Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
sklepowa

Impreza roczek a teściu będzie tankował jak bąk

Polecane posty

Przed chwilą, Foko Loko napisał:

Znowu powtórzę - odchodzi się od udzielania dzieciom Komunii pod dwiema postaciami.

A tymczasem borem lasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Foko Loko napisał:

-> Było tylko wino

-> po co alkohol na urodzinach dziecka

wiesz, że to się wyklucza? Wino to też alkohol 😉

Wow, serio? Bo nie wiedziałam 😁 chodziło o lampkę wina do obiadu. Chyba nie ma w tym nic zlego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie pamiętam by mnie częstowano winem w kościele to jakaś nowa tradycja? Ja dostałam tylko opłatek. Ale to było baaaardzo dawno temu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, roztargniona09 napisał:

Ja nie pamiętam by mnie częstowano winem w kościele to jakaś nowa tradycja? Ja dostałam tylko opłatek. Ale to było baaaardzo dawno temu. 

To chyba zalezy od kościoła. U mnie na komunii tez był opłatek, moja siostra pociągnęła za to wina. Z jednego kielicha, 50 dzieci... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KateZRzeszowa napisał:

To chyba zalezy od kościoła. U mnie na komunii tez był opłatek, moja siostra pociągnęła za to wina. Z jednego kielicha, 50 dzieci... 

Ja też słyszałam choć to się rzadko zdarza na komunii. Raczej bardziej na ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, babette napisał:

Wow, serio? Bo nie wiedziałam 😁 chodziło o lampkę wina do obiadu. Chyba nie ma w tym nic zlego. 

Nie mówię, że coś złego 😉 tylko że to wino też jest alkoholem. I jest, tak swoją drogą, pokazaniem dzieciom, że alkohol musi być nawet do obiadu, co jest słabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Foko Loko napisał:

Nie mówię, że coś złego 😉 tylko że to wino też jest alkoholem. I jest, tak swoją drogą, pokazaniem dzieciom, że alkohol musi być nawet do obiadu, co jest słabe.

A jeśli to świąteczny obiad? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, KateZRzeszowa napisał:

A jeśli to świąteczny obiad? 

a co za różnica? To w naszych głowach jest kategoryzowanie i przekonanie, że do lepszego obiadu musi być wino. Nie musi.

Świat się zawali jak wina nie będzie?

Ja alkoholu w ustach nie miałam od 12 lat i jakoś mój świat ciągle istnieje, a na wielu świątecznych obiadach byłam przez ten czas.

Edytowano przez Foko Loko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Foko Loko napisał:

a co za różnica? To w naszych głowach jest kategoryzowanie i przekonanie, że do lepszego obiadu musi być wino. Nie musi.

Świat się zawali jak wina nie będzie?

Ja alkoholu w ustach nie miałam od 12 lat i jakoś mój świat ciągle istnieje, a na wielu świątecznych obiadach byłam przez ten czas.

Nie, nie zawali się. Ale jak będzie ta lampka wina, to również się nie zawali. Nikt przez to nie wpadnie w alkoholizm ani nie będzie tańczył i śpiewał. Po drugie, co kogo obchodzi co Ty miałaś w ustach a co nie. To, że Ty nie miałaś alkoholu w ustach, nie znaczy, że kto inny też nie może mieć. Zresztą nikt nikogo nie zmusza. Nie każdy musi skorzystać z tej lampki. Zawsze można odmówić i nie wypić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Foko Loko napisał:

Nie mówię, że coś złego 😉 tylko że to wino też jest alkoholem. I jest, tak swoją drogą, pokazaniem dzieciom, że alkohol musi być nawet do obiadu, co jest słabe.

Słabe to jest to co Ty tutaj wypisujesz. Mój paroletni syn i młodsza od niego córka nawet nie mają pojęcia, że coś takiego jak alkohol istnieje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, babette napisał:

Nie, nie zawali się. Ale jak będzie ta lampka wina, to również się nie zawali. Nikt przez to nie wpadnie w alkoholizm ani nie będzie tańczył i śpiewał. Po drugie, co kogo obchodzi co Ty miałaś w ustach a co nie. To, że Ty nie miałaś alkoholu w ustach, nie znaczy, że kto inny też nie może mieć. Zresztą nikt nikogo nie zmusza. Nie każdy musi skorzystać z tej lampki. Zawsze można odmówić i nie wypić.

ale zabolało, że od razu atakujesz? 😄 mnie to rąbie co pijesz. Zwróciłam uwagę na to, że pisanie, że na imprezie nie ma alkoholu, a potem że jest wino do obiadu to jednak trochę się wyklucza wzajemnie. W końcu wino to też alkohol.

A Twoje dzieci JESZCZE nie mają pojęcia. W co tak w sumie szczerze wątpię. Mogą nie wiedzieć czym jest alkohol, ale jak masz wino do obiadu to zapewne doskonale kojarzą, że na stole jest taka butelka i że dorośli to piją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Foko Loko napisał:

a co za różnica? To w naszych głowach jest kategoryzowanie i przekonanie, że do lepszego obiadu musi być wino. Nie musi.

Świat się zawali jak wina nie będzie?

Ja alkoholu w ustach nie miałam od 12 lat i jakoś mój świat ciągle istnieje, a na wielu świątecznych obiadach byłam przez ten czas.

Mam męża abstynenta który nie pije alkoholu bo nie lubi. W ogóle mi to nie przeszkadza, rozumiem i nie namawiam. Ja pije czas od czasu jakieś piwo. Ale nie o tym rzecz czy świat się zawali z braku alko na stole. Bo może być, a może i nie być i żadna opcja nie jest zła

 Wg mnie problem leży z traktowaniu tego alkoholu. Bo trochę robisz z igly widły. Jeśli mama dziecka wypije lampkę szampana na jakieś imprezie z obiadem to nie uczy dziecka picia do zupy o 14 codziennie. Dzieci wiedza że alko jest dla dorosłych, dorosli są odpowiedzialni i umieją się zachować, a są też abstynenci których nikt nie namawia do picia hasłem "że mną się nie napijesz"...

Wystarczy podejsc do tematu zdrowo i racjonalnie. Jeśli bym.miala w rodzinie osoby ktore po pierwszym kieliszku nabierają ochoty na więcej, a później robią siarę w okolicy I stwarzają problemy to też bym zrobiła imprezę przy kompocie. A jeśli spotykają się normalni ludzie to jest miło, nikt dzieci złego nie uczy,nie gorszy. Nie ma sensu demonizować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Foko Loko napisał:

ale zabolało, że od razu atakujesz? 😄 mnie to rąbie co pijesz. Zwróciłam uwagę na to, że pisanie, że na imprezie nie ma alkoholu, a potem że jest wino do obiadu to jednak trochę się wyklucza wzajemnie. W końcu wino to też alkohol.

A Twoje dzieci JESZCZE nie mają pojęcia. W co tak w sumie szczerze wątpię. Mogą nie wiedzieć czym jest alkohol, ale jak masz wino do obiadu to zapewne doskonale kojarzą, że na stole jest taka butelka i że dorośli to piją.

Nie, nie nie zabolało, tylko nie wiadomo jak na takie wypociny zareagować czy się śmiać czy płakać. I nie, nie musisz wątpić, że mój czteroletni syn nie wie co to alkohol. Przecież nie ma tego na stole na codzien do obiadu, tylko był raz na imprezie, na której było 30 osób. I w ogóle nie zwracał na to uwagi. Zachowujesz się jak jakaś nawiedzona.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, babette napisał:

Nie, nie nie zabolało, tylko nie wiadomo jak na takie wypociny zareagować czy się śmiać czy płakać. I nie, nie musisz wątpić, że mój czteroletni syn nie wie co to alkohol. Przecież nie ma tego na stole na codzien do obiadu, tylko był raz na imprezie, na której było 30 osób. I w ogóle nie zwracał na to uwagi. Zachowujesz się jak jakaś nawiedzona.

No widzisz, już zrobiła z ciebie patologie a z Twoich dzieci dzieci alkoholików 😂 tylko na Kafe można spotkać takie indywiduum. Raz był kieliszek na stole, zapełniony pewnie nawet nie w połowie winem, ale wielkie halo. Ciekawe czy jak ktoś ją gdzieś zaprosi i będzie to wino, to też się krzywo będzie patrzeć.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Mam męża abstynenta który nie pije alkoholu bo nie lubi. W ogóle mi to nie przeszkadza, rozumiem i nie namawiam. Ja pije czas od czasu jakieś piwo. Ale nie o tym rzecz czy świat się zawali z braku alko na stole. Bo może być, a może i nie być i żadna opcja nie jest zła

 Wg mnie problem leży z traktowaniu tego alkoholu. Bo trochę robisz z igly widły. Jeśli mama dziecka wypije lampkę szampana na jakieś imprezie z obiadem to nie uczy dziecka picia do zupy o 14 codziennie. Dzieci wiedza że alko jest dla dorosłych, dorosli są odpowiedzialni i umieją się zachować, a są też abstynenci których nikt nie namawia do picia hasłem "że mną się nie napijesz"...

Wystarczy podejsc do tematu zdrowo i racjonalnie. Jeśli bym.miala w rodzinie osoby ktore po pierwszym kieliszku nabierają ochoty na więcej, a później robią siarę w okolicy I stwarzają problemy to też bym zrobiła imprezę przy kompocie. A jeśli spotykają się normalni ludzie to jest miło, nikt dzieci złego nie uczy,nie gorszy. Nie ma sensu demonizować 

Nie chodziło mi o demonizowanie i mówienie tutaj, że wszyscy mają być abstynentami. Zwróciłam uwagę tylko na jedną rzecz, a od razu burza jakbym co najmniej wszystkie stpiska alkoholowe chciała pozamykać 😅 mnie to tam rąbie kto co pije, ale jak stawiamy na stole wino, to nie mówimy, że to impreza bez alkoholu. A to, jakie kto imprezy robi, to mnie naprawdę nie interesuje.

5 minut temu, blue_danube napisał:

No widzisz, już zrobiła z ciebie patologie a z Twoich dzieci dzieci alkoholików 😂 tylko na Kafe można spotkać takie indywiduum. Raz był kieliszek na stole, zapełniony pewnie nawet nie w połowie winem, ale wielkie halo. Ciekawe czy jak ktoś ją gdzieś zaprosi i będzie to wino, to też się krzywo będzie patrzeć.

Jaką patologię? Czy ja gdzieś coś takiego napisałam? No bez jaj... alkoholików też z nikogo nie robię. Zwróciłam uwagę na podwójne standardy i tyle. I skąd ja mam wiedzieć ile razy i gdzie był na stole kieliszek, o jezu. Opanuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą wracając do tematu, gdybym w rodzinie miała osobę, która "tankuje jak bąk" to nawet wina bym do obiadu nie dała, bo po co nakręcać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Foko Loko napisał:

Nie chodziło mi o demonizowanie i mówienie tutaj, że wszyscy mają być abstynentami. Zwróciłam uwagę tylko na jedną rzecz, a od razu burza jakbym co najmniej wszystkie stpiska alkoholowe chciała pozamykać 😅 mnie to tam rąbie kto co pije, ale jak stawiamy na stole wino, to nie mówimy, że to impreza bez alkoholu. A to, jakie kto imprezy robi, to mnie naprawdę nie interesuje.

Jaką patologię? Czy ja gdzieś coś takiego napisałam? No bez jaj... alkoholików też z nikogo nie robię. Zwróciłam uwagę na podwójne standardy i tyle. I skąd ja mam wiedzieć ile razy i gdzie był na stole kieliszek, o jezu. Opanuj się.

Już przestań to demonizować. Chyba nie masz co robic. Zamiast zwracać komuś uwagę, to lepiej zadbaj o język i kulturę wypowiedzi. To "rąbie" to tak razu po oczach. Twoje dzieci też słyszą. I biorą przykład.

Edytowano przez blue_danube

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Foko Loko napisał:

Swoją drogą wracając do tematu, gdybym w rodzinie miała osobę, która "tankuje jak bąk" to nawet wina bym do obiadu nie dała, bo po co nakręcać? 

U mnie w rodzinie nie ma takich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, babette napisał:

U mnie w rodzinie nie ma takich osób.

No to masz szczęście, a Autorka takiego szczęścia nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, blue_danube napisał:

Już przestań to demonizować. Chyba nie masz co robic. Zamiast zwracać komuś uwagę, to lepiej zadbaj o język i kulturę wypowiedzi. To "rąbie" to tak razu po oczach. Twoje dzieci też słyszą. I biorą przykład.

Ja bym Ci poleciła za to kurs czytania ze zrozumieniem. Przyda się na przyszłość. Ewentualnie weź przykład z własnej rady, tłumiona agresja werbalna aż kipi z Twoich postów.

Edytowano przez Foko Loko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe to z tym winem dla dzieci. Chociaż troche gryzie się to z przysięgą jaką się składa podczas komunii.

Co do imprez dzieci to mnie nie interesuje czy u kogoś jest alkohol czy nie, ale ogólnie jestem za tym by dzieci wiedziały o istnieniu alkoholu. Może dlatego, że mam do niego neutralny stosunek i nie mam takich problemów w rodzinie ani wśród znajomych. Wypicie wina, piwa czy czegokolwiek od czasu do czasu pokazuje, że alkohol to nie patologia, można go spożywać kulturalnie i bez upijania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, roztargniona09 napisał:

Ciekawe to z tym winem dla dzieci. Chociaż troche gryzie się to z przysięgą jaką się składa podczas komunii.

Co do imprez dzieci to mnie nie interesuje czy u kogoś jest alkohol czy nie, ale ogólnie jestem za tym by dzieci wiedziały o istnieniu alkoholu. Może dlatego, że mam do niego neutralny stosunek i nie mam takich problemów w rodzinie ani wśród znajomych. Wypicie wina, piwa czy czegokolwiek od czasu do czasu pokazuje, że alkohol to nie patologia, można go spożywać kulturalnie i bez upijania się.

nie gryzie się, bo z religijnego punktu widzenia traktowane to jest jako przeistoczone, czyli nie jako wino.

Poza tym dzieciom rzadko daje się kielich, raczej się macza opłatek, a tam wtedy nie jest wiele. 

Ale to tak jak mówię, to jest kontekst religijny. Moim zdaniem jak najbardziej rodzice dzieci komunijnych mogą dyskutować wcześniej to, w jaki sposób ta komunia będzie im udzielona. Bo tak normalnie w kościele w ciągu roku to nie kojarzę, żeby coś takiego się działo. Może w Wielki Czwartek czasem, ale też raczej niezbyt często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Foko Loko napisał:

nie gryzie się, bo z religijnego punktu widzenia traktowane to jest jako przeistoczone, czyli nie jako wino.

Poza tym dzieciom rzadko daje się kielich, raczej się macza opłatek, a tam wtedy nie jest wiele. 

Ale to tak jak mówię, to jest kontekst religijny. Moim zdaniem jak najbardziej rodzice dzieci komunijnych mogą dyskutować wcześniej to, w jaki sposób ta komunia będzie im udzielona. Bo tak normalnie w kościele w ciągu roku to nie kojarzę, żeby coś takiego się działo. Może w Wielki Czwartek czasem, ale też raczej niezbyt często.

Czyli wystarczy traktowac odpowiednio i nie szkodzi? 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, KateZRzeszowa napisał:

Czyli wystarczy traktowac odpowiednio i nie szkodzi? 😁

Kościelne podejście 😄 oni twierdzą, że to już nie wino. 

Ja tam nie popieram dawania komunii pod dwiema postaciami dzieciakom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja pomimo wszystkich sakramentów to religijna jestem tak średnio, nie znam się aż tak na kościelnej symbolice. Po prostu wzięłam to na logike i dlatego się zaczęło gryźć. 

Wypiłam kiedyś mszalne wino "nielegalnie", szumiało w głowie tak jak i po nie mszalnym, więc i to alkohol i to alkohol. Gryzie się to z logicznego punktu widzenia, ale to wiara i tu logika nie jest istotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Foko Loko napisał:

Kościelne podejście 😄 oni twierdzą, że to już nie wino. 

Ja tam nie popieram dawania komunii pod dwiema postaciami dzieciakom.

No właśnie, wystarczy odpowiednio podejsc do tematu, a w kościele tych przykładów jest sporo 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Foko Loko napisał:

Ja bym Ci poleciła za to kurs czytania ze zrozumieniem. Przyda się na przyszłość. Ewentualnie weź przykład z własnej rady, tłumiona agresja werbalna aż kipi z Twoich postów.

Weź przetrzyj lustro, bo najwidoczniej już dawno zaszło kurzem 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, babette napisał:

Weź przetrzyj lustro, bo najwidoczniej już dawno zaszło kurzem 😁

Przecież to nie było do Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, KateZRzeszowa napisał:

To chyba zalezy od kościoła. U mnie na komunii tez był opłatek, moja siostra pociągnęła za to wina. Z jednego kielicha, 50 dzieci... 

W moim kościele kosztowanie wina było na tej rocznicy po komunii,  nie  wiem jak to się nazwa 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×