Strange 0 Napisano Kwiecień 21, 2022 (edytowany) Cześć, Uważam, że samochody powinny być dostępne tylko dla ludzi zamożnych. Bardzo popieram podwyżki paliwa, ale moim zdaniem powinno być rozgraniczenie na pojazdy prywatne oraz firmowe. Pojazdy firmowe których działalność wiąże się z realizacją dostaw (np. dostawcy, taksówki, komunikacja miejsca, firmy kurierskie itp) powinny płacić mniejsze stawki za paliwo. Cena dla firm powinna być obniżona o minimum 66,67% od ceny bazowej (ceny dla klienta indywidualnego) tak by ogromne koszty paliw nie obciążały firm. W jaki sposób by to działało? Firma która miałaby nadany numer PKD oraz faktycznie działała w branży transportu dostawałaby ulgi na paliwo, powstałby system rejestracji pojazdów do którego miałyby dostęp stacje paliw. Paliwo byłoby lane bezpośrednio do zbiornika, spisywany byłby przebieg pojazdu przy każdym kolejnym tankowaniu. Pozwoliłoby to sprawdzić czy firma nie oszukuje i nie spuszcza później tego paliwa na użytek prywatny. Użytkownicy prywatni płaciliby bardzo duże stawki za litr paliwa, bo państwo musiałoby utrzymać cały system dla firm, w związku z tym powstałyby nowe podatki - podatek emisyjny (rejestracyjny, ryczałt w kwocie 10% wartości kupionego pojazdu), a także podatek eksploatacyjny. W efekcie paliwo dla klientów indywidualnych byłoby zdecydowanie droższe niż jest teraz (nawet 15 zł za litr). Ponadto każdy kierowca indywidualny otrzymałby kartę kierowcy którą musiałby odbijać przy zakupie paliwa (żeby kierowcy nie tankowali za granicą). Kierowcy musieliby określić +/- szacowany przebieg roczny. Przebieg w dniu rejestracji sprawdzałby powołany do tego inspektor, kontrola licznika byłaby co rok. Jeśli różnica między jednym rokiem a drugim byłaby duża a nie byłoby rejestracji tankowań w Polsce, użytkownik płaciłby bardzo duży podatek wyrównawczy. Ogólnie miałoby to na celu zmuszenie ludzi do ekologii i przechodzenie na komunikację zbiorową. Ta korzystałaby z szeregu benefitów. Ponadto kierowcy prywatnych pojazdów mieliby inne utrudnienia jak chociażby zmniejszenie liczby punktów karnych do 15, ogromne mandaty za nieprawidłowe parkowanie, likwidacja środka w postaci pouczenia dla wszystkich kierowców. Jest to część projektu który będę składał do ministerstwa infrastruktury oraz MSWiA. Oczywiście muszę go jeszcze mocno dopracować, ale mam już wstępne poparcie dwóch pozarządowych instytucji proekologicznych. Chciałbym by w Polsce ruch samochodowy zmniejszył się do absolutnego minimum. Edytowano Kwiecień 21, 2022 przez Strange Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kurkuma121 4 Napisano Kwiecień 22, 2022 A nie prościej porobić zakazy wjazdu do centrów miast? Wszystko co związane z nowymi podatkami i podwyżkami jest słabym pomysłem, bo ludzie się przyzwyczają do wyższych cen. Zwiększenie kontroli w jakimkolwiek zakresie dla mnie również jest odrealnione. Już obecnie jesteśmy mega kontrolowani i chcesz jeszcze więcej? Poza tym samochody dla zamożnych. Czemu? To są jacyś lepsi ludzie czy o co chodzi? Biedniejszy nie może pojechać samochodem? Co do punktów i braku pouczenia, to rozumiem że kolejnym krokiem jest pałowanie na miejscu, a za przekroczenie od razu 15 punktów rozstrzelanie. Pierwszy raz widzę post, w którym każdy pomysł i każde zdanie jest po prostu totalnie z dupy. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zulu_gulasz 67 Napisano Kwiecień 24, 2022 Wszystkie mechaniczne pojazdy bardzo truja srodowisko Elektryczne tez, bo prad z nich pochodzi z elektrowni ze spalania wegla Dlatego moja partia postuluje wprowadzenie minimalnej oplaty za litr benzyny Pb95/98 i diesla 100zł za litr Wtedy ludzie zaczna uzywac tradycyjnych ekologicznych srodkow transportu jak konie , co spowoduje zatrzymanie sie neagtywnych zjawisk globalnego ocieplenia, jak i zlikwidowanie korków Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gotb 278 Napisano Kwiecień 24, 2022 Dnia 21.04.2022 o 23:30, Strange napisał: Uważam, że samochody powinny być dostępne tylko dla ludzi zamożnych A potem przeprowadź się z miasta na wieś gdzie do najbliższego sklepu masz 7 km. W górach. Dożywasz lat 50 czy 90 i co? Pieszo czy rowerkiem po bułki na śniadanie? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Argen88 211 Napisano Kwiecień 25, 2022 Autor to mentalny komunista, który chce żeby było innym gorzej. Droższy transport = droższe koszty paliwa = droższe koszty transportu = w ogólnym rozrachunku wyższe ceny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DropKick 105 Napisano Kwiecień 25, 2022 A co powiesz o kopalniach, elektrowniach, albo piecach grzewczych? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cisza_nocna 47 Napisano Kwiecień 26, 2022 A jak mają dojechać do miasta na przykład do pracy, do lekarza ludzie ze wsi gdzie nie ma komunikacji zbiorowej wcale lub w takich godzinach że do pracy zmianowej nie dojedziesz. Ja mam do miasta 25 km. Nie mam prawa jazdy przez to nie mam pracy. Ci co pracują na zmiany w tym mieście muszą dojeżdżać własnym samochodem, a bogaci nie są. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach