Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

13 godzin temu, Anka1212 napisał:

 

Jest znowu nienaturalnie nakręcona i pobudzona, jakby byla w manii. Najpierw siedzi w domu tygodniami a potem milion zajęć na raz.

Tez to zauważyłam. Będzie kurs lepienia z gliny i szycia. Czekam na powrót na siłownię. Wszystko na raz jak zwykle, a później znów ją to przerośnie i zamknie się w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Montmorlonit napisał:

Tez mnie zaskoczyła ta informacja o braku kamery. To te wcześniejsze filmy puszczone na kanał były nagrane wcześniej, przed wyjazdem? Cały czas mówi, że nie chce jej się wychodzić z domu, ani nic robić, więc każdy myślał, że dlatego nie ma vlogów, a teraz nagle się okazuje, że kamery nie miała? Dziwne to bardzo.

Może mówi to, co jej aktualnie pasuje do narracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Rutyna Pantinki: drapanie pieska po brzuszku po przebudzeniu. Kawa i szydełkowanie przy filmach z YouTube.

Pantinka pokazała krótki film ze spaceru z psami. Przy czym kolejno opowiada, że ma lekcje domową od pani psycholog: żeby chodzić na spacer przez 10 minut każdego dnia. Podejrzewam że z psami nie wychodzi, inaczej nie miałaby zadania domowego od pani psycholog. 
Sama przyznaje, że nie jest z nią tak źle, tylko nijako. I nie ma motywacji do zmian. Moim zdaniem jej jest wygodnie, dobrze na Bali. W strefie komfortu i kasą na koncie. Żadnych zobowiązań, pani swojego czasu. I tak to leci. Gdyby straciła środki do życia, od razu by się ogarnęła. 

Edytowano przez Lubaszenka
  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Lubaszenka napisał:

Rutyna Pantinki: drapanie pieska po brzuszku po przebudzeniu. Kawa i szydełkowanie przy filmach z YouTube.

Pantinka pokazała krótki film ze spaceru z psami. Przy czym kolejno opowiada, że ma lekcje domową od pani psycholog: żeby chodzić na spacer przez 10 minut każdego dnia. Podejrzewam że z psami nie wychodzi, inaczej nie miałaby zadania domowego od pani psycholog. 
Sama przyznaje, że nie jest z nią tak źle, tylko nijako. I nie ma motywacji do zmian. Moim zdaniem jej jest wygodnie, dobrze na Bali. W strefie komfortu i kasą na koncie. Żadnych zobowiązań, pani swojego czasu. I tak to leci. Gdyby straciła środki do życia, od razu by się ogarnęła. 

Stąd mogą wynikać jej problemy, ma tak wygodnie w życiu, że aż to jej szkodzi. Rzadko kto ma czas grzebania w swojej psychice, na spanie kiedy i ile się chce, na hobby full czasu...pozornie idealne życie, ale jak widać na jej przykładzie nie ma co zazdrościć.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Obejrzyjcie nowy film pantinki. 
Bycie odosobnionym i osamotnionym na Bali, tylko pogarsza jej problemy psychiczne. Chowa się, dystansuje od ludzi i jest z nią coraz gorzej. 

Edytowano przez Lubaszenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Lubaszenka napisał:

Obejrzyjcie nowy film pantinki. 
Bycie odosobnionym i osamotnionym na Bali, tylko pogarsza jej problemy psychiczne. Chowa się, dystansuje od ludzi i jest z nią coraz gorzej. 

Dałam radę wysłuchać tylko do połowy, nawet skacząc na skakance musiałam ja wyłączyć, bo nie dałam rady...

Ale fajne są niektóre komentarze pod filmem, polecam poczytać. Np o tym, że na insta pokazuje całkiem inną siebie, wychodzi ze znajomymi na imprezy itd a w filmie mówi o tym, że wyzwaniem jest wyjście na 10 min z domu😉

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Montmorlonit napisał:

Dałam radę wysłuchać tylko do połowy, nawet skacząc na skakance musiałam ja wyłączyć, bo nie dałam rady...

Ale fajne są niektóre komentarze pod filmem, polecam poczytać. Np o tym, że na insta pokazuje całkiem inną siebie, wychodzi ze znajomymi na imprezy itd a w filmie mówi o tym, że wyzwaniem jest wyjście na 10 min z domu😉

Ja mam taką frustrację, kiedy ją oglądam, bo ona tak strasznie nic nie rozumie z tego, czym jest nerwica i jak z niej wyjść. Oburza się, że ludzie narzekają, że ciągle o tym mówi i że to zdrowe, żeby tak o tym rozprawiać. Otóż nie. Warto zdać sobie sprawę z pewnych aspektów i tyle, nie nadawać temu takiej wagi, nie analizować, nie dawać temu decydować o swoim życiu. Im więcej o tym rozprawiamy, im więcej narzekamy, tym większe znaczenie i władzę dajemy nerwicy.

  • Like 2
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Montmorlonit napisał:

Dałam radę wysłuchać tylko do połowy, nawet skacząc na skakance musiałam ja wyłączyć, bo nie dałam rady...

Ale fajne są niektóre komentarze pod filmem, polecam poczytać. Np o tym, że na insta pokazuje całkiem inną siebie, wychodzi ze znajomymi na imprezy itd a w filmie mówi o tym, że wyzwaniem jest wyjście na 10 min z domu😉

Ja ostatnio widziałam pod filmem podobne komentarze o tym co pokazuje na ig a dodatkowo ze podobno ciagle wlasnie ma jakies imprezy z alkoholem albo kaca. 

Z jednej strony wiadomo że ig to nieco inna platforma i tam sie jednak znacznie mniej pozna osobe niz na yt, ale z drugiej jesli u niej na ig jest imprezowiczka i dusza towarzystwa a ma yt zamknięta w domu emerytka to jest to niezły rozjazd 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Kasja78 napisał:

Ja mam taką frustrację, kiedy ją oglądam, bo ona tak strasznie nic nie rozumie z tego, czym jest nerwica i jak z niej wyjść. Oburza się, że ludzie narzekają, że ciągle o tym mówi i że to zdrowe, żeby tak o tym rozprawiać. Otóż nie. Warto zdać sobie sprawę z pewnych aspektów i tyle, nie nadawać temu takiej wagi, nie analizować, nie dawać temu decydować o swoim życiu. Im więcej o tym rozprawiamy, im więcej narzekamy, tym większe znaczenie i władzę dajemy nerwicy.

Miałam nerwicę, wyszłam z tego sama, bez terapii i leków, wystarczyła zmiana pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko wielkie obżarstwo, tony suplementów  i pindrzenie się do lustra. Normalnie emerytka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, stara_rąsia napisał:

Tylko wielkie obżarstwo, tony suplementów  i pindrzenie się do lustra. Normalnie emerytka.

jak u łódzkiej cesarzowej?

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Hellena.De.Vil napisał:

jak u łódzkiej cesarzowej?

Trochę zaczyna ją przypominać, tylko brunette version.

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przeglądałam jej vlogi sprzed kilku lat, jak dopiero co wprowadziła się do tego domu i jeszcze wcześniejsze. Jak ona się zmieniła! Sposób bycia, wypowiedzi, nawet głos miała inny. Nie dziwię się komentarzom ludzi, którzy piszą, co się z nią stało...ja sobie za to przypomniałam dlaczego dałam jej suba i oglądałam każdy film, codziennie sprawdzałam czy pantinka coś wrzuciła...wiem, że ludzie się zmieniają, ale kurcze mam nadzieję, że jeszcze odbije się od dna

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Hellena.De.Vil napisał:

jak u łódzkiej cesarzowej?

O rany... znowu wtopa!  😆 Chodziło rzecz jasna o cesarzową, a nie Pantinkę! Nie napisałam tego o Pantincę. To dotyczyło łódzkiej damessy... Dzięki za poprawkę!

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Gościna napisał:

Trochę zaczyna ją przypominać, tylko brunette version.

Oj.. racja. Niestety 😕 Niech Pantinka nie idzie w tę stronę!

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Montmorlonit napisał:

Wczoraj przeglądałam jej vlogi sprzed kilku lat, jak dopiero co wprowadziła się do tego domu i jeszcze wcześniejsze. Jak ona się zmieniła! Sposób bycia, wypowiedzi, nawet głos miała inny. Nie dziwię się komentarzom ludzi, którzy piszą, co się z nią stało...ja sobie za to przypomniałam dlaczego dałam jej suba i oglądałam każdy film, codziennie sprawdzałam czy pantinka coś wrzuciła...wiem, że ludzie się zmieniają, ale kurcze mam nadzieję, że jeszcze odbije się od dna

Bardzo lubiłam jej vlogi z Bali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, stara_rąsia napisał:

A może Pantinka jest w ciąży? Wiem, że to teoria spiskowa 🙂

Ale z kim? Z Australijczykiem się podobno rozstała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, stara_rąsia napisał:

Strasznie przytyła/spuchła w szybkim tempie Może  od zajadania stresu po rozstaniu, albo od zaglądania do kieliszka?

To chyba już prędzej. I brak ruchu jeszcze.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Gościna napisał:

To chyba już prędzej. I brak ruchu jeszcze.

A ona przypadkiem ni bierze jakiś leków w związku z depresją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dużo ludzi ma jakies epizody z niekontrolowanym przybraniem na wadze. Choroba. Tabletki. Problemy z odżywianiem.  Cokolwiek. Zaniedbanie tez moze miec zrodlo w chorobie lub innych zaburzeniach.

Ciaza to nie choroba, wiec od tego sie nie tyje😆  W szczegolnosci na poczatku ciazy (puchniecie tez raczej nie jest normalne na poczatku). Wyjatki sa z wieksza waga. Owszem. I nie mam na mysli obzarstwa (jedzenie za dwoje🤯) tylko to inne czynniki (choroba, hormony).

Ale nie o tym 😄 oby tam nie wleciały idio.tyczne teorie. Eksperymentalne "diety" i inne bzdury (parcie na schudniecie za wszelka cene), ktore lubia pokazywac wszelkiego rodzaju tworczynie. 

I zeby nie skonczyla jako kolejna ofiara zakłamywania (romantyzowania) rozmiarow.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pantinka dodała vloga i mówi w nim o dysocjacjach... Grubo.

Co do diet, myślę, że ona teraz przede wszystkim chce się skoncentrować na swojej psychice i nie myśli o ciele. Czy to dobrze czy źle? Nie wiem. Nigdy nie byłam w jej sytuacji. 

Ktoś w komentarzu napisał P. o suplementacji wit. B12. Też uważam, że powinna sobie zrobić porządna morfologię krwi i może iść bardziej w kierunku leczenia duszy, ale też ciała, bo wszystko przecież się ze sobą wiąże. Natomiast Paulina ma niebawem wizytę u psychiatry i chce go poprosić o zwiększenie dawki leków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie ma doła po rozstaniu i demonizuje go do rozmiarów depresji. Nie ma prawdziwej przyjaciółki, więc nie ma z kim pogadać od serca, więc kupuje sobie godzinki pogaduch u terapeuty, aby się wygadać. Przytyła, bo zajda stres po odrzuceniu. Już raz miała taki epizod z tyciem i wyszła z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Gościna napisał:

Pantinka dodała vloga i mówi w nim o dysocjacjach... Grubo.

Co do diet, myślę, że ona teraz przede wszystkim chce się skoncentrować na swojej psychice i nie myśli o ciele. Czy to dobrze czy źle? Nie wiem. Nigdy nie byłam w jej sytuacji. 

Ktoś w komentarzu napisał P. o suplementacji wit. B12. Też uważam, że powinna sobie zrobić porządna morfologię krwi i może iść bardziej w kierunku leczenia duszy, ale też ciała, bo wszystko przecież się ze sobą wiąże. Natomiast Paulina ma niebawem wizytę u psychiatry i chce go poprosić o zwiększenie dawki leków...

Ona pozostaje głucha na sugestie, żeby zbadać sobie witaminy, żelazo czy hormony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
14 godzin temu, Margilla napisał:

Znowu wyjście i alkohol, idealny zestaw z lekami

Ja biorę antydepresanty, zdarza mi się pić alkohol zwłaszcza w wiosnę i lato, okazyjnie też palę trawę i nie mam we związku z tym skutków ubocznych. I teraz wyobrażam sobie, że pokazuję to na instagramie i ciągle dostaję takie wiadomości jak twoja. Skąd masz pewność, że alkohol jej robi „niedobrze”? Ludzie są różni,  bardzo różnie reagują. Gdybym ja tak do serca brała sobie każdą radę i opinie, to bym z musu została abstynentką obawiając się, że coś mi się stanie. Napicie się na wypadzie zimnego alkoholu w gorące 40 stopniowe południe to wybawienie, to jest przyjemność i nie widzę powodu by z tego rezygnować. Są ludzie, którym to zaszkodzi, a innym nie. A na zarzut, że to „promowanie złych zachowań” każdy na swój mózg i musi go używać. Nie ważne czy ma 20 lat czy 50. Codziennie do nas docierają różne, nierzadko skrajne informacje oraz opinie i to nasza sprawa i nasz problem, jak do tego podchodzimy.

Edytowano przez Lubaszenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Lubaszenka napisał:

Ja biorę antydepresanty, zdarza mi się pić alkohol zwłaszcza w wiosnę i lato, okazyjnie też palę trawę i nie mam we związku z tym skutków ubocznych. I teraz wyobrażam sobie, że pokazuję to na instagramie i ciągle dostaję takie wiadomości jak twoja. Skąd masz pewność, że alkohol jej robi „niedobrze”? Ludzie są różni,  bardzo różnie reagują. Gdybym ja tak do serca brała sobie każdą radę i opinie, to bym z musu została abstynentką obawiając się, że coś mi się stanie. Napicie się na wypadzie zimnego alkoholu w gorące 40 stopniowe południe to wybawienie, to jest przyjemność i nie widzę powodu by z tego rezygnować. Są ludzie, którym to zaszkodzi, a innym nie. A na zarzut, że to „promowanie złych zachowań” każdy na swój mózg i musi go używać. Nie ważne czy ma 20 lat czy 50. Codziennie do nas docierają różne, nierzadko skrajne informacje oraz opinie i to nasza sprawa i nasz problem, jak do tego podchodzimy.

Mieszanie takich leków z alkoholem jest szkodliwe i jest to czysta nauka a nie "co jak na kogo działa". Tak samo alkohol może pogłębiać stany depresyjne. Także gratuluję  bronienia takiego zachowania, świetny poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
26 minut temu, Margilla napisał:

Mieszanie takich leków z alkoholem jest szkodliwe i jest to czysta nauka a nie "co jak na kogo działa". Tak samo alkohol może pogłębiać stany depresyjne. Także gratuluję  bronienia takiego zachowania, świetny poziom.

„Może” czy pogłębia w każdym przypadku????

Jeśli „może”, to gratuluję patrzenia na rzeczywistość, ludzi i doświadczenia w ciemno białych barwach, a raczej wyłącznie czarnych barwach. „Może” to tylko może i zależy od osoby i od osobistych doświadczeń i tylko ona może stwierdzić, czy w jej przypadku to tak działa.

Nawet jeśli przyjmiemy skrajny pogląd, że coś z reguły działa w jeden określony sposób: np. Kafeina pobudza i utrudnia sen, to tez moze być różnie. Ja piję kawę również przed spaniem i zasypiam bez problemowo. Jednak wg ciebie powinnam zaprzestać tego działania, bo nie zasnę. Ja tobie powtarzam: ja zasypiam. Każdy przypadek jest inny. Rozumiesz? 🙂

Edytowano przez Lubaszenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dostała pytanie czy chce wyprowadzić się z bali i rozważa to tylko w przypadku poznania nowego chłopa z innego kraju 🙈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×