Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Ona sama kreuje się na kobietę  dla której priorytetem jest stały związek/mąż i dziecko. Dziwne jest  wrzucać fotki przedstawiające się w "niby ciąży" po pobycie świątecznym u znajomego z wakacji, a wcześniej publicznie planować samemu z nim zamieszkanie na stałe...

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Lubaszenka napisał:

....
A żyjąc w Europie ma się na wejściu dużo sytuacji, zwłaszcza będąc kobietą do znalezienia partnera. Co do pracy na etacie, to ona schematyzuje zycie człowieka. Ma się mniej czasu na rozmyślanie i tracenie cennych godzin. Ma się ustabilizowany tydzień, zakres godzin, posiłki, obowiązki. Co jest bardzo ważne dla ludzi borykających się z problemami psychicznymi i labilnością emocjonalną. 


 

Serio, trzeba jej to napisać !!!! niech jedzie do Europy, na 100000% znajdzie partnera. 🤯

Ciekawe dlaczego zatem tak dużo kobiet nie może znaleźć partnera, sama byłam sama przez kilka dobrych lat mieszkając w jednym z największych miast w Polsce, pracując nie online, bywając codziennie w różnych miejscach.

To nie miejsce jest problemem - jak już tu pisały dziewczyny w odniesieniu do jej innych problemów.

Zarówno na Bali jak i gdziekolwiek na świecie można bez problemu znaleźć partnera jak i być samemu nie z wyboru. A większe możliwości/miasto/kontynent/cokolwiek nie ma tu żadnego znaczenia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No hola, ale po co tu dywagować że małżeństwo nie jest seansem życia, jak sama pantinka powiedziała że to JEST jej marzenie. Więc dla niej jest ważne. Po drugie, bezsensowne spekulacje że na Bali można spotkać ludzi na stałe podobnie jak w innych miejscach. Po raz kolejny pantinka sama nagrała odcinek "randkowanie na Bali" w którym żaliła się, że znalezienie normalnego związku jest tu nierealne. Więc chciałoby się mieć ciastko i zjeść ciastko, ale niestety czasem trzeba wybrać 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
2 godziny temu, Kasja78 napisał:

No hola, ale po co tu dywagować że małżeństwo nie jest seansem życia, jak sama pantinka powiedziała że to JEST jej marzenie. Więc dla niej jest ważne. Po drugie, bezsensowne spekulacje że na Bali można spotkać ludzi na stałe podobnie jak w innych miejscach. Po raz kolejny pantinka sama nagrała odcinek "randkowanie na Bali" w którym żaliła się, że znalezienie normalnego związku jest tu nierealne. Więc chciałoby się mieć ciastko i zjeść ciastko, ale niestety czasem trzeba wybrać 

Od siebie dodam, że ludzie są nieidealni. Cześć ludzi ma zaburzenia na całe życie i nie można zabronić nikomu poszukiwać miłości. Są mężczyźni którzy z chęcią wesprą kobietę z problemami, a niektórzy właśnie takie preferują, bo chcąc czuć się potrzebni i pomocni. Można tez znaleźć partnera z problemami innego rodzaju i nawzajem siebie wspierać.  Dużo jest mężczyzn zagubionych i z niską samooceną. A tutaj powyżej widzą tylko jedna drogę: Pantinka znajdzie psychopatę. 
Niektórzy zakładają, że MUSIMY być stabilni, silni, pewni siebie, by stworzyć związek. Super, naprawdę, gdyby tak było, ale nie każdemu życie się szczęści i należy zaakceptować, że każdy ma prawo szukać szczęścia na swój sposób. Są ludzie, którzy zaczynaja żyć i się starać dopiero przy partnerze. Czy tak powinno to wyglądać? Nie, ale zdarza się. Zaburzenia osobowości to cecha trwała. Wiem coś o tym i po części się identyfikuje z tym, co przeżywa Paulina. 

Co do pracy, to jeszcze raz napiszę. Tak, praca nie freelancerska, podążaniem za schematem działania, na ogół sprawia, że funkcjonujemy lepiej w życiu. Pantinka nie wstaje w łóżka bo ma doła. Bo może. A mając prace nie ma się wyboru. Wstaje się, a po pracy, będąc już rozruszanym, w biegu, przygotowuje się obiad, sprząta i lepiej rozporządza czasem-, dlatego bo jest go niewiele. Gdy ma się cały tydzień wolny, mając niewiele obowiązków i musu - i tutaj piszę odnosząc się do trybu życia Pantinki, , człowiek żyje z dnia na dzień i gorzej rozporządza czasem. Pantinka ma zdecydowania dużo więcej czasu na rozmyślania i przeżywanie depresji, niż gdyby miała swój biznes czy rodzinę. 

Edytowano przez Lubaszenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Ara56 napisał:

A wg mnie Ty powinnaś zamieszkać na Bali......i nie rozumiem dlaczego mieszkasz w Polsce ...... 🤮

Ja jestem szczęśliwa w Polsce bo to mój kraj i dobrze się tu czuję mimo że nie mam partnera i miewam jak każdy gorsze chwile. Chodzę też do psychologa i mnie psychoterapia pomaga. Natomiast ona wybrała samotne życie w kraju trzeciego świata gdzie jest wyobcowana i nawet języka nie zna mimo że jest tam już tyle lat. Ja na jej miejscu już dawno bym się wykończyła psychicznie więc nie dziwię się, że coraz z nią gorzej. Ona nie znajdzie na Bali partnera. Już niejedna osoba pisała jaka tam jest sytuacja więc nie będę powtarzać. Nie mówię, że ona ma na dobre wrócić do Polski, ale mogłaby tu na jakiś czas przyjechać i trochę odpocząć od Bali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2024 o 22:36, Lusterko napisał:

Ja jestem szczęśliwa w Polsce bo to mój kraj i dobrze się tu czuję mimo że nie mam partnera i miewam jak każdy gorsze chwile. Chodzę też do psychologa i mnie psychoterapia pomaga. Natomiast ona wybrała samotne życie w kraju trzeciego świata gdzie jest wyobcowana i nawet języka nie zna mimo że jest tam już tyle lat. Ja na jej miejscu już dawno bym się wykończyła psychicznie więc nie dziwię się, że coraz z nią gorzej. Ona nie znajdzie na Bali partnera. Już niejedna osoba pisała jaka tam jest sytuacja więc nie będę powtarzać. Nie mówię, że ona ma na dobre wrócić do Polski, ale mogłaby tu na jakiś czas przyjechać i trochę odpocząć od Bali. 

A ona jest szcześliwa na Bali, depresję można mieć wszędzie. Na Bali wszyscy mówią po angielsku.

Ty byś się psychicznie wykończyła, a ona mieszka w Azji od 15 lat, mam wrażenie, że ocenianie, że przyjazd do Polski byłby dla niej najlepszy jest ocenieniem wg Ciebie. 

Nie wiem czy jest taka wyobcowana.

A jeszcze kwestia znalezienia partnera na Bali - czy zdajesz sobie sprawę ile Polaków czy Europejczyków mieszka na stałe na Bali?

Choćby Anna Błażejewska - i poznała znalazła partnera na Bali.

Byłąś na Bali? wiesz jak tam naprawdę wygląda życie, wyspa, jak jest jest duża? ile tam jest ludzi.......

Bo ocenienie po vlogach, widokach w necie to za mało

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2024 o 11:37, Ara56 napisał:

A ona jest szcześliwa na Bali, depresję można mieć wszędzie. Na Bali wszyscy mówią po angielsku.

Ty byś się psychicznie wykończyła, a ona mieszka w Azji od 15 lat, mam wrażenie, że ocenianie, że przyjazd do Polski byłby dla niej najlepszy jest ocenieniem wg Ciebie. 

Nie wiem czy jest taka wyobcowana.

A jeszcze kwestia znalezienia partnera na Bali - czy zdajesz sobie sprawę ile Polaków czy Europejczyków mieszka na stałe na Bali?

Choćby Anna Błażejewska - i poznała znalazła partnera na Bali.

Byłąś na Bali? wiesz jak tam naprawdę wygląda życie, wyspa, jak jest jest duża? ile tam jest ludzi.......

Bo ocenienie po vlogach, widokach w necie to za mało

Problem w tym, że nie widać po niej aby była na Bali szczęśliwa. Nie byłam nigdy na Bali więc oceniam sytuację zgodnie z tym co ona mówi. Sama mówiła we vlogach, że na Bali jest ciężko jeśli chodzi o randkowanie i kiedyś też mówiła, że próbowała z kimś budować relację, ale ta osoba wyjechała i ona potem tęskniła. Tak jak można się zorientować miejscowi jej nie interesują co bardzo zawęża krąg jej poszukiwań. Skoro jak twierdzisz, tyle osób z Polski czy z Europy mieszka na stałe na Bali to dlaczego ona nawiązuje relacje z osobami, które są tam tymczasowo? Obawiam się, że takie osoby niestety traktują relację z nią jako tymczasowy, niezobowiązujący romans, a ona oczekuje czegoś więcej. I to jest bardzo smutne, bo to tylko pogłębia jej depresję. Być może problem w relacjach jest też po jej stronie. Oczywiście, że w Europie nie miałaby żadnej gwarancji, że kogoś znajdzie tylko wg mnie jej głównym problemem jest to, że nawiązuje relacje z ludźmi, którzy są na Bali tylko tymczasowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech, kolejny odcinek z "przełomowymi" odkryciami na terapii i roztrząsania każdego swojego pierdnięcia. To co ona robi to jest przeciwieństwo zdrowienia.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Kasja78 napisał:

Ech, kolejny odcinek z "przełomowymi" odkryciami na terapii i roztrząsania każdego swojego pierdnięcia. To co ona robi to jest przeciwieństwo zdrowienia.

Wypuszczając top model na koncie by rosła kariorka, co by dodatkowo pompowało jej samopoczucie i chęć do działania. A wypuszcza filmy o jej sprawach. Naprawdę nie rozumiem chęci i potrzeby dzielenia się wszystkim przed całym światem. Zastanawiam się, o czym to świadczy.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Lubaszenka napisał:

Wypuszczając top model na koncie by rosła kariorka, co by dodatkowo pompowało jej samopoczucie i chęć do działania. A wypuszcza filmy o jej sprawach. Naprawdę nie rozumiem chęci i potrzeby dzielenia się wszystkim przed całym światem. Zastanawiam się, o czym to świadczy.

 

21 minut temu, Kasja78 napisał:

Ech, kolejny odcinek z "przełomowymi" odkryciami na terapii i roztrząsania każdego swojego pierdnięcia. To co ona robi to jest przeciwieństwo zdrowienia.

nowy sposob na zebranie jołtubowej publiki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Hellena.De.Vil napisał:

 

nowy sposob na zebranie jołtubowej publiki?

To nie działa i sama się o tym przekonała. Chociaż możliwe, że brnie w zaparte, mimo braku większego zainteresowania, nie wiem.

Zastanawiam się, jakie to może mieć podłoże psychologiczne, potrzebę lub zamiar, a może to zwykła kalkulacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że ona po prosru nie ma nikogo bliskiego z kim mogłaby się tym dzielić. Pamiętam, ze ja na początku jak się u mnie zaczęły psychiczne fazy to też tak robiłam, tylko że ja takie "wysrywy" serwowałam przyjaciółce, a że ona też była w terapii to dokładnie tak roztrzasałyśmy jak pantinka, miałysmy taką potrzebę. Myślę, że to naturalne, ale ważne, żeby w miarę szybko zauważyć, ze takie gadanie o tym non stop i roztrząsanie nie ma nic wspólnego z leczeniem.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Kasja78 napisał:

Ja myślę, że ona po prosru nie ma nikogo bliskiego z kim mogłaby się tym dzielić. Pamiętam, ze ja na początku jak się u mnie zaczęły psychiczne fazy to też tak robiłam, tylko że ja takie "wysrywy" serwowałam przyjaciółce, a że ona też była w terapii to dokładnie tak roztrzasałyśmy jak pantinka, miałysmy taką potrzebę. Myślę, że to naturalne, ale ważne, żeby w miarę szybko zauważyć, ze takie gadanie o tym non stop i roztrząsanie nie ma nic wspólnego z leczeniem.

Dzięki. Czyli to potrzeba.

To musi naprawdę być samotna, że nie ma z kim się o tym dzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Dzisiaj przesłuchałam jej nowego filmu, z ciekawości, bo od długiego czasu nie oglądam. Nie wytrzymałam jej gadania... Takie głupawe rozmyślania; bez ładu i składu, lepiej zostawić dla siebie. Ewodentnie nie przygotowuje się do tych filmów, co łatwo wyczuć. A co do treści, opowiadała jaką dumę poczuła, bo dostała pochwałę w sklepie odnośnie swojego topu. Jak o tym opowiadała jej oczy się śmiały, nie ukrywała radości…. Potem zaczyna siebie komplementować po rzuconej tezie, że jest leniem, mówi że ona ciężko pracowała, była wiecznie zapracowana i tak jej oczy się radują, jak o sobie mówi, jakby czuła satysfakcje, jaka jest cudowna - bo ciężko interpretować jej reakcje i zdaję sobie sprawę, że powody mogą być inne. Zaczyna siebie „pocieszać” i taka uradowana. Źle mi się jej słuchało. Ona mówi bez ładu i składu, bez przygotowania i przemyślenia wypowiadanych słów. Widocznie według niej, tak jest idealnie. 

Bije z niej bardzo dziwna energia, ja nie jestem w stanie jej słuchać. Czuję, że coś jest nie tak.

„Jojczy” o sobie, ale uwielbia dodawać, że ktoś ją pochwalił, albo sama siebie chwali. Coś jest z nią nie tak i wątpię, by chodziło o zwykłą depresje czy fobie.

Edytowano przez Lubaszenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem po co ona to wrzuca i kto to ogląda. Jej przemyślenia są bezwartościowe i płytkie, w dodatku w każdym filmie te same. Nie zarobi raczej na tym, to może niech już w ogóle nic nie wrzuca aż nie będzie w stanie wrócić do normalnych filmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem w stanie zrozumieć, wczuć się w jej zachowanie i działania. 
Zauważcie, że ona pokazuje bałagan w domu, wie o tym, ale dla niej to jest ok. Nie widzi w tym problemu. Nie czuje się głupio, nie motywuje to jej do zrobienia porządku pod kadr. Za to pokazuje jak pięknie szydełkuje: oj patrzcie, jaki mam talent.
Lubi czuć się dumna, ale nie działa w tym kierunku, żeby iść do góry z kanałem. Woli „jojczyć” - jej własne słowa, o sobie. Widocznie uwielbia mówić o sobie. Na instagramie pokazuje się nienagannie, z pięknymi krajobrazami. 

Myślałam, że ma współprace ale nie, ona to robi by być widoczna. Może kocha atencję? Może ma cechy narcystyczne? 
Nie wiem, ale stosuję jedną zasadę: jeśli nie potrafisz wczuć się w osobę ani jej zrozumieć, to coś jest nie tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
15 minut temu, Kasja78 napisał:

No nie wiem po co ona to wrzuca i kto to ogląda. Jej przemyślenia są bezwartościowe i płytkie, w dodatku w każdym filmie te same. Nie zarobi raczej na tym, to może niech już w ogóle nic nie wrzuca aż nie będzie w stanie wrócić do normalnych filmów.

Wrzuca, bo lubi.

Nie czuje, że robi to „słabo”, „nijako”. Przekłada gadanie o sobie nad wszystko inne. A potem dostaje komentarze tyczące się jej osoby. Tylko jej osoby, bo nagrywając o top model ludzie za bardzo skupiają się na programie xddd

Może o to chodzi xd

Edytowano przez Lubaszenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego faceci od niej uciekają  bo nikt nie lubi słuchać takiego jojczenia na dłuższą metę. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To może być tego przyczyną też 😞 za dużo nie ma co się rozmieniać na drobne i analizować tak szczegółowo siebie, bo to tylko moim zdaniem pogarsza stan. Lepiej spróbować po prostu dać na tzw. luz. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.03.2024 o 11:23, Kasja78 napisał:

No nie wiem po co ona to wrzuca i kto to ogląda. Jej przemyślenia są bezwartościowe i płytkie, w dodatku w każdym filmie te same. Nie zarobi raczej na tym, to może niech już w ogóle nic nie wrzuca aż nie będzie w stanie wrócić do normalnych filmów.

Ponoć zarabia na YT. Tak twierdzą jej widzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, stara_rąsia napisał:

Gra na współczuciu. Nie ma żadnej depresji. Taki kontent obrała.

Przesłuchałam z dwie minuty jej nowego filmu, jakiś losowy fragment, nie brzmi jakby zmyślała. Przed bramą opowiadała o swoich problemach, o byciu wyobcowanym i brzmi autentycznie. To nie jest zmyślone, chyba że przypisuje sobie problemy innej osoby usłyszane lub przeczytane, ale tego nie podejrzewam xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Lubaszenka napisał:

Przesłuchałam z dwie minuty jej nowego filmu, jakiś losowy fragment, nie brzmi jakby zmyślała. Przed bramą opowiadała o swoich problemach, o byciu wyobcowanym i brzmi autentycznie. To nie jest zmyślone, chyba że przypisuje sobie problemy innej osoby usłyszane lub przeczytane, ale tego nie podejrzewam xd

A czy ona jest z tym swoim chłopakiem z Australii, bo wydaje mi się że temat z jej strony ucichł odkąd wróciła? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, stara_rąsia napisał:

Gra na współczuciu. Nie ma żadnej depresji. Taki kontent obrała.

Moze ma, moze nie ma.

Jedno jest pewne - kontent jest dobrany, zeby zebrac ogladalnosc. Komentary nie wyszlo, choc nawet byl chwile osobny kanał. Diy i dekoracje domowe - tez kiepskawo. Co nie dziwi patrzac na efekty. Wegansko-wegetarianskie przepisy tez slabo.

Sesje do sklepu byly ciekawsze gdy je planowala 😉

Jednak najwieksza wada jej kontentu, ze snuje plany, a pozniej nic z tego nie wychodzi. Mimo zapewnien.

Pozytywnie tez moge napisac o jej kanale. Fajne byly "wycieczkowe" vlogi. I pierwsze komentowanie top model 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na live Pantinka dokładnie tłumaczy że ma terapię z terapeutką z Polski, do tego spotkania online z psychiatrą z kliniki na Bali. Dostała diagnozę i leki, które przysłali jej do domu. Więc potwierdziło się to wszystko co pisałam wcześniej. Terapię ma w nurcie poznawczo-behawioralnym + schematy. I raczej nie zmyśla, jak ktoś tu sugeruje, bo mówi o rzeczach które również ją pamiętam z mojej terapii poznawczo-behawioralnej. To rozsądna dziewczyna, z tego co przekazała w ostatnich filmach dobrze prowadzi swoje leczenie, więc mam nadzieję że szybko wyjdzie z tej deprechy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy tylko według mnie Pantinka na ostatniej relacji na insta wygląda jakby była w ciąży? Wiem, że może mieć jakieś problemy jelitowe, może przytyła, ale ostatnio wszędzie widzę ciąże i w pierwszej chwili tak pomyślałam :classic_ninja:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym bardziej stawiala na antydepresanty. Widac ze sie zaokraglila. Myslicie ze jest jeszcze z tym facetem z Australii? Wspominala cos o tym? Nie mam ostatnio czasu włączyć jej filmikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie jest, w grudniu mówiła, że nie będą się widzieć miesiąc po powrocie w styczniu/lutym z Australii, miesiąc minął - tematu nie ma.

NIe chce o nim mówić, niby rozwiązywali swoje problemy, ale wydaje się, że nie są razem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Ara56 napisał:

Raczej nie jest, w grudniu mówiła, że nie będą się widzieć miesiąc po powrocie w styczniu/lutym z Australii, miesiąc minął - tematu nie ma.

NIe chce o nim mówić, niby rozwiązywali swoje problemy, ale wydaje się, że nie są razem 

Też myślę, że nie są już razem. Ona nie wspomina miło wyjazdu do Australii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×