Ej Wu 115 Napisano Czerwiec 15, 2022 Dziewczyny jestem załamana… miałam podchodzić do in vitro na koniec miesiąca a okazało się ze być może mam autoimmunologiczne zapalenie wątroby. Czeka mnie biopsja. Myśle ze w takiej sytuacji cała procedura musi poczekać mimo ze hepatolog uważa ze możemy się wstrzymać z biopsja do po in vitro/po porodzie jeśli się uda. Oczywiście będę rozmawiać z lekarzem z kliniki jednak myśle ze muszę się wstrzymać i ogarnąć najpierw wątrobę żebym się później nie zastanawiała czy np nie udało się przez to. Co myślicie? Zawsze życie musi dawać po dupie… 5 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Czerwiec 15, 2022 7 minut temu, Ej Wu napisał: Dziewczyny jestem załamana… miałam podchodzić do in vitro na koniec miesiąca a okazało się ze być może mam autoimmunologiczne zapalenie wątroby. Czeka mnie biopsja. Myśle ze w takiej sytuacji cała procedura musi poczekać mimo ze hepatolog uważa ze możemy się wstrzymać z biopsja do po in vitro/po porodzie jeśli się uda. Oczywiście będę rozmawiać z lekarzem z kliniki jednak myśle ze muszę się wstrzymać i ogarnąć najpierw wątrobę żebym się później nie zastanawiała czy np nie udało się przez to. Co myślicie? Zawsze życie musi dawać po dupie… Ja bym się zbadała i wyleczyła. Mi osobiście procedura przesunęła się rok... bo ciągle coś wychodziło i też bylam bardzo zła że ciagle coś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ej Wu 115 Napisano Czerwiec 15, 2022 2 minuty temu, AsiaWin napisał: Ja bym się zbadała i wyleczyła. Mi osobiście procedura przesunęła się rok... bo ciągle coś wychodziło i też bylam bardzo zła że ciagle coś Wyleczyć się tego nie da aczkolwiek przy stosowaniu leków można urodzić zdrowe dzieciątko. Właśnie tak z mężem myślimy ze wolimy podejść do in vitro z pełna świadomością i w miarę jak najlepszym stanie zwłaszcza ze to nasze ostatnie podejście. Kto wie może to miało wpływ na poprzednie niepowodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Czerwiec 15, 2022 Przed chwilą, Ej Wu napisał: Wyleczyć się tego nie da aczkolwiek przy stosowaniu leków można urodzić zdrowe dzieciątko. Właśnie tak z mężem myślimy ze wolimy podejść do in vitro z pełna świadomością i w miarę jak najlepszym stanie zwłaszcza ze to nasze ostatnie podejście. Kto wie może to miało wpływ na poprzednie niepowodzenia. A to wykryły jakieś standardowe badania przed invitro? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ej Wu 115 Napisano Czerwiec 15, 2022 20 minut temu, AsiaWin napisał: A to wykryły jakieś standardowe badania przed invitro? Nie. Robiłam sobie podstawowa morfologię i poziom żelaza tak dla siebie bo zawsze miałam anemię i co jakiś czas kontroluje czy wszystko jest ok i w podstawie lekarz zrobił mi podstawowe parametry wątroby i jeden wynik był zawyżony wiec przepisali kolejne badania i tak oto dochodzę do tego punktu. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Czerwiec 15, 2022 2 godziny temu, Evi35 napisał: Dzięki! To daje nadzieje. Bo ja jeszcze na serduszko czekam... oby się pojawiło, paskudy zniknęły i było jak u Ciebie. Wzięłam zwykła nospe i pomogło. Brałaś zwykła czy max? Ja brałam zwykła nospę. Serduszko będzie pięknie biło, a może już pięknie bije tylko Matka nie ma przy sobie USG, bo by patrzyła co chwilę 🥴 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Czerwiec 15, 2022 1 godzinę temu, Ej Wu napisał: Nie. Robiłam sobie podstawowa morfologię i poziom żelaza tak dla siebie bo zawsze miałam anemię i co jakiś czas kontroluje czy wszystko jest ok i w podstawie lekarz zrobił mi podstawowe parametry wątroby i jeden wynik był zawyżony wiec przepisali kolejne badania i tak oto dochodzę do tego punktu. Pogadaj z lekarzem z kliniki. To ma pewnie taki sam wpływ jak np autoimmulogiczne zapalenie tarczycy czy łuszczyca. Pewnie schemat postępowania jest taki sam. Kiedyś lekarz mi tłumaczył że to nie istotne który narzad jest zaatakowany, trzeba po prostu wyciszyć chorobę jeszcze będzie dobrze! Ps. Dieta przeciwzapalna nie zaszkodzi a na pewno pomoże. Teraz jest dobry czas na to! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Teklaoli 178 Napisano Czerwiec 15, 2022 2 godziny temu, Ej Wu napisał: Dziewczyny jestem załamana… miałam podchodzić do in vitro na koniec miesiąca a okazało się ze być może mam autoimmunologiczne zapalenie wątroby. Czeka mnie biopsja. Myśle ze w takiej sytuacji cała procedura musi poczekać mimo ze hepatolog uważa ze możemy się wstrzymać z biopsja do po in vitro/po porodzie jeśli się uda. Oczywiście będę rozmawiać z lekarzem z kliniki jednak myśle ze muszę się wstrzymać i ogarnąć najpierw wątrobę żebym się później nie zastanawiała czy np nie udało się przez to. Co myślicie? Zawsze życie musi dawać po dupie… Ojejku mam nadzieję że to nic poważnego i że przede wszystkim Tobie nic nie grozi. Brzmi trochę poważnie. Ja myślę że najważniejsze żebyś przede wszystkim Ty była zdrowa, bo pamiętaj że sama ciąża też bardzo daje w kość i jakby "obciąża" organizm..stąd chyba sama nazwa więc myślę że musisz być zdrowa tak bardzo jak to możliwe, bo potem dzieciaczek bdz z Ciebie czerpał co potrzeba więc musi na Was dwoje tego zdrowia starczyć to tak na "chłopski rozum" mi się wydaje. Zdrówka życzę i trzymam kciuki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BasiaC 94 Napisano Czerwiec 16, 2022 (edytowany) 9 godzin temu, Ej Wu napisał: Ja np mam autoimmunologiczne zapalenie tarczycy od kilku lat. Udało się in vitro. Ciążę donosiłam. Przed transferem tarczycę miałam unormowana lekami ale zapalenie towarzyszyło mi cały czas. W dniu transferu już musiałam odstawić leki które biorę na tarczycę. Pogadaj z lekarzem prowadzącym. Myślę że dobrym rozwiązaniem jest zbadać wątrobę co dokładnie jej jest. Wyciszych chorobę ile się da i w tedy podchodzić do procedury. Bo niestety oprócz ogólnego stanu zdrowia musimy się liczyć że to wszystko dużo kosztuje kasowo i psychicznie więc ja uważam że nie ma co na łapu capu, tylko zrobić wszystko co jest możliwe żeby były jak największe szanse na powodzenie Edytowano Czerwiec 16, 2022 przez BasiaC 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ej Wu 115 Napisano Czerwiec 16, 2022 Dziękuje dziewczyny. Tak właśnie planuje zrobić. Zajmę się wątroba, unormuje ja a potem wrócę do starań o dzidzie. Tak jak mówicie lepiej do tematu podchodzić z jak najlepszym zdrowiem bo każda choroba może mieć wpływ na przebieg procedury 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Evi35 190 Napisano Czerwiec 16, 2022 7 godzin temu, Kinga123 napisał: Ja brałam zwykła nospę. Serduszko będzie pięknie biło, a może już pięknie bije tylko Matka nie ma przy sobie USG, bo by patrzyła co chwilę 🥴 Dzięki! Będę brała nospe bo wole nie ryzykować ze skurczami. Oj tak by było... monitoring nom stop Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia.Ch 54 Napisano Czerwiec 16, 2022 Najgorsze jest odwlekanie w czasie, ale czasem nie ma wyjścia ja tez nie znoszę informacji ze mam teraz czekać. Wole jak coś sie dzieje co miesiąc jak mam do czego odliczać. teraz idę na ta biopsje endometrium. Miała któraś z Was przewlekłe zapalenie endometrium ? Wiecie czym i jak długo sie to leczy ? Boje sie właśnie odroczenia transferu na kilka cykli juz i tak nie zacznę wcześniej niż za ponad 2 miesiące ehhh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Czerwiec 16, 2022 48 minut temu, Kasia.Ch napisał: Najgorsze jest odwlekanie w czasie, ale czasem nie ma wyjścia ja tez nie znoszę informacji ze mam teraz czekać. Wole jak coś sie dzieje co miesiąc jak mam do czego odliczać. teraz idę na ta biopsje endometrium. Miała któraś z Was przewlekłe zapalenie endometrium ? Wiecie czym i jak długo sie to leczy ? Boje sie właśnie odroczenia transferu na kilka cykli juz i tak nie zacznę wcześniej niż za ponad 2 miesiące ehhh Kasia a kiedy możesz iść na biopsje? Nie dopiero za te 2 miesiace? Chyba musi się wszystko unormować bo wcześniej to nie ma sensu robić bo i tak wyjdzie stan zapalny. Ja bym tak nie panikowala na Twoim miejscu. I tak masz super statystykę. Miałam biopsje w której wyszedł stan zapalny. Na oko wszystko było super tylko na poziomie biochemicznym wyszły komórki cytoplazmatyczne. Czasowo wyglądało to tak: biopsja, 2 tygodnie czekania na wynik, leczenie 3 tygodnie i po tym mógł być transfer. Miałam w zaleceniach zrobić ponowna biopsje czy się wyleczyło ale zrezygnowałam.... Jak sie czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja356 276 Napisano Czerwiec 16, 2022 9 godzin temu, Kasia.Ch napisał: Najgorsze jest odwlekanie w czasie, ale czasem nie ma wyjścia ja tez nie znoszę informacji ze mam teraz czekać. Wole jak coś sie dzieje co miesiąc jak mam do czego odliczać. teraz idę na ta biopsje endometrium. Miała któraś z Was przewlekłe zapalenie endometrium ? Wiecie czym i jak długo sie to leczy ? Boje sie właśnie odroczenia transferu na kilka cykli juz i tak nie zacznę wcześniej niż za ponad 2 miesiące ehhh To czekanie bo " zawsze coś" jest najgorsze, ja na transfer muszę jeden cykl czekać....mam nadzieję że pod koniec lipca wyjdzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 16, 2022 Dnia 15.06.2022 o 15:03, Jennn napisał: Dziewczyny czy objawy ciążowe mogą być w zależności od dnia różnie nasilone? W ostatnim tygodniu nasiliły mi się nudności. W ostatnich dniach to od samego rana mnie mdliło bez wymiotów, nawet po posiłku. Po południu było dopiero w porządku. Dzisiaj się obudziłam i spokój. Trochę mnie tylko muliło po śniadaniu i obiedzie. Zastanawiam się czy wszystko jest w porządku Dalej mam napięcie w piersiach, bez tego już bym pewnie wpadała w panikę. Jak najbardziej ja po 2 poronieniach panikowałam calutką ciążę co nie miałam bólu piersi przez chwilę albo mdlosci mniejsze to od razu wizja, że na pewno Maluch obumarł ale Córka miała się dobrze po prostu różnie się czułam i już raz coś bolało, raz nie, raz rzygałam a raz mogłam góry przenosić Co do krwiaków bo też ktoś pisał - nospa, magneb6 i odpoczywaj w tej szczęśliwej ciąży też miałam dwa. Wchłonęły się. Raz przez te 9 miesięcy plamiłam tylko baaaardzo delikatnie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jennn 453 Napisano Czerwiec 16, 2022 31 minut temu, Luna_ napisał: Jak najbardziej ja po 2 poronieniach panikowałam calutką ciążę co nie miałam bólu piersi przez chwilę albo mdlosci mniejsze to od razu wizja, że na pewno Maluch obumarł ale Córka miała się dobrze po prostu różnie się czułam i już raz coś bolało, raz nie, raz rzygałam a raz mogłam góry przenosić Co do krwiaków bo też ktoś pisał - nospa, magneb6 i odpoczywaj w tej szczęśliwej ciąży też miałam dwa. Wchłonęły się. Raz przez te 9 miesięcy plamiłam tylko baaaardzo delikatnie. Dziękuję Luna pocieszyłaś mnie🥰 Normalnie jakbym czytała o sobie. Jak mam mniej jakichkolwiek dolegliwości w ciągu dnia, to panika, że z ciążą dzieje się coś złego🥴 Jak kolejnego dnia tych objawów jest więcej np. częstsze bóle jak na okres, więcej kłucia itd. to tak samo zaczynam się zastanawiać czy wszystko w Maluchem w porządku Tak to już chyba jest, jak kobieta ma za sobą traumatyczne przeżycia związane z zachodzeniem w ciążę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 17, 2022 23 godziny temu, Jennn napisał: Dziękuję Luna pocieszyłaś mnie🥰 Normalnie jakbym czytała o sobie. Jak mam mniej jakichkolwiek dolegliwości w ciągu dnia, to panika, że z ciążą dzieje się coś złego🥴 Jak kolejnego dnia tych objawów jest więcej np. częstsze bóle jak na okres, więcej kłucia itd. to tak samo zaczynam się zastanawiać czy wszystko w Maluchem w porządku Tak to już chyba jest, jak kobieta ma za sobą traumatyczne przeżycia związane z zachodzeniem w ciążę. Poczujesz ruchy to Ci trochę przejdzie chociaż ja potem panikowałam jeżeli ich jakiś czas nie czułam a że łożysko miałam na przedniej ścianie to ruchy były słabiej wyczuwalne w 3 trymestrze kupilam nawet detektor tętna płodu uzylam go może z 10 razy ale i tak uważam że był to dobry zakup bo te 10 razy mnie uspokoił 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basiulkaa 117 Napisano Grudzień 28, 2022 Hej. Dziewczyny gdzie jest aktualne forum? Gdzie jesteście? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Grudzień 28, 2022 Hej Basiulkaa, jesteśmy na baby boom invitro 2022. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach