Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
agatamaz9

Alimenty wysokość

Polecane posty

Uwielbiam takie pytania…. a co ci da odpowiedź i taka wiedza? Trudno porównywać sytuacje które różnią się absolutnie wszystkim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja teściowa ma na dziecko tylko 400 zł... Dla mnie to śmieszne pieniądze. Przecież dziecko to miesięcznie dużo większy koszt. Nie wspomnę już nawet o całodobowej opiece, no i wysiłku jaki wymaga wychowanie małego człowieka. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A, no i co innego jak tata bierze udział w wychowaniu, albo chociaż pojawi się reaz na jakiś czas, a co innego jak dziecko nawet nie wie o jego istnieniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.04.2022 o 20:56, DropKick napisał:

A, no i co innego jak tata bierze udział w wychowaniu, albo chociaż pojawi się reaz na jakiś czas, a co innego jak dziecko nawet nie wie o jego istnieniu. 

Nie wiem, co masz na myśli branie udziału w wychowaniu przez ojca. Bo dwa weekendy w miesiącu to śmiech na sali, a nie udział w wychowaniu. O tym można mówić, kiedy jest opieka naprzemienna. Wtedy też 400 zł alimentów co miesiąc jest spoko, bo tyle kosztują zajęcia dodatkowe, opłaty w szkole, przedszkolu, obuwie, ubrania, kolonie, czy inne wyjazdy. To podobno zaskakuje tatusiów w sądach jak wnioskują o opiekę naprzemienna, bo myślą, że tym się wymigaja od alimentów, a któres z rodziców w końcu musi porobić te opłaty i pokupowac niezbędne rzeczy. Niestety wiem, jaka jest rzeczywistość i wiem, że sama pewnie dostanę jakieś ochłapy, a nie pieniądze. Chociaż tylko w tym roku na lekarzy i leki na recepte wydałam majątek, bo niewiadomo co dziecku dolega. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Eva napisał:

Nie wiem, co masz na myśli branie udziału w wychowaniu przez ojca. Bo dwa weekendy w miesiącu to śmiech na sali, a nie udział w wychowaniu. O tym można mówić, kiedy jest opieka naprzemienna. Wtedy też 400 zł alimentów co miesiąc jest spoko, bo tyle kosztują zajęcia dodatkowe, opłaty w szkole, przedszkolu, obuwie, ubrania, kolonie, czy inne wyjazdy. To podobno zaskakuje tatusiów w sądach jak wnioskują o opiekę naprzemienna, bo myślą, że tym się wymigaja od alimentów, a któres z rodziców w końcu musi porobić te opłaty i pokupowac niezbędne rzeczy. Niestety wiem, jaka jest rzeczywistość i wiem, że sama pewnie dostanę jakieś ochłapy, a nie pieniądze. Chociaż tylko w tym roku na lekarzy i leki na recepte wydałam majątek, bo niewiadomo co dziecku dolega. 

Ale jestem zła, napisałam Ci długa odpowiedź i strona mi się odświeżyła 😕

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Eva napisał:

Nie wiem, co masz na myśli branie udziału w wychowaniu przez ojca. Bo dwa weekendy w miesiącu to śmiech na sali, a nie udział w wychowaniu. O tym można mówić, kiedy jest opieka naprzemienna. Wtedy też 400 zł alimentów co miesiąc jest spoko, bo tyle kosztują zajęcia dodatkowe, opłaty w szkole, przedszkolu, obuwie, ubrania, kolonie, czy inne wyjazdy. To podobno zaskakuje tatusiów w sądach jak wnioskują o opiekę naprzemienna, bo myślą, że tym się wymigaja od alimentów, a któres z rodziców w końcu musi porobić te opłaty i pokupowac niezbędne rzeczy. Niestety wiem, jaka jest rzeczywistość i wiem, że sama pewnie dostanę jakieś ochłapy, a nie pieniądze. Chociaż tylko w tym roku na lekarzy i leki na recepte wydałam majątek, bo niewiadomo co dziecku dolega. 

Pisałam o tym że doskonale Cie rozumiem, również tulamy się po szpitalach, w niedzielę wyszliśmy. Nie chcesz wiedzieć który to już nasz pobyt w tym roku... Żaden specjalista nie wie co nam dolega, leków mamy dwie komody 🤦‍♀️

Co mam na myśli mówiąc że bierze udział w wychowaniu : a no to, że jest czymś więcej niż weekendowym tatusiem. Ze robi coś więcej niż zabierze na lody dwa razy w tygodniu. Że będzie brał czynny udział w wychowaniu. Odbierał z przedszkola, będzie ślęczał z dziekckiem nad książkami, nauczy jazdy na rowerze, czytania, pisania, pomoże odrobić lekcje, zawiezie na zajęcia dodatkowe, pomoże w organizacji urodzin, zawiezie dziecko do lekarza... Czyli przejmie część obowiązków. Nie tylko weekendowe przyjemności. Ale przede wszystkim nauczy szacunku, empatii, wesprze. Pokaże świat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, DropKick napisał:

Pisałam o tym że doskonale Cie rozumiem, również tulamy się po szpitalach, w niedzielę wyszliśmy. Nie chcesz wiedzieć który to już nasz pobyt w tym roku... Żaden specjalista nie wie co nam dolega, leków mamy dwie komody 🤦‍♀️

Co mam na myśli mówiąc że bierze udział w wychowaniu : a no to, że jest czymś więcej niż weekendowym tatusiem. Ze robi coś więcej niż zabierze na lody dwa razy w tygodniu. Że będzie brał czynny udział w wychowaniu. Odbierał z przedszkola, będzie ślęczał z dziekckiem nad książkami, nauczy jazdy na rowerze, czytania, pisania, pomoże odrobić lekcje, zawiezie na zajęcia dodatkowe, pomoże w organizacji urodzin, zawiezie dziecko do lekarza... Czyli przejmie część obowiązków. Nie tylko weekendowe przyjemności. Ale przede wszystkim nauczy szacunku, empatii, wesprze. Pokaże świat. 

U nas na szczęście bez pobytów w szpitalach, chociaż opieka świąteczna i sor kilka razy zaliczone... A badań laboratoryjnych prywatnych nie zliczę. Dziecko strasznie poklute było w pewnym momencie, a wyniki niejednoznaczne ciągle. Teraz jedziemy na sterydach i jakoś się trzyma, ale ile można tego dziecku podawać? 😩 przytulam!!!

Tatusiowie to zwykli traktować matki jako darmowe nianie, korepetytorki, terapeutki, kucharki, sprzątaczki. Jeszcze śmią twierdzić, że sobie paznokcie i włosy robią za alimenty. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Eva napisał:

U nas na szczęście bez pobytów w szpitalach, chociaż opieka świąteczna i sor kilka razy zaliczone... A badań laboratoryjnych prywatnych nie zliczę. Dziecko strasznie poklute było w pewnym momencie, a wyniki niejednoznaczne ciągle. Teraz jedziemy na sterydach i jakoś się trzyma, ale ile można tego dziecku podawać? 😩 przytulam!!!

Tatusiowie to zwykli traktować matki jako darmowe nianie, korepetytorki, terapeutki, kucharki, sprzątaczki. Jeszcze śmią twierdzić, że sobie paznokcie i włosy robią za alimenty. 

 

U nas sterydy też ciągle się przewlekają, ze względu na alergię. W sobotę dopiero za 8 razem udało się nam założyć wenflon, poprzednie żyły pękły. Nie mówiąc już o tym że znaleźć u nas żyłę to jest wyczyn, i problem jest z samym przebiciem się przez skórę... Następnego dnia znowu to samo bo wenflon do wymiany... Też dopiero z aktpryms razem, a w poniedziałek znowu powtórka bo wenflon działał tylko pół godz... Boli mnie to, że dziecko urodziło się całkowicie zdrowe, a ciągle się tulamy po szpitalach, i nie ma dla nas ratunku, nikt nie potrafi postawić diagnozy... O, a propos szpitali - ciekawe który z tych alimentowych tatusiow został z dzieckiem w szpitalu 

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Eva napisał:

U nas na szczęście bez pobytów w szpitalach, chociaż opieka świąteczna i sor kilka razy zaliczone... A badań laboratoryjnych prywatnych nie zliczę. Dziecko strasznie poklute było w pewnym momencie, a wyniki niejednoznaczne ciągle. Teraz jedziemy na sterydach i jakoś się trzyma, ale ile można tego dziecku podawać? 😩 przytulam!!!

Tatusiowie to zwykli traktować matki jako darmowe nianie, korepetytorki, terapeutki, kucharki, sprzątaczki. Jeszcze śmią twierdzić, że sobie paznokcie i włosy robią za alimenty. 

 

Będąc mamą która samotnie wychowuje dziecko najlepiej chyba non stop zbierać rachunki. Alimentami to można sobie co najwyżej nos wytrzeć. Jak ja bym miała przedstawić rachunki z utrzymania dziecka, to myślę że nie jednego tatuśka wypłata to byłoby mało. A mieszkam w małym miasteczku, co dopiero utrzymanie w dużym mieście.

Hmm chociaż wtedy odpadają dojazdy do specjalistów 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, DropKick napisał:

Będąc mamą która samotnie wychowuje dziecko najlepiej chyba non stop zbierać rachunki. Alimentami to można sobie co najwyżej nos wytrzeć. Jak ja bym miała przedstawić rachunki z utrzymania dziecka, to myślę że nie jednego tatuśka wypłata to byłoby mało. 

A kiedy ostatnio wnioskowałaś o podwyższenie alimentów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, campania napisał:

A kiedy ostatnio wnioskowałaś o podwyższenie alimentów?

Ja akurat nie mam alimentów, żyje z ojcem mojego dziecka, co prawda jak pies z kotem, ale żyjemy razem 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×