Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Marysia180197

Partner a pies

Polecane posty

2 minuty temu, Hugh Hefner napisał:

A jakby dziecko miało silną alergię? Wiesz jakie to uczucie jak masz napad astmy, duzy bol brzucha, bo przepona odmawia współpracy?

Nie mówię o tym, to dramat, ale wiadomo, że trzeba szukać nowego domu dla zwierzaka. Wyłoniłam z tej zmyślonej historyjki inny wątek - charakter faceta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Hugh Hefner napisał:

Dobrych. Ale jak gosc się wku...czasem, bo dolegliwości nie dają żyć to już oznacza, że jest zły? Zły to jest gość, który trzyma psa na łańcuchu w jego własnych odchodach. Przesadzasz.

Wiesz, że jestem wrażliwa na zwierzęta i dzieci. Może przesadzam, ale lepiej w tę stronę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Hobbi(s)tka napisał:

Otóż to, pies, zwłaszcza duży potrzebuje mądrego opiekuna który zapewni mu, że się wygoni i dobrze spozytkuje energię, a nie że ktoś kupuje rasowego olbrzyma żeby się nim pochwalić, sam ma malutkie dziecko i nie ma czasu dla tego psa, więc pies szaleje i dojdzie do tego, że zrobi komuś krzywdę. 

Ja mam kota ze schroniska i mądry i wierny jak pies. A gdy nas nie było w domu kilka dni to sąsiadka która go karmiła mówiła nam że stał pod naszym oknem w ciągu dnia i godzinami "płakał". Nie uwierzyłabym, ale gdy wróciliśmy słyszałam to jego żałosne miauczenie i jeszcze przez tydzień tak robił, zanim się uspokoił, takiej dostał traumy z powodu naszego wyjazdu. 

Moja najlepsza koleżanka/sąsiadka  miała kota. Codziennie się o mnie ocierał. Jak bym kotu krzywdy nie zrobiła, opiekowałam się nimi jak potrafiłam, ale pies to pies 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Nemesio Cervantes napisał:

wiadomo, coś trzeba napisać bo gadzi robi i tak co innego

Nie wiem, o czym piszesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Plus jest tu jeszcze wątek, że nawet nie chce spróbować odczulania (nie, bo nie). Także gdyby historia była prawdziwa, pokazywałaby symptomy poza jakby samym głównym problemem, które mnie by niepokoiły.

Edytowano przez selkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, przewr(l)otna napisał:

Moja najlepsza koleżanka/sąsiadka  miała kota. Codziennie się o mnie ocierał. Jak bym kotu krzywdy nie zrobiła, opiekowałam się nimi jak potrafiłam, ale pies to pies 😉

Lubisz psy, a ja koty 😉

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Hugh Hefner napisał:

To chyba nie ma znaczenia, bo mnie  uczula też np slina psa. 

Nie daj się lizać i po sprawie.

Ja kocham psy, ale wiesz... one liżą frędzla 🤭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Marysia180197 napisał:

W ogóle z początku akceptował psa w domu ale z każdym miesiącem alergia się nasila i jest jak jest. 

Sam też ma wybór może odejść... ciekawe co by zrobił będąc na Twoim miejscu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Hobbi(s)tka napisał:

Też miałam parkę w domu kiedyś, kota z psem. Znam różnice i pamiętam, że mi kot szkolił psa, nie odwrotnie. Dlatego uważam koty za inteligentniejsze. 

Ze zwierzętami jak z dzieckiem. Poza mądrą tresurą trzeba z nimi rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Hobbi(s)tka napisał:

Też miałam parkę w domu kiedyś, kota z psem. Znam różnice i pamiętam, że mi kot szkolił psa, nie odwrotnie. Dlatego uważam koty za inteligentniejsze. 

Pies jest nieobliczalny. Mojemu kuzynowi ostatnio psy zagryzły kota, z którym się wychowały. Drugi kuzyn skrytykował, bo on chodził z psami na behawiorysty itd. Przy czym jego psy po tak intensywnej terapii z radością zagryzły kota jego partnerki 😉 Chodzi o to, że z instynktem nie wygrasz i dużo zależy od osobowości zwierzęcia. Przy dzieciach stawiam na koty, bo gówienek typu York czy shih tzu, maltańczyk,  a szczególnie buldog francuski nie uznaję 😉 Partnerka ostatnio zaproponowała corgi, ale nie wiem czy chcialbym oglądać jak mój pies czołga się brzuchem po ziemi. Poza tym właśnie alergia, czego niektórzy nie chcą zrozumieć, np moja córka  😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, przewr(l)otna napisał:

Ze zwierzętami jak z dzieckiem. Poza mądrą tresurą trzeba z nimi rozmawiać.

A nawet dodałabym okazywać im miłość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Hobbi(s)tka napisał:

Lubisz psy, a ja koty 😉

Lubię psy i koty. Ciągle to podkreślam.

Nie zgadzam się tylko z twoim stwierdzeniem, że koty są mądrzejsze 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, selkie napisał:

Nie mówię o tym, to dramat, ale wiadomo, że trzeba szukać nowego domu dla zwierzaka. Wyłoniłam z tej zmyślonej historyjki inny wątek - charakter faceta. 

Ja tu widzę sytuację, że gość sie męczy i czasem puszczają nerwy. Szczególnie jak czlowiekowi przewlekłe coś dolega

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Hugh Hefner napisał:

Partnerka ostatnio zaproponowała corgi, ale nie wiem czy chcialbym oglądać jak mój pies czołga się brzuchem po ziemi. 

Zapamietałam Ci to 😏 Z takich słodziaków jak corgi się wyśmiewać 🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, selkie napisał:

Plus jest tu jeszcze wątek, że nawet nie chce spróbować odczulania (nie, bo nie). Także gdyby historia była prawdziwa, pokazywałaby symptomy poza jakby samym głównym problemem, które mnie by niepokoiły.

Ale to wszystko jest uciążliwe. Ja bym się z nią rozstal. Poważnie. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Hugh Hefner napisał:

Ja tu widzę sytuację, że gość sie męczy i czasem puszczają nerwy. Szczególnie jak czlowiekowi przewlekłe coś dolega

Męczy, ale nawet nie chce spróbować zaradzić. Ciężko mi zawsze dywagować na te tutaj tematy, bo wiem, że są zawsze zmyślone. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Hugh Hefner napisał:

Ale to wszystko jest uciążliwe. Ja bym się z nią rozstal. Poważnie. 

Myślę, że oni oboje powinni się rozstać, tak (zakładając znowu, że gdyby to była realna sprawa). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Hobbi(s)tka napisał:

A nawet dodałabym okazywać im miłość. 

Długo o mnie mówili psia mam. Każdego musiałam pogłaskać. 

Ale wiesz, koty tyż lubię 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, przewr(l)otna napisał:

Nie daj się lizać i po sprawie.

Ja kocham psy, ale wiesz... one liżą frędzla 🤭

Nie da się tak. Ja po każdym nawet delikatnym pogłaskaniu psa muszę szorować ręce, bo jeżeli dotknę oczu czy pies pliże mnie po ręku, dostaję reakcji alergicznej. Mając psa musiałbym cały czas zyc jak jakiś robot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, selkie napisał:

Zapamietałam Ci to 😏 Z takich słodziaków jak corgi się wyśmiewać 🥰

Bez komentarza 😉

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jaki pan czy pani taki pies. 

Zachowywanie się psa jest odzwierciedleniem właściciela. Niektórzy nie powinni mieć żadnego zwierzaka.

Kot  chodzi swoimi ścieżkami albo ucieknie albo  podrapie itd.

Pies mimo właściciel nie zasługuje na zwierzaka jest wierny. Nawet jak mu robi krzywdę.

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, przewr(l)otna napisał:

Długo o mnie mówili psia mam. Każdego musiałam pogłaskać. 

Ale wiesz, koty tyż lubię 😁

Ale tylko "lubię" z naciskiem na lubię 😉 A lubię to nie kocham... 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Hugh Hefner napisał:

Nie da się tak. Ja po każdym nawet delikatnym pogłaskaniu psa muszę szorować ręce, bo jeżeli dotknę oczu czy pies pliże mnie po ręku, dostaję reakcji alergicznej. Mając psa musiałbym cały czas zyc jak jakiś robot.

A masz jakiegoś czworonoga i musisz z tym walczyć?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, selkie napisał:

Męczy, ale nawet nie chce spróbować zaradzić. Ciężko mi zawsze dywagować na te tutaj tematy, bo wiem, że są zawsze zmyślone. 

Zmyślone, ale podobno bierze leki. Co ma jeszcze zrobić? Zatańczyć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, przewr(l)otna napisał:

Nie daj się lizać i po sprawie.

Ja kocham psy, ale wiesz... one liżą frędzla 🤭

szminkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś czytałam, że nie ma dużych różnic między psem a kotem w przywiązaniu do człowieka, w inny sposób to okazują... pies jest jak ekstrawertyk, a kot bardziej intro...

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, przewr(l)otna napisał:

A masz jakiegoś czworonoga i musisz z tym walczyć?

 

Mamy. Na początku było kiepsko, ale potem się ustabilizowało. Lekarz stwierdził, że organizm się przyzwyczaił. Ale to nie są psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Hugh Hefner napisał:

Zmyślone, ale podobno bierze leki. Co ma jeszcze zrobić? Zatańczyć? 

No ale on wiedział, że ona ma psa, wchodząc w związek. Deklarował nawet chyba, że kocha psy i w sumie to ok. 

Dobrze, kończę wątek, jednak nie umiem dywagować na te moderatorskie wymysły (w których muszę zakładać prawdziwość zmyślonego problemu). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×