Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
roztargniona09

Jak się rozpoczyna poród?

Polecane posty

Boję się, że rodzę. Wszystko rano było w porządku, zaliczyłm wizytę u ginekologa, czułam się dobrze. Od 13 jednak rozpoczęły mi się bóle brzucha i nie wiem czy to żołądek czy skurcze, ale chyba skurcze bym rozpoznała prawda? Dziecko jest bardzo aktywne, nie dam rady nic jeść, mam mdłości, kopie mnie z każdej strony, bolą mnie jajniki i ogólnie macica. Leżałam aż w końcu usnęłam, obudziłam się dalej z bólem, żebra, podbrzusze, a nawet chyba płuca. Nie wiem już sama ale boję się ze to jakiś stan przedporodowy. Kilka lat temu musiałam urodzić martwe dziecko ale był to poród w 2 trymestrze, wywoływany, ja byłam w szoku wiec mało pamietam. Nie chcę teraz panikować i jechać do szpitala tym bardziej ze dzis bylam u lekarza. Termin oczywiście mam na duzo pozniej, wzielam nospe, ale nic nie pomaga. Leze zwinieta w kłębek, ale gdybym miała skurcze to bym chyba wiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, roztargniona09 napisał:

Boję się, że rodzę. Wszystko rano było w porządku, zaliczyłm wizytę u ginekologa, czułam się dobrze. Od 13 jednak rozpoczęły mi się bóle brzucha i nie wiem czy to żołądek czy skurcze, ale chyba skurcze bym rozpoznała prawda? Dziecko jest bardzo aktywne, nie dam rady nic jeść, mam mdłości, kopie mnie z każdej strony, bolą mnie jajniki i ogólnie macica. Leżałam aż w końcu usnęłam, obudziłam się dalej z bólem, żebra, podbrzusze, a nawet chyba płuca. Nie wiem już sama ale boję się ze to jakiś stan przedporodowy. Kilka lat temu musiałam urodzić martwe dziecko ale był to poród w 2 trymestrze, wywoływany, ja byłam w szoku wiec mało pamietam. Nie chcę teraz panikować i jechać do szpitala tym bardziej ze dzis bylam u lekarza. Termin oczywiście mam na duzo pozniej, wzielam nospe, ale nic nie pomaga. Leze zwinieta w kłębek, ale gdybym miała skurcze to bym chyba wiedziała?

Lekarz by raczej rano zobaczył, że się będzie zaczynać.

Jeżeli dałaś radę zasnąć, to raczej nie poród, przy porodowych nie zaśniesz. Poza tym skurcze mają przerwy. Spróbuj iść pod prysznic i zobacz czy po ciepłym prysznicu puści.

Ja bym na Twoim miejscu poszła jutro na KTG i zobaczyła, co tam wyjdzie. Możesz się zapisać gdzieś do położnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam położnej, bo cały czas latam tylko do lekarza. Mam nadzieje ze to jeszcze nie juz, jak leze teraz to tylko ruchy czuje, troche mi sie polepszyło jak zjadłam kanapkę. Powinnam znalezc jeszcze polożną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, roztargniona09 napisał:

Nie mam położnej, bo cały czas latam tylko do lekarza. Mam nadzieje ze to jeszcze nie juz, jak leze teraz to tylko ruchy czuje, troche mi sie polepszyło jak zjadłam kanapkę. Powinnam znalezc jeszcze polożną?

Straciłaś jedną ciążę, a teraz boisz się pojechać do szpitala sprawdzić czy wsyzstko ok? Jedź koniecznie na sor! Lepiej raz za dużo niż raz za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, roztargniona09 napisał:

Nie mam położnej, bo cały czas latam tylko do lekarza. Mam nadzieje ze to jeszcze nie juz, jak leze teraz to tylko ruchy czuje, troche mi sie polepszyło jak zjadłam kanapkę. Powinnam znalezc jeszcze polożną?

No tak, musisz mieć polożną bo ona obejmuje patronat nad Toba i dzieckiem po porodzie. Odwiedza Cie, sprawdza czy z dzieckiem i Toba wszystko ok. Oczywiście wszystko w ramach nfz

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, roztargniona09 napisał:

Nie mam położnej, bo cały czas latam tylko do lekarza. Mam nadzieje ze to jeszcze nie juz, jak leze teraz to tylko ruchy czuje, troche mi sie polepszyło jak zjadłam kanapkę. Powinnam znalezc jeszcze polożną?

No powinnaś i to tak koło 26tc się położną wybiera. Nie, nfz nie przydziela sam. Wybierasz normalnie, szukasz w rejonie i składasz deklarację przez epacjent.

Ale ja nie o tym mówiłam. Kto Ci do tej pory robił ktg? Zadzwoń i niech Ci zrobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Foko Loko napisał:

Lekarz by raczej rano zobaczył, że się będzie zaczynać.

Niekoniecznie.

I ja przysypiałam między skurczami w trakcie porodu, także z tym też się nie zgodzę 🙂

Do autorki -  już pewnie jest za późno, bo do tej pory już wiesz czy to był poród 🙂wejdź pod prysznic lub do wanny, zobacz czy to złagodzi skurcze. Ja bym poszła do lekarza, może to przepowiadające? A może potrzebne będzie coś na podtrzymanie. Który tc? 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie był poród a żołądek chyba. Dziś już czuje się lepiej, ale chyba czymś się strułam wczoraj i za bardzo panikowałam. U mnie nie były to jakieś skurcze żeby prysznic mógł pomóc, skurcze raczej zołądka, ból macicy bo chyba jeszcze się rozłazi. Nie wiem do kiedy ta macica ma sie powiekszac, ja jestem w 30 tc.

Dziś już normalnie się czuje tylko apetytu brak.

Nic nie wiedziałam o położnej, zla teraz jestem, że nikt mi nie powiedział, kuźwa byłam pewna, że to środowiskowa przychodzi potem do domu oglądać dziecko i mame.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ktg nikt mi nie robił, tylko na sorze ginekolicznym, wczoraj lekarz powiedział ze od 34 albo 6 nie pamiętam już będę miała ktg. A powinnam wcześniej? W 38 mam być cięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, roztargniona09 napisał:

Ktg nikt mi nie robił, tylko na sorze ginekolicznym, wczoraj lekarz powiedział ze od 34 albo 6 nie pamiętam już będę miała ktg. A powinnam wcześniej? W 38 mam być cięta.

Spokojnie. Mi w pierwszej ciąży pierwsze i ostatnie ktg zrobili na sali porodowej. W drugiej i trzeciej miałam ktg co tydzień od 35 tc już do końca. A opieka położnej przysługuje Ci już od 21tc ale nie jest wtedy obowiązkowa. Warto jednak przed porodem już jakaś mieć bo przy wyjściu ze szpitala musisz podać namiary na położna żeby wiedzieli w szpitalu kogo zawiadomić. Ja do swojej sama zadzwoniłam żeby wiedziała że już po i przyszła do nas na następny dzień po wyjściu ze szpitala. 

Kiedyś obowiązywała rejonizscja i szpital informował po prostu najbliższą położna a tera można samemu wybrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, DropKick napisał:

Niekoniecznie.

I ja przysypiałam między skurczami w trakcie porodu, także z tym też się nie zgodzę 🙂

Do autorki -  już pewnie jest za późno, bo do tej pory już wiesz czy to był poród 🙂wejdź pod prysznic lub do wanny, zobacz czy to złagodzi skurcze. Ja bym poszła do lekarza, może to przepowiadające? A może potrzebne będzie coś na podtrzymanie. Który tc? 

Ja też spałam między skurczami, ale to była tak męcząca noc, że nie do pomylenia, na każdy skurcz się wybudzałam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Foko Loko napisał:

Ja też spałam między skurczami, ale to była tak męcząca noc, że nie do pomylenia, na każdy skurcz się wybudzałam 🙂

Przy ostatnim porodzie miałam skurcze co 4-5 min przez całą noc i też próbowałam między nimi przesypiać ale mi się nie udawalao. Nie były to bolesne skurcze ale po tylu godzinach byłam tak wymęczona ze jak już przyszło do parcia to nie miałam siły. Jak wam się udało zasypiać?? Podziwiam🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Annn2020 napisał:

Przy ostatnim porodzie miałam skurcze co 4-5 min przez całą noc i też próbowałam między nimi przesypiać ale mi się nie udawalao. Nie były to bolesne skurcze ale po tylu godzinach byłam tak wymęczona ze jak już przyszło do parcia to nie miałam siły. Jak wam się udało zasypiać?? Podziwiam🙂

Mnie brali na przetrzymanie bo chcielo wstrzymać poród. Skurcze miałam przez 3 dni. Na pierwszą noc dali mi jakieś uspokajacze, na drugą paracetamol xD guzik to dało w obu przyladkach, ale ja byłam już tak wymęczona, że odlatywałam.

Ale nie mam punktu odniesienia, bo mówią, że przy porodach przedwczesnych skurcze są bardziej bolesne, bo ciało się nie zdążyło do nich przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, roztargniona09 napisał:

To nie był poród a żołądek chyba. Dziś już czuje się lepiej, ale chyba czymś się strułam wczoraj i za bardzo panikowałam. U mnie nie były to jakieś skurcze żeby prysznic mógł pomóc, skurcze raczej zołądka, ból macicy bo chyba jeszcze się rozłazi. Nie wiem do kiedy ta macica ma sie powiekszac, ja jestem w 30 tc.

Dziś już normalnie się czuje tylko apetytu brak.

Nic nie wiedziałam o położnej, zla teraz jestem, że nikt mi nie powiedział, kuźwa byłam pewna, że to środowiskowa przychodzi potem do domu oglądać dziecko i mame.

Mi u ginekologa położna powiedziała że muszę sobie poszukać położnej z którą będę się spotkać w czasie ciąży. No i chodziłam do niej na te spotkania, dostałam jakies próbki, jakieś gazetki, opowiadała co i jak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Foko Loko napisał:

Ja też spałam między skurczami, ale to była tak męcząca noc, że nie do pomylenia, na każdy skurcz się wybudzałam 🙂

Ja jak pytałam położna skąd będę wiedziała że to już to się śmiała i mówiła że od razu rozpoznam. A ja szczerze mówiąc myślałam że dostałam biegunki 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, Annn2020 napisał:

Przy ostatnim porodzie miałam skurcze co 4-5 min przez całą noc i też próbowałam między nimi przesypiać ale mi się nie udawalao. Nie były to bolesne skurcze ale po tylu godzinach byłam tak wymęczona ze jak już przyszło do parcia to nie miałam siły. Jak wam się udało zasypiać?? Podziwiam🙂

Już nie raz tu na forum opisywałam swój poród, ale tak w skrocie : o 6 rano obudziły mnie w chu j silne skurcze, o 11 byłam w szpitalu z 8 cm rozwarcia, w samochodzie spędziłam ok. Pół godziny z racji 30 km odległości do szpitala i wtedy byłam już tak wymęczona bólem i nieustającymi skurczami że nie moglam powstrzymać snu. Także drogę przespałam 🙂 wybudzałam się na skurcz.

A przy parciu byłam tak głodna i zmęczona ze odpuszczałam niektóre skurcze, nie miałam już najzwyczajniej w świecie siły przeć. Mój bobas 3900 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wspaniale, bo dziś mam właśnie bigunkę. W tej ciaży to chyba już nic mnie nie zaskoczy, nawet jak urodzę pół spiąca w windzie. No i mam skurcze jak to przy biegunce, głodna jestem strasznie, a wolę nie jeść. Mam nadzieję, że to nie poród, bo prócz jelit nic mnie nie boli. Zjadłam wczoraj bardzo lapczywie miseczkę pomidorów koktajlowych, na samą myśł o nich chce mi się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, roztargniona09 napisał:

Wspaniale, bo dziś mam właśnie bigunkę. W tej ciaży to chyba już nic mnie nie zaskoczy, nawet jak urodzę pół spiąca w windzie. No i mam skurcze jak to przy biegunce, głodna jestem strasznie, a wolę nie jeść. Mam nadzieję, że to nie poród, bo prócz jelit nic mnie nie boli. Zjadłam wczoraj bardzo lapczywie miseczkę pomidorów koktajlowych, na samą myśł o nich chce mi się...

A nie możesz pojechać do szpitala, żeby sprawdzili, co się dzieje?

Poród w domu w 30tc to niespecjalnie dobry pomysł, taki maluch potrzebuje wspomagania oddychania...

Ty jednocześnie panikujesz i bagatelizujesz 😄 dziwna kombinacja.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie no panika byla wczoraj, dziś wiem, że zatrucie, poza tym dla mnie biegunka obecnie to dwie wizyty w toalecie. Przecież nie pojadę do szpitala i nie powiem, że mam niby sraczkę. Juz raz z powodu kropek pojechałam i 3 dni zmarnowałam, jak będę miała bóle lub skurcze poważne to pojadę. Zle nie jest chyba skoro dziś latałam jak nienormalna po sklepach, a przed chwilą weszłam na 7 piętro po schodach bo mi się na windę czekać nie chciało. Wczoraj odbyłam długą rozmowę z ginekologiem, bo próbowałam wywalczyć poród naturalny i wykrakałam, że dziecko się mniej rusza no to dziecko zrobiło mi na złość i rusza się za dużo, jakby się miało rodzić to raczej nie skakaloby jak szalone. W sumie to sie bardziej zastanawiam jak je uspokoić teraz bo wali z nienacka a ja leze sparalizowana lekiem przed kolejnym ciosem. Zapobiewawczo żrę nospę, ale to dziecka nie uspakaja.

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłam do ginekologa, kazał mi coś zjeść i jeśli ból i uczucie dyskomofortu mojej biednej zużytej macicy nie ustąpi to mam przyjeżdżać na ktg do szpitala. A z ruchów powinnam się niby cieszyć, gorzej jakbym ich nie czuła. Także znowu czeka mnie wieczór szpitalnych przygód. Co będzie następne? Dżuma, atak rosjan, plagi egipskie? Boże gdybym wiedziała co oznacza ciąża to naprawdę bym zapłaciła surogatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, roztargniona09 napisał:

Dzwoniłam do ginekologa, kazał mi coś zjeść i jeśli ból i uczucie dyskomofortu mojej biednej zużytej macicy nie ustąpi to mam przyjeżdżać na ktg do szpitala. A z ruchów powinnam się niby cieszyć, gorzej jakbym ich nie czuła. Także znowu czeka mnie wieczór szpitalnych przygód. Co będzie następne? Dżuma, atak rosjan, plagi egipskie? Boże gdybym wiedziała co oznacza ciąża to naprawdę bym zapłaciła surogatce.

Jak pójdzies, na KTG slbo usg to nikt Cię w szpitalu bez powodu nie zostawi...

Tu panikujesz, a tu latasz na zakupy.

Nie wiem czy gratulować głupoty czy nie wiem czrgo innego...

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj panikowałam wczoraj, dziś funkcjonuję normalnie. Miałam leżeć odłogiem bo mnie mdli? jak leżę to doszukuję się mnóstwa złych objawów, wolę spędzać czas aktywnie. Nie mam ciąży zagrożonej ani wysokiego ryzyka. Jakbym z każdym bólem miała jeździć na sor to od 20 tc mogłabym tam równie dobrze zamieszkać. A że sobie panikuje i na forum stękam to chyba nic strasznego, nawet lepiej że wam pomarudzę niż miałabym absorbować swoją osobą personel medyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, roztargniona09 napisał:

Oj panikowałam wczoraj, dziś funkcjonuję normalnie. Miałam leżeć odłogiem bo mnie mdli? jak leżę to doszukuję się mnóstwa złych objawów, wolę spędzać czas aktywnie. Nie mam ciąży zagrożonej ani wysokiego ryzyka. Jakbym z każdym bólem miała jeździć na sor to od 20 tc mogłabym tam równie dobrze zamieszkać. A że sobie panikuje i na forum stękam to chyba nic strasznego, nawet lepiej że wam pomarudzę niż miałabym absorbować swoją osobą personel medyczny.

Poczytaj sobie o skutkach połykania nospy w ciąży. Zle sie czułaś, a latasz po sklepach, po schodach na 7 piętro w 30 tygodniu? Nie jesteś roztargniona, jesteś po prostu nieogarnięta i szkodzisz sama sobie. Zwykle biegunka jest objawem porodu. Kobieto, po co w ogóle decydujesz się na dziecko skoro podjechanie na usg i ktg jest dla ciebie mniej ważne niż zakupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mogę brać nospę doraźnie, a w 13 tc miałam nawet wskazaną brać 2 razy dziennie i przez tydzień brałam. O skutkach leków wolę rozmawiać z lekarzami niż czytać w internetach. 

Byłam na usg wczoraj, mam jeżdzić codziennie? Panika paniką, ale trochę rozwagi też nie zaszkodzi, pisałam wyraźnie że nie mam skurczy. A teraz doleję oliwy do ognia i napiszę, że na ból i scisk żoładka pomogła mi zabójcza coca cola. Tak, wypiłam szklankę coli w ciąży i żyję, przeszły mi mdłości i ból jak się okazało żołądka, bo raczej na macicę cola by nie podziałała. 

Jeszcze wczoraj rozmawiałam z ginekologiem o ruchu fizycznym, spacerach, orgazmach i min chodzeniu po schodach. Wolno mi. Tak samo jak stoję w kolejkach i nie robię z siebie niepełnosprawnej chociaż każda z was wie, że w ciąży czujemy się różnie. Ja już jedną ciążę wyleżałam, wychuchałam, mimo że nie była zagrożona i dobrze na tym nie wyszłam. W tej ciąży biorę leki, bo muszę, próbuję zachować dystans, a do swoich obaw podchodzić ze śmiechem i ironią, bo tak sobie radzę ze stresem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pisałaś, że nie wiesz czy to co masz, to skurcze... teraz już wiesz, wczoraj nie wiedziałaś.

Obawy obawami, ale jak boli to się idzie do lekarza. Nie po to, żeby zobaczyli co z Tobą, tylko po to, żeby powiedzieli, że z dzieckiem jest ok. Lepiej być o raz za dużo niż o raz za mało. Lepiej dostać opiernicz, że przyjechałaś z głupotą, niż potem robić sobie wyrzuty, że coś się stało.

W ciąży generalnie najlepiej odpoczywać i się nie przemęczać, a nie zapierniczać na 7 piętro i latać na zakupy.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłam spanikowana i tak mam, że wtedy wszystko przeżywam. Nie były to skurcze porodowe, o czym przekonałam się na następny dzień. Skoro przespałam całą noc, dobrze się rano czułam, więc wsiadłam w samochód i pojechałam kupić kilka rzeczy, które mi brakuje to oznacza, że poród to nie był. Więc wtedy wyluzowałam, pozostały mi mdłości i takie skurcze żołądka jak na wymioty. Po schodach też nie wlazłam jak spiderman tylko sobie.człapałam robiąc co piętro przystanek, trochę liczyłam na to, że wysiłek zmusi mnie do rzygania i wyrzucę z siebie to co siedziało mi na żoładku. Nie pomogło, dopiero trująca cola dała sobie radę. Wczoraj wieczorem już się lepiej czułam więc siłą rzeczy skurcze być to nie mogłg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przecież w ciąży można uprawiać sport, ja sama do 25 tc ćwiczyłam, potem się rozleniwiłam za bardzo. Poza tym na zakupy każda musi chodzić, nie kupujecie sobie ubrań, dziecku nic? Bo nie wierzę, że całą ciążę leżycie i wszystko zamawiacie przez internet. Oczywiście piszę o ciązach zdrowych, a nie zagrożonych.

Edytowano przez roztargniona09

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×