Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Zaczęły się wakacje, urlopy i plany wyjazdowe. Nasze przedszkole ( prywatne) jest czynne całe wakacje, oboje przez większość pracujemy, synowie będą chodzić prawie cały czas, dosłownie na kilka dni uda nam się ich wyrwać na krótki wyjazd, a i to nie jest pewne,  więc nic im nie obiecujemy. Z kasą krucho, kredyt nas zżera, w firmach robi się nieciekawie. Do tego najstarszy syn jest w trakcie leczenia i niewskazane są wyjazdy. Babcie tez nie pomogą.

I tu zaczęły się schody. W piątek szumne zakończenie roku i radosne ogloszenie wakacji. Nie chcieli dziś iść,no bo jak to? Panie mówiły,  że wakacje. W szatni pierwsze słowa jednej z nauczycielek: to chłopaki, kiedy jedziecie na wakacje? Powiedziałam, że w tym roku nie mają wakacji, że trudny rok i zwyczajnie nie będzie. I proszę, żeby mi nie buntowali dzieci. 

Ale mi samej gardlo się scisnęło.  Bo też chciałabym zapewnić im atrakcje, jakiś fajny wypoczynek, niestety wszystko w tym roku jest pod górkę.  Poprzednie lata udawało się zrobić wolne od przedszkola, zapewnić im atrakcje, w tym roku niestety.

Jak jest u Was? Bo mam wrażenie,  że przedszkole celowo buntuje dzieciaki, żeby jak najmniej z nich chodziło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Organizujcie km atrakcje pomiędzy praca, w wolnym czasie, w weekendy. Życie to życie mało kto może pozwolić sobie na 2 msc wolnego by być z dziecmi i im umilac czas. U nas wakacje tez w pracy, z tym że wymieniamy się opieka z mężem i planujemy aktywne weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecam posprawdzać, co macie darmowego w okolicy i korzystać z tego. Są np muzea z atrakcjami dla dzieci (takie, że można np. do czegoś wejść, dotknąć, zbudować itd), zawsze mają jeden dzień w tygodniu darmowy. Może są gry terenowe? Albo dzielnica/miasto organizuje jakieś festyny czy coś? Place zabaw, kino (kiedyś chyba były seanse niedzielne dla dzieci, tańsze), jezioro, co tam macie niedaleko. Nauczycielka raczej nie miała nic złego na myśli, to takie standardowe pytanie, tym bardziej, że dzieciaki w przedszkolu często się chwalą gdzie jadą lub pojechały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 3.07.2023 o 10:57, Rzczej_gosc napisał:

Zaczęły się wakacje, urlopy i plany wyjazdowe. Nasze przedszkole ( prywatne) jest czynne całe wakacje, oboje przez większość pracujemy, synowie będą chodzić prawie cały czas, dosłownie na kilka dni uda nam się ich wyrwać na krótki wyjazd, a i to nie jest pewne,  więc nic im nie obiecujemy. Z kasą krucho, kredyt nas zżera, w firmach robi się nieciekawie. Do tego najstarszy syn jest w trakcie leczenia i niewskazane są wyjazdy. Babcie tez nie pomogą.

I tu zaczęły się schody. W piątek szumne zakończenie roku i radosne ogloszenie wakacji. Nie chcieli dziś iść,no bo jak to? Panie mówiły,  że wakacje. W szatni pierwsze słowa jednej z nauczycielek: to chłopaki, kiedy jedziecie na wakacje? Powiedziałam, że w tym roku nie mają wakacji, że trudny rok i zwyczajnie nie będzie. I proszę, żeby mi nie buntowali dzieci. 

Ale mi samej gardlo się scisnęło.  Bo też chciałabym zapewnić im atrakcje, jakiś fajny wypoczynek, niestety wszystko w tym roku jest pod górkę.  Poprzednie lata udawało się zrobić wolne od przedszkola, zapewnić im atrakcje, w tym roku niestety.

Jak jest u Was? Bo mam wrażenie,  że przedszkole celowo buntuje dzieciaki, żeby jak najmniej z nich chodziło. 

Tak to jest jak się żyje ponad stan. Chata pewnie odwalona na maxa na ogromny kredyt i jeszcze pewnie gadka, że to dla dzieci. Dzieci to g... obchodzi. Kiedyś oglądałam jakiś program, że rodzina właśnie nie mogła kredytu spłacić i dzieci mówią, że wolały mieszkać w bloku. Ojciec taki zdziwiony mówi: co wy woleliście na 50 metrach mieszkac, a dzieci że tak, że było fajnie, rodzinnie i blisko do znajomych, a teraz muszą jeździć. Więc drodzy rodzice, to są wasze marzenia, nie waszych dzieci :). Dzieci na pewno wolałby pojechać na wakacje, niż mieszkać w pałacu. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Elle96 napisał:

Tak to jest jak się żyje ponad stan. Chata pewnie odwalona na maxa na ogromny kredyt i jeszcze pewnie gadka, że to dla dzieci. Dzieci to g... obchodzi. Kiedyś oglądałam jakiś program, że rodzina właśnie nie mogła kredytu spłacić i dzieci mówią, że wolały mieszkać w bloku. Ojciec taki zdziwiony mówi: co wy woleliście na 50 metrach mieszkac, a dzieci że tak, że było fajnie, rodzinnie i blisko do znajomych, a teraz muszą jeździć. Więc drodzy rodzice, to są wasze marzenia, nie waszych dzieci :). Dzieci na pewno wolałby pojechać na wakacje, niż mieszkać w pałacu. 

Wszystko do czasu. Przychodzi taki moment, ze dziecko chce miec wlasny kat, pokoj ktorego nie musi dzielic z rodzenstwem, zwlaszcza mlodszym i zwlaszcza przeciwnej plci. Rodzice moga tez juz miec dosyc spania na kanapie w salonie, woleliby sypialnie. I wtedy biora zajebisty kredyt by zylo im sie lepiej gdzies pod miastem. Rzucaja sie na wypasiony wielkosciowo szeregowiec lub blizniak wielkosci 80-90 metrow. Szal. Zwlaszcza, ze owo lokum kosztuje blisko 700000 bo takie sa realnie ceny w okolicach duzych miast. Gniezdzilas sie kiedys z rodzina na 50 metrach. Tak w ukladzie 2+2? Wiwrz mi, brakuje miejsca. Bliskosc to mit, sa za to wieczne klotnie. Nie wypominaj innym kredytu bo biorac go niespecjalnie maja wybor. Oczywiscie sa tez ludzie ktorym wystarczy nakryc sie gazeta i przespac w budce telefonicznej. Starczy im wtedy na wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, AgsAgsAgs napisał:

Wszystko do czasu. Przychodzi taki moment, ze dziecko chce miec wlasny kat, pokoj ktorego nie musi dzielic z rodzenstwem, zwlaszcza mlodszym i zwlaszcza przeciwnej plci. Rodzice moga tez juz miec dosyc spania na kanapie w salonie, woleliby sypialnie. I wtedy biora zajebisty kredyt by zylo im sie lepiej gdzies pod miastem. Rzucaja sie na wypasiony wielkosciowo szeregowiec lub blizniak wielkosci 80-90 metrow. Szal. Zwlaszcza, ze owo lokum kosztuje blisko 700000 bo takie sa realnie ceny w okolicach duzych miast. Gniezdzilas sie kiedys z rodzina na 50 metrach. Tak w ukladzie 2+2? Wiwrz mi, brakuje miejsca. Bliskosc to mit, sa za to wieczne klotnie. Nie wypominaj innym kredytu bo biorac go niespecjalnie maja wybor. Oczywiscie sa tez ludzie ktorym wystarczy nakryc sie gazeta i przespac w budce telefonicznej. Starczy im wtedy na wakacje.

Znam dużo ludzi żyjących ponad stan, nowy motor, super auto, mieszkanie i biuro wszystko w ratach, na które ich nie stać. Potem stres, długi. Nie mówię, że kredytu nie powinno się brać, ale można kupić mieszkanie np. w mniejszym mieście, gdzie ceny są o połowę mniejsze. W miejscowości, skąd pochodzę 70 tys. mieszkańców mieszkanie 75m z 4 pokojami, czyli akurat dla rodziny 2+2 kosztuje już 400000 po remoncie. Więc można. A do miasta wojewódzkiego jest 40 min autem, więc nie jest to wieś w środku pola. Trzeba czasem obniżyć standardy po prostu i nie koniecznie trzeba mieszkać w warszawie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My już po prawie po urlopie, ale byliśmy nad polskim morzem tydzień. Dwa dni nad jeziorem czorsztyńskim, na Górze Żar i syn wszedł na Leskowiec. Dziś jedzie na weekend do babci i dziadka, ale to w mieście obok. Od poniedziałku idzie na tydzień do przedszkola (ma6 lat), a tak to będzie siedział w domu. Pracuje na niepleny etat, mam dużo wolnego. Jak jesteśmy w pracy syn siedzi z dziadkami, mamy taki komfort, że od czasu do czasu z nim posiedzą, ale nie za często, dlatego mam tylko pół etatu. No ale dobre i to. Nie mamy juz kredytu, w zasadzie żadnych zobowiązań finansowych, ale też nie mamy  luksusów wielkich. 

Jak mam wolne to będę zabierać syna na okoliczne place zabaw, czy na lody do sąsiedniego miasta, nad jezioro, które mamy 5 min drogi od nas czy na rower. Czasami robimy dzień lenia. Siedzimy w domu, pozwalam mu grać na konsoli ile chce, a ja w tym czasie siedzę obok niego i czytam książki. Za tydzień w weekend jak mąż ma wolne pojedziemy na wodny plac zabaw, jak będzie pogoda. W planach w tym roku mamy jeszcze wycieczkę do Ojcowa i może jakiś weekend w górach, ponieważ mieszkamy w takim miejscu, że w sumie mamy sporo atrakcji dookoła i w góry dosyć blisko. Zobacz ofertę biblioteki publicznej w swoim mieście. Ja się obudziłam za późno, ale za rok będę tego pilnować, bo organizują różne zajęcia dla dzieci, tylko trzeba się wcześniej zapisać. Jak byłam mała nie jeździłam nigdzie, ponieważ były to lata 90' no i była bieda u nas. Pamiętam, że po wakacjach nie miałam się czym pochwalić i z żalem słuchałam jak w szkole niekotre dzieci opowiadały gdzie to nie były. Staram się, żeby jednak w wakacje syn zmienił chociaż na chwilę otoczenie. Mimo wszytsko czasy się zmieniły. Gdybym nie mogła zabrać syna gdzieś na parę dnie to pewnie bym mu robiła wycieczki jednodniowe, szukała okolicznych atrakcji. Teraz jest z tym o wiele łatwiej.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O wakacjach się myśli już wcześniej. Mogliście odłożyć jakiś skromny grosz na ten cel. Zabrać dzieciaki chociaż nad jezioro gdzieś na kilka dni na jakieś tanie domki czy namioty nawet. Można świetnie spędzić czas na łonie natury, nie muszą to być zaraz wakacje w hotelu na Kanarach. Trochę chęci i kreatywności.. Poza tym pracujecie cały czas? Weźcie kilka dni chociaż wolnego i nawet lokalnie można z dziećmi gdzieś pochodzic i fajnie czas spędzony a nie tylko w przedszkolu jakby rodziców nie mieli. Zwrot z podatku pewnie na dzieci dostaliście, trzeba było odłożyć to na wakacje. 

Edytowano przez Nowe konto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dolina charlotty  mają maly plac zawlbaw w srodku, basen i zoo, choć jesienią atrakcje są okrojone. Polecam - byłam w listopadzie z dzieciakami - jest gdzie chodzić i co robić nawet w brzydką pogodę

Weźcie też pod uwagę wynajecie sobie domku w Okunince https://szyszka-okuninka.pl/ Daję namiar - fajna miejscowość na wypoczynek z dziećmi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×