Foko Loko 1920 Napisano 2 Luty 44 minuty temu, gosc85 napisał: Tak zapytam dziewczynka czy chłopiec? Ja z teściowa nie utrzymuje kontaktu, ona sama nie chce. Ciężko cokolwiek doradzić w twojej sytuacji pozostaje chyba tylko nie informować po porodzie ze to już i ewentualnie nie otworzyć drzwi i tyle. Chłopiec 12 minut temu, Panna cotta napisał: Wiem, że łatwo się mówi, jednak powinnaś zrobić to, co czujesz, bo później (nie żartuję) może być tak, że będziesz się zmagać z traumą przez kilka kolejnych lat. Skoro jesteś osobą asertywną (a tak mi się wydaje), to zrób wszystko aby postawić na swoim, a jeśli niestety dojdzie do odwiedzin, nawet nie staraj się być miła, bo jeśli będzie Cię miała wyprowadzić z równowagi to i tak to zrobi. Ja rozumiem, że teściowa, że chce zobaczyć wnuka/wnuczkę ale to nie ona jest tu najwazniejsza, tylko Ty. Ja się niestety swojej nie postawiłam (nie miałam jak mieszkając u niej) i traumę mam do dzisiaj. Obyś w jej towarzystwie nie czuła się jak "małpa w zoo", sorki za porównanie, ale teściowe nie przychodzą czy przyjeżdżają w odwiedziny dla synowych, czy żeby im pomóc (zapomnij). Wiem, nie tylko z mojego doświadczenia, ale też z opowiadań innych kobiet, że teściowe zawsze w takiej sytuacji się popisują, jakie to one nie są wspaniałe, mądre i zaradne, są złośliwe, wytykają błędy, są hałaśliwe, wybudzają dziecko (tak jak napisałaś, żeby np. strzelić sobie focie na fejsa), nie zaznasz spokoju, nie nacieszysz się intymnością z dzieckiem, nie wyśpisz się, będziesz się stresować pokarmem i tym, że coś nie idzie idealnie. Oby tak nie było, ale biorąc pod uwagę, że po porodzie kobiety czują się różnie a hormony szaleją, teściowa na głowie to ostatnia rzecz, która jest Ci potrzebna. No właśnie ja wiem, że ona przyjedzie głównie dla tych fot. Fotki jej z dzieckiem, fotki szwagra z dzieckiem, będzie mogła porozsyłać całej rodzinie, pochwalić się koleżankom, rodzinie tak dalekiej, że mąż nie wie kim są, ale ona zdjęcia wysłać musi. Wkurza mnie to, bo nie chcę, żeby zdjęcia mojego dziecka latały po sieci, a z nią to nigdy nie wiadomo. I nie rozumiem kompletnie po co to. Po co się tak uzewnętrzniać w sieci i wrzucać zdjęcia. Ja tak nie chcę, nie potrzebuję się dzieckiem chwalić na fejsie, wolę mieć album. Jak nam się urodziło poprzednie i chodziliśmy na neonatologię do inkubatora, to też wydzwaniala, że musimy koniecznie zdjęcie jej przysłać, bo ona musi mieć zdjęcie. Nie pytała o to, jak ja się czuję po porodzie, jak dziecko się czuje, jak mąż się z tym czuje, tylko zdjęcie. Ja mam poczucie, że ona ma wyrąbane na to dziecko, byle tylko regularnie miała potem zdjęcia. Mnie też nie pyta jak się czuję tylko czy brzuch mi rośnie i czy widać, że jestem w ciąży. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Unlan 893 Napisano 2 Luty (edytowany) 59 minut temu, Foko Loko napisał: Chłopiec No właśnie ja wiem, że ona przyjedzie głównie dla tych fot. Fotki jej z dzieckiem, fotki szwagra z dzieckiem, będzie mogła porozsyłać całej rodzinie, pochwalić się koleżankom, rodzinie tak dalekiej, że mąż nie wie kim są, ale ona zdjęcia wysłać musi. Wkurza mnie to, bo nie chcę, żeby zdjęcia mojego dziecka latały po sieci, a z nią to nigdy nie wiadomo. I nie rozumiem kompletnie po co to. Po co się tak uzewnętrzniać w sieci i wrzucać zdjęcia. Ja tak nie chcę, nie potrzebuję się dzieckiem chwalić na fejsie, wolę mieć album. Jak nam się urodziło poprzednie i chodziliśmy na neonatologię do inkubatora, to też wydzwaniala, że musimy koniecznie zdjęcie jej przysłać, bo ona musi mieć zdjęcie. Nie pytała o to, jak ja się czuję po porodzie, jak dziecko się czuje, jak mąż się z tym czuje, tylko zdjęcie. Ja mam poczucie, że ona ma wyrąbane na to dziecko, byle tylko regularnie miała potem zdjęcia. Mnie też nie pyta jak się czuję tylko czy brzuch mi rośnie i czy widać, że jestem w ciąży. Dziecko, to pretekst do świecenia na piedestale w sensie patrzcie to moje, to ja, zachwycajcie się. Pytanie. Czy ten narcyz wie jaka jest płeć? Bo ja nie, to pościemniaj, że córka, to niech nakupić różowych śpiochów. No co? Zdarza się , że gin się pomyli. Nie żeby to nie było złośliwe, bo jest, ale to też taka mała lekcja, żeby się nie wtrącać za bardzo, kiedy nie trzeba, bo się za to płaci. Edytowano 2 Luty przez Unlan Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1920 Napisano 2 Luty 9 minut temu, Unlan napisał: Dziecko, to pretekst do świecenia na piedestale w sensie patrzcie to moje, to ja, zachwycajcie się. Pytanie. Czy ten narcyz wie jaka jest płeć? Bo ja nie, to pościemniaj, że córka, to niech nakupić różowych śpiochów. No co? Zdarza się , że gin się pomyli. Nie żeby to nie było złośliwe, bo jest, ale to też taka mała lekcja, żeby się nie wtrącać za bardzo, kiedy nie trzeba, bo się za to płaci. Wie wie, bo jak mąż miał fazę radości z tego, że jest zdrowy, to jej powiedział. Powiedzieliśmy jej, że jak chce coś dziecku kupowac, to niech kupuje skarpetki, bo nie mamy, to oczywiście rozkmina, a jaki rozmiar. Niemowlęcy no ale przynajmniej ją to zajmie na trochę i będziemy mieć spokój. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rzczej_gosc 81 Napisano 2 Luty (edytowany) Obawiam się dziewczyno, że tylko Wasz stanowczy sprzeciw coś pomoże. I to zdecydowany, drukowanymi literami. Foch będzie, pewnie nie na syna, Ty będziesz tą najgorszą, argumenty z d...y zawsze się znajdą. Po prostu się na to nastaw i nie daj sobie wejść na głowę. Najwyżej miło się rozczarujesz. Pole do popisu po porodzie " mamusia" będzie miała przez wiele lat. Później też będą zgrzyty, bo zawsze się znajdzie coś, co robisz wg niej źle. Od przystawiania do karmienia po postępowanie ze zbuntowanym nastolatkiem. A ona wie lepiej wszystko i na każdym etapie. Nie wyobrażam sobie połogu, karmienia i tego wszystkiego dodatkowo przy obcym nastolatku. I im szybciej postawisz granicę, tym lepiej dla Was. Przerabiałam podobny temat. Minęło kilkanaście lat, a ja nadal mam za złe swojej teściowej, że po powrocie ze szpitala czekała na nas w naszym mieszkaniu. Mężowi nakłamała, że tak się że mną umówiła. A doskonale znała moje zdanie wcześniej. Potem też musiałam mocno walczyć o swoje, ostatecznie zostałam tą najgorszą. Przy drugim dziecku przyjechała po miesiącu, przy trzecim pomogła mezowi przy dzieciach podczas mojego szpitala, po moim powrocie wyjechała w ciągu 2 godzin, a ja zostałam po cc sama z 2 i 7 latkiem, i noworodkiem oczywiście niecałe 3 doby po operacji. Po prostu się nie daj. Edytowano 2 Luty przez Rzczej_gosc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kirinka 28 Napisano 4 Luty Mam podobny problem po stronie teściowej i po stronie mamy - nie chcę absolutnie widzieć nikogo przez pierwsze dwa tygodnie i powiedziałam im prosto z mostu że niestety w pierwszych tygodniach widujemy tylko i wyłącznie pracowników służby zdrowia i każdy poza nimi i listonoszem pocałuje klamkę. Ani jedna ani druga zadowolone nie były, więc jeszcze dorzuciłam że termin porodu lekarz mi poprawił po ostatnich pomiarach na 3 tygodnie po faktycznym terminie. Polecam małe kłamstewka jeśli prawda nie zadziała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
campania 172 Napisano 5 Luty Załatwiła bym tą sprawę dość krótko i bezwzględnie, szczególnie po takich historiach z przeszłości - poprosiłabym męża żeby wziął na siebie kontakt ze swoją rodziną w tym strategicznym czasie i zablokowałabym numer zarówno jej jak i szwagra. niech mąż jej dobitnie wyjaśni dlaczego, że jest natrętna, a ty potrzebujesz spokoju i masz dosyć jej nagabywania. I kolejny raz niech jasno przekaże że nie ma opcji żeby pojawili się u was po urodzeniu dziecka. W ogóle ładowanie się komuś do 50 m mieszkania z dłuższą wizytą to paranoja. Nie można mieć jeść ciastka i go zjeść, nie da się mieć dobrych relacji z osobą tego pokroju. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Migotka95 165 Napisano 8 Luty Ja już zapowiedziałam, że po porodzie miesiąc czasu jest dla mnie, męża i małego. Nie chcę obcych osób śliniących się do mojego syna. A tym bardziej żeby ktoś go brał na ręce. Nie jestem typem człowieka co każdego zaprasza do domu, by oglądali dziecko. Jeśli się do tego nie dostosują to mają gwarantowane, że dziecka długo nie zobaczą. Tak samo jak ze zdjęciami. Nie ma robienia zdjęć i chwaleniem się na Facebooku jakiego ona ma wnuka i jaka to z niej szczęśliwa babcia. To moje pierwsze dziecko i chce spędzić swój połóg w spokoju, bez wycieczek gości. A jeśli ktoś się obrazi trudno. Nie jestem za bardzo rodzinna więc dla mnie w ogóle mogą nie przyjeżdżać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość888 365 Napisano 9 Luty Nie wyobrażam sobie powiedzieć mojej mamie czy teściowej że nie mogą zobaczyć do wnuka. No ale one nie mają tyle tupetu by zrobić sobie z tego pobytu wakacje, tylko za każdym razem były po godzinie, dwie i wracały do domu. Nie było żadnego cyrku ze zdjęciami. Wiedziały, że jestem zmęczona, jeszcze po cc a karmienie przy kimś też nie jest komfortowe. Gdybym miała tak bezczelną teściowa jak autorka to chyba bym zrobila jak doradzają. Urodzila i powiadomiła poźniej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1920 Napisano 9 Luty 36 minut temu, Gość888 napisał: Nie wyobrażam sobie powiedzieć mojej mamie czy teściowej że nie mogą zobaczyć do wnuka. No ale one nie mają tyle tupetu by zrobić sobie z tego pobytu wakacje, tylko za każdym razem były po godzinie, dwie i wracały do domu. Nie było żadnego cyrku ze zdjęciami. Wiedziały, że jestem zmęczona, jeszcze po cc a karmienie przy kimś też nie jest komfortowe. Gdybym miała tak bezczelną teściowa jak autorka to chyba bym zrobila jak doradzają. Urodzila i powiadomiła poźniej. Moja mama faktycznie wpadnie na godzinę i z głowy. Ale teściowa ma do nas 7h w pociągu. To trudno, żeby po godzinie wracała. Ale już ogarnęliśmy, mąż jej wytłumaczy, że w połogu nie ma szans i że jak przyjadą później to młody już będzie bardziej łapał kontakt. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość888 365 Napisano 9 Luty 6 godzin temu, Foko Loko napisał: Moja mama faktycznie wpadnie na godzinę i z głowy. Ale teściowa ma do nas 7h w pociągu. To trudno, żeby po godzinie wracała. Ale już ogarnęliśmy, mąż jej wytłumaczy, że w połogu nie ma szans i że jak przyjadą później to młody już będzie bardziej łapał kontakt. Nic jej nie będzie jak zobaczy wnuka miesiąc później. Nie wyobrażam sobie taka obolała przyjmować kogokolwiek na jakiś dłuższy pobyt. Dla mnie samo karmienie piersią przy kimś, prócz męża bylo krępujące. Zdjęcie zawsze możesz wysłać, ale od razu zastrzegłabym, że chronisz prywatność dziecka i nie chcesz by gdziekolwiek je rozpowszechniała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
campania 172 Napisano 12 Luty Dnia 9.02.2023 o 13:53, Foko Loko napisał: Moja mama faktycznie wpadnie na godzinę i z głowy. Ale teściowa ma do nas 7h w pociągu. To trudno, żeby po godzinie wracała. Wiesz, istnieje coś takiego jak hotele… Ale dobrze że mąż to ogarnął Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1920 Napisano 23 Luty Problem rozwiązał się sam Otóż urodziłam, mamy wcześniaka, który najbliższe 3 miesiące spędzi w szpitalu, a potem przez 3 miesiące nie będziemy przyjmować gości, żeby Młody nie złapał infekcji. Do teściowej to jeszcze chyba nie dociera, ale ma pecha. Póki co zaczęła mnie wkurzać, dziecko ma ledwie tydzień, a ona zachowuje się tak, jakby oczekiwała, że dojrzeje po jednym dniu w inkubatorze i zamiast się ucieszyć to jest ciągle "a czemu taka niska waga", "a czemu jeszcze nie je z butelki", "a czemu coś tam". Jezu, dziecko jest w stabilnym stanie, a ta zamiast się ucieszyć z każdych 20 gramów, to robi awantury, że to 20 gramów, a nie 50. I oczywiście już poleciały teksty, że teraz jest PRAWDZIWĄ babcią, bo przy poprzednim dziecko to chyba się nie liczyło. Co za baba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Panna cotta 37 Napisano 23 Luty Teściowa toksyna level hard. Gratulacje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość888 365 Napisano 23 Luty 9 minut temu, Foko Loko napisał: Problem rozwiązał się sam Otóż urodziłam, mamy wcześniaka, który najbliższe 3 miesiące spędzi w szpitalu, a potem przez 3 miesiące nie będziemy przyjmować gości, żeby Młody nie złapał infekcji. Do teściowej to jeszcze chyba nie dociera, ale ma pecha. Póki co zaczęła mnie wkurzać, dziecko ma ledwie tydzień, a ona zachowuje się tak, jakby oczekiwała, że dojrzeje po jednym dniu w inkubatorze i zamiast się ucieszyć to jest ciągle "a czemu taka niska waga", "a czemu jeszcze nie je z butelki", "a czemu coś tam". Jezu, dziecko jest w stabilnym stanie, a ta zamiast się ucieszyć z każdych 20 gramów, to robi awantury, że to 20 gramów, a nie 50. I oczywiście już poleciały teksty, że teraz jest PRAWDZIWĄ babcią, bo przy poprzednim dziecko to chyba się nie liczyło. Co za baba. Gratulacje! którym tc się urodził? bo chłopczyk o ile pamiętam? Zyczę Tobie i maluchowi dużo, dużo zdrówka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1920 Napisano 23 Luty Przed chwilą, Gość888 napisał: Gratulacje! którym tc się urodził? bo chłopczyk o ile pamiętam? Zyczę Tobie i maluchowi dużo, dużo zdrówka. 28 tydzień. Trochę wcześnie, ale zaczęła mi się nagle akcja porodowa i nie dało się już wyhamować. Dzięki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Kobietka 84 Napisano 23 Luty Gratulację! Dużo zdrówka dla maluszka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Unlan 893 Napisano 23 Luty 20 minut temu, Foko Loko napisał: 28 tydzień. Trochę wcześnie, ale zaczęła mi się nagle akcja porodowa i nie dało się już wyhamować. Dzięki! Gratulacje. Oby było zdrowe i dobrze się rozwijało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2785 Napisano 23 Luty Gratulacje! Dużo zdrówka dla mamy i malutkiego skarbulka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gosc85 3 Napisano 23 Luty Gratulacje duzo zdrowia dla maluszka i mamy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach