Polska lepsza niz Grecja czy Wlochy

12 minut temu, piekielneoczy napisał:

Ten argument o Igrzyskach to też można byłoby obalić, bo ona mieszka daleko od Paryża i u niej takich tłumów nie będzie. Poza tym jak nie lubi chodzić to mogłaby kupić rower, nawet używany, z koszykiem i nim sobie jeździć do sklepu itd., ale wiadomo. Złej baletnicy...

Wiesz, możliwe, że u nich też budowali hotele i jakąś infrastrukturę, bo ten remont ulicy był z powodu igrzysk. Mają na ulicy te chorągiewki z logo igrzysk. Wiadomo, że wioska olimpijska nigdy nie jest w samym centrum miasta, tylko na obrzeżach. Obiekty sportowe, jeśli są w mieście, to są wyremontowane pod igrzyska, ale wiele z nich się buduje pod miastem. 

1 godzinę temu, kochana999 napisał:

Ja robiłam co dziennie 12 tys kroków (teraz przerwa mała bo przeziębienie) spacer za miasto + zakupy. Albo dwa razy wychodziłam z domu. Rano miasto popołudniu do parku. Można na luzie ogarnąć. 

Pytanie brzmi czy ona ma gdzie wyjść z domu? Dokąd ma iść? 

Może po dzieci ze szkoły? Zakupy? 

W ogóle z domu miała wychodzić niby ? 

 

No to właśnie dlatego mówię, dla przeciętnego człowieka te 10 - 15 tysięcy kroków to tyle co nic, zwłaszcza jeśli się lubi chodzić i chodzi do pracy. A ona nieraz szła po dzieci do szkoły, czyli ma na tyle blisko, że może chodzić codziennie. Wiadomo, że jak leje deszcz czy jest bardzo zimno, to auto się przydaje, ale przy dobrej pogodzie? Może też rozdarciuch wymusza, bo nie chce chodzić.

1 godzinę temu, coffeeja napisał:

bedzie robic maratony w akszyn xd 

Padłam olimpijką też by mogła być 

1 godzinę temu, MaGo2 napisał:

Padłam olimpijką też by mogła być 

A z Mel powinna dorabiać jako dwuosobowy doping dla sportowców. Swoimi piskami i krzykami spokojnie zastąpiłyby jedną trybunę na stadionie xD

Właśnie sprawdziłam i w jej rejonie Ilê-de-France jest mnóstwo obiektów. Stadion, pływalnie, pole golfowe, będą tam wyścigi kolarskie, tak że sporo się będzie działo 

22 minuty temu, MaGo2 napisał:

Właśnie sprawdziłam i w jej rejonie Ilê-de-France jest mnóstwo obiektów. Stadion, pływalnie, pole golfowe, będą tam wyścigi kolarskie, tak że sporo się będzie działo 

Ciekawe czy będzie narzekanie na korki, kibiców, hałas - bo na pewno wtedy będzie chciała nagrywać swój hitowy podcast

16 godzin temu, MaGo2 napisał:

No to właśnie dlatego mówię, dla przeciętnego człowieka te 10 - 15 tysięcy kroków to tyle co nic, zwłaszcza jeśli się lubi chodzić i chodzi do pracy. A ona nieraz szła po dzieci do szkoły, czyli ma na tyle blisko, że może chodzić codziennie. Wiadomo, że jak leje deszcz czy jest bardzo zimno, to auto się przydaje, ale przy dobrej pogodzie? Może też rozdarciuch wymusza, bo nie chce chodzić.

Przecież ona nigdy dużo nie chodziła, zawsze jeździła wszędzie samochodem. Generalnie to się dziwię, że ani psychiatra, ani psycholog jakoś nie śledzi tych jej pomysłów i nie powiedział, żeby najpierw wdrożyła jedną małą zmianę, a później dokładała kolejne. Bo takie na hura: teraz zacznę biegać, chodzić, zdrowo się odżywiać, nie pić alko...nigdy się nie udaje. 

Myślę że ona już dziś żałuje tej rolki miała chwilę przypływu motywacji i radości (też mam depresję, dobrze wiem jak to wygląda) ale to się szybko kończy. Poza tym jej „postanowienia” są zbyt daleko idące … jak wyżej tylko małe kroczki mają sens. 

Ooo taaak, Julka na sto procent ma akurat na czas olimpiady zaplanowane podcasty. Miało być sto, a będzie zero, ale to przecież nie jej wina!

No i dodala rolkę jak zaznacza na kartce co wykonała ani razy nie ma 10tys kroków ksiazkania i alkohol to jest to co jej wychodzi na razie. 

25 minut temu, kochana999 napisał:

No i dodala rolkę jak zaznacza na kartce co wykonała ani razy nie ma 10tys kroków ksiazkania i alkohol to jest to co jej wychodzi na razie. 

Dla mnie to jest aż niewiarygodne, że dorosła kobieta, "bizneswoman", matka dzieciom musi sobie zakreślać kółeczka na karteczce, że dzisiaj nie wypiła drineczka albo zrobiła X kroków czy przeczytała pół strony książki dziennie. 

1 godzinę temu, piekielneoczy napisał:

Dla mnie to jest aż niewiarygodne, że dorosła kobieta, "bizneswoman", matka dzieciom musi sobie zakreślać kółeczka na karteczce, że dzisiaj nie wypiła drineczka albo zrobiła X kroków czy przeczytała pół strony książki dziennie. 

I do tego kolorowe mazaki tak słodkie że wie że córka jej będzie podkradać

Czytam komentarze... pod rolką.. I Julki wyznanie: po pierwszych 2 km myślałam że zaymiotuje" tak bardzo źle z kondycją? 

Dnia 26.07.2024 o 16:06, kochana999 napisał:

Czytam komentarze... pod rolką.. I Julki wyznanie: po pierwszych 2 km myślałam że zaymiotuje" tak bardzo źle z kondycją? 

Urodziła dwójkę dzieci i nie uprawia sportu na co dzień, to może być źle z kondycją. Ogólnie po ciąży kondycja już "nie ta" co kiedyś. Mnie zastanawia co to znaczy, że wypiła więcej wody niż przez ostatnie pół roku?

Chyba padnę. Julki NAPIĘTY grafik (jedna rzecz dziennie): joga, brwi, laser, paznokcie. Żeby tylko się nie przemęczyła w tym tygodniu bez dzieci. 

Mówiłam, że nie dobije do 10 tysięcy kroków. Nic w tym złego na początku, tylko trzeba sobie zakładać realne cele. Przy jej stylu życia wystarczy, że założy sobie 5 tysięcy. Jak dojdzie do 8, to będzie super. A ona zamiast powoli wprowadzać zmiany, to od razu wszystko. Szybko się albo zniechęci, albo będzie miała poczucie porażki i wróci do starych nawyków.

Ale jak się chwali w tej rolce że ani łyka alkoholu. To ile ona tego piła? Co dziennie ? 

16 minut temu, MaGo2 napisał:

Chyba padnę. Julki NAPIĘTY grafik (jedna rzecz dziennie): joga, brwi, laser, paznokcie. Żeby tylko się nie przemęczyła w tym tygodniu bez dzieci. 

Mówiłam, że nie dobije do 10 tysięcy kroków. Nic w tym złego na początku, tylko trzeba sobie zakładać realne cele. Przy jej stylu życia wystarczy, że założy sobie 5 tysięcy. Jak dojdzie do 8, to będzie super. A ona zamiast powoli wprowadzać zmiany, to od razu wszystko. Szybko się albo zniechęci, albo będzie miała poczucie porażki i wróci do starych nawyków.

Joga ile będzie zajęć jedne? Jeśli w ogóle tr grupowe zajęcia to prawda i ta radość że dzieci nie ma w domu. 

A ona taka zarobiona

No i tak pomyslalam że słaba kondycja też może być przez to że często piła alkohol a po alkoholu to zawsze człowiek słaby. 

1 godzinę temu, MaGo2 napisał:

Chyba padnę. Julki NAPIĘTY grafik (jedna rzecz dziennie): joga, brwi, laser, paznokcie. Żeby tylko się nie przemęczyła w tym tygodniu bez dzieci. 

Mówiłam, że nie dobije do 10 tysięcy kroków. Nic w tym złego na początku, tylko trzeba sobie zakładać realne cele. Przy jej stylu życia wystarczy, że założy sobie 5 tysięcy. Jak dojdzie do 8, to będzie super. A ona zamiast powoli wprowadzać zmiany, to od razu wszystko. Szybko się albo zniechęci, albo będzie miała poczucie porażki i wróci do starych nawyków.

LAZER! Chyba, że już zmieniła paskudną literówkę.

To prawda, ona chce na już wszystko. Też taka byłam głupia, ale raz. Nowy rok, nowa ja i poszłam biegać 1 stycznia. Dowalilam się 5 km i po drodze wrypałam się w błoto bo były roztopy i wracałam na chatę uwalona jak dzika świania. I było już po moim bieganiu, bo za dużo na raz chciałam.

Dla mnie to trochę z...o, że matka dwójki małych dzieci, ogarniająca cały dom nie potrafi nabić 10 tys. kroków.

Ja to się zastanawiam kiedy ją Lolo w dupsko kopnie, bo mu się znudzi sponsorowanie tego cyrku. Przecież ona prawie nic teraz nie wrzuca, a wyświetlenia ma chyba najgorsze ever, to nie może dużo zarabiać. Z jednej strony bieda, nie ma na drzwi od szafy, na wakacje na wersalkę brata na 3 dni, a na pazury, brwi, lasery dla Julki przyjemności zawsze są pieniądze.

Na instastoły się pochwaliła, że dzieci na wakacjach i może czytać o 14 w środku tygodnia. Zapomniała, że jak dzieci były w szkole to zasiadała do puzzli albo do książki o tej porze?

51 minut temu, Kj87gy5fde2qqa3r napisał:

Na instastoły się pochwaliła, że dzieci na wakacjach i może czytać o 14 w środku tygodnia. Zapomniała, że jak dzieci były w szkole to zasiadała do puzzli albo do książki o tej porze?

No ale pozory zapracowanej bizneswomen się same nie stworzą. Śmieszna jest w tym swoim udawaniu, w które chyba nikt nie wierzy.

4 godziny temu, Kasja78 napisał:

Ja to się zastanawiam kiedy ją Lolo w dupsko kopnie, bo mu się znudzi sponsorowanie tego cyrku. Przecież ona prawie nic teraz nie wrzuca, a wyświetlenia ma chyba najgorsze ever, to nie może dużo zarabiać. Z jednej strony bieda, nie ma na drzwi od szafy, na wakacje na wersalkę brata na 3 dni, a na pazury, brwi, lasery dla Julki przyjemności zawsze są pieniądze.

Jeszxze są reklamy. Ostatnio rabaty zakupów. 

31 minut temu, Kasja78 napisał:

No ale pozory zapracowanej bizneswomen się same nie stworzą. Śmieszna jest w tym swoim udawaniu, w które chyba nikt nie wierzy.

A ciekawe czy ona wierzy w to że pracuje ciężko czy zdaję sobie sprawę że leni się na prawo i lewo

Nawet to że teraz olimpiada w Paryżu. Nagrała by vloga że tam jest i pokazuje. I dała by tytuł że olimpiada. Kolarstwo np mogła stać na ulicy i pokazać jak jadą. I było by wg mnie atrakcyjne na czasie. Takie coś w końcu. 

Ale po co.

1 minutę temu, kochana999 napisał:

Nawet to że teraz olimpiada w Paryżu. Nagrała by vloga że tam jest i pokazuje. I dała by tytuł że olimpiada. Kolarstwo np mogła stać na ulicy i pokazać jak jadą. I było by wg mnie atrakcyjne na czasie. Takie coś w końcu. 

Najpierw byłoby trzeba się igrzyskami interesować i coś na ich temat wiedzieć.

2 godziny temu, kochana999 napisał:

Nawet to że teraz olimpiada w Paryżu. Nagrała by vloga że tam jest i pokazuje. I dała by tytuł że olimpiada. Kolarstwo np mogła stać na ulicy i pokazać jak jadą. I było by wg mnie atrakcyjne na czasie. Takie coś w końcu. 

Co roku jest Tour de France i co? I nic. Więc bym nie oczekiwała żadnych wstawek o Olimpiadzie poza narzekaniem.

12 minut temu, JoloOo napisał:

Co roku jest Tour de France i co? I nic. Więc bym nie oczekiwała żadnych wstawek o Olimpiadzie poza narzekaniem.

Dokładnie. Obserwuje mnóstwo kont Polaków we Francji i każdy coś wrzucał o Igrzyskach albo coś komentował poza Julką.