Stary Arbat.

Ты течёшь, как река. Странное название!
И прозрачен асфальт, как в реке вода.
Ах, Арбат, мой Арбат, ты - моё призвание,
Ты - и радость моя, и моя беда.
Ах, Арбат, мой Арбат, ты - моё призвание,
Ты - и радость моя, и моя беда.

Пешеходы твои - люди невеликие,
каблуками стучат - по делам спешат.
Ах, Арбат, мой Арбат, ты - моя религия,
мостовые твои подо мной лежат.
Ах, Арбат, мой Арбат, ты - моя религия,
мостовые твои подо мной лежат.

От любови твоей вовсе не излечишься,
сорок тысяч других мостовых любя.
Ах, Арбат, мой Арбат, ты - моё отечество,
никогда до конца не пройти тебя.

Promować rosyjski deptak w obliczu wojny... 

Odważnie.

Płyniesz jak rzeka. Dziwne imię!
A asfalt jest przezroczysty jak woda w rzece.
Ach, Arbacie, mój Arbacie, jesteś moim powołaniem,
jesteś moją radością i nieszczęściem.
Ach, Arbacie, mój Arbacie, jesteś moim powołaniem,
jesteś moją radością i nieszczęściem.

Twoi przechodnie to mali ludzie,
stukają ich obcasy, spieszą się do interesów.
Ach, Arbacie, mój Arbacie, ty jesteś moją religią,
twoje chodniki leżą pode mną.
Ach, Arbacie, mój Arbacie, ty jesteś moją religią,
twoje chodniki leżą pode mną.

Nie wyleczysz się ze swojej miłości,
kochając czterdzieści tysięcy innych chodników.
Ach, Arbacie, mój Arbacie, jesteś moją ojczyzną,
nigdy całkowicie cię nie minę.

Co za straszliwie okropne tłumaczenie! Hadko patrzeć!

JEEBAC ARBAT I FALUBAZ 

1 godzinę temu, J.-J. napisał:

Ты течёшь, как река. Странное название!
И прозрачен асфальт, как в реке вода.
Ах, Арбат, мой Арбат, ты - моё призвание,
Ты - и радость моя, и моя беда.
Ах, Арбат, мой Арбат, ты - моё призвание,
Ты - и радость моя, и моя беда.

Пешеходы твои - люди невеликие,
каблуками стучат - по делам спешат.
Ах, Арбат, мой Арбат, ты - моя религия,
мостовые твои подо мной лежат.
Ах, Арбат, мой Арбат, ты - моя религия,
мостовые твои подо мной лежат.

От любови твоей вовсе не излечишься,
сорок тысяч других мостовых любя.
Ах, Арбат, мой Арбат, ты - моё отечество,
никогда до конца не пройти тебя.

7. Użytkownik nie może umieszczać na Forum komentarzy:

a) niezawierających treści,

b) w języku innym niż język polski,

c) zawierających wulgaryzmy,

27 minut temu, J.-J. napisał:

Co za straszliwie okropne tłumaczenie! Hadko patrzeć!

Dla mnie wszystko co rosyjskie jest be.

No to jak będzie? I gdzie?

2 godziny temu, przewr(l)otna napisał:

Dla mnie wszystko co rosyjskie jest be.

Propaganda na ciebie wpływa. Może zacznij palić wybitne dzieła ruskie xD

2 minuty temu, PacjętkaChoroszczy napisał:

Propaganda na ciebie wpływa. Może zacznij palić wybitne dzieła ruskie xD

W domu mam tylko dwa tomy -  "Wojna i pokój". Mało żeby mieszkanie ogrzać.  

2 minuty temu, przewr(l)otna napisał:

W domu mam tylko dwa tomy -  "Wojna i pokój". Mało żeby mieszkanie ogrzać.  

To dla zasady.

A kto Ty jesteś, Sumaszetszaja z Choroszczy?

Przed chwilą, J.-J. napisał:

A kto Ty jesteś, Sumaszetszaja z Choroszczy?

Nie doszukuj się we mnie nikogo. Jestem sobą na ile można być sobą naprawdę zyjac w społeczeństwie. 

W społeczeństwie Choroszczy -  to miałaś  na myśli?

Ludzkość w zasadzie zachowuje się jak pacjenci Choroszczy. Tak.

No, no! Da wziajt` by etago Kanta na goda tri w Sołowki za eti jego dakazatelstwa... Wygłaszasz, Sumaszteszaja, dość odważne opinie. Nie boisz się? Chyba, że papiery Cię obronią.

Na jesień należy zakupić kalosze bądź gumofilce. Wtedy bez przeszkód, można sobie wesoło i skocznie brodzić po grzęzawiskach, zapadać się w bagnach i hasać w błotach bez ograniczeń.

3 minuty temu, J.-J. napisał:

No, no! Da wziajt` by etago Kanta na goda tri w Sołowki za eti jego dakazatelstwa... Wygłaszasz, Sumaszteszaja, dość odważne opinie. Nie boisz się? Chyba, że papiery Cię obronią.

 

Nie popisuj się. Ludzie z twojego pokolenia znają ruski bo był obowiązkowy. Nawet ja znam. Czego mam się bać? Podobno wolność słowa w internecie obowiązuje. Tu też muszę udawac? 

3 minuty temu, oubli napisał:

Na jesień należy zakupić kalosze bądź gumofilce. Wtedy bez przeszkód, można sobie wesoło i skocznie brodzić po grzęzawiskach, zapadać się w bagnach i hasać w błotach bez ograniczeń.

Jesień to ma być sucha i ciepła. Na razie różnie jest.

Z "mojego pokolenia"? A z kad wiesz, z jakiego ja pokolenia? Swoją drogą, język radziecki nigdy nie był specjalnie popularny w społeczeństwie i tak naprawdę mało go kto zna. O powszechnym czytaniu Dostojewskiego w oryginale nie może być mowy.

Przed chwilą, J.-J. napisał:

Z "mojego pokolenia"? A z kad wiesz, z jakiego ja pokolenia? Swoją drogą, język radziecki nigdy nie był specjalnie popularny w społeczeństwie i tak naprawdę mało go kto zna. O powszechnym czytaniu Dostojewskiego w oryginale nie może być mowy.

Od zawsze powtarzam ze aby brac się za obce jezyki swój trzeba znać perfekcyjnie. Zacznijmy od podstaw a potem bawmy się w poliglotyzm. Z katowni wiem. A z kont niby.

Trudno powiedzieć, Sumaszetszaja. Ale, jak mniemam, w Choroszczy nie jedno jest możliwe i wyobrażalne.

3 minuty temu, Gretta_ napisał:

Jesień to ma być sucha i ciepła. Na razie różnie jest.

Chodziło oczywiście o jesień życia.

3 minuty temu, J.-J. napisał:

Trudno powiedzieć, Sumaszetszaja. Ale, jak mniemam, w Choroszczy nie jedno jest możliwe i wyobrażalne.

W Choroszczy przynajmniej umiemy pisac poprawnie. Dlatego wolę mój psychiatryk niż oficjalny świat gdzie stary dziad pisze z kad. Jak to jest w ogóle możliwe zyjac tyle lat? Sa rzeczy dla mnie niepojęte.

Cóż, Sumaszetszaja, wiedza o czem jest pochodną trzech funkcji: wrodzonej bystrości, nabytej wiedzy książkowej i doświadczenia życiowego. (Niektórzy mówią jeszcze o intuicji, ale ona, ponoć, w przypadku kobiet jednak nie istnieje.) Nie trać więc nadziej w zgłębianiu zawiłości tego świata. (I na tym powstrzymam dalsze, wprawdzie bardzo lekkie, ale jednak złośliwości.)

Wydaje ci się że jesteś mądrzejszy. I w dodatku masz jakąś mentorska przypadłość jak większość starych chłopów w necie którzy myślą że pozjadali rozumy a nawet własnego nie skonsumowali. Złożone zdania nie mają żadnego znaczenia jesli nie są jednocześnie poprawne językowo. A no i dziękuję za litość. Zawsze tak kończycie gdy kobieta was podsumuje. Ze niby tacy łaskawcy a w rzeczywistości to brak logicznego argumentu na usprawiedliwienie błędu do którego przecież bumer się nie może przyznać XD No sija 

23 minuty temu, oubli napisał:

Na jesień należy zakupić kalosze bądź gumofilce. Wtedy bez przeszkód, można sobie wesoło i skocznie brodzić po grzęzawiskach, zapadać się w bagnach i hasać w błotach bez ograniczeń.

Jestem pełna podziwu dla kogoś, kto pamięta swój login i hasło do konta założonego w 2011 r.

11 minut temu, oubli napisał:

Chodziło oczywiście o jesień życia.

W jesieni życia to nie bardzo można sobie będzie poskakać. Myślisz że można? 

Poddaję się, Sumaszetszaja. Podnoszę ręce w geście kapitulacji, powiewając przy tym energicznie białym prześcieradłem. Możesz mnie brać do niewoli, z tym jednakowoż zastrzeżeniem, że dotrzymasz postanowień Konwencji Haskiej w sprawie traktowania więźniów wojennych, która zabrania tortur, w tym tortur intelektualnych. Dodam przy okazji, że nie mam wielkich wymagań, jeśli idzie o warunki bytowe i jestem w stanie zadowolić się czymkolwiek.

2 minuty temu, J.-J. napisał:

Poddaję się, Sumaszetszaja. Podnoszę ręce w geście kapitulacji, powiewając przy tym energicznie białym prześcieradłem. Możesz mnie brać do niewoli, z tym jednakowoż zastrzeżeniem, że dotrzymasz postanowień Konwencji Haskiej w sprawie traktowania więźniów wojennych, która zabrania tortur, w tym tortur intelektualnych. Dodam przy okazji, że nie mam wielkich wymagań, jeśli idzie o warunki bytowe i jestem w stanie zadowolić się czymkolwiek.

Męczeństwo też już na mnie nie działa. Poza na męczennika. Konwencja konwencja a realia są inne. Konwencja dla niepacjentow Choroszczy a w dark swiecie tortury.