życie w bunkrze i na wakajkach na zmianę

9 minut temu, wubuuu27 napisał:

Znowu wakacje? Nie mam już słów do tej dziewczyny. Gdzie ten pracoholizm niby?

znam paru pracoholików, są tak zarobieni że pracują 7 dni w tygodniu od rana do wieczora i nie potrafią przestać, do tego stopnia że nie jeżdżą na wakacje, bo po 1 wolą pracować, po drugie nie mają kiedy. oczywiście tego nie pochwalam bo to jest choroba, ale doncia ma się nijak do pracoholika, ona sobie po prostu całymi dniami coś stuka w telefonie dodając rolki i zdjęcia, robiąc fotki na stronę, wykona parę telefonu i właściwie tyle to nie pracoholizm tylko rozłożenie swojej pracy na cały dzień, zamiast na parę godzin 

7 minut temu, ingramowa napisał:

znam paru pracoholików, są tak zarobieni że pracują 7 dni w tygodniu od rana do wieczora i nie potrafią przestać, do tego stopnia że nie jeżdżą na wakacje, bo po 1 wolą pracować, po drugie nie mają kiedy. oczywiście tego nie pochwalam bo to jest choroba, ale doncia ma się nijak do pracoholika, ona sobie po prostu całymi dniami coś stuka w telefonie dodając rolki i zdjęcia, robiąc fotki na stronę, wykona parę telefonu i właściwie tyle to nie pracoholizm tylko rozłożenie swojej pracy na cały dzień, zamiast na parę godzin 

Dokładnie. Jakby podliczyć ten jej czas spędzony na pracy to nigdy w życiu nie wyszłoby 40 godzin tygodniowo tym bardziej, że w firmie więcej robi Alan niż ona i że mają ludzi od pakowania. Ponadto jej Instagramy i kanały to w 99% reklamy i zdjęcia z wakacji i nic poza tym.

Znając ją to ona sobie dolicza jako pracę przeglądanie Instagrama i Pinteresta bo przecież musi się bardzo mocno zainspirować stylizacjami i przepisami, żeby potem to samo pokazywać w swoich ebookach i na Instagramie.

5 godzin temu, Oh Celinee napisał:

Znowu leci na wakajki

Pracoholiczka nie ma co XD

3 godziny temu, ingramowa napisał:

znam paru pracoholików, są tak zarobieni że pracują 7 dni w tygodniu od rana do wieczora i nie potrafią przestać, do tego stopnia że nie jeżdżą na wakacje, bo po 1 wolą pracować, po drugie nie mają kiedy. oczywiście tego nie pochwalam bo to jest choroba, ale doncia ma się nijak do pracoholika, ona sobie po prostu całymi dniami coś stuka w telefonie dodając rolki i zdjęcia, robiąc fotki na stronę, wykona parę telefonu i właściwie tyle to nie pracoholizm tylko rozłożenie swojej pracy na cały dzień, zamiast na parę godzin 

Widocznie rozciąga jedną czynność na kilka godzin. Pewnie nagrywa jednego dnia 1 rolkę, która oczywiście jest reklamą, potem reklamę na story, w której pokazuje jak smaruje się jakimś kosmetykiem, który reklamuje, posiedzi pół dnia na Instagramie, raz w tygodniu nagra jakąś reklamę na Youtuba bo tego nie da się już nazwać filmami, wybierze kolejny kolor dresów i tak cały miesiąc zleci. Potem 2-tygodniowe wakacje i od nowa to samo. Jest leniem a nie pracoholiczką.

Jeszcze trzeba mieć na uwadze to, że ona przed wydaniem ebooka właściwie nigdy nie gotowała obiadów tylko cały dzień jechała na owsiankach, kanapkach i jedzeniu burgerów na mieście.

Oj tam przecież wg Siwej zima to nie czas na diety, ruch, więc nie było co oczekiwać, że coś że sobą zrobi,zresztą dla niej żadna porą nie jest dobra,aby wstać z futona:D

Przed chwilą, Andzia88 napisał:

Oj tam przecież wg Siwej zima to nie czas na diety, ruch, więc nie było co oczekiwać, że coś że sobą zrobi,zresztą dla niej żadna porą nie jest dobra,aby wstać z futona:D

To wątek o Donicy jak coś ale ta pewnie skończy jak Siwa więc na jedno wychodzi XD

10 minut temu, JołZiom napisał:

Widocznie rozciąga jedną czynność na kilka godzin. Pewnie nagrywa jednego dnia 1 rolkę, która oczywiście jest reklamą, potem reklamę na story, w której pokazuje jak smaruje się jakimś kosmetykiem, który reklamuje, posiedzi pół dnia na Instagramie, raz w tygodniu nagra jakąś reklamę na Youtuba bo tego nie da się już nazwać filmami, wybierze kolejny kolor dresów i tak cały miesiąc zleci. Potem 2-tygodniowe wakacje i od nowa to samo. Jest leniem a nie pracoholiczką.

Też tak uważam.

3 godziny temu, wubuuu27 napisał:

Znowu wakacje? Nie mam już słów do tej dziewczyny. Gdzie ten pracoholizm niby?

Chyba sama w niego nie wierzy ale psychofankom trzeba kit wciskać, żeby czekały kilka tygodni na vloga nadzianego reklamami i kupowały dresy, których obecnie jest już sporo wystawionych na OLX, Vinted itd.

Aż przypomniało mi się to narcystyczne logo na jej torebkach ze współpracy z Daag gdzie fanki nie mogły zwrócić ich jak loga się pozbyły.

Kiedyś naprawde lubiłam ją ogladac od czasu przeprowadzki do tego mieszkania zrobiła się tak denerwująca. Ten jej pracoholizm jest śmieszny, tak samo jak to mówi, że jest perfeksjonistką. Taka z niej perfekcjonistka, że w kilku filmikach we współpracy były błędy w montażu i i nie wycięła tego jak np dwa razy czyta jakieś pytanie czyli ani razu nawet nie obejrzała w całości filmiku przed publikacją. Kiedyś tłumaczyła, że te wieczne wakajki to jej praca ale teraz to się zastanawiam jaka? vlogi z jej wakacji robią jeszcze niższe wyświetlenia niż te z domu, a nie zauważyłam aby ona robiła jakieś kampanie za granicą jak niektóre influ miały np sponsorowane wyjazdy z ysl i tam w programie sesje i relacje z eventu jako promocja produktu. Narobi tam zdjęć, które pół roku będzie wrzucać ale te zdjęcia też nie przykładają się u niej na wzrost followersów, tylko wręcz przeciwnie więc co te wakacje mają wspólnego z pracą?

4 godziny temu, ariana1422 napisał:

Najlepsze jest to, że pewnie nie przyzna się do błędu z tą nazwą marki tylko bez mówienia o co chodzi będzie znów płakać do kamery i mówić jak jej ciężko albo jak powie to zwali winę na Alana, że nie sprawdził. Pamiętam jak nie raz wspólnie zrobili coś źle lub tylko ona to- Alan to zrobił. Jak wspólnie zrobili coś dobrze lub Alan sam zrobił coś dobrze- ja to zrobiłam.

Ja obstawiam że tylko bąknie, że miało być inaczej ale w sumie to ta nowa nazwa (niech to będzie fitdoncia błagam) jest teraz super, tamtej nie do końca czuła i teraz nowa jest taka prawdziwa jej i ją kocha i może się pod nią podpisać więc kupujcie kupujcie. Wszystko powie byleby się nie przyznać do błędu.

3 godziny temu, wubuuu27 napisał:

Widzki mają rację. Jest permanentnie nie przygotowana do filmów a w tym przypadku wystarczyło pójść do więszego sklepu niż Biedronka czy Lidl i wszystkie składniki by tam znalazła i powstrzymać się od zamiany składników pod siebie. Nie wiem co miał na celu ten film ale na pewno nie był on testem przepisów.

I filmy nagrywa bylejak (przepisy bylejak, analiza kolorystyczna na szybko w makijażu….) i jak widać firmę też założyła bez jakiekolwiek przemyślenia tematu. Całe życie na minimum aby się nie zmęczyć za bardzo i nie wysilić. Jej się i tak wszystko należy 

Wakajki wleciały to psy wypad z bunkra do "babci" i niech się zajmuje 3 na raz.

2 minuty temu, ariana1422 napisał:

Kiedyś naprawde lubiłam ją ogladac od czasu przeprowadzki do tego mieszkania zrobiła się tak denerwująca. Ten jej pracoholizm jest śmieszny, tak samo jak to mówi, że jest perfeksjonistką. Taka z niej perfekcjonistka, że w kilku filmikach we współpracy były błędy w montażu i i nie wycięła tego jak np dwa razy czyta jakieś pytanie czyli ani razu nawet nie obejrzała w całości filmiku przed publikacją. Kiedyś tłumaczyła, że te wieczne wakajki to jej praca ale teraz to się zastanawiam jaka? vlogi z jej wakacji robią jeszcze niższe wyświetlenia niż te z domu, a nie zauważyłam aby ona robiła jakieś kampanie za granicą jak niektóre influ miały np sponsorowane wyjazdy z ysl i tam w programie sesje i relacje z eventu jako promocja produktu. Narobi tam zdjęć, które pół roku będzie wrzucać ale te zdjęcia też nie przykładają się u niej na wzrost followersów, tylko wręcz przeciwnie więc co te wakacje mają wspólnego z pracą?

Dokładnie. Kompletnie nic wspólnego nie mają z pracą ale po pierwsze na wakacjach może się jeszcze więcej obijać bo tam nawet jedzenia sobie nie szykuje, poza tym spamuje potem tymi zdjęciami na Instagramie bo gdyby nie one to nic poza reklamami by na nim nie było a po trzecie nagra na nich zapchajdziurę na Youtuba.

4 minuty temu, meegann napisał:

Ja obstawiam że tylko bąknie, że miało być inaczej ale w sumie to ta nowa nazwa (niech to będzie fitdoncia błagam) jest teraz super, tamtej nie do końca czuła i teraz nowa jest taka prawdziwa jej i ją kocha i może się pod nią podpisać więc kupujcie kupujcie. Wszystko powie byleby się nie przyznać do błędu.

I filmy nagrywa bylejak (przepisy bylejak, analiza kolorystyczna na szybko w makijażu….) i jak widać firmę też założyła bez jakiekolwiek przemyślenia tematu. Całe życie na minimum aby się nie zmęczyć za bardzo i nie wysilić. Jej się i tak wszystko należy 

Jest rozpieszczona i nauczona, że wszystko dostaje podane na tacy i takie są tego efekty.

Ona nawet palcem nie kiwnęła, żeby poszukać pracy mimo, że z Youtuba pieniędzy na początku nie miała a na studia prawie nie chodziła i miała czas na pracę a jeszcze nie szanowała ubrań, które miała tylko wszystko wylatywało z szafy co sezon bo ona musi mieć wszystko modne i kupowała bezmyślnie jednosezonowe trendy, które po roku były już niemodne. Popatrzcie na inne Youtuberki tzw starego Youtuba (np. LGS). One pracowały, ubrań szukały w Sh, jak coś kupiły w sklepie to stawiały na ponadczasowe fasony, żeby mieć to na lata (np. torebki, buty, płaszcze) a u Donicy nie było żadnej refleksji coś jest modne= od razu zakup a po roku wylatywało nienoszone z szafy bo moda się zmieniła. Ona od samego początku żyła jak pączek w maśle i nie zastanawiała się, że na coś trzeba pracować kilka godzin albo dni. Pracę znalazła dopiero pod koniec studiów jako trener ale prawda jest taka, że zrobiła ten kurs tylko dlatego, że wtedy w modę weszły tematy fit i nikt tak na prawdę nie wie ile godzin tygodniowo pracowała więc mogło to być np. 5 godzin tygodniowo. Jej mama na pewno robiła wszystko żeby jej niczego nie zabrakło ale Donica tego nie docenia, zrobiła się narcystyczna, zazdrosna i zgorzkniała i jeszcze opowiada publicznie farmazony, że do wszystkiego doszła sama i nikt jej niczego nie dał. Już widzę jak by rozwinęła tego swojego Youtuba mając pracę 40 h tygodniowo, studia zaoczne i musiałaby sama się utrzymać, nierealne.

25 minut temu, Oh Celinee napisał:

Ona nawet palcem nie kiwnęła, żeby poszukać pracy mimo, że z Youtuba pieniędzy na początku nie miała a na studia prawie nie chodziła i miała czas na pracę a jeszcze nie szanowała ubrań, które miała tylko wszystko wylatywało z szafy co sezon bo ona musi mieć wszystko modne i kupowała bezmyślnie jednosezonowe trendy, które po roku były już niemodne. Popatrzcie na inne Youtuberki tzw starego Youtuba (np. LGS). One pracowały, ubrań szukały w Sh, jak coś kupiły w sklepie to stawiały na ponadczasowe fasony, żeby mieć to na lata (np. torebki, buty, płaszcze) a u Donicy nie było żadnej refleksji coś jest modne= od razu zakup a po roku wylatywało nienoszone z szafy bo moda się zmieniła. Ona od samego początku żyła jak pączek w maśle i nie zastanawiała się, że na coś trzeba pracować kilka godzin albo dni. Pracę znalazła dopiero pod koniec studiów jako trener ale prawda jest taka, że zrobiła ten kurs tylko dlatego, że wtedy w modę weszły tematy fit i nikt tak na prawdę nie wie ile godzin tygodniowo pracowała więc mogło to być np. 5 godzin tygodniowo. Jej mama na pewno robiła wszystko żeby jej niczego nie zabrakło ale Donica tego nie docenia, zrobiła się narcystyczna, zazdrosna i zgorzkniała i jeszcze opowiada publicznie farmazony, że do wszystkiego doszła sama i nikt jej niczego nie dał. Już widzę jak by rozwinęła tego swojego Youtuba mając pracę 40 h tygodniowo, studia zaoczne i musiałaby sama się utrzymać, nierealne.

To są cechy bananowego dziecka. Pójdę na byle jakie, łatwe studia, żeby rodzice dalej sponsorowali a i na ciuchy, kosmetyki kasę dadzą XD

Ale kiedyś była całkiem spoko co prawda zawsze była odklejona ale była chociaż miła i dbała o wygląd XD

15 minut temu, apsik napisał:

Ale kiedyś była całkiem spoko co prawda zawsze była odklejona ale była chociaż miła i dbała o wygląd XD

To fakt. Kiedyś dało się ją oglądać i czymś się zainspirować.

1 godzinę temu, ariana1422 napisał:

więc co te wakacje mają wspólnego z pracą?

Tyle samo co ona z pracoholizmem a więc nic.

Na Vinted nie ma statusu, że jest na wakacjach więc pewnie już w domu ale story jak zwykle z opóźnieniem.

25 minut temu, wubuuu27 napisał:

Na Vinted nie ma statusu, że jest na wakacjach więc pewnie już w domu ale story jak zwykle z opóźnieniem.

Standard jak na nią. A swoją drogą ta ...enka, która ma z 12 lat i którą chciała upchnąć fankom za 200 zł nadal wisi u niej na Vinted tylko za 30 zł i nadal nikt jej nie chce kupić i ma tylko 2 polubienia XD

No i wleciała pierwsza rolka z wakajek. W tym temacie ona zawsze znajdzie czas i chęci i migrena jej nie straszna a widzki dalej niech czekają na film bo ona przecież teraz tak cierpi i jest tak zapracowana, że nie ma kiedy filmu nagrać ani nie ma humoru do tego 

Te filmy tematyczne, które się pojawiają to oczywiście same kosmetyczne. Całą resztę widzów zlewa i tworzy tylko dla fanów kosmetyków i wakacji. Ja się pytam gdzie ta część vlogowa i modowa?

4 godziny temu, Oh Celinee napisał:

Standard jak na nią. A swoją drogą ta ...enka, która ma z 12 lat i którą chciała upchnąć fankom za 200 zł nadal wisi u niej na Vinted tylko za 30 zł i nadal nikt jej nie chce kupić i ma tylko 2 polubienia XD

A czego ona się spodziewała. Ta to relikt przeszłości i nie jest ani modna ani klasyczna.

1 minutę temu, wubuuu27 napisał:

A czego ona się spodziewała. Ta to relikt przeszłości i nie jest ani modna ani klasyczna.

Jak ja to mówię zawsze ona wychodzi z założenia, że fan głupi wszystko kupi i tego się trzyma.

6 minut temu, wubuuu27 napisał:

Te filmy tematyczne, które się pojawiają to oczywiście same kosmetyczne. Całą resztę widzów zlewa i tworzy tylko dla fanów kosmetyków i wakacji. Ja się pytam gdzie ta część vlogowa i modowa?

Mody nie ma bo teraz 24/7 reklamuje swoje ubrania a lifestyle to obecnie reklamy jej ubrań+ reklamy ebooka+ reklamy kosmetyków nadawane z łazienki+ inne reklamy np. GG.

21 godzin temu, Oh Celinee napisał:

Dokładnie. Jakby podliczyć ten jej czas spędzony na pracy to nigdy w życiu nie wyszłoby 40 godzin tygodniowo tym bardziej, że w firmie więcej robi Alan niż ona i że mają ludzi od pakowania. Ponadto jej Instagramy i kanały to w 99% reklamy i zdjęcia z wakacji i nic poza tym.

i teraz sobie porównajcie Izę i Bartosza z na kocią łapę, mają firmę i wszystko ogarniają sami, wynajęli biuro/magazyn i siedzą tam pakując paczki i wymyślają ciągle nowe produkty, nie kolor bluzki czy kolejny krój spodni. więc to co robi doncia to przyjemność, wybiera kolor i krój i przekazuje dalej, wszystko robią za nią i stąd ma tyle czasu na labę i wakacje. 

wyświetlił mi sie jej nowy film na głównej, oczywiście kosmetykowa polecajka i chyba zrozumiałam że jej kanał nie jest na co dzień, tzn nikt przecież co parę dni nie będzie oglądał w kółko tego samego - co kupić w hebe, mój ulubiony rozświetlacz, ile produktów zużyłam itd. bo to jest nudne, myślę że do niej wpadają randomowe osoby na raz jak czegoś szukają do kupienia albo chcą polecenia, bo nie widzę innego wytłumaczenia czemu ona nagrywa filmy ciągle o tym samym