Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
DropKick

Pierwsze buty

Polecane posty

Przymierzam się do kupna pierwszych butów mojemu synowi. W sierpniu kończy rok. Dziś chciałam mu kupić sandałki, ale teściowa mnie odwiodła od tego pomysłu "bo nóżka musi być usztywniona, on jest za malutki, na pierwsze buty to tylko treampki/adidas ki, bo będzie miał krzywe nóżki, wykrzywią mu się do środka". Krótko mówiąc według niej są nieodpowiednie. Teraz już sama nie wiem. Gdzie leży prawda? 

Buciki nazywają się SANDAŁY DZIECIĘCE PUMA POPCAT 20 AC INF GRANATOWE 37386206. Są to klapki z gumką nad piętą. Co o nich myślicie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no masakra .. jak dziecku ktore uczy sie chodzic mozesz dac cos tak niestabilnego.

Pierwsze buciku powinny miec stywny zapietek i byc najlepiej na trzy rzepki by dobrze stabilizowac nozke w poprawnym ulozeniu.. Juz lepsze roczki z Befado niz takie cos z logo . Dziecku prestiz nie zrobi roznicy.. a moze zaszkodzic.. oczywiscie nie samo logo a buciki ktore nie beda stabilizowac stopy.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, .Gość napisał:

no masakra .. jak dziecku ktore uczy sie chodzic mozesz dac cos tak niestabilnego.

Pierwsze buciku powinny miec stywny zapietek i byc najlepiej na trzy rzepki by dobrze stabilizowac nozke w poprawnym ulozeniu.. Juz lepsze roczki z Befado niz takie cos z logo . Dziecku prestiz nie zrobi roznicy.. a moze zaszkodzic.. oczywiscie nie samo logo a buciki ktore nie beda stabilizowac stopy.

Nie rozumiesz. Nie o logo chodzi.

Wiadomo że pierwsze buty kupuje się kiedy dziecko już samodzielnie chodzi, ja jednak chciałam kupić coś, w czym być może jeszcze w te wakacje postawi parę kroków na zewnątrz, nie tylko w domu.

jeśli za szybko ubieramy buciki możemy zdeformować stopy, dlatego mój synek do tej pory nigdy nie miał żadnych bucików, nie ubieralismy nawet tych które dostał w prezencie. Wkurzają mnie komentarze koleżanki "gdzie buty?". Wygląd ponad wszystko 🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na pierwsze buty wybrałabym jednak coś bardziej stabilnego. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, goscosc napisał:

Na pierwsze buty wybrałabym jednak coś bardziej stabilnego. 

No ale będzie lato... Czy to znaczy że wszelkie sandałki, odkryte bucki odpadają? I musimy kupić adidaski? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, DropKick napisał:

Nie rozumiesz. Nie o logo chodzi.

Wiadomo że pierwsze buty kupuje się kiedy dziecko już samodzielnie chodzi, ja jednak chciałam kupić coś, w czym być może jeszcze w te wakacje postawi parę kroków na zewnątrz, nie tylko w domu.

jeśli za szybko ubieramy buciki możemy zdeformować stopy, dlatego mój synek do tej pory nigdy nie miał żadnych bucików, nie ubieralismy nawet tych które dostał w prezencie. Wkurzają mnie komentarze koleżanki "gdzie buty?". Wygląd ponad wszystko 🙄

ale sa przeciez sandalki ktore stabilizuja nozka.. Ja lubie buciki AniBut. dalej profilaktyczne Bartki,Danielki itd.. ale zwykle kapcie Befado "Roczki" tez beda dobre.. a juz napewno lepsze niz te ktore mu kupilas

Edytowano przez .Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, DropKick napisał:

No ale będzie lato... Czy to znaczy że wszelkie sandałki, odkryte bucki odpadają? I musimy kupić adidaski? 

Mój syn na pierwsze buty też latem miał sandały. Były skórzane z zakrytą pięta i palcami. Nie musisz od razu kupować jakiś profilaktycznych sandałów, które wyglądają topornie. Te sandały, które wybrałaś mogą też dziecko odparzać dlatego ja bym na pierwsze buty całowała w jakieś naturalne materiały i tak się starałam też robić.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, .Gość napisał:

ale sa przeciez sandalki ktore stabilizuja nozka.. Ja lubie buciki AniBut. dalej profilaktyczne Bartki,Danielki itd.. ale zwykle kapcie Befado "Roczki" tez beda dobre.. a juz napewno lepsze niz te ktore mu kupilas

Nie kupiłam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, cashewnut napisał:

Acha, sprawdz sobie jeszcze takie nowatorskie buciki Attipas,

To jest wlasciwie skarpetka z elastyczna podeszwa,

U nas sie wprawdzie nie sprawdzily, bo moja corka nie lubiala tak szerokiego przodu, ale jestem jedynym znanym mi wyjatkiem 😉 Zalozenia maja dobre,

i wszystkie matki ktore slyszalam ze sprobowaly sobie chwala.

Dzięki za polecenie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kupuj co uważasz za słuszne. Moja córka nie miała butów do momentu aż nie zaczęła chodzić a chodzić nauczyła się chodząc na bosaka a nie w butkach z usztywniana podeszwą i 3 rzepaku hahaha. 

Bujdy bujdy bujdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, MłodaMama napisał:

Kupuj co uważasz za słuszne. Moja córka nie miała butów do momentu aż nie zaczęła chodzić a chodzić nauczyła się chodząc na bosaka a nie w butkach z usztywniana podeszwą i 3 rzepaku hahaha. 

Bujdy bujdy bujdy. 

Ustywniana podeszwa .. jejku chociaz przeczytaj uwaznie..

Po chodniku tez puszczalas dziecko na bosaka?.Przeciez autorka pisze wyraznie ze buciki potrzebne sa na zewnatrz,by na spacerze dziecko moglo podreptac...

Usztywniany zapietek i trzy rzepki stabilizuja nozke dziecka w odpowiedniej pozycji.  Poprawne ustawienie stopy dziecka to inwestycja w jego zdrowie.

Przy koslawieniu stop dziecko nabiera niewlasciwych nawykow co w konsekwencji odbija sie na zdrowiu doroslego. Wady postawy,bole kregoslupa itd wszak to stopy wspieraja caly szkielet gdy czlowiek stoi.

Rob jak uwazasz to Twoj dzieciak,jednak nie maszprawa smoac sie z innych bo zwyczajnie dbaja o zdrowie swojego dziecka gdy juz to dziecko bedzie dorosle.

PS. obcas Thomasa to czesc bucika ktora ma zazadanie zapobiegac garbieniu sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01
8 godzin temu, .Gość napisał:

ale sa przeciez sandalki ktore stabilizuja nozka.. Ja lubie buciki AniBut. dalej profilaktyczne Bartki,Danielki itd.. ale zwykle kapcie Befado "Roczki" tez beda dobre.. a juz napewno lepsze niz te ktore mu kupilas

Też słyszałam dużo dobrego o AniBut, Bartek... A Befado to wiadomo z własnego doświadczenia - polecam. Natomiast nigdy nie założyłabym takiemu maleństwu sandałków czy botków czy trampek nawet z najbardziej znanej sportowej marki, gdybym wiedziała że są niestabilne i nie usztywniają dziecku nóżki. No ale na Instagramach czy innych social mediach takie zdjęcia w odzieży i obuwiu sportowym są "cool" a niektóre matki dla lajkow i fejmu zrobią wszystko... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, serduszkowiec01 napisał:

Też słyszałam dużo dobrego o AniBut, Bartek... A Befado to wiadomo z własnego doświadczenia - polecam. Natomiast nigdy nie założyłabym takiemu maleństwu sandałków czy botków czy trampek nawet z najbardziej znanej sportowej marki, gdybym wiedziała że są niestabilne i nie usztywniają dziecku nóżki. No ale na Instagramach czy innych social mediach takie zdjęcia w odzieży i obuwiu sportowym są "cool" a niektóre matki dla lajkow i fejmu zrobią wszystko... 

tylko to juz nie te czasy gdzie logo czynilo prestiz.. Jednak w umyslach wielu dzieciakow lat 80 i poczatku 90 nadal go czyni.. Bo w komcu "czym ziarenko za mlodu nasiaknie tym na starosc traci".. I to juz nie te czasy ze marka rownala sie jakosc..

Teraz buciki z logo sa czasem nawet sporo tansze niz te faktycznie zdrowe dla dziecka. Ani but 150zl.. ordzinalne z adasia 50.. ale logo jest 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01
11 minut temu, .Gość napisał:

tylko to juz nie te czasy gdzie logo czynilo prestiz.. Jednak w umyslach wielu dzieciakow lat 80 i poczatku 90 nadal go czyni.. Bo w komcu "czym ziarenko za mlodu nasiaknie tym na starosc traci".. I to juz nie te czasy ze marka rownala sie jakosc..

Teraz buciki z logo sa czasem nawet sporo tansze niz te faktycznie zdrowe dla dziecka. Ani but 150zl.. ordzinalne z adasia 50.. ale logo jest 😄

No dokładnie, ale są tacy co od stóp do głów muszą być obwieszeni logami nike, puma czy adidas (przynajmniej ja takich znam) a teraz "instagramerka" może być byle jaka matka posiadająca telefon - znam taką, która od rana do wieczora zamieszcza filmiki, relacje na facebooku - co dziś jadła, jaką piła kawę czy w co przebrała dziecko pięć razy dziennie. Niby fajnie, nic do tego nie mam - jeśli tylko sprawia jej to przyjemność a nikogo tym nie krzywdzi - niech sobie wstawia, ale ostatnio widziałam na żywo - dziecko niegrzeczne jak ch. olera, wije się, krzyczy, drapie, skacze, ucieka - może to wynik tego, że matka zamiast być matką to sobie z dziecka modela do pozowania zrobiła, dziecko po kilku godzinach ma po prostu dość... Ja też bym miała, gdyby ktoś mnie traktował jak rzecz... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, serduszkowiec01 napisał:

Też słyszałam dużo dobrego o AniBut, Bartek... A Befado to wiadomo z własnego doświadczenia - polecam. Natomiast nigdy nie założyłabym takiemu maleństwu sandałków czy botków czy trampek nawet z najbardziej znanej sportowej marki, gdybym wiedziała że są niestabilne i nie usztywniają dziecku nóżki. No ale na Instagramach czy innych social mediach takie zdjęcia w odzieży i obuwiu sportowym są "cool" a niektóre matki dla lajkow i fejmu zrobią wszystko... 

Chyba nie mówisz o mnie? 

Uważasz że sandałki za 40 zł z promocji to taki prestiż? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01
28 minut temu, DropKick napisał:

Chyba nie mówisz o mnie? 

Uważasz że sandałki za 40 zł z promocji to taki prestiż? 

 

Wiem, że pisałam to w Twoim temacie i przemawia przeze mnie "złość", ale nie - nie miałam na myśli Ciebie, DropKick. Poza tym sandałki są na lato spoko, nie słuchaj tej cudownej doradczyni, która próbuje Cię ustawić i mówić Ci, w co możesz a w co nie możesz ubierać dziecka. 

Rób po swojemu a ludźmi się nie przejmuj. 

Ja pisałam o dwóch przypadkach "z życia wziętych", pierwszy to moja znajoma (wszystko firmowe, nike, adidas, reebok - w tym przypadku dziecko jest z rozbitej rodziny - być może próbują mu to wynagrodzić markowymi ubraniami) , drugi to moja bratowa . 

I bardziej skupiam się na tym drugim przypadku (wszystko na pokaz na Instsgramie i facebooku). Może ktoś uznać, że oczywiście zazdroszczę bratowej, że ma takie "super" życie, bo poniekąd ma, wszystko nowe nieśmigane, tzw. życie na wyższym poziomie - ale żyje tylko na koszt wszystkich dookoła, plus kredyt, a pieniądze powoli się kończą. I tylko w tym kontekście pisałam o niej, bo mi wypomina "moją pensje księgowej" - jak to kiedyś nazwała 🤣 tylko że ja całe życie haruje i oszczędzam, ona prawdopodobnie w dwa lata wyda wszystko co im się wspólnie z mężem udało uzbierać dla tych pięciu minut na fejsbuku/insta. 

Nie miałam na myśli Ciebie i sandałków dla Twojego dzieciaczka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, serduszkowiec01 napisał:

Wiem, że pisałam to w Twoim temacie i przemawia przeze mnie "złość", ale nie - nie miałam na myśli Ciebie, DropKick. Poza tym sandałki są na lato spoko, nie słuchaj tej cudownej doradczyni, która próbuje Cię ustawić i mówić Ci, w co możesz a w co nie możesz ubierać dziecka. 

Rób po swojemu a ludźmi się nie przejmuj. 

Ja pisałam o dwóch przypadkach "z życia wziętych", pierwszy to moja znajoma (wszystko firmowe, nike, adidas, reebok - w tym przypadku dziecko jest z rozbitej rodziny - być może próbują mu to wynagrodzić markowymi ubraniami) , drugi to moja bratowa . 

I bardziej skupiam się na tym drugim przypadku (wszystko na pokaz na Instsgramie i facebooku). Może ktoś uznać, że oczywiście zazdroszczę bratowej, że ma takie "super" życie, bo poniekąd ma, wszystko nowe nieśmigane, tzw. życie na wyższym poziomie - ale żyje tylko na koszt wszystkich dookoła, plus kredyt, a pieniądze powoli się kończą. I tylko w tym kontekście pisałam o niej, bo mi wypomina "moją pensje księgowej" - jak to kiedyś nazwała 🤣 tylko że ja całe życie haruje i oszczędzam, ona prawdopodobnie w dwa lata wyda wszystko co im się wspólnie z mężem udało uzbierać dla tych pięciu minut na fejsbuku/insta. 

Nie miałam na myśli Ciebie i sandałków dla Twojego dzieciaczka. 

Ja nie mam ani fb, ani insta. I obnażanie się ze wszystkim nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Chronię swoją prywatność, a tym bardziej prywatność mojego syna. Założyłam temat, żeby dowiedzieć się co myślą inne, bardziej doświadczone mamy. Szukam bucikow nie do chodzenia, bo synek jeszcze nie chodzi, ale np czworakuje po trawce, a jak uda mu się czegoś złapać to powoli próbuje wstawać. Hmm jestem już zmęczona, nie wiem co pisze 🙈 do czegoś dążyłam ale zajęłam się czymś i już sama nie wiem 🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01
12 minut temu, DropKick napisał:

Ja nie mam ani fb, ani insta. I obnażanie się ze wszystkim nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Chronię swoją prywatność, a tym bardziej prywatność mojego syna. Założyłam temat, żeby dowiedzieć się co myślą inne, bardziej doświadczone mamy. Szukam bucikow nie do chodzenia, bo synek jeszcze nie chodzi, ale np czworakuje po trawce, a jak uda mu się czegoś złapać to powoli próbuje wstawać. Hmm jestem już zmęczona, nie wiem co pisze 🙈 do czegoś dążyłam ale zajęłam się czymś i już sama nie wiem 🙄

Pamiętam, że u mnie też leciały teksty - a gdzie buty? A była zima i dziecko w kombinezonie w głębokim wózku i nie potrzebowało, ale też mnie to ubodło i kupiłam na siłę... Jakieś kozaki dziecku. 

Przepraszam, ja też zmęczona i muszę bardziej uważać na to co pisze, żeby nie brzmiało tak dwuznacznie 🙈 Serio, to fajne są buty usztywniane, specjalne ale czy też nie mamy prawa kupić czegoś co nam się podoba? Jest lato, dzieciak i tak pewnie będzie więcej siedział i leżał (na kocyku, w wózku, kojcu, foteliku samochodowym), niż biegał (mogę się mylić), ale też mu się przecież krzywda nie stanie zakładając mu sandałki na nóżki... Niektóre faktycznie dzieci chodzą boso a niektóre (zdarzają się i takie) zdzierają po swoim starszym rodzeństwie już totalnie rozkoślawione buty... I też jakoś nie widzę by było coś nie tak. 

Przemyśl to na spokojnie, zastanów się, prześpij się z tym - masz czas... Kupisz, wypróbujesz, przetestujesz i zobaczysz. 

Edytowano przez serduszkowiec01

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, serduszkowiec01 napisał:

Pamiętam, że u mnie też leciały teksty - a gdzie buty? A była zima i dziecko w kombinezonie w głębokim wózku i nie potrzebowało, ale też mnie to ubodło i kupiłam na siłę... Jakieś kozaki dziecku. 

Przepraszam, ja też zmęczona i muszę bardziej uważać na to co pisze, żeby nie brzmiało tak dwuznacznie 🙈 Serio, to fajne są buty usztywniane, specjalne ale czy też nie mamy prawa kupić czegoś co nam się podoba? Jest lato, dzieciak i tak pewnie będzie więcej siedział i leżał (na kocyku, w wózku, kojcu, foteliku samochodowym), niż biegał (mogę się mylić), ale też mu się przecież krzywda nie stanie zakładając mu sandałki na nóżki... Niektóre faktycznie dzieci chodzą boso a niektóre (zdarzają się i takie) zdzierają po swoim starszym rodzeństwie już totalnie rozkoślawione buty... I też jakoś nie widzę by było coś nie tak. 

Przemyśl to na spokojnie, zastanów się, prześpij się z tym - masz czas... Kupisz, wypróbujesz, przetestujesz i zobaczysz. 

Czyli pewnie wstrzymam się do jesieni, kiedy syn już bedzie sam chodził i kupię jakieś pełne buty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01
19 godzin temu, cashewnut napisał:

Mam podobne doswiadczenie…

Dlatego tak sie rozpisuje - czuje ze to moja misja 🤣 sprostowac dla wszystkich nowych mam, zeby nie wstydzily sie ze dziecko nie ma butow! Bo to sama natura i najlepszy wybor dla dziecka.

Tak nie na temat - bezczelne typki usunęły mi konto 😂. A tak na temat - ja tam wolę jednak dziecko w jakimkolwiek obuwiu niż bose - ale rozumiem Cię o co Ci chodzi - bo w drugą stronę znowu nie lubię - jak rodzice wciskają dziecko w jakiejkolwiek, często za małe buciki - ale to takie modne jak na siłę naciągają czasem za małe buty albo dzieciak ma większą, tłuściejszą stópkę i ten naciągnięty na siłę but spada, ale i tak co dwie minuty nakładają dziecku buta bo całość musi pasować do ogólnego "look'u". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, serduszkowiec01 napisał:

Tak nie na temat - bezczelne typki usunęły mi konto 😂. A tak na temat - ja tam wolę jednak dziecko w jakimkolwiek obuwiu niż bose - ale rozumiem Cię o co Ci chodzi - bo w drugą stronę znowu nie lubię - jak rodzice wciskają dziecko w jakiejkolwiek, często za małe buciki - ale to takie modne jak na siłę naciągają czasem za małe buty albo dzieciak ma większą, tłuściejszą stópkę i ten naciągnięty na siłę but spada, ale i tak co dwie minuty nakładają dziecku buta bo całość musi pasować do ogólnego "look'u". 

Lepiej jednak bose. A po domu żadnych kapci, obuwie bo stopa się kształtuje idziecko ma chodzić bez butów po domu. Bratowa mojego męża jest wziętym fizjoterapeuta. Ogólnie dość znanym i ona rekomenduje żeby właśnie po domu boso. Tak samo inne fizjo z jej placówki która prowadzi, a miałam konsultacje tam i nawet chodziłam z córką na ćwiczenia bo miała asymetrię ulozeniowa i potem jak już zaczęła chodzić, pokazywano mi jak robić jej różne masaże stop i np jak zapobiegać płaskostopiu. Dziecko ma też dotykać różnych faktur, piasek, trawa itp. pierwsze buty mają mieć odpowiednią tegosc podeszwy i w palcach mają się zginąć. Ja mojej córce kupiłam jako pierwsze buty new balance i fizjo stwierdziła, że są dobre. A buta wyginała chyba z każdą możliwą stronę.

Edytowano przez babette

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01
42 minuty temu, babette napisał:

Lepiej jednak bose. A po domu żadnych kapci, obuwie bo stopa się kształtuje idziecko ma chodzić bez butów po domu. Bratowa mojego męża jest wziętym fizjoterapeuta. Ogólnie dość znanym i ona rekomenduje żeby właśnie po domu boso. Tak samo inne fizjo z jej placówki która prowadzi, a miałam konsultacje tam i nawet chodziłam z córką na ćwiczenia bo miała asymetrię ulozeniowa i potem jak już zaczęła chodzić, pokazywano mi jak robić jej różne masaże stop i np jak zapobiegać płaskostopiu. Dziecko ma też dotykać różnych faktur, piasek, trawa itp. pierwsze buty mają mieć odpowiednią tegosc podeszwy i w palcach mają się zginąć. Ja mojej córce kupiłam jako pierwsze buty new balance i fizjo stwierdziła, że są dobre. A buta wyginała chyba z każdą możliwą stronę.

I tak i nie. Z jednej strony to rozumiem takie podejście, bo wrażenia/bodźce sensualne u dziecka się wykształcają, rozwijają - z drugiej zaś strony jak dziecko ma słabą odporność to (przynajmniej u mnie zawsze się sprawdza), chodząc na bosaka szybko łapie katar a potem już szybka droga do infekcji... stare historie, już przerabiałam na swoim doświadczeniu. U nas w domu zawsze się nosiło kapcie i nikt nie chorował. A jak przyszło co do czego i zdjął kapcie to w szybkim tempie infekcje pęcherza, nerek, katary, chrypy i inne badziewa. Mam teściową z takim podejściem jak Twoje terapeutki - tu mojemu dziecku nie założy kurtki, to go zawieje i zaraz w momencie jest chore. Tam mojemu dziecku nie założy czapki i butów i potem ja się bujam z leczeniem. Także te porady mądrych głów można czasem między bajki wsadzić. Książkowe porady książkowymi poradami, a życie życiem. I potem co gorsza ja łapie od swoich dzieci choroby, bo wiadomo zarazki, infekcje i bakterie od dzieci są najbardziej zjadliwe. Mnie uczono w domu kapcie zakładać i moim dzieciom też ciągle przypominam. Wiadomo, że każdy jest inny - jeden będzie miał większą odporność, inny mniejszą. Ale ja znam siebie i swoje dzieci - i wiem lepiej co dla nich lepsze. Ty rób tak, ja robię tak, jeszcze inny będzie robił tak. Niestety trzeci raz jestem chora w tym roku, "bo ktoś nie dopilnował" odpowiedniego ubioru u dzieciaków pod mą nieobecność. I dzieci są chore trzeci raz i ja. Tak, najlepiej zwalić wszystko na covida, "takie czasy", pogodę i na co się jeszcze da. Natomiast zawsze jest jakaś odpowiedzialność po jakiejś stronie - dzieci za siebie nie odpowiadają a więc dorosły, który się nimi opiekował powinien być bardziej czujny i bardziej zwracać uwagę (dobrze wiedząc, że mało odporne dziecko szybko się zaraża czy przeziębia) a nie pozwalać im biegać bez odpowiednich okryć i obuwia. 

Bratowa fizjoterapeutka ma własne dzieci? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, serduszkowiec01 napisał:

I tak i nie. Z jednej strony to rozumiem takie podejście, bo wrażenia/bodźce sensualne u dziecka się wykształcają, rozwijają - z drugiej zaś strony jak dziecko ma słabą odporność to (przynajmniej u mnie zawsze się sprawdza), chodząc na bosaka szybko łapie katar a potem już szybka droga do infekcji... stare historie, już przerabiałam na swoim doświadczeniu. U nas w domu zawsze się nosiło kapcie i nikt nie chorował. A jak przyszło co do czego i zdjął kapcie to w szybkim tempie infekcje pęcherza, nerek, katary, chrypy i inne badziewa. Mam teściową z takim podejściem jak Twoje terapeutki - tu mojemu dziecku nie założy kurtki, to go zawieje i zaraz w momencie jest chore. Tam mojemu dziecku nie założy czapki i butów i potem ja się bujam z leczeniem. Także te porady mądrych głów można czasem między bajki wsadzić. Książkowe porady książkowymi poradami, a życie życiem. I potem co gorsza ja łapie od swoich dzieci choroby, bo wiadomo zarazki, infekcje i bakterie od dzieci są najbardziej zjadliwe. Mnie uczono w domu kapcie zakładać i moim dzieciom też ciągle przypominam. Wiadomo, że każdy jest inny - jeden będzie miał większą odporność, inny mniejszą. Ale ja znam siebie i swoje dzieci - i wiem lepiej co dla nich lepsze. Ty rób tak, ja robię tak, jeszcze inny będzie robił tak. Niestety trzeci raz jestem chora w tym roku, "bo ktoś nie dopilnował" odpowiedniego ubioru u dzieciaków pod mą nieobecność. I dzieci są chore trzeci raz i ja. Tak, najlepiej zwalić wszystko na covida, "takie czasy", pogodę i na co się jeszcze da. Natomiast zawsze jest jakaś odpowiedzialność po jakiejś stronie - dzieci za siebie nie odpowiadają a więc dorosły, który się nimi opiekował powinien być bardziej czujny i bardziej zwracać uwagę (dobrze wiedząc, że mało odporne dziecko szybko się zaraża czy przeziębia) a nie pozwalać im biegać bez odpowiednich okryć i obuwia. 

Bratowa fizjoterapeutka ma własne dzieci? 

To nie są książkowe porady, tylko nauka i lata doświadczen. Stopa małego dziecka się kształtuje więc nie powinno się jej w obuwiu trzymać. Ty coś innego położyłas na szali przeciwwagi - zdrowie dziecka. Bo zauważyłaś, że bez kapci jest zaraz chore. Jaką masz temperature w domu? Może jest po prostu za zimno lub podłoga z kafelek. Albo mają niewyrobiona odporność. Po prostu. Trochę to tak wygląda.

Tak, bratowa ma dzieci.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, cashewnut napisał:

Tu sie mylisz,

To dziecko intuicyjnie wie co jest dla niego najlepsze,

Moja starsza corka sie zawsze wyrywala zeby chodzic bez bucikow - pozwalalam jej, i nigdy sie nawet nie zaziebia.

Mlodsza corka - mimo ze ja zachecam po przykladzie starszej corki, nie lubi chodzic boso. Wszedzie prosi o czapke, i przynajmniej skarpetki. I owszem, ma czesciej katary. I moze ma naturalnie mniejsza odpornosc.

Chodzi o to, zeby wiedziec co jest dla dziecka najlepsze, i dostosowac sie do indywidualnego dziecka, a nie ganiac za nimi namolnie z kapciuszkami lub czapeczka jak nie chca ich nosic - bo „mama wie co jest dla ciebie najlepsze”.

Poza tym ide o zaklad, ze jakbys zostawila swoje dzieci u tesciowej na troche dluzej, to odchorowalyby swoje, i by sie zahartowaly, a nie musialabys byc chora trzeci raz w tym roku.

Takze sory, ignoruj „wiedze ksiazkowa” i doswiadczenia innych matek do woli. Tylko potem miej sama do siebie pretensje, a nie do tesciowej, ktora de facto robi ci przysluge zajmujac sie dziecmi.

Masz rację w 100%. Dziecko musi nabrać odporności, a nigdy jej nie nabierze skoro matka trzyma pod kloszem i jak żandarm pilnuje, żeby kapcie były na nogach. Serio? A ubrudzić się to dziecko może czy nie bo kontakt z bakteriami? Polecam lekturę o budowaniu odporności u dziecka. Tego chyba zabrakło. Pojdzie potem takie dziecko chowowane pod kloszem, do jakiejkolwiek placówki typu przedszkole, zerówka czy szkoła i będzie non stop chore. Bo wcześniej nie nabyło odporności. Poza tym co, kapcie recepta na wszystko? Noście kapcie to nie będziecie chorzy na nerki, pęcherze itp? Zapalenia pęcherza najczęściej wywołują bakterie typu e.coli. częściej dezynfekuj deskę klozetowa😜

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkowiec01
2 godziny temu, babette napisał:

 Zapalenia pęcherza najczęściej wywołują bakterie typu e.coli. częściej dezynfekuj deskę klozetowa😜

Chyba nigdy bym na to nie wpadła. To bardzo odkrywcze z Twojej strony. Nie wiem jak Ci się odwdzięczę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak pierwsze buty, to tylko te z certyfikatem Zdrowej Stopy. Najlepiej iść tam, gdzie dobiorą rozmiar indywidualnie, żeby but zginał się w odpowiednim miejscu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, serduszkowiec01 napisał:

Chyba nigdy bym na to nie wpadła. To bardzo odkrywcze z Twojej strony. Nie wiem jak Ci się odwdzięczę. 

Bardzo proszę. I tak wiem że weźmiesz sobie do serca 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×