Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Shrimpcity

Chłopak nie chce iść do pracy...

Polecane posty

Hej wszystkim, jestem w 6 miesiącu ciąży, mój chłopak ma 21 lat.

Problem polega na tym, że niedawno stracił pracę i nie szuka nowej, po prostu mu się nie chce, zamiast tego mnie do niej wysyła... 

Ja też wcześniej nie miałam pracy, bo dopiero co szkołę skończyłam, uczyłam się do matury, dlatego moi rodzice zaproponowali mi pomoc, że oni kupią wszystkie potrzebne rzeczy dla dziecka, jestem im bardzo wdzięczna, ale bardzo mi też głupio, że mój chłopak nie może tego zapewnić, bo mu się nie chce...

Jak mu powiedziałam o tym, że moi rodzice wszystko kupią to się ucieszył, w ogóle nie było mu wstyd...

Jak uważacie, on się zmieni i pójdzie w końcu do tej pracy, czy po prostu zostawić go ? Jak mu mówię, żeby poszedł do pracy to zaczyna się denerwować i mówić, że nikt nie będzie go ustawiać...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Shrimpcity napisał:

Jak uważacie, on się zmieni i pójdzie w końcu do tej pracy

Nie

 

7 minut temu, Shrimpcity napisał:

czy po prostu zostawić go ?

Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Maria. napisał:

Współżycie pozamałżeńskie jest ciężkim grzechem, młoda nierządnico! I jeszcze spłodzisz bękarta! Jak ci nie wstyd! Taka młoda a już taka zepsuta! Gdzie jest twoja moralność i przyzwoitość?!

Nie spłodzę, tylko już spłodziłam, a poza tym nie bękarta, tylko dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dopiero co napisałaś maturę to rozumiem ze masz ledwo 19 lat? 
Z czego twój chłopak żyje jeśli nie pracuje? Jak kupuje jedzenie i gdzie mieszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Kotkaa napisał:

Jeśli dopiero co napisałaś maturę to rozumiem ze masz ledwo 19 lat? 
Z czego twój chłopak żyje jeśli nie pracuje? Jak kupuje jedzenie i gdzie mieszka?

Mam 20 lat, byłam w technikum. Mieszka u mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Shrimpcity napisał:

Mam 20 lat, byłam w technikum. Mieszka u mamy.

A jego mama wie, ze będziecie mieli dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kotkaa napisał:

A jego mama wie, ze będziecie mieli dziecko?

Wie, też mu mówi żeby poszedł do pracy, a on na to że nikt nie będzie go ustawiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdrowy jest? Ręce i głowa sprawna? Może pracować.

Proponuję wprowadzić zasadę - nie pracujesz, nie jesz. Albo dawać mu tylko suchy chleb i wodę. Na resztę musi zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Shrimpcity napisał:

Wie, też mu mówi żeby poszedł do pracy, a on na to że nikt nie będzie go ustawiał...

W najgorszym wypadku sąd go ustawi. Ale szkoda, żeby dziecko wychowywało się tylko z matka. 
Jak on sobie wyobraża życie kiedy dziecko się urodzi? Ma zamiar zamieszkać z tobą i dzieckiem czy żyć tak jak dotychczas, z mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Argen88 napisał:

Proponuję wprowadzić zasadę - nie pracujesz, nie jesz. Albo dawać mu tylko suchy chleb i wodę. Na resztę musi zarobić.

Ale on chyba mieszka u rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Kotkaa napisał:

Ale szkoda, żeby dziecko wychowywało się tylko z matka. 

Będzie się wychowywało z matką i babką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bimba napisał:

Ale on chyba mieszka u rodziców?

To tym bardziej powinien pomagać, dokładać się do budżetu domowego.

3 minuty temu, Kotkaa napisał:

W najgorszym wypadku sąd go ustawi.

Nie pracuje, nie płaci - to jego rodzina będzie obciążana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Argen88 napisał:

To tym bardziej powinien pomagać, dokładać się do budżetu domowego.

Nie pracuje, nie płaci - to jego rodzina będzie obciążana.

Albo mama będzie miała na niego większy wpływ niż dziewczyna, w końcu to ona daje mu jedzenie i dach nad głowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Kotkaa napisał:

Albo mama będzie miała na niego większy wpływ niż dziewczyna, w końcu to ona daje mu jedzenie i dach nad głowa. 

No czasem tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kotkaa napisał:

Albo mama będzie miała na niego większy wpływ niż dziewczyna, w końcu to ona daje mu jedzenie i dach nad głowa. 

Nie mam pojęcia czy poczekać, aż się ogarnie, czy dać sobie spokój i zostać samotna mama... jak się go pytam, co on chce temu dziecku zapewnić, to mówi, że on też był biedny 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze dzieciak. Czego oczekiwać od dzieciaka, jak on nie jest jeszcze dojrzały emocjonalnie. Bycie ojcem to dla niego abstrakcja. A Ty autorko cieszysz się że w tak młodym wieku zostaniesz mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może widok nowonarodzonego dziecka coś zmieni. Może dozna szoku i się ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Za co żyje skoro mu się nie spieszy? Zostaw go, bo będziesz mieć dwójkę dzieci, z czego z tym większym sobie zdrowie zepsujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na odpowiedzialnego to on mi nie wygląda. Nie mówię, że posiadanie dziecka w takim wieku to coś złego, bo sama urodziłam pierwsze jak miałam 19, ale większość ludzi w tym wieku nie jest odpowiedzialne. Nie umieją się zająć sobą, a co dopiero kimś innym. 

Moim zdaniem najpierw musisz się zastanowić czy tobie pasuje bycie z kimś, kto w ogóle nie przejmuje się za bardzo niczym. Czy bycie z facetem który nie może zafundować tobie i dziecku godnego życia lub chociaż mieć możliwość kupić dzieciakowi pieluch to to czego szukasz. 

Później, po tym jakbym poukładała myśli, poszłabym pogadać z nim tak na szczerze. Zapytaj się jak on sobie to wyobraża. Że to dziecko też jest jego. Spłodzić potrafił to teraz chyba musi mieć jakiś plan B. 

Masz opcje taka że masz spoko rodziców. Z tego co widać. To o tyle dobrze. 

Jest tyle samotnych matek. Dasz radę. A facetem się nie przejmuj. Zawsze możesz dać mu drugą szansę. Nadzieja umiera ostatnia pamiętaj! 

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Muminka napisał:

To jeszcze dzieciak. Czego oczekiwać od dzieciaka, jak on nie jest jeszcze dojrzały emocjonalnie. Bycie ojcem to dla niego abstrakcja. A Ty autorko cieszysz się że w tak młodym wieku zostaniesz mamą?

Bardzo się cieszę, on niby też się cieszy, ale do pracy mu się nie chce iść. Nawet cv mu się nie chce napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Maria. napisał:

Jestem w 6 mies. ciąży, a teraz już spłodziłam - nieładnie tak kłamać drogie dziecko. Nie dość, że rozpustnica to jeszcze kłamczucha!

No ale ty napisałeś/Aś, że "spłodzę bękarta" a jestem w 6 miesiącu, więc dziecko już spłodzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Maria. napisał:

Współżycie pozamałżeńskie jest ciężkim grzechem, młoda nierządnico! I jeszcze spłodzisz bękarta! Jak ci nie wstyd! Taka młoda a już taka zepsuta! Gdzie jest twoja moralność i przyzwoitość?!

Od twojej wypowiedzi aż zieje miłością bliźniego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, MłodaMama napisał:

Na odpowiedzialnego to on mi nie wygląda. Nie mówię, że posiadanie dziecka w takim wieku to coś złego, bo sama urodziłam pierwsze jak miałam 19, ale większość ludzi w tym wieku nie jest odpowiedzialne. Nie umieją się zająć sobą, a co dopiero kimś innym. 

Moim zdaniem najpierw musisz się zastanowić czy tobie pasuje bycie z kimś, kto w ogóle nie przejmuje się za bardzo niczym. Czy bycie z facetem który nie może zafundować tobie i dziecku godnego życia lub chociaż mieć możliwość kupić dzieciakowi pieluch to to czego szukasz. 

Później, po tym jakbym poukładała myśli, poszłabym pogadać z nim tak na szczerze. Zapytaj się jak on sobie to wyobraża. Że to dziecko też jest jego. Spłodzić potrafił to teraz chyba musi mieć jakiś plan B. 

Masz opcje taka że masz spoko rodziców. Z tego co widać. To o tyle dobrze. 

Jest tyle samotnych matek. Dasz radę. A facetem się nie przejmuj. Zawsze możesz dać mu drugą szansę. Nadzieja umiera ostatnia pamiętaj! 

Pozdrawiam

Problem jest taki, że my cały czas kłócimy się o tą jego prace i mówi, że jak chce, to mogę go zostawić, bo nikt go ustawiać nie będzie. A przecież pracowanie w wieku 21 lat to nie jest nic nadzwyczajnego tylko normalna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Shrimpcity napisał:

Problem jest taki, że my cały czas kłócimy się o tą jego prace i mówi, że jak chce, to mogę go zostawić, bo nikt go ustawiać nie będzie. A przecież pracowanie w wieku 21 lat to nie jest nic nadzwyczajnego tylko normalna rzecz.

Czyli rozumiem, ze on ani nie pracuje ani się nie uczy? To co robi całymi dniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Angelika Darek 28 napisał:

pewnie leży i pachnie 

Znając życie to leży i śmierdzi 🤣

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Shrimpcity napisał:

Problem jest taki, że my cały czas kłócimy się o tą jego prace i mówi, że jak chce, to mogę go zostawić, bo nikt go ustawiać nie będzie. A przecież pracowanie w wieku 21 lat to nie jest nic nadzwyczajnego tylko normalna rzecz.

To nie chodzi o ustawianie tylko o to że nie chcesz mieć nieroba/pasożyta na utrzymaniu jak masz dzieciaka obok. I ewidentnie nie dorósł do roli ojca ani partnera jeśli nie może pojąć sprawy. 

Nie jestem osobą która lubi mówić takie rzeczy, bo mówiłam już to dwóm i to bliskim i żadna nie słucha i marnuje sobie teraz życie. Mówiłam że niech każdy robi to co chce i tyle. Ale powiem to raz jeszcze. Zostaw go. Pomyśl o sobie i o dziecku i o tym co jest teraz dla was najlepsze. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, MłodaMama napisał:

To nie chodzi o ustawianie tylko o to że nie chcesz mieć nieroba/pasożyta na utrzymaniu jak masz dzieciaka obok. I ewidentnie nie dorósł do roli ojca ani partnera jeśli nie może pojąć sprawy. 

Nie jestem osobą która lubi mówić takie rzeczy, bo mówiłam już to dwóm i to bliskim i żadna nie słucha i marnuje sobie teraz życie. Mówiłam że niech każdy robi to co chce i tyle. Ale powiem to raz jeszcze. Zostaw go. Pomyśl o sobie i o dziecku i o tym co jest teraz dla was najlepsze. Tyle w temacie.

masz racje nierób będzie zawsze nierobem lepiej zostawić go by potem po nocach do poduszki nie płakać 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Shrimpcity napisał:

Hej wszystkim, jestem w 6 miesiącu ciąży, mój chłopak ma 21 lat.

Problem polega na tym, że niedawno stracił pracę i nie szuka nowej, po prostu mu się nie chce, zamiast tego mnie do niej wysyła... 

Ja też wcześniej nie miałam pracy, bo dopiero co szkołę skończyłam, uczyłam się do matury, dlatego moi rodzice zaproponowali mi pomoc, że oni kupią wszystkie potrzebne rzeczy dla dziecka, jestem im bardzo wdzięczna, ale bardzo mi też głupio, że mój chłopak nie może tego zapewnić, bo mu się nie chce...

Jak mu powiedziałam o tym, że moi rodzice wszystko kupią to się ucieszył, w ogóle nie było mu wstyd...

Jak uważacie, on się zmieni i pójdzie w końcu do tej pracy, czy po prostu zostawić go ? Jak mu mówię, żeby poszedł do pracy to zaczyna się denerwować i mówić, że nikt nie będzie go ustawiać...

 

Ogólnie to bardzo Ci współczuję, bo wdepnęłaś w wielkie G zachodząc w ciążę z tak nieodpowiedzialnym dzieciakiem. Na Twoim miejscu zdecydowałabym się na samotne macierzyństwo, bo jak urodzi sie dziecko to podejrzewam że on nawet palcem nie kiwnie żeby Ci pomóc. Do pracy nie idzie, nie uczy się więc trzymaj się od niego z daleka, bo on się nie zmieni, a tylko będziesz się martwić, za co masz utrzymać dziecko. Plus taki, że możesz liczyć na mamę i jej się trzymaj dopóki dziecko nie będzie na tyle duże żeby poszło do przedszkola a Ty do pracy, by stanąć na własnych nogach i zyc na własny rachunek. Po urodzeniu podaj nieroba o alimenty bo one należą się dziecku. Lepiej Ty zostaw jego nim On zostawi Ciebie bo będzie mu tak wygodniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×