alinka2020 10 Napisano 14 Czerwiec 7 minut temu, Ta_z_1_ napisał: Jeśli w dniu śmierci męża miała ustalone prawo do alimentów to tak. Myślę że Anita nawet jeśli dojdzie do rozwodu to o alimenty się postara. Chociaż myślę że do rozwodu nie dopuści. Alimenty są do 18. dziecka albo do końca studiów także na starość jej nie zabezpieczą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alinka2020 10 Napisano 14 Czerwiec 9 minut temu, Ta_z_1_ napisał: Jeśli w dniu śmierci męża miała ustalone prawo do alimentów to tak. Myślę że Anita nawet jeśli dojdzie do rozwodu to o alimenty się postara. Chociaż myślę że do rozwodu nie dopuści. "W polskim systemie prawnym czas trwania obowiązku alimentacyjnego względem byłego współmałżonka jest regulowany i nie zawsze ma charakter dożywotni. Standardowo, obowiązek ten ustaje pięć lat po uprawomocnieniu się wyroku rozwodowego. Jednak w wyjątkowych okolicznościach, takich jak ciężki wypadek uprawnionego, który ogranicza jego możliwości zarobkowe, sąd może rozpatrzyć wniosek o wydłużenie tego okresu. W sytuacji, gdy uprawniony małżonek ponownie wstępuje w związek małżeński, traci prawo do dalszego otrzymywania alimentów od byłego partnera" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 2958 Napisano 14 Czerwiec 6 minut temu, alinka2020 napisał: Alimenty są do 18. dziecka albo do końca studiów także na starość jej nie zabezpieczą. Nie chodzi o alimenty dla dziecka. Alimenty małżonkowi też się należą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alinka2020 10 Napisano 14 Czerwiec 12 minut temu, Ta_z_1_ napisał: Nie chodzi o alimenty dla dziecka. Alimenty małżonkowi też się należą. Tak jak napisałam wyżej, alimenty na małżonka z reguły nie są dożywotnie. Nie ma się co oszukiwać, jeśli nie ma spisanej jakiejś umowy że mąż za nią opłaca składki to naraża się na zostanie z niczym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 2958 Napisano 14 Czerwiec 7 minut temu, alinka2020 napisał: Tak jak napisałam wyżej, alimenty na małżonka z reguły nie są dożywotnie. Nie ma się co oszukiwać, jeśli nie ma spisanej jakiejś umowy że mąż za nią opłaca składki to naraża się na zostanie z niczym. Według mnie oni się nie rozstaną Anita do tego nie dopuści a jemu też jest pewnie wygodnie jak wraca do domu i ma wszystko pod nos podstawione. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alinka2020 10 Napisano 14 Czerwiec 17 minut temu, Ta_z_1_ napisał: Według mnie oni się nie rozstaną Anita do tego nie dopuści a jemu też jest pewnie wygodnie jak wraca do domu i ma wszystko pod nos podstawione. Może i tak być. Statystycznie szanse na rozwód są między 33% a 50%. Mi chodzi tylko o to że niepracująca żona ryzykuje bardzo dużo zakładając że mąż już zawsze będzie ją utrzymywać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 4661 Napisano 14 Czerwiec 33 minuty temu, Ta_z_1_ napisał: Według mnie oni się nie rozstaną Anita do tego nie dopuści a jemu też jest pewnie wygodnie jak wraca do domu i ma wszystko pod nos podstawione. Jak chłopu się odwidzi to nic go nie zatrzyma, patrz siwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ta_z_1_ 2958 Napisano 14 Czerwiec 38 minut temu, Etoile napisał: Jak chłopu się odwidzi to nic go nie zatrzyma, patrz siwa. Niby tak. Ale Anitka nie jest jak Siwa. Jest cwansza. Wszystko ma wykalkulowane i nie daje się ponosić emocjom Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Etoile 4661 Napisano 15 Czerwiec 7 godzin temu, Ta_z_1_ napisał: Niby tak. Ale Anitka nie jest jak Siwa. Jest cwansza. Wszystko ma wykalkulowane i nie daje się ponosić emocjom Cwaniactwo nie ma nic do tego. Jak się facet zakocha np w koleżance z pracy( mało to takich przypadkow?) to i tak zwieje. Choćby miał najpiękniejsza czy najcwansza żonę. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach