień przed porodem skurcze przepowiadające tak regularne (oczywiście jak to mi laikowi się wtedy wydawało), że pojechałam do szpitala. I wróciłam. Położna mi wtedy powiedziała, że jeżeli np. prysznic nie złagodzi lub całkiem nie zniweluje skurczy to znaczy, że się rodzi. Faktycznie tak było. Za drugim razem znowu regularne skurcze, poszłam pod prysznic i dalej były. Coraz częściej z resztą. Decyzja- jedziemy. Znowu ktg, pod prysznic i faktycznie to było to. Te skurcze były inne od przepowiadających. W moim odczuciu mocniejsze chociaż i tak te na początku to był pikuś z tym co działo się później. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jak to jest, w innym temacie piszesz, ze masz strasze dziecko ale nie wiesz jak wygladaja skurcze porodowe? 

Na poczatku przypominaja te miesiaczkowe, pozniej sie nasilaja. Czas pomiedzy nimi sie skraca. Jak po prysznicu przechodza to sa to skurcze przepowiadajace.  Co nie znaczy, ze zaraz nie zmienia sie w porodowe. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja nie mialam wcale przepowiadających 😄 i jak zaczelam mieć skurcze to od razu z grubej rury. Ja mialam szpital oddalony o 30km. I na początku mimo sporego bólu myslalam ze dostane najgorszego w życiu rozwolnienie 😅 tak właśnie opisałabym ten rodzaj bólu. Tak jak mówiłam bol byl niezły i skurcze były co chwilę ale nie jestem w stanie powoedziec w jakich odstępach jo nie mierzylam czasu, chcialam jak najdluzej wytrzymac w domu. Lezalam na dywanie twarz na lozku i sobie wzdychałam, chodzilam trochę po domu, pozniej poszlam się wykapac, umyc wlosy, ogolic, wysuszyć włosy wyprostować.. Ubralam keszcze obcisla ...enkę, przy myciu zębów było już grubo. No i do samochodu. Jak dojechalam to pod ktg i juz 8 cm rozwarcia. 

Także od siebie mogę radzić : zrelaksuj się, polecam prysznic czy kąpiel w ciepłej ale nie gorącej wodzie, jak masz piłkę to poskacz trochę albo klęknij przed łóżkiem na czymś miękkim np dywan lub koc, opszyj się o lozko czy fotel i kołysz się na biodrach z jednego kolana na drugi zeby rozluźnić miednicę. 45 km to daleko i myślę że nie ma co czekać do ostatniej chwili, ja praktycznie ledwo zdazylam. Spakuj się, przygotuj sovie wszystko Np do ubrania itp przyszykuj się mam na myśli depilację kąpiel.. Ja jeszcze robilam paznokcie 😛 bo jak odejdą wody albo zaczną się parte to możesz nie dojechać tych 45 km 😄

Może jakiś ręcznik do samochodu by się przydal, w razie odejścia wód lub szybkiego porodu 🙂 życzę powodzenia, i nie stresuj się! Ja rodzilam jako mloda i niedoświadczoną, która bala się dzieci a uważam że moje pozytywne nastawienie i brak strachu zrobił robotę i byl kluczem do sukcesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, AgsAgsAgs napisał:

To jak to jest, w innym temacie piszesz, ze masz strasze dziecko ale nie wiesz jak wygladaja skurcze porodowe? 

Na poczatku przypominaja te miesiaczkowe, pozniej sie nasilaja. Czas pomiedzy nimi sie skraca. Jak po prysznicu przechodza to sa to skurcze przepowiadajace.  Co nie znaczy, ze zaraz nie zmienia sie w porodowe. 

Przy pierwszym dziecku było inaczej. Najpierw odeszły mi wody, nie miałam żadnych skurczy, dostałam oxytocyne i po godzinie dostałam od razu silnych skurczy, a po kolejnej urodziłam. Nie mogę tej ciąży porównać do pierwszej, bo przebiegało to zupełnie inaczej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, DropKick napisał:

A ja nie mialam wcale przepowiadających 😄 i jak zaczelam mieć skurcze to od razu z grubej rury. Ja mialam szpital oddalony o 30km. I na początku mimo sporego bólu myslalam ze dostane najgorszego w życiu rozwolnienie 😅 tak właśnie opisałabym ten rodzaj bólu. Tak jak mówiłam bol byl niezły i skurcze były co chwilę ale nie jestem w stanie powoedziec w jakich odstępach jo nie mierzylam czasu, chcialam jak najdluzej wytrzymac w domu. Lezalam na dywanie twarz na lozku i sobie wzdychałam, chodzilam trochę po domu, pozniej poszlam się wykapac, umyc wlosy, ogolic, wysuszyć włosy wyprostować.. Ubralam keszcze obcisla ...enkę, przy myciu zębów było już grubo. No i do samochodu. Jak dojechalam to pod ktg i juz 8 cm rozwarcia. 

Także od siebie mogę radzić : zrelaksuj się, polecam prysznic czy kąpiel w ciepłej ale nie gorącej wodzie, jak masz piłkę to poskacz trochę albo klęknij przed łóżkiem na czymś miękkim np dywan lub koc, opszyj się o lozko czy fotel i kołysz się na biodrach z jednego kolana na drugi zeby rozluźnić miednicę. 45 km to daleko i myślę że nie ma co czekać do ostatniej chwili, ja praktycznie ledwo zdazylam. Spakuj się, przygotuj sovie wszystko Np do ubrania itp przyszykuj się mam na myśli depilację kąpiel.. Ja jeszcze robilam paznokcie 😛 bo jak odejdą wody albo zaczną się parte to możesz nie dojechać tych 45 km 😄

Może jakiś ręcznik do samochodu by się przydal, w razie odejścia wód lub szybkiego porodu 🙂 życzę powodzenia, i nie stresuj się! Ja rodzilam jako mloda i niedoświadczoną, która bala się dzieci a uważam że moje pozytywne nastawienie i brak strachu zrobił robotę i byl kluczem do sukcesu

No właśnie to moja druga ciąża. Pierwszy porod zaczął się od odejścia wód, skurcze dostałam po podaniu oxytocyny już w szpitalu i w sumie były od razu bardzo silne, moment i dziecko się urodziło. No i przy pierwszej ciąży nie zauważyłam żeby odszedł mi jakikolwiek czop śluzowy. Teraz ta ciąża wygląda zupełnie inaczej i nie do końca wiem czego się spodziewać. Wychodzi na to, że dzisiejsze skurcze są skurczami przepowiadajacymi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Monikadekiel napisał:

No właśnie to moja druga ciąża. Pierwszy porod zaczął się od odejścia wód, skurcze dostałam po podaniu oxytocyny już w szpitalu i w sumie były od razu bardzo silne, moment i dziecko się urodziło. No i przy pierwszej ciąży nie zauważyłam żeby odszedł mi jakikolwiek czop śluzowy. Teraz ta ciąża wygląda zupełnie inaczej i nie do końca wiem czego się spodziewać. Wychodzi na to, że dzisiejsze skurcze są skurczami przepowiadajacymi 

No to kogo ja tu pouczam 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, DropKick napisał:

No to kogo ja tu pouczam 😅

Informacji nigdy za wiele. Tak jak mówię, przy pierwszej ciąży nie było mowy o żadnych skurczach. Ani tych przepowiadających, ani porodowych w domu. Miałam tylko przez godzinę po podaniu leku i to od razu silne. Dlatego nie wiem jak to wygląda 😅 

Przy tej ciąży już widać różnicę. Najpierw obniżył się brzuch, wczoraj odszedł mi czop śluzowy, dzisiaj miałam jakieś skurcze przez kilka godzin... W pierwszej ciąży to mnie ominęło. Czułam się normalnie, zero zmian. Po prostu się obudziłam, bo poczułam "mokro", wstałam i ze mnie chlusnęło. Zero skurczy 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Monikadekiel napisał:

Informacji nigdy za wiele. Tak jak mówię, przy pierwszej ciąży nie było mowy o żadnych skurczach. Ani tych przepowiadających, ani porodowych w domu. Miałam tylko przez godzinę po podaniu leku i to od razu silne. Dlatego nie wiem jak to wygląda 😅 

Przy tej ciąży już widać różnicę. Najpierw obniżył się brzuch, wczoraj odszedł mi czop śluzowy, dzisiaj miałam jakieś skurcze przez kilka godzin... W pierwszej ciąży to mnie ominęło. Czułam się normalnie, zero zmian. Po prostu się obudziłam, bo poczułam "mokro", wstałam i ze mnie chlusnęło. Zero skurczy 😅

To pokazuje jak nie tylko każda kobieta jest inna, ale każda ciąża! Wierzę, że poczujesz kiedy "to już". Trzymam kciuki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, DropKick napisał:

To pokazuje jak nie tylko każda kobieta jest inna, ale każda ciąża! Wierzę, że poczujesz kiedy "to już". Trzymam kciuki 🙂

No dzisiaj to ja na 100% byłam pewna, że pojadę, a tu rozczarowanie. Fakt, każda ciąża jest inna. Dzięki 🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma inny próg odczuwania bólu. Skurcze są takie jak opisujesz a wnioskuję że niedlugo już do porodu więc bądź czujna. Jak skurcze i czas między nimi będzie około 5 min to jedz do szpitala.

U mnie ze starszym szybko przyszły skurcze parte i ledwo do szpitala dojechałam. Zdążyli mnie zbadac i zawieźć na salę. Z młodszym skurcze mialam co 5 min i dość krótkie. Nie chcieli jeszcze przyjąć mnie do szpitala i w po przyjeździe o 19 urodziłam o 23.30.  Więc nie wyczaisz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, KateZRzeszowa napisał:

Każdy ma inny próg odczuwania bólu. Skurcze są takie jak opisujesz a wnioskuję że niedlugo już do porodu więc bądź czujna. Jak skurcze i czas między nimi będzie około 5 min to jedz do szpitala.

U mnie ze starszym szybko przyszły skurcze parte i ledwo do szpitala dojechałam. Zdążyli mnie zbadac i zawieźć na salę. Z młodszym skurcze mialam co 5 min i dość krótkie. Nie chcieli jeszcze przyjąć mnie do szpitala i w po przyjeździe o 19 urodziłam o 23.30.  Więc nie wyczaisz 

Kurcze ja już sama nie wiem... wcześniej czułam te skurcze co 10 min, ale były krótsze, trwało to kilka godzin. Później mi przeszło jak się położyłam. Teraz skurcze mam co jakieś 15 min, ale za to są bardziej bolesne i każdy trwa około minuty. Brzuch przy tym jest twardy, boli od góry i schodzi stopniowo do dołu. Nie ogarniam już tego. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Monikadekiel napisał:

Kurcze ja już sama nie wiem... wcześniej czułam te skurcze co 10 min, ale były krótsze, trwało to kilka godzin. Później mi przeszło jak się położyłam. Teraz skurcze mam co jakieś 15 min, ale za to są bardziej bolesne i każdy trwa około minuty. Brzuch przy tym jest twardy, boli od góry i schodzi stopniowo do dołu. Nie ogarniam już tego. 

 

I jak Monia, jeszcze w dwupaku? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przy pierwszym miałam skurcze przepowiadajace przez tydzień co wieczór. Więc przy drugim , czujac skurcze, byłam pewna że to podobna sytuacja. Dopiero jak wody zaczęły odchodzic zorientowam się że to jednak poród. I w połowie porodu dojechałam do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×