Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
nexi89

Pomocy. Problem z toksycznym ojcem.

Polecane posty

Potrzebuję nie wiem w sumie czego. Może po prostu cudzego punktu widzenia. Zacznę od początku.

Po śmierci Ś.P. Mamy dostałam mieszkanie,ale musiałam spłacić przyrodniego brata(nie jest synem mojego ojca). Właściwie nie chciałam przedłużać , wiedziałam,że takie jest jego prawo, tak sie dogadaliśmy i nie było zbędnych żali o to. Byłam jednak samotną matką, pracowałam. W pierwszej kolejności poprosiłam o pomoc ojca i wujka, ale poza poklepaniem po ramieniu nie otrzymałam żadnego wsparcia.( a byłoby z czego bo działki itp).
Wzięłam więc kredyt(gigantyczny,gotówkowy bo hipoteka na spłatę odpadała),poszłam z bratem do notariusza i domknęłam sprawy spadkowe. Jak się potem okazało ojciec miał żal,że mieszkanie nie spadło na niego , ale kredyt oczywiście powinien być w dalszym ciągu tylko mój(nie mieli ślubu z Ś.P. Mamą). Po kryjomu latał do brata i oferował pomoc w "odebraniu mi mieszkania"...."z szerokopojetej zemsty..".za jego krzywdę."

Mimo tego z nami mieszkał, miał stały meldunek. Nie miał kasy,czekał na decyzję co do renty bo po covidzie siadło zdrowie. Były jednak ciągłe awantury, skłócanie mnie z mężem a ja będąc w ciąży potrzebowałam spokoju. Ojciec dostał zaleglą rente i się wyniósł szkalując nas w okół,że go wygonoliśmy. Ciążę straciłam w 19 tc. Jak powiedział mężowi " za jego krzywdę i za to ,ze go wygodnilam". Przypominam,ze wyniosl sie sam do brata jak dostal pieniądze. Tamten wyciagnal z niego zalegla kase z zusu i wykopal na wynajem.

Ojciec wynajmował mieszkanie,my oferowaliśmy żeby wrócił ale miał nas gdzieś. Dodam,ze za wynajem płacił 1500zl wtedy bez mrugnięcia okiem(kawalerka)a z nami nie chcial sie zrzucac po 800zl na kredyt i czynsz,  nie martwiac sie już o jedzenie czy leki. Byly dantejskie sceny o to i oczernianie nas.
Po x czasu wlasciciel sprzedal mieszkanie i przygarnęliamy ojca z powrotem.

 Ustalilismy ze zajmie się synem jak my obydwoje jestesmy w pracy(podjelam nowa)i nie musi nic dokladac. To była jego "praca". Oprocz tego kupowalismy mu leki i oplacalismy telefon. Nie martwil sie o nic , duzo wolnosci, cala chata dla niego bo duzo pracowalismy a i tak dziala sie krzywda.Codzienne awantury. Odebrano mu czasową rentę, czekał na emeryturę ,był bez grosza. Po kilku miesiącach przyznano mu emeryturę, oprócz tego sprzedał auto,pole i za przeproszeniem kopnął nas w d *pę .

Nie zwarzał,że jest 23 a my na 5 rano do pracy i są wakacje.  Z Pełną sakiewką wyniósł się do brata. Z dnia na dzień, bez uprzedzenia. Sprzedał auto z salonu, kupił szrota jakiegoś, a resztę wyciągnal moj wujek.

Mało tego naraził nas na 7 tysięcy strat. Naobiecywał ze zajmie się synem, ja wówczas dostalam przedluzenie umowy i awans, maz tez w pracy super. Padla decyzja o sprzedazy mieszkania.Ojciec nawet sie zgodzil wymeldowac po ponad roku walk.

 Kobieta dala zadatek, przenioslam dziecko do dobrej,prywatnej podstawowki wiedzac,ze fajnie zarabiamy nawet a byla najblizej upatrzonego przez nas mieszkania (miejscowosc obok naszej- w miejscu pracy męża i dobrym dojazdem do mojej).

Niestey tatuś wyprowadził się z dnia na dzień. Musiałam odejść z pracy,bo niania przewyzszala zarobki,  omal swojej nie stracił mąż (przez akcje dziadka i nie stawienie sie nie dostal stalej umowy). Płakałam,ɓłagałam,ale ojciec był na to głuchy.Zlozylam wypowiedzenie mimo,ze namawiali abym została.   Nie bylo nas stać na prywatną szkołę. Wisial nad nami kredyt. Odstąpiliśmy od sprzedazy mieszkania zwracajac dwukrotnosc zadatku i z prywatnej szkoly placac niestety na wypowiedzeniu 3 miesiace za nic. LĄCZNIE PONAD 7 K ZA NIC przez mojego ojca i moją ufność.

My płaciliśmy i płakalismy a ojciec zyl jak lord. Przepierdzielil kasę i nagle brat ma go dosc i robią podchody jak go do nas znowu wcisnąć. Jak kasa byla to my bylismy zli a teraz standardowo wujek szuka jak sie go pozbyć.

Dziś ojciec przyjechal zaproponowac ze sie wprowadzi, bo nie ma sie gdzie podziać. Postawilam ultimatum. Zwrot tych 7 tysięcy, co przez niego straciliśmy i tysiac zlotych do oplat co miesiac(mamy lacznie 4 z kredytem). Meldunek tylko czasowy z mozlowoscia przedluzenia. Opieki nad dzieckiem nie potrzebuje bo pozbawil mnie jedynej pracy a tu nie ma szans na zatrudnienie taka dziura.Wobec tego musi sie dokladac jak lokator. 

Po tej rozmowie trzasnal drzwiami i powiedzial,ze to pier*oli i sobie cos wynajmie i ze jesyesmy zlodziejami.

Wujek mnie obwinia,wyzywa od wyrodnych corek,ze tatus biedny,schorowany ,wspominaja cos o alimentach na niego,opiece spolecznej.

K**wa czy ja naprawdę jestem az taka zla? Nie zycze mu źle. Niech żyje 100 lat ale nie w moim mieszkaniu. On mial nas w d*pie, nie liczyl sie ze mna,z wnukiem ktory tak blagal zeby go nie zabierac ze szkoly. Mial wywalone w konsekwencje jego dzialan. A teraz ja jestem potworem bo nie chcę go przyjąć jakby się nic nie stało. Przez niego moze sie rozpasc moje malzensywo bo maz powiedzial,ze tego nie udzwignie jesli przyjmę ojca z powrotem. Nie dziwię mu się. Oddał cała swoją pensję i pół mojej na splate zobowiazan przez dziadka i oprocz tego mielismy 0 prywatnosci,ciagly syf i awantury. Dla nas 7 tysiecy to 4 raty kredytu. Zgadza się z moim zdaniem,ze pomoc tylko po naprawie szkód przez dziadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to się porobiło.

Dla mnie najważniejsza byłaby rodzina którą założyłam, mąż, dziecko, jego prawidłowy i harmonijny rozwój. Z Twoim ojcem pod jednym dachem,  jest to niemożliwe. Już Was naraził na straty finansowe, wprowadził zamęt w małżeństwie. Następnym razem przy zawieraniu umowy przedwstępnej bierz zaliczkę nie zadatek.

Ojca  mimo wszystko, nie zostawiłabym bez pomocy, dołożyłabym mu do czynszu na wynajmowane  przez niego mieszkanie. Na każdą kwotę którą by ode mnie otrzymał, brałabym pisemne potwierdzenie. To w razie sprawy o alimenty, jak już zaczyna Cię tym straszyć. Czasem bywa tak, ze jak się mieszka na odległość to kontakty paradoksalnie mogą ulec poprawie i tego Ci życzę.

Przejmujesz się tym, że gada no gada i co z tego, nie masz na to wpływu, co zrobi on i co pomyślą o Tobie ludzie. Czy uznają cię za złą córkę, to nie Twój problem. Większość ma to do siebie, ze wierzą w to, co usłyszą ich uszy a oczy nie widziały.  Uprzytomnij sobie, ze masz za to wpływ na swoje życie i zrób wszystko by go polepszyć, bez oglądania się na opinie wujka, obcych lub nie przychylnych  Ci osób.

Wróć do pracy, rozejrzyj się wokół siebie, może jest ktoś w Twoim sąsiedztwie co ma dziecko/ci w podobnym wieku do Twojego dziecka, spróbuj się dogadać, ze np: Twój syn przyjdzie do nich po szkole i odbierzesz go Ty czy mąż po pracy. zaproponuj określona kwotę pieniędzy, na pewno wyjdzie taniej niż niania. Możesz też złożyć im propozycję, ze chętnie ugościsz ich dzieci u siebie jak będą chcieli gdzieś wyjść tylko we dwoje.

20 godzin temu, nexi89 napisał:

K**wa czy ja naprawdę jestem az taka zla?

Nie, nie jesteś zła tylko, masz nadmierną skłonność do ulegania presji otoczenia. I zapominasz przy tym, że to Twoje życie, i najważniejsze jest szczęście Twoje i Twojej rodziny. Masz prawo do brania od życia wszystkiego czego chcesz i potrzebujesz o ile nie krzywdzisz nikogo. Sama też nie daj się krzywdzić. 🙂

 

Edytowano przez Karłatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma ofiar są tylko ochotnicy. Piszesz jak głęboko współuzależniona osoba. To nie ojciec jest problemem ale to że podejmujesz jedną głupią decyzję za drugą. Każda z tych sytuacji,  którą opisujesz była błędem. Twoim błędem. 
 

po co się z nim rozliczysz skoro ten facet to jest kula u nogi? Po co w ogóle rozważasz wspólne zamieszkanie?  Zarówno tatusia jaki wujka spuść po brzytwie, to nie jest rodzina tylko garb na plecach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorka nie jest zła, ale naiwna że aż oczy bolą. Dlaczego chce utrzymywać kontakty z osobami które wykorzystują ją finansowo i które stwarzają problemy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×