Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
nexi89

Nienawidzę męża i jego rodziny.

Polecane posty

54 minuty temu, Eva napisał:

Autorko, przemyśl wszystko póki jesteś w ciąży. Jak Twój stan się ustabilizuje to może byś była w stanie zorganizować przeprowadzkę do swojego mieszkania albo złóż pozew o rozwód i nakaz mu wyprowadzkę. Jak się dziecko pojawi to będzie coraz gorzej, pojawia się teksty, że masz tylko jedno dziecko na głowie lub temu podobne. Pojawi się umniejszanie Twojej osobie, Twoim kompetencjom rodzicielskim i możesz stracić siłę na odejście. Doskonale wiem, o czym mówię niestety... Pomyśl o tym, czego chcesz od życia, od męża, czy jesteś w stanie żyć w takim układzie. Może zaproponuj mu terapię małżeńska. Jeżeli będzie chętny to jeszcze może być szansa na zbudowanie zdrowego związku. 

Mieszkamy w moim mieszkaniu. On nie widzi w swoim zachowaniu nic złego. Na wszystkie moje zarzuty " to ja przyjadę po rzeczy". Tylko taka odpowiedź. Niestety nadal plamię.  Mam 1 dziecko, z poprzedniego związku. Ciąża bezproblemowa, szpital tylko do porodu , żadnych duphastonów, leków. Ma obecnie 8 lat. To mu dziś wykrzyczałam, bo jego matka ciągle mnie obwinia za utratę ciąży, a przecież "wina" jeśli juz koniecznie purchawa chce jej szukać, może leżeć po ich stronie. 

Stara purchawa pewnie zaciera ręce. Synek jest już tylko jej. Będzie teraz ją niańczył, zabawiał i usługiwał jej i córeczce. Będzie go strzec jak zaklętej twierdzy przed każdą nieodpowiednią babą( a odpowiednich dla niej nie ma). Córeczce tam w małzeństwie nie bruździ, bo się boi,że zięć jeszcze na oczy przejrzy, a to by oznaczało dla córuni pójście do pracy , a ona jest zdolna do wszystkiego, tylko nie do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bimba napisał:

A ty po co się wtrącasz do rozmowy do której nikt cię nie zapraszał ani nie pytał o zdanie?

 

 

A ty po co tu się wtrąciłaś Ciebie ktoś zaprosił? 

Nic nie pomogło twoje zagażowanie. Kobieta dziecko stracić może a ojciec dziecka zamian przy żonie mamusi pomaga. 

Więc aby tylko pisać ja pomogłem to każdy może a ty raczej ją bardziej dobijasz niż pomagasz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, nexi89 napisał:

Mieszkamy w moim mieszkaniu. On nie widzi w swoim zachowaniu nic złego. Na wszystkie moje zarzuty " to ja przyjadę po rzeczy". Tylko taka odpowiedź. Niestety nadal plamię.  Mam 1 dziecko, z poprzedniego związku. Ciąża bezproblemowa, szpital tylko do porodu , żadnych duphastonów, leków. Ma obecnie 8 lat. To mu dziś wykrzyczałam, bo jego matka ciągle mnie obwinia za utratę ciąży, a przecież "wina" jeśli juz koniecznie purchawa chce jej szukać, może leżeć po ich stronie. 

Stara purchawa pewnie zaciera ręce. Synek jest już tylko jej. Będzie teraz ją niańczył, zabawiał i usługiwał jej i córeczce. Będzie go strzec jak zaklętej twierdzy przed każdą nieodpowiednią babą( a odpowiednich dla niej nie ma). Córeczce tam w małzeństwie nie bruździ, bo się boi,że zięć jeszcze na oczy przejrzy, a to by oznaczało dla córuni pójście do pracy , a ona jest zdolna do wszystkiego, tylko nie do tego.

Szkoda twoich nerwów olać pacana dasz radę. 

Tylko od razu ogranicz prawa jak dziecko się urodzi. Dziecku ...aneej babci i ojca mamisynka nie trzeba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

3 minuty temu, ArMarxx26 napisał:

A ty po co tu się wtrąciłaś Ciebie ktoś zaprosił? 

Nic nie pomogło twoje zagażowanie. Kobieta dziecko stracić może a ojciec dziecka zamian przy żonie mamusi pomaga. 

Więc aby tylko pisać ja pomogłem to każdy może a ty raczej ją bardziej dobijasz niż pomagasz. 

A ciebie też tu ktoś zaprosił?

Czym dobijam autorkę?

Tym że zapytałam dlaczego napisała że "trzeba kogoś kochać"?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ArMarxx26 napisał:

Szkoda twoich nerwów olać pacana dasz radę. 

Tylko od razu ogranicz prawa jak dziecko się urodzi. Dziecku ...aneej babci i ojca mamisynka nie trzeba. 

A ty co doradzasz?

Zemstę?

Może to właśnie ty ja dobijasz bo ona wcale rozstania nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Bimba napisał:

A ty co doradzasz?

Zemstę?

Może to właśnie ty ja dobijasz bo ona wcale rozstania nie chce.

Ile bieżesz za bycie su...m?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, ArMarxx26 napisał:

Szkoda twoich nerwów olać pacana dasz radę. 

Tylko od razu ogranicz prawa jak dziecko się urodzi. Dziecku ...aneej babci i ojca mamisynka nie trzeba. 

Dokładnie, dlatetego mam ich już gdzieś. Plamię z przerwami,ale bez krwawień. Bardzo się boję. Boże, tak bardzo bym chciała, żeby się udało. Pal licho tego gówniarza i jego toksyczną rodzinkę. Alimenty i wypad. A jeśli się będzie migał to od ukochanych dziadków. Wkońcu tak dzielnie walczyli o powrót synusia,więc się chyba liczyli z takim rozwojem spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Bimba napisał:

 

A ciebie też tu ktoś zaprosił?

Czym dobijam autorkę?

Tym że zapytałam dlaczego napisała że "trzeba kogoś kochać"?

 

 

Mam takie samo jak twoje zaproszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, nexi89 napisał:

Dokładnie, dlatetego mam ich już gdzieś. Plamię z przerwami,ale bez krwawień. Bardzo się boję. Boże, tak bardzo bym chciała, żeby się udało. Pal licho tego gówniarza i jego toksyczną rodzinkę. Alimenty i wypad. A jeśli się będzie migał to od ukochanych dziadków. Wkońcu tak dzielnie walczyli o powrót synusia,więc się chyba liczyli z takim rozwojem spraw.

Teraz przesteń myśleć o tym co będzie skupić się musisz na swójm dziecku i na tym abyś drugie urodziła. 

Jak masz jaką bliską przyjaciółke to może ona Cię wesprze i pomoże jak mąż dupek. 

Niech przyjdzie i pomoże tobie go spakować. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, ArMarxx26 napisał:

Teraz przesteń myśleć o tym co będzie skupić się musisz na swójm dziecku i na tym abyś drugie urodziła. 

Jak masz jaką bliską przyjaciółke to może ona Cię wesprze i pomoże jak mąż dupek. 

Niech przyjdzie i pomoże tobie go spakować. 

 

 haha on już dawno spakowany 😄 Mam ofertę pomocy naszczęście,ale nie czuję się na tyle fizycznie źle. Psychicznie to szkoda gadać. Mam oczywiście nadzieję, że się uda. Wiem, że wielu powie, że zemsta jest dla słabych, ale jak to jest, ze biednemu zawsze wiatr w oczy a taki zakłamany podelec jeden z drugim żyje, jest zdrowy i ma się dobrze. Kocham swojego męża i jednocześnie nienawidzę. On jest po prostu zbyt uszkodzony przez rodzinkę, żeby z nim cokolwiek na dłuższą metę budować. Żałuję, ze nie uciekłam przed ślubem jak teściowa ze szwagierką odstawiały pierwsze cyrki, a mąż tego nie widział i wmawiał, ze przesadzam, że sobie wmawiam, a oni mnie wspierają, kochają i sa za mna. Wiem, że progesteron dawkowany każdą drogą robi swoje, ale bym ich po prostu rozniosła. Oby im te żniwa nie wypaliły i wszystko zgniło.Za moją krzywdę ( nie tylko tą dzisiejszą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2022 o 20:33, Korpo Szynszyla napisał:

Może nawet lepiej że tak się stało. Zostałbyś sama z dzieckiem tak jak teraz. 

Teraz chociaż wiesz z kim masz do czynienia i gdzie na liście prorytetów tego prawie obcego człowieka zwanego jeszcze szumnie mężem jesteś...

Popieram, choć wiem że to okrutne. Rozumiem zniwa itp... Ale w tym momencie to ty jesteś najważniejsza. Poważnie porozmawiajcie i albo mąż zakuma o co chodzi, albo lepiej się pozegnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, expresis verbis napisał:

 

Zemsta? A moze facet odetchnie? Byc moze wytrzymal hustawke emocjonalna, ktora mu serwujesz i pomstowanie na jego rodzine tak dlugo tylko dlatego, ze jest "ciapowaty"? Tak to sie moze skonczyc, kiedy emocjonalne dziewczynki widza konkurencje w matce partnera i lakna na kazdym kroku dowodow, ze sa najwazniejsze. Jego wiez z matka trwa dluzej niz ty i partnerstwo z toba nie zwalnia go - w jego mniemaniu i odczuciach  - ze zobowiazan wobec niej. Widocznie moze na uczuciu matki polegac, ona nie mowi raz kocham raz nienawidze, mozesz nie wracac itp. Twoja "zemsta" doprowadzi najprawdopodobniej do tego, ze bedziesz mamusia dwojga dzieci bez tatusiow. Szukaj nastepnym razem rowniez "ciapowatego", poniewaz "prawdziwy mezczyzna" szybko wyznaczy ci granice. 

Pozwoliłam sobie przejrzeć Twoje posty i z przykrością stwierdzam, że jesteś bardzo złośliwą i zgorzkniałą osobą.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, nexi89 napisał:

Pozwoliłam sobie przejrzeć Twoje posty i z przykrością stwierdzam, że jesteś bardzo złośliwą i zgorzkniałą osobą.

Wspaniali są tylko ci którzy przytakują twoim wypowiedziom.

Schemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, nexi89 napisał:

Pozwoliłam sobie przejrzeć Twoje posty i z przykrością stwierdzam, że jesteś bardzo złośliwą i zgorzkniałą osobą.

Oj to akurat prawda. Jeszcze bym tutaj  dodała, że strasznie uprzedzona do wszystkich facetów, mozna nawet stwierdzić że aż kipi nienawiścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Gość 333 napisał:

Oj to akurat prawda. Jeszcze bym tutaj  dodała, że strasznie uprzedzona do wszystkich facetów, mozna nawet stwierdzić że aż kipi nienawiścią.

Kipi nienawiścią do wszystkich facetów a tu broni faceta - coś się nie klei w tym co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja to mam wrażenie, że co jakiś czas na kafe pojawia się właśnie taki post: jestem w ciąży/mamy dzieci, on zamiast się mną/nami zajmować, to lata do mamusi, najczęściej jeszcze mieszkają razem bo się budują. Potem pojawiają się porady (oczywiście dość radykalne typu wyprowadźcie się, zostaw go itd), całkiem sensowne, zakładając, że spokojna rozmowa nic nie dała, to chyba nic innego nie da się robić, ewentualnie liczyć na cud. I potem się zaczyna "nie mogę go zostawić, bo", "nie rozumiecie", "wiem, że powinnam go zostawić, ale..." , "myślałam, że mnie kocha", "gdyby on przestał tak ulegać rodzince", "to nie takie łatwe, jak wam się wydaje" - niepotrzebne skreślić. 

To co byś Autorko sobie doradziła? Coś co TY możesz zrobić, a nie "bo gdyby on...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Bimba napisał:

Kipi nienawiścią do wszystkich facetów a tu broni faceta - coś się nie klei w tym co piszesz.

Ciekawa jestem gdzie bronisz, już się nie tłumacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, monika1908 napisał:

Ja to mam wrażenie, że co jakiś czas na kafe pojawia się właśnie taki post: jestem w ciąży/mamy dzieci, on zamiast się mną/nami zajmować, to lata do mamusi, najczęściej jeszcze mieszkają razem bo się budują. Potem pojawiają się porady (oczywiście dość radykalne typu wyprowadźcie się, zostaw go itd), całkiem sensowne, zakładając, że spokojna rozmowa nic nie dała, to chyba nic innego nie da się robić, ewentualnie liczyć na cud. I potem się zaczyna "nie mogę go zostawić, bo", "nie rozumiecie", "wiem, że powinnam go zostawić, ale..." , "myślałam, że mnie kocha", "gdyby on przestał tak ulegać rodzince", "to nie takie łatwe, jak wam się wydaje" - niepotrzebne skreślić

Ależ kochana, to jest schemat.

Najpierw użalanie się nad swoim losem, kubły pomyj na faceta i jego rodzinę, potem następują rady od dziewczyn na co autorka zaczyna kręcić nosem,  potem zaczyna się  wykłócac i oskarżać o czepialstwo i złe intencje (tak jak nagle czepnęła się do mnie) potem przylatują takie co jej przytakują a potem następuje zmasowany atak na te co doradzały a na koniec (wisienka na torcie!) autorka zaczynatwierdzuc zej ej związek wcale nie jest taki zły, a facet sumie nie taki najgorszy,  a te co doradzają rozwód robią to z zazdrości bo same prawdopodobnie nikogo nie mają albo są w kiepskich zwiazkach.

 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość 333 napisał:
9 godzin temu, Bimba napisał:

Kipi nienawiścią do wszystkich facetów a tu broni faceta - coś się nie klei w tym co piszesz.

Ciekawa jestem gdzie bronisz, już się nie tłumacz.

O, a ta właśnie wchodzi tu tylko po to żeby rzygnąć na mnie jadem, bo ma jakąś zadawnioną ansę.

W doopie ma autorkę, jest tu tylko dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Bimba napisał:

O, a ta właśnie wchodzi tu tylko po to żeby rzygnąć na mnie jadem, bo ma jakąś zadawnioną ansę.

W doopie ma autorkę, jest tu tylko dla mnie.

Tak biedactwo, wszyscy się wyzywają na tobie, a ty taka dobra jesteś. Zawsze odpowiadasz spokojnie, po nikim nie jedziesz, do kazego zwracasz się z szacunkiem i oczywiście wredna i chamska też nie jesteś. Oj jaka ty biedna, wszyscy się uwzięli na tobie po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość 333 napisał:

Tak biedactwo, wszyscy się wyzywają na tobie, a ty taka dobra jesteś. Zawsze odpowiadasz spokojnie, po nikim nie jedziesz, do kazego zwracasz się z szacunkiem i oczywiście wredna i chamska też nie jesteś. Oj jaka ty biedna, wszyscy się uwzięli na tobie po prostu.

Nie wiem skąd przyszli ci do głowy że "jestem biedna" i że jacyś "wszyscy" się na mnie uwzięli.

Ci wszyscy to niby ty?

A jechać będę sobie  po kim uznam za stosowne, a tobie guzik do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Bimba napisał:

Nie wiem skąd przyszli ci do głowy że "jestem biedna" i że jacyś "wszyscy" się na mnie uwzięli.

Ci wszyscy to niby ty?

A jechać będę sobie  po kim uznam za stosowne, a tobie guzik do tego.

nie, nie tylko ja, ale jak się nie wie co napisać to najlepiej rżnąc głupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość 333 napisał:

nie, nie tylko ja, ale jak się nie wie co napisać to najlepiej rżnąc głupa.

No to nie rżnij.

Ja w odpowiedzi na twoje zaczepki napisałam ci ze mam cię gdzieś i będę pisała to co będę chciała.

Jeszcze coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Psycholog bardziej przydał,  poronienie jednak wpływa  na psychikę był ten czy tamten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Bimba napisał:

No to nie rżnij.

Ja w odpowiedzi na twoje zaczepki napisałam ci ze mam cię gdzieś i będę pisała to co będę chciała.

Jeszcze coś?

No oczywiście, ze mozesz pisac co chcesz.  Na podstawie twoich wypowiedzi wlasnie każdy wyrabia zdanie na twoj temat, a później  bezczelnie jeszcze piszesz że nie, że ty wcale taka nie jesteś...aż  gdzie tam 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O co ci chodzi?

Niech sobie każdy wyrabia zdanie jakie chce.

Ja tu nie pisze ani dla ciebie, ani dla nikogo innego. 

I gdzie ja piszę jaka ja jestem i jaka nie jestem? I do tego co "bezczelnie piszę"?

Wlazłaś tu na wątek żeby mi dowalać (to nie jest pierwszy raz) coś wymyślasz, czepiasz się, nie masz nic do powiedzenia i dalej nie wiem o co ci chodzi.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Bimba napisał:

O co ci chodzi?

Niech sobie każdy wyrabia zdanie jakie chce.

Ja tu nie pisze ani dla ciebie, ani dla nikogo innego. 

I gdzie ja piszę jaka ja jestem i jaka nie jestem? I do tego co "bezczelnie piszę"?

Wlazłaś tu na wątek żeby mi dowalać (to nie jest pierwszy raz) coś wymyślasz, czepiasz się, nie masz nic do powiedzenia i dalej nie wiem o co ci chodzi.

 

 

Ooo to ciekawe, to  może lepiej zacznij pisać pamietnik jak dla nikogo nie piszesz.  No proszę...jeszcze się rozpłacz. Ty możesz jeździć po każdemu  na każdym wątku w którym sie udzielasz, ale jeśli tobie ktoś napisze to ci się nie podoba. Co niefajnie się teraz czujesz co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Gość 333 napisał:

Ooo to ciekawe, to  może lepiej zacznij pisać pamietnik jak dla nikogo nie piszesz.  No proszę...jeszcze się rozpłacz. Ty możesz jeździć po każdemu  na każdym wątku w którym sie udzielasz, ale jeśli tobie ktoś napisze to ci się nie podoba. Co niefajnie się teraz czujesz co.

Czuje się świetnie i mam naprawdę  w doopie co wypisujesz.

Owszem, mogę jeździć  i będę jeździć.

A ty pisz co chcesz, naprawdę mało mnie to rusza.

Edytowano przez Bimba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×