kasia67 0 Napisano Sierpień 11, 2022 (edytowany) Witam, mam taką sytuację w pracy że muszę przejść do innego zespołu, gdzie będę musiała uczyć się od nowa pewnych tematów i do tego mnie to nie interesuje. Rozważam szukanie pracy i zmianę pracy lub zajście w ciążę i późniejsze szukanie pracy. Oczywiście mąż pomoże z finansami. Kobiety doradźcie proszę co wybrałybyście na moim miejscu. Edytowano Sierpień 11, 2022 przez kasia67 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DropKick 105 Napisano Sierpień 11, 2022 Szczerze mówiąc ja jak u mnie w robocie sie sypalo, atmosfera sie popsula i część odeszla to nieświadomie zaszlam w ciążę :d tzn próbowalismy dwa razy (bo staraniami tego nazwac nie mozna) ale chodzilam w ciąży dlugo njeswiadomie (11 tydz) i uwazam ze to byla najlepsza pora Bo albo bym wyleciala w najblizszym czasie, albo odeszla sama bo nerwowo juz nie moglam wytrzymac i wracajac z pracy plakalam. Jeszcze na koniec malo szefowa mi nie wydrapala oczu jak pp urlopie dostala moje l4 na dwa dni, bo po prostu okropnie wymiotowałam. Jak sie dowiedziala ze jestem w ciąży to stwoerdzila ze zrobilam to specjalnie i jeszcze dlugo jej mąż wypominal to mojemu facetowi. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DropKick 105 Napisano Sierpień 11, 2022 Takze ja bym spróbowała pytanie czy uda ci sie zajsc od razu.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KateZRzeszowa 849 Napisano Sierpień 11, 2022 Ja jiz mam inna perspektywę, bo wolałabym uczyć się filozofii po mandaryńsku niż zachodzić w ciążę teraz uciekam do oracy i mimo wariatkowa jaki tam panuje to odpoczywam. Ale wg moich doświadczeń to jednak wolałabym mieć stabilna sytuację z pracą i finansowa, niż dowalić sobie zobowiązań i utrudniac powrót z macierzyńskiego i pogarszać sytuację finansową. Wiem, czasem się nie chce już tyrać i meczyc i wydaje sue że ciąża, macierzynstwo to taki urlop od życia, ale to fikcja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DropKick 105 Napisano Sierpień 11, 2022 Potwierdzam co mowi kate, teraz jak pomysle o pracy to jakk tam mialam luz blues teraz mam więcej obowiązków, praca w domu to robota 24h. Ale to byl najodpowoedniejszy moment. Straciłabym pracę, szukala drugiej, zanim sie polapoe co i jak, zanim dostanę jedną umowę, kolejną, i w koncu jakąś na dluzszy czas... To nie wiadomo czy odwazylabym sie podjąć próbę za rok czy dwa. Ciezko znalezc odpowiedni czas na dziecko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KateZRzeszowa 849 Napisano Sierpień 11, 2022 1 minutę temu, DropKick napisał: Potwierdzam co mowi kate, teraz jak pomysle o pracy to jakk tam mialam luz blues teraz mam więcej obowiązków, praca w domu to robota 24h. Ale to byl najodpowoedniejszy moment. Straciłabym pracę, szukala drugiej, zanim sie polapoe co i jak, zanim dostanę jedną umowę, kolejną, i w koncu jakąś na dluzszy czas... To nie wiadomo czy odwazylabym sie podjąć próbę za rok czy dwa. Ciezko znalezc odpowiedni czas na dziecko. Czasem tak jest, ale też dużo zależy od charakteru kobiety. Znam takie co z macierzyńskiego na macierzyński skaczą j mowia ze w domu z dziecmi są najszczęśliwsze. Jestem pewna że gdzieś są takie panie i gleboki szacun. Mnie trochę przerażała by perspektywa szukania nowej pracy po macierzyńskim, wolałabym mieć umowę, platny macierzyński z którego będę mogła wrocic na stare śmieci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
azx 425 Napisano Sierpień 11, 2022 48 minut temu, kasia67 napisał: Witam, mam taką sytuację w pracy że muszę przejść do innego zespołu, gdzie będę musiała uczyć się od nowa pewnych tematów i do tego mnie to nie interesuje. Rozważam szukanie pracy i zmianę pracy lub zajście w ciążę i późniejsze szukanie pracy. Oczywiście mąż pomoże z finansami. Kobiety doradźcie proszę co wybrałybyście na moim miejscu. Byłam w podobnej sytuacji dokładnie rok temu. Nie znosiłam swojej patologicznej pracy i szefa. 30 coraz bliżej, zawsze mówiłam że.to w tej firmie zajde w ciążę i odejdę ale ciągle było coś. Aż w końcu przegięcie Pały nastąpiło w czerwcu, a wp sierpniu już byłam w ciąży. Dzisiaj śmieje się z tych leśnych dziadów, a córcia śpi obok. Polecam jeśli masz taką możliwość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia67 0 Napisano Sierpień 11, 2022 22 minuty temu, KateZRzeszowa napisał: Czasem tak jest, ale też dużo zależy od charakteru kobiety. Znam takie co z macierzyńskiego na macierzyński skaczą j mowia ze w domu z dziecmi są najszczęśliwsze. Jestem pewna że gdzieś są takie panie i gleboki szacun. Mnie trochę przerażała by perspektywa szukania nowej pracy po macierzyńskim, wolałabym mieć umowę, platny macierzyński z którego będę mogła wrocic na stare śmieci. W tej firmie w której jestem raczej nie ma powrotu po macierzyńskim. Tak czy inaczej czeka mnie zmiana pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1970 Napisano Sierpień 11, 2022 1 godzinę temu, kasia67 napisał: Witam, mam taką sytuację w pracy że muszę przejść do innego zespołu, gdzie będę musiała uczyć się od nowa pewnych tematów i do tego mnie to nie interesuje. Rozważam szukanie pracy i zmianę pracy lub zajście w ciążę i późniejsze szukanie pracy. Oczywiście mąż pomoże z finansami. Kobiety doradźcie proszę co wybrałybyście na moim miejscu. Najpierw stabilna praca. Żebyś miała kasę. Czy tu czy w nowej pracy to już kij. Najważniejsze, żeby ta kasa była. Jeżeli masz umowę na czas nieokreślony, to ja bym zachodziła teraz, a po macierzyńskim szukała pracy. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AgsAgsAgs 768 Napisano Sierpień 11, 2022 22 minuty temu, azx napisał: Byłam w podobnej sytuacji dokładnie rok temu. Nie znosiłam swojej patologicznej pracy i szefa. 30 coraz bliżej, zawsze mówiłam że.to w tej firmie zajde w ciążę i odejdę ale ciągle było coś. Aż w końcu przegięcie Pały nastąpiło w czerwcu, a wp sierpniu już byłam w ciąży. Dzisiaj śmieje się z tych leśnych dziadów, a córcia śpi obok. Polecam jeśli masz taką możliwość Tak sie tylko zastanawiam czy dalej bedziesz sie smiala z tych lesnych dziadow jak nadejdzie dzien powrotu do pracy. A on nadejdzie. Predzej czy pozniej. No chyba, ze powrotu do pracy juz nie planujesz, wtedy mozesz sie smiac do woli. Nie zrozum.mnie zle, rozumiem dlaczego podjelas decyzje jaka podjelas, cale lata temu bylam w podobnej sytuacji. Do pracy wrocilam i z pewnym zaskoczeniem dowiedzialam sie, ze to co uznawalam za trudne przed ciaza jest niczym w porownaniu z tym z czym musze sie mierzyc jak juz dziecko urodzilam. Wtedy dopiero jest trudno. Dziecko ciagle ci choruje, ty jestes wciaz na opiece. Koledzy i pracodawca cie nienawidza. Myslisz o nowej pracy? Ha ha ha, jasne, do drugiej lub trzeciej opieki i dziekujemy bardzo. Nikt nie bedzie miec sentymentow, bedziesz nowa i latwa do zastapienia. Latwo jest mowic o odejsciu z pracy lub olaniu tej ktora masz. Gorzej, kiedy zdajesz sobie sprawe, ze dziecko to finansowa studnia bez dna, a Twoj maz to nie tylko nie milioner ale tez nie wol roboczy i dalej na dwa etaty nie da rady ciagnac. Musisz sie dolozyc do utrzymania rodziny, tylko, ze to nie bedzie ani latwe ani przyjemne. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia67 0 Napisano Sierpień 11, 2022 1 godzinę temu, Foko Loko napisał: Najpierw stabilna praca. Żebyś miała kasę. Czy tu czy w nowej pracy to już kij. Najważniejsze, żeby ta kasa była. Jeżeli masz umowę na czas nieokreślony, to ja bym zachodziła teraz, a po macierzyńskim szukała pracy. Mam umowę na czas nieokreślony i 38 lat niestety. To już ostatni dzwonek na dziecko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
azx 425 Napisano Sierpień 11, 2022 1 godzinę temu, AgsAgsAgs napisał: Tak sie tylko zastanawiam czy dalej bedziesz sie smiala z tych lesnych dziadow jak nadejdzie dzien powrotu do pracy. A on nadejdzie. Predzej czy pozniej. No chyba, ze powrotu do pracy juz nie planujesz, wtedy mozesz sie smiac do woli. Nie zrozum.mnie zle, rozumiem dlaczego podjelas decyzje jaka podjelas, cale lata temu bylam w podobnej sytuacji. Do pracy wrocilam i z pewnym zaskoczeniem dowiedzialam sie, ze to co uznawalam za trudne przed ciaza jest niczym w porownaniu z tym z czym musze sie mierzyc jak juz dziecko urodzilam. Wtedy dopiero jest trudno. Dziecko ciagle ci choruje, ty jestes wciaz na opiece. Koledzy i pracodawca cie nienawidza. Myslisz o nowej pracy? Ha ha ha, jasne, do drugiej lub trzeciej opieki i dziekujemy bardzo. Nikt nie bedzie miec sentymentow, bedziesz nowa i latwa do zastapienia. Latwo jest mowic o odejsciu z pracy lub olaniu tej ktora masz. Gorzej, kiedy zdajesz sobie sprawe, ze dziecko to finansowa studnia bez dna, a Twoj maz to nie tylko nie milioner ale tez nie wol roboczy i dalej na dwa etaty nie da rady ciagnac. Musisz sie dolozyc do utrzymania rodziny, tylko, ze to nie bedzie ani latwe ani przyjemne. Tak jak napisałam, wszystko w granicach możliwości. Do mojej pracy Panie po ciąży nie mają powrotu- żadnej się to jeszcze nie udało. Ja przejdę na wychowawczy bo mogę i zacznę za parę lat szukać nowej pracy. Nie wykluczam też kolejnej ciąży za te parę lat jeśli nadal będzie taka możliwość. Obecnie swojej decyzji nie żałuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DropKick 105 Napisano Sierpień 11, 2022 2 godziny temu, KateZRzeszowa napisał: Czasem tak jest, ale też dużo zależy od charakteru kobiety. Znam takie co z macierzyńskiego na macierzyński skaczą j mowia ze w domu z dziecmi są najszczęśliwsze. Jestem pewna że gdzieś są takie panie i gleboki szacun. Mnie trochę przerażała by perspektywa szukania nowej pracy po macierzyńskim, wolałabym mieć umowę, platny macierzyński z którego będę mogła wrocic na stare śmieci. No ja nie mialam możliwości wrocic. Bo u mnie nie chcą współpracować z kobietami po macierzynskim. Moj maly za 10 dni konczy rok, ale zostaje z nim w domu na kolejny nie wiem jak wytrzymam, bo dzis mialam dzien zalamki, a syn tak mi dzis dal czadu, od 3 miesięcy nie mialismy takiej jazdy. I ciagle powtarzam "oddam do żłobka" ale nie oddam za nic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KateZRzeszowa 849 Napisano Sierpień 11, 2022 39 minut temu, DropKick napisał: No ja nie mialam możliwości wrocic. Bo u mnie nie chcą współpracować z kobietami po macierzynskim. Moj maly za 10 dni konczy rok, ale zostaje z nim w domu na kolejny nie wiem jak wytrzymam, bo dzis mialam dzien zalamki, a syn tak mi dzis dal czadu, od 3 miesięcy nie mialismy takiej jazdy. I ciagle powtarzam "oddam do żłobka" ale nie oddam za nic. Nie mogę powiedzieć że znam to uczucie... kocham naj a najbardziej jak zatęsknię bo są w szkole, przedszkolu albo ja w pracy tak na odległość wiedząc że kto inny się przed nimi broni nawet na tą okazję zaplanowałam urlop. One do szkoly a ja będę tęsknic. W domu. Sama. Do bycia mama na pełny etat trzeba się nadawać,same bycie kobieta jednak nie wystarczy. Mam 2 synów w wieku 13 i 5 lat i moje życie kolo nich składa się głównie z zachęcania di wspólnej zabawy i prośby żeby już przestali. Oraz robienia jedzenia i sprzatania 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KateZRzeszowa 849 Napisano Sierpień 11, 2022 10 minut temu, Julia32 napisał: Jak to w domu sama? To zapros kolezanki przeciez dzieci maja obowiazek chodzic do szkoly, wiec nie rozumiem tej postawy pokutnicy jakby sie wyrzadzalo dziecku krzywde, ze poszlo do szkoly. Ciesz sie czasem wolnym,gdy sa w szkole zamiast wyc jak wilk do ksiezyca Robisz 13 latkowi jedzenie? Dla mnie szczytem szczęścia jest pobycie samej w domu i cieszenie się spokojem i cisza. Żadnych kolezanek bo swoje dzieci przyniosą No nie, robie obiad tylko dla młodszego. Reszta sobie sama gotuje co chce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AgsAgsAgs 768 Napisano Sierpień 11, 2022 10 minut temu, Julia32 napisał: Jak to w domu sama? To zapros kolezanki przeciez dzieci maja obowiazek chodzic do szkoly, wiec nie rozumiem tej postawy pokutnicy jakby sie wyrzadzalo dziecku krzywde, ze poszlo do szkoly. Ciesz sie czasem wolnym,gdy sa w szkole zamiast wyc jak wilk do ksiezyca Robisz 13 latkowi jedzenie? Czytanie ze zrozumieniem sie klania. Kate nie ubolewa nad tym, ze spedzi urlop kiedy dzieci beda oddane pod opieke oswiaty. Wrecz przeciwnie. Normalni rodzice gotuja. Chocby obiady. Trzynastolatkom tez a juz zwlaszcza dzieciakom piecioletnim. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach